Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    13 767
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Może i tak, bo rzeczywiście nie rozumiem do czego owa "uporczywość" ma się odnosić. Zadałem pytanie, dostałem odpowiedź, odniosłem się do niej i dla mnie temat pomiarów firmy Verictum był zakończony. Za kolejnych kilkanaście postów na ten temat (w połowie Twoich) nie odpowiadam. Podobnie nie narzucam się z pomiarami w innych wątkach. Zamieszczam je jedynie w tych, które sam założyłem. Kogo one nie interesują - niech nie czyta. Dlatego zarzut, że sprowadzam rozmowy do kwestii pomiarów uważam za chybiony. Moich tematów nie sprowadzam, bo są one już "sprowadzone" od początku, a w inne wątki się najczęściej nie mieszam oddając w nich pole bardziej osłuchanym. PS kwestia popularności wzmacniaczy lampowych to nie żaden paradoks. Temat był już wałkowany wiele razy.
  2. @Redakcja AUDIO napisała: "Uporczywe sprowadzanie rozmów to kwestii pomiarów (niejednokrotnie popieranie swoich tez wykresami i cytatami z internetu) rozbija każdy temat i sieje tylko zamęt. Zauważam, że dochodzi na forum do sytuacji, kiedy to osoba czytająca o BMW stara się przekonać kierowcę BMW, że jego autem źle się jeździ." Hm... Podważanie znaczenia pomiarów w tak inżynierskim temacie, jak audio, jest co najmniej dziwne i wskazuje na niezrozumienie istoty sprawy. Pragnę zwrócić uwagę, że nawet sama redakcja Audio (jak i wiele innych) od lat publikuje wyniki badań laboratoryjnych na swoich łamach. Pytanie po co, skoro są one mało istotne w porównaniu do subiektywnych wrażeń słuchaczy? Zgodzę się, że przedkładanie subiektywnych odczuć słuchaczy nad fakty obiektywne jest mniej kontrowersyjne (choć nie wiem dlaczego), ale właściwie donikąd nie prowadzi. Jedna osoba powie, że sprzęt X zagrał np. "jasno", a druga powie, że nie zgadza się z tą opinią, bo przecież słyszy na własne uszy, że gra "ciemno". Jeden napisze, że sprzęt X "wciągnął nosem" sprzęt Y, a druga odpisze, że to bzdura, bo jest właśnie odwrotnie. Jedni uważają, że sprzęty firmy X brzmią tak i tak, drudzy, że taka opinia to bezsensowny stereotyp. O popularyzowaniu na forum teorii jawnie sprzecznych z nauką i doświadczeniem już nie wspomnę. Uważam, że szukanie w tym chaosie poznawczym obiektywnych punktów odniesienie i informowanie o nich społeczności jest zajęciem sensownym, a może nawet pożytecznym. Dziwnie też brzmi fragment "niejednokrotnie popieranie swoich tez wykresami i cytatami z internetu" . Jak rozumiem "cytaty z internetu", mają tu wydźwięk pejoratywny. Dlaczego to dziwne? No bo i nasze forum istnieje tylko w internecie. Czy zatem treści na naszym forum też są wątpliwej jakości? Czy to nie podcinanie gałęzi na której się siedzi? Na koniec jeszcze o przykładzie z samochodem, którym posłużyła się Pani Ola. Czy poinformowanie kierowców, że niezależne badanie wykazało, iż pewien samochód nie jest tak ekonomiczny i ekologiczny, jak obiecywał producent, jest działaniem pożytecznym, czy nie? Właściciel rzeczonego może wprawdzie powiedzieć: "Mam ten model i jest świetny, wąchałem co wylatuje z rury i zwiększonej emisji CO2 nie poczułem - nie wierzcie tym jajogłowym", ale i tak jego auto obiektywnie kopci 20 razy więcej niż powinno i można się o tym dowiedzieć (i o tym napisać) nawet nie posiadając tego modelu na własność. Zgodzę się, że właściciel felernego modelu może powiedzieć: "Dla mnie to bez znaczenia, dajcie mi święty spokój". Ok, jego sprawa. Jednak krytykowanie kogoś, kto te niezależne dane udostępnił i posądzanie go o sianie zamętu, to chyba przesada. Pytanie do Administracji. Co to znaczy "część postów została ukryta". Czy ukrycie różni się czymś od skasowania?
  3. Można też kupić wzmacniacz z wbudowanym z wejściem USB i DAC-em.
  4. Proszę bez odnoszenia się do innego forum i uszczypliwości na temat osób tam piszących;)
  5. A od kiedy to rozsądek jest nieaktualny? Musiałem coś przegapić.
  6. Doradzam tak, żeby kolega miał jak najlepszy dźwięk w założonym budżecie.
  7. Czy elektronika za 10 000 zł i kolumny za 4000 to właściwy wybór? Czy nie lepiej odwrotnie? Moim zdaniem znacznie lepiej zagra zestaw w którym to kolumny będą kosztować 10 000 zł.
  8. Jeśli sprzedawca chciał wyregulować głośność na podstawie skali wzmacniaczy to raczej źle to o nim świadczy. To po prostu niemożliwe. Nawet ten sam sprzęt ustawiony powiedzmy na -50 dB zagra z różną głośnością w zależności od wybranego źródła (u mnie np. na optyku gra ciszej). Po to zresztą nowoczesne amplitunery mają opcję regulowania poziomów głośności dla poszczególnych źródeł. Można spróbować ustawiać identyczną głośność na podstawie miernika zainstalowanego na komórce. Może uda się w ten sposób wyregulować poziomy z dokładnością do 1dB. To jednak trochę kłopotliwe. Trzeba na to poświęcić ładnych parę minut. PS SR20 wygląda mi na model obecnie niesprzedawalny. Jeśli się na niego zdecydujesz to ostro się targuj.
  9. Czyli źródłem dla amplitunerów Onkyo też był ieast stream? Czy grały z wbudowanych odtwarzaczy? Niestety wygląda mi na to, że tak jak piszesz masz mętlik w głowie. Nie miejsce na to, by tu rozstrzygać, czy FLAC gra lepiej niż mp3 (swoją drogą, jakie to było mp3? 320 czy 128 kbps?) - tym zajmowaliśmy się w innym wątku. Wydaje mi się jednak, że powinieneś z większym dystansem podejść do swoich wrażeń z odsłuchów. To dość stresujące zajęcie i łatwo się w tym pogubić. Wystarczy zmienić pozycję z pochylonej na wygodnie rozciągniętą na kanapie i już trafiasz w inne mody pomieszczenia i słyszysz trochę inaczej. Podobnie z głośnością. Jeden sprzęt sprzedawca puści trochę głośniej lub pokręci gałkami regulacji i też zagra inaczej. Albo zapowie: "proszę zwrócić uwagę, jak z tym wzmacniaczem poszerzy się scena" i "rzeczywiście" scena się poszerza. Trudno na to wszystko zwracać w stresie uwagę, dlatego wnioski są często pochopne. Proponuję żebyś się umówił na ponowny odsłuch. Daruj sobie te mp3. To format odchodzący już do lamusa. Skup się tylko na FLAC. Będziesz miał mniej zmiennych i łatwiej Ci się będzie skupić. Dopilnuj też pozycji odsłuchowej i upewnij się, że każdy sprzęt gra w trybie DIRECT i podobnie głośno. SR20 wygląda na porządnie zbudowany, ale z drugiej strony, czy jest sens kupować dzisiaj amplituner bez obsługi sieci? Musisz do niego jeszcze dokupić źródło więc wyjdzie drożej niż amplituner sieciowy (no chyba, że sprzedawca daje z tego powodu mega rabat, bo musi się pozbyć przestarzałego modelu).
  10. Nie do końca rozumiem, jaką procedurę odsłuchową zastosowałeś. Piszesz, że wybrałeś kolumny Heco 700. Rozumiem, że odsłuchiwałeś je i grały dla Ciebie tak, jak trzeba. Następnie piszesz, że słuchałeś ich z kilkoma różnymi wzmacniaczami i to nie było to. Zauważ, że za każdym razem słuchałeś tych samych kolumn. Z jakim wzmacniaczem "zagrały" na wstępie, że zdecydowałeś się właśnie na nie? Może kup właśnie ten. Druga możliwość, to szukaj jednak innych kolumn, skoro pojawiły się wątpliwości (a moim zdaniem pojawiły się), czy Heco "grają". PS wszystkie opisane odsłuchy odbywały się w tym samym pomieszczeniu, tak?
  11. Skoro pomysłodawca wątku uważa mój post za niepasujący do tematu, to go usuwam.
  12. Dla lubiących pomiary. Firma Mega-acoustic zamieściła na swojej stronie kalkulator do wykonania podstawowych obliczeń akustycznych pomieszczenia osłuchowego. https://www.mega-acoustic.pl/poradnik-akustyczny/kalkulator-akustyczny/
  13. Z Sonixsounda nic jeszcze nie kupowałem (ale tego nie wykluczam). Z usług Bluetone.pl i Mega-acoustic.pl korzystałem i mogę ich polecić (mimo pewnych potknięć).
  14. Zdania są podzielone. Niektórzy wykazują na przykładzie testów konkretnych dyfuzorów, że drewno i styropian rozpraszają podobnie. Inni, że styropian jednak dość wcześnie zaczyna pochłaniać i efekt rozpraszający jest mniejszy (lub żaden) w wyższych częstotliwościach. Można znaleźć w sieci poważnie wyglądające argumenty przemawiające za jedną i drugą opcją. Na innym forum zamieściłem kiedyś porównanie dyfuzorów z drewna i styropianu (co doprowadziło do zamknięcia wątku, bo moderacja wyznawała odmienny pogląd na temat ich skuteczności - ależ ta dyfuzja budzi emocje;). Zestawiłem na jednym wykresie odpowiednie parametry dwóch dyfuzorów typu skyline z oferty firmy Vicoustic - drewnianego i styropianowego. Dane wskazują na to, że dyfuzor styropianowy nie tylko nie ustępuje drewnianemu, ale nawet nieznacznie go przewyższa. Dyfuzory mają nieco inną głębokość - drewniany jest o 1 cm płytszy (procentowo, to jednak niewiele). Dyfuzor styropianowy jest złożony z większej liczby węższych elementów, co zapewne ma przełożenie na jego właściwości akustyczne. Czy możemy wierzyć zamieszczonym pomiarom? Wszystkie pochodzą za strony producenta, więc trudno zakładać, że faworyzuje jeden ze swych produktów kosztem drugiego. Znalazłem też w sieci taki filmik:
  15. Jakiej by nie były, to możesz oprzeć podporę o wystający klocek. Nie musi wchodzić do środka i opierać się o najniższy element. Z jakiej firmy te skyline? PS ten Twój "ustrój" za plecami to BESTÅ? Jeśli tak, to ja mam na tylnej ścianie identyczny dyfuzor;)
  16. Genialnie to wymyśliłeś. Co tu jeszcze doradzać? PS jak już będziesz miał ustroje, to sprawdź, jak się zachowają na tylnej ścianie. Czyli miejsce odsłuchowe w pozycji "tu jest OK" i ustroje za nim.
  17. No to zwyczajowo się przyczepię. Skoro ułożenie MIG-ów sprawiło, by cały zestaw zagrał kiepsko (niczym taniutki), to ja bym się w drogie zestawy jednak nie pchał. Za duże ryzyko. Kto z forumowiczów (o reszcie populacji nie wspomnę) ma Wojtku Twoje zdolności do wyłapywania brzmieniowych niuansów? Ślepe testy wskazują, że wielu takiego talentu nie posiada. Statystycznie większość kupców bardzo drogich zestawów jest skazana na porażkę, bo nieświadomym zaniedbaniem jakiegoś elementu na bank sprawią, że ich zestaw zagra jak tani (albo i gorzej, o czym już pisałeś).
  18. Kwintesencja audiofilizmu. Lepszy dźwięk odbierasz jako... gorszy. I odwrotne - gorszy odbierasz jako lepszy. Możliwych wariacji nasuwa się zresztą więcej: taki jam jako lepszy; taki sam jako gorszy; gorszy jako taki sam; lepszy jako taki sam... Ciekawe, czy miejsce ma też przypadek, że taki sam zostanie odebrany jako taki sam? Ten ostatni jest dla mnie najbardziej interesujący.
  19. Kupno Pianocrafta może oznaczać wydatek ponad 3000 zł. Czy ustroje akustyczne za kilkaset złotych będą w tym przypadku przesadą? Absolutnie nie. (nawet jakieś tańsze Schroedery).
  20. Jeśli naprawdę chcesz bronić poglądu, że w kiepskim pomieszczeniu Pianocraft zagra lepiej niż droższy system, to pozostaje mi tylko życzyć Ci powodzenia. PS zachowaj też czujność i za każdym razem gdy branża proponuje wymianę Pianocraftowych kolumn na porządniejsze, ostrzegaj, że mogą zagrać gorzej.
  21. To jest nieprawda. W kiepskim pomieszczeniu Pianocraft również zagra kiepsko. Czemu miałoby być inaczej? Czy kiepskie pomieszczenie pomyśli sobie "nie będę już tego biednego Pianocrafta dobijać i zagram lepiej"? Zresztą w swoim wywodzie przeczysz sam sobie. Piszesz: "Skoro nie można zrekompensować felerów sprzętowych akustyką to trzeba wydać znacznie więcej pieniędzy na sprzęt". A później, że tania Yamaha może zagrać w kiepskim pomieszczeniu jednak lepiej niż McIntosh.
  22. Nie zapomniałem. I wiesz o tym doskonale;)
  23. Nie wiem, jaki masz aktualnie wzmacniacz, ale po jego ewentualnej wymianie kolumny nadal będą grały tylko to, co on "poda". Jak chcesz czegoś więcej, to może jednak czas na zmianę kolumn (akustyki?). Masz dwie drogi. Albo pójść wydeptaną drogą prowadzącą do subiektywnej poprawy brzmienia system - wtedy Baltlab może się sprawdzić - albo spróbować osiągnąć poprawę obiektywną. Jeśli wybierzesz to drugie rozwiązanie, to w grę wchodzi jedynie mniej lub bardziej ślepy test, który będziesz musiał przeprowadzić. Obie drogi mogą prowadzić do tego samego, czyli do zadowolenia, ale jedna z nich może okazać się tańsza.
  24. Czyli teoria się potwierdza. "Gra" to, co ma ułożone kable.
  25. Ekhm... Nie tak dawno w innych wątkach poruszana była kwestia wpływu prawidłowego rozmieszczenia kabli i stosowania oryginalnych wtyczek. Dowodzono, że np. zaistnienie okoliczności poplątanych kabli dyskredytuje lub wręcz anuluje wnioski wysnute na temat tego, jak gra dany system. Przekonywano również, że "na wystawach nikt nie podchodzi na powaznie do sluchania". Dziwie mnie w tej sytuacji to, co wychodzi dzisiaj spod klawiatur tych samych kolegów. Okazuje się, że można jednak na poważnie dyskutować o tym, co usłyszało się na audioshowach i przerzucać się opiniami, co "grało", a co "nie grało". Kwestia poplątalności kabli też gdzieś umknęła, choć nie brakuje dowodów, że na wystawach nie jest z tym dobrze. Może konkluzja dyskusji powinna być taka - "grało" to co miało oryginalne wtyczki i równo ułożone kable, a marka i cena sprzętu nie miała znaczenia.
×
×
  • Utwórz nowe...