Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    13 767
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Twoim Wojtku komentarzem do pomiarów które publikuję jest często stwierdzenie, że na pomiarach pewne różnice, dające się usłyszeć, nie wychodzą, bo aparatura jest zbyt mało czuła. Argument ten pada także w przypadku pomiarów elementów zasilających sprzęt audio. Pomiary, przynajmniej te które znam, nie wskazują na to, że podmiana kabla zasilającego ma jakikolwiek wpływ na mierzalne parametry sygnałów audio urządzeń które zasila. Co mnie zastanowiło. Zapoznałem się z artykułem o bezpiecznikach dedykowanych audio, zamieszczonym na Twoim blogu. Przejrzałem także opisy tych bezpieczników. W kilku miejscach pojawiają się tam informacje, że dany bezpiecznik: "zredukował zniekształcenia", "rozszerzył zakres dynamiki" (AMR Gold), "zapewnił niższy poziom szumów", "spowodował udoskonalenie charakterystyki przetwarzania wysokich częstotliwości" (Synergistic Research SR20 Quantum Fuses), "absorbuje wszystkie elementy EMI i RFI ", "jest o 30% lepszy" (Beeswax SHD). Przyznasz, iż zacytowane określenia sugerują, że są one wynikami odpowiednich pomiarów. Możemy się tego tym bardziej oczekiwać, gdyż firmy na swoich stronach chętnie chwalą się długim okresem badań, który doprowadził je do opracowania danej konstrukcji. Zapytam zatem. Czy znasz dokładniej te procedury badawcze? Jakie pomiary pozwalają firmom składać powyższe deklaracje? Jakim sprzętem dysponują, że udaje im się zmierzyć to, co innym mierniczym umyka?
  2. Jedynym słusznym rozwiązaniem wydają się być słuchawki z redukcją hałasu, bo można w nich słuchać ciszej. Są jednak drogie. Czy opłaca się je kupować dla 15-minutowych odsłuchów?
  3. Mnie interesuje to, jakimi sposobami osiągnąć dobry dźwięk. Jeśli wiedza inżynierska może być w tym pomocna, a tak uważam (właściwie to inny pogląd, uwzględniając materię którą się zajmujemy, byłby absurdalny), to należy z niej skorzystać. Zdradzę Ci pewną tajemnicę. Nie czytam wszystkich tematów na forum. Te które mnie nie interesują, które nie pasują do mojego spojrzenia na audio, omijam.
  4. Muszę powiedzieć, że Twoja sytuacja akustyczna nie jest wcale taka zła. Na pewno jest potencjał do osiągnięcia całkiem dobrego brzmienia. Duzym plusem jest to, że masz miejsce odsłuchowe znacznie oddalone od tylnej ściany, więc odbicia od niej nie będą bardzo dokuczliwe. Masz też sporo miejsca wokół kolumn. Minus to bliskość ściany po lewej (to beton architektoniczny?). Jeśli się da, to proponuję następujące rozwiązania. Na ścianie przednie (tej za kolumnami) dać ustroje hybrydowe (zdjęcie 1) lub absorbery (2). Na ścianie tylnej, między oknami dać dyfuzor skyline (3,4). Pod telewizorem dać pianki (np. ułożyć układ z kilku takich elementów - 5). Z elementów piankowych można też ułożyć coś estetycznego na ścianie z betonu (6). Myślę, że to wszystko powinno się wpisać w wystrój Waszego salonu. Najważniejsze z tego co wymieniłem wydają się być ustroje na ścianie przedniej i od nich bym zaczął.
  5. Czy aby na forach nie ma ostatnio więcej sprzedawców niż audiofilów? PS Z tej grupy testowanych studentów wyrośnie też paru audiofilów, więc ich opinia jednak się liczy.
  6. A propos powracającego jak bumerang przykładu jelenia na rykowisku przypomniał mi się stary żart rysunkowy. Malarz opowiada o swoim najnowszym obrazie. "Ja wiem, że to kicz, ale co poradzę, że ilekroć idę w plener malować, to bydlę wychodzi z lasu." A wracając do meritum. Niepotrzebnie chyba Panowie komplikujecie problem. Zamieszczone badanie na temat gustów młodzieży nie miało wskazać, co uważa ona za wysoką jakość, a jedynie sprawdzenie, czy wysoka jakość podoba się młodzieży. Co do tego, co jest wysoką jakością nie ma chyba wątpliwości. Dla Wojtka będzie to dźwiek przypominający maksymalnie to, co pamięta z koncertów. Dla kogoś nastawionego bardziej technicznie, dźwięk najmniej zniekształcony - najwierniej oddający to, co zapisano na nośniku.
  7. Po krótkim zastanowieniu (5 ps) odpowiem, że tak. Teraz muzyka brzmi lepiej.
  8. W nowym odtwarzaczu cyfrowym Marantz ND8006 konstruktorom udało się zbić wartości jittera do poziomu 8 ps dla wejścia USB i 5 ps dla S/PDIF! Czy możemy zatem odtrąbić ostateczne pokonanie problemu jittera? Chyba tak skoro 3,3 ps to czas, w którym światło pokonuje drogę 1 mm (trzeba by naprawdę szybko mrugać, by to dostrzec). Ale zaraz, jakiego problemu? Przecież nawet mając typowe dla współczesnych przetworników wartości rzędu kilkuset pikosekund jitter jest o cztery rzędy wielkości mniejszy niż np. nierównomierności przesuwu taśmy w najlepszym w historii studyjnym magnetofonie cyfrowym, gdzie wartość ta wynosiła ponoć jedną mikrosekundę (światło przebywa przez ten czas odległość 303 metrów). 0,000000000005 sekundy (Marantz ND8006) 0,000001 sekundy (najlepszy magnetofon studyjny)
  9. Nie pogniewam się, bo Twój przykład jest nietrafiony i nie ma nic wspólnego z wynikami zamieszczonego badania.
  10. Film prezentujący wyniki badania nad preferencjami jakości dźwięku, które charakteryzują młode pokolenie. Badanie miało postać ślepego testu przeprowadzonego na kilkudziesięciu licealistach i studentach. W pierwszej części testu młodzi ludzie mieli wybrać między muzyką w jakości CD a MP3 128 kbps. W drugiej, ciekawszej części, między czterem kolumnami o różnych charakterystykach. Jako najlepiej brzmiąca wybrana została kolumna o najbardziej liniowej i gładkiej charakterystyce pasma przenoszenia. Jak się okazuje wierność ma dla generacji Y znaczenie.
  11. Hm... Jaka kłótnia? Wymieniamy się tylko subiektywnymi spostrzeżeniami.
  12. Możesz spróbować zestawów Yamaha R-N803D + ELAC Debut F6 lub KEF Q550. Ta Yamaha ma system korekty akustyki pomieszczenia, który w Twoim potencjalnie trudnym pokoju może coś wskórać z poprawą niskich tonów. Z kolei podane kolumny nie mają chyba wyeksponowanych wysokich tonów, co znowu przy Twojej akustyce powinno być plusem. Ale to tylko teoretyzowanie. Musisz koniecznie pożyczyć je do domu, by sprawdzić jak się będą sprawować w rzeczywistości. Możesz wrzucić zdjęcia pokoju. Zobaczymy, jak to jest z tą Twoją akustyką. Może jeszcze INDIANA LINE Tesi, Q ACOUSTICS 3050 lub Heco Aurora 700 (komuś się niedawno sprawdziły w nowoczesnym wnętrzu)
  13. @S4Home, jak pewnie pamiętasz porównywałem u siebie w domu Diamondy 25 z Opticonami 6 i mimo, że Dali grały świetnie wybrałem jednak dźwięk Pylonów (pominę tu znacznie lepsze wykonanie Diamondów). Sprawa wad nie jest więc oczywista. Każda kolumna w tej cenie jest jakimś kompromisem. Co do innych polskich konstrukcji opartych na podobnych przetwornikach, to konkurencja jest rzeczywiście silna, ale czy tamte kolumny są lepsze od Diamondów, czy tylko inne?
  14. Mam podobne odczucia, choć z tą koloryzacją to bym nie przesadzał. Nie można jednak zapominać, że statystycznie więcej jest źle lub średnio zrealizowanych płyt niż tych wybitnych.
  15. Lampowce mają trudniej, ale akurat w tym przypadku konstruktor poradził sobie z pasmem doskonale. 0,5-07 dB spadku przy 20 000 Hz to pryszcz. Ani tam nie gra żaden instrument, ani tego nie słyszymy. Ten wzmacniacz też określiłbym jako liniowy. Wykresy są tak wyskalowane, że wydaje się, że widzimy jakieś wielkie nieprawidłowości, ale w rzeczywistości spadki są minimalne. Kolumny mają najczęściej nieliniowość pasma w granicach ok. 6-9 dB (a pomieszczenie dodaje do tego kolejne dołki i górki). Cóż przy tym znaczy 0.1 dB.
  16. Z tego co widzę, to ten wzmacniacz jest niemal wzorowo skonstruowany. Jego parametry są prawie doskonałe. Liniowość również. Zwróć uwagę, że w paśmie akustycznym (20-20000 Hz odchylenia od ideału nie są większe niż 0,1 dB! Tak je też posumował testujący pisząc: "Wzorzec wzmacniacza zintegrowanego." Mój Marantz wypada ociupinkę lepiej, ale różnice dziesiątych części decybela lub nawet kilku decybeli, ale znajdujących się poza pasmem przenoszenia kolumn, nie mają praktycznego znaczenia. Oba wzmacniacze określiłbym jako idealnie liniowe.
  17. Myślałem, że taki jest właśnie każdy prawidłowo skonstruowany wzmacniacz. Akustyka pomieszczenia to nie tylko specjalne ustroje. "Gra" całe pomieszczenie. Na "liniowość" działają też rozpraszacze, bo wpływając na filtrowanie grzebieniowe, modyfikują pasmo, które słyszymy.
  18. Wiem, że to nikogo tu nie zainteresuje. Tak sobie tylko pomyślałem, że szukając synergii łatwiej spojrzeć do tabelki z danymi technicznymi (lub na wykres z pomiarów) niż przerzucać tonę sprzętu. Ale rozumiem. To zbyt proste i przez to za mało audiofilskie;)
  19. Zdecyduj się. Dopasowanie elektryczne "to niezbędny wymóg prawidłowej pracy układu elektrycznego", tak oczywisty, że nie warto o nim pisać na forum, czy też "Po co melomanowi to znać"?
  20. Fajny żarcik, ale rzeczywistości nie przypudruje. Kto zna impedancję wejściową swojego wzmacniacza, albo czułość jego wejścia RCA, albo kąty fazy elektrycznej swoich kolumn? Ręka w górę.
  21. Niezbędny? W ilu wpisach na forum widziałeś, by ktoś się tym zajmował? Jak często pada tu słowo "om (Ω)" albo "wolt"? (pomińmy "moje" tematy;) Dziękuję, ale to Ty go właściwie wymyśliłeś jednym ze swoich wpisów.
  22. Wybrałeś nieco nieliniowy wzmacniacz i zestawiłeś go z mocno nieliniowymi kolumnami, by uzyskać jak najwierniejsze brzmienie? Trochę to dziwne, ale wiem, iż odpowiesz, że audio właśnie takie jest - nieoczywiste. Co innego, jeśli chodziłoby Ci o dźwięk, który Ci się po prostu podoba. Wtedy każde zestawienie jest dobre. Oczywiście jest jeszcze akustyka Twojego pomieszczenia i nie można wykluczyć, że modyfikuje ona brzmienie w taki sposób, że nieliniowe staje się liniowe i w konsekwencji wierne.
  23. A co powiesz na dopasowanie elektryczne? Może to jest najprostszy sposób na odnalezienie owej synergii?
  24. Ale choćby ten przysłowiowy już fortepian zabrzmi inaczej w zależności od sali koncertowej w której go słuchałeś. Dążysz do tego, by Twój system oddawał akustykę jakiegoś konkretnego miejsca? Sali NOSPR? Ale której?
  25. A może jest proste, tylko akurat najprostszego wariantu audiofile nie chcą wypróbować i dlatego nie wiedzą, że może zadziałać.
×
×
  • Utwórz nowe...