-
Zawartość
856 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bartek Chojnacki
-
powiem Wam że odnośnie tego DACa w DDRC-24 też mam wątpliwości, dlatego u mnie na razie gra jak gra, ale z racji tego że sam cały czas tworzę system zastanawiam się nad miejscem dla DSP... i najmądrzejsze co wymyśliłem to DDRC-22D, czyli czysto cyfrowy, używać CD jako transportu, cyfrowego wyjścia z jakiegoś innego źródła, potem to wszystko dopiero do DACa jakiegoś... ale strasznie mi to komplikuję wizję systemu. DAC w ddrc to jedno, ale... co z ADC, czyli w drugą stronę. Tutaj też pewnie jest średnio. Stanąłem wręcz przed pewnym dylematem moralnym w tym zakresie. Poza tym, DDRC-22D to koszt 700$
-
Fajnie że odświeżasz wątek, ja wczoraj też wróciłem do tego bo kalibrowałem miniDSP u siebie w salonie zamiast w laboratorium. Efekt już nie jest taki piorunujący, słuchałem tylko krótko, zaraz wracam do tego "na powaznie" bo mam jeszcze dwa odtwarzacze CD do porównania, ale mam za to inny wniosek... mam bardzo poważne wątpliwości, czy ktoś kto wybierał "strategię pomiarową" do kalibrowania, czyli następstwo punktów po kolei, był zdrowy na umyśle i miał jakiekolwiek doświadczenie pomiarowe. Tego po prostu nie da się zrobić porządnie i idealnie. Normalny pomiarowiec, np. gdybym ja mierzył te punkty, ustawiłbym sobie mikrofon na jednej wysokości, zmierzył wszystkie punkty na niej a dopiero potem zmienił wysokość mikrofonu i mierzył na niej wszystkie pozostałe punkty, tymczasem w dirac live trzeba co chwila machać góra dół przód tył i nie da się mierzyć w innej kolejności niż wymyślił producent... no kpina.
-
Te obrazki od miniDSP to jest porażka trochę, z tym się zgodzę tutaj rzeczywiście jest bez sensu, bo najpierw pokazują suba a potem "leave unused" Dirac1 i Dirac2 to inputy, dlaczego na kostce jest "IN" a w sofcie "DIRAC"... trzeba by zapytać producenta podpinasz pod inputy źródło, powiedzmy, Dirac1 to kanały lewy a Dirac2 to kanał prawy, potem w out1 dajesz kabelek do wzmacniacza lewy kanał i w out2 kabelek na prawy kanał. Wtedy routingi powinny wyglądać tak jak u mnie niżej - oznacza to, że lewy kanał (Dirac1) wysyła sygnał na out1 i Dirac2 wysyła na out2. Nawiązując do rysunku miniDSP, jakby był tu sub dodatkowy to trzeba by dać np. out3 na które wysyłałoby jednocześnie Dirac1 i Dirac2 (oba kanały dają sygnał na suba) i wtedy można się bawić ustawiając w minidsp jakieś zwrotnice itd w tej zakładce Outputs Różne filtr przełączasz tym co zaznacozne na żółto, Config1 itd
-
Na pewno najtańsze dające poprawe, pułapek basowych to nie zastąpi na pewno ale może będzie można ich zamontować 2x mniej... Jedna solidna strojona pułapka basowa kosztuje ponad 1000 zł, w cenie dwóch masz umika i ddrc-24. Jeśli weźmiemy pod uwagę opcję - dirac + 4 pułapki basowe to i tak jest dużo taniej i pewnie skuteczniej w porównaniu z koniecznością zakupu 8 pułapek albo coś. Muszę jeszcze też sprawdzić jak poradzi sobie w pomieszczeniu ze skopanym czasem pogłosu, bo w moim to na pewno było bardzo dobrze zrobione, coś czuję że z tym za bardzo nie da rady bo i jak... może jutro też przytargam do gabinetu mojego suba i wtedy mu sieknę pomiar w tym paśmie którego tu nie miałem, czyli 20-50 Hz
-
Bo monitory są liniowe do bólu, a pomieszczenie ma w sumie sporo adaptacji. Miejscami dziwnej i poskładanej trochę od czapy, no ale ma. Jedyne w sumie co się odznacza to odbicie od stołu Nie zauważyłem żeby sam procesor wpięty w tor coś robił z dźwiękiem.
-
No i pomierzyłem trochę. Umikiem i Dirac Live, nie porównywałem tego na razie z niczym, od tak zmierzyłem żeby posłuchać co potrafi i jak to się obsługuje. Podłączenie zajęło mi jakieś 10 minut ale w sumie mam trochę większą wprawę z pomiarami i różnym sprzętem, jedyne co mnie wkurzyło to te głupie routingi w sterowniku do DDRC-24. Każdy z tych softów ma swoje osobne routingi i powiem szczerze że mnie to wkurzyło, bo bardzo łatwo można sobie zamienić lewy kanał z prawym, trzeba uważać. Kolejna sprawa to te punkty pomiarowe które podaje Dirac, to bardzo hermetyczna kwestia a one sa pokazane tak na oko że szok, tego też trzeba pilnować byleby nic nie zamienić, a te odległości prawo lewo tj. punkty po obu stronach sweet spota powinny być w tej samej odległości i to trzeba precyzyjnie wyznaczać. Inaczej działa dużo gorzej. Samo projektowanie filtrów - możliwości ingerencji w te filtry są prawie żadne dopóki nie znajdę opcji jak wrzucić tam własny filtr na podstawie odpowiedzi impulsowej to nic więcej nie zdziałam z tym niż to co sobie Dirac sam zrobił. Ostatecznie - bardzo szybki i w sumie dość tani sposób na poprawę brzmienia. U mnie oddało mnóstwo basu, nawet nie wiem czy nie za dużo bo trochę teraz mnie przytłacza, ale brzmi dobrze. Słucham od godziny czy dwóch i próbuję doszukać się objawów degradacji dźwięku, ale w najgorszym razie po prostu "nie jest lepiej", ale zazwyczaj jest. Wrzucam wykresy z pomiarów przed i po i fotę z pomiaru.
-
mam UMIKa i DDRC-24 cały sierpień jestem w labie sam to sobie potestuję różne rzeczy, DJka już rozstawiona niestety prof. oprócz tego miał tylko te wysokie modele wielokanałowe, a nie miał tego niskiego bez Dirac Live który kosztuje raptem 100 USD. To był mój najlepszy target bo chciałem sprawdzić co tam można wgrać, ale to najwyżej już sam sobie zamówię
-
no cóż, osobiście mogę się w to trochę "pobawić" i tak jak mówisz, zawsze jest to kolejna usługa do zaoferowania zwłaszcza tam, gdzie za bardzo nic się zrobić już nie da, ale zobaczymy... raz mi się udało zrobić to bardzo dobrze, to może i dalej pójdzie. Pytanie tylko, czy jestem w stanie to zrobić lepiej niż te automatyczne serwisy Dirac Live, oni jednak z tego żyją już dość długo i mieli okazję dopracować. Rozumiem, że możecie tam regulować zakres dynamiczny jaki ma mieć filtr, typu -20 do +10 dB itd? Nic więcej? Jak tak to jest to dość ograniczona funkcjonalność, narzędzia które mam w tym momencie już pozwalają na więcej, no ale zobaczymy. to też czysta prawda, DSP może być kropką nad i a akustyki "pasywnej" nic nie zastąpi, więc to tak trochę przekornie do tematu "dirac live lekiem na całe zło", bo lekiem na pewno nie jest. Takim trochę plastrem na dupę ale no cóż, poprawia, i to często tam gdzie poprawić inaczej się nie da. Albo taniej się nie da.
-
Przypomnijcie sobie, że kilka razy wspominałem o tym zjawisku, po zastosowaniu pułapek basowych też może pojawić się taki efekt że bas "zniknie". Tak naprawdę to nie znika, tylko się porzadkuje, nie dudni. Trzeba by posłuchać głośniej żeby on wylazł, ok 80 dB bo inaczej ucho ludzkie mocno to tnie, jak nie ma rezonansu... to nie ma co bombardować uszy i może być mniej słyszalne. Ale uwierz, tak jest lepiej. Zresztą chyba czujesz A dam Wam teraz ciekawego newsa, chyba się ucieszycie bo prawdopodobnie dołączę do Waszej zabawy z Dirac Live. Ogladałem ofertę miniDSP, sprawdzałem ceny i możliwości dystrybucji i.... Przypomniałem dziś sobie, że z miesiąc temu widziałem w gabinecie jednego z profesorów katedry opakowany stos gratów od miniDSP, między innymi z 15 umików (na laborki dla studentów). Zapytałem dzisiaj czy nie ma przypadkiem jakiegoś procesora DSP od nich, przed chwilą odpisał że ma ze 3-4 modele ale nie wie teraz jakie bo zamówił jak miał możliwość i nie testował jeszcze jutro pójdę pogrzebać w tych gratach i pewnie wezmę sobie te procesory i może umika jakiegoś, przy okazji porównam jeszcze raz pomiar umik+rew z pomiarem GRAS 46AE + Dirac. Mimo to nie chce mi się przekopywać całego wątku bo trochę za dużo to, przepraszam, śmiecia, ale - może ktoś wyjaśnić w jaki sposób dostarczacie filtry do tego Dirac Live? Dajecie mu to co odda REW jak mu się kliknie design inverse filter, a potem jest jakiś soft który to "programuje", tj ustawia aktualnie działający filtr? To jest w postaci pliku WAV nie? Bo jak tak to mam trochę szersze możliwości w tym temacie, kiedyś projektowałem dla jednego z klientów filtry które wrzucał w roon'a... a muszę trochę pogarniać temat bo mamy w tym momencie studentkę która w ramach pracy inżynierskiej będzie projektować filtry odwrotne. Chyba że ona coś ciekawszego wymyśli, w każdym razie chyba uzyję do tego tych procesorów DSP bo najłatwiej
-
Ja sobie tak już dłuższy czas pracuję i muszę się podzielić wnioskiem, że niestety to jest bardzo prawdziwe ale nawet dużo mniejszy, teoretycznie "gorszy", nawet ze skopanymi proporcjami ale dedykowany pokój będzie zawsze dużo lepszy niż fragment salonu, choćbysmy go nie wiadomo jak dostosowywali. Ale na to już wpływu nie ma, ja pracuję i w jednych i w drugich wypadkach i bardzo przemawia do mnie tekst jednego z ostatnich klientów, że on woli posłuchać muzyki "w domu", z rodziną albo gdzieś w normalnej atmosferze niż chować sie po kątach. No ale brzmi gorzej.
-
Już to robiliśmy. Na uczelni robimy takie rzeczy bardzo często, próbując uzyskać funkcjonalność za pomocą czegoś taniego lub darmowego. To nie przemysł któremu musimy dać zrobić, a poza tym... po prostu nie mamy kasy. Za te granty które mamy kupujemy to, czego naprawdę nie da się zastąpić. Softu często szukamy darmowego albo piszemy własny, na szczęście sporo firm oddaje uczelni licencje edukacyjne za darmo. Mieliśmy referat studencki na ten temat parę lat temu i różnice są, istotne. Porównano różne softy pomiarowe i kilka kalkulatorów z Internetu gdzie wrzuca się zmierzony IR i wyliczają Wam parametry. Jedne były lepsze inne gorsze, rew był tym średnim raczej. A im bardziej skomplikowany parametr to soft albo go nie miał albo liczył totalnie z czapy, np. Parametr G - Siła dźwięku, LF, IACC itd. Nasze EASERA i Dirac były najlepsze, a EASERA kosztuje jeszcze normalne pieniądze bo 600-900 EUR.
-
No i bardzo dobrze że się bawicie, bo tak jak napisałem w ostatnim poście - możliwość zmierzenia czasu pogłosu i dobrania odpowiedniej ilości i rodzaju ustrojów akustycznych na tej podstawie to już bardzo dużo, nie ryzykujecie przetłumienia pomieszczenia itd. Tylko po prostu nie ma co wyciągać pochopnych wniosków. Jak chcecie się bawić dalej to serio polecam parametry energetyczne, takie jak C80, D50, może STI jak ktoś lubi dobre wokale i inne opery... wziąć książkę prof. Kulowskiego ("Akustyka sal") albo coś bezpośrednio powiązane z małymi pomieszczeniami ("Small room acoustics" Mendel Kleiner) i poszukać wartości zalecanych. Parametry energetyczne są bezpieczne, bo ciężko je skopać i są odporne na wykonywany pomiar. Sama charakterystyka amplitudowoczęstotliwościowa - tak jak powiedziałem, to jak to REW robi jest dla mnie dość niejasne i wolę na to nie patrzeć za często.
-
To nie jest tak że powiem "prawie na pewno" że pomiary są o dupę potłuc... ale oczywiście mogą takie być. Sam @Kraft zauważa dziwne zachowanie programu, akurat to o czym piszesz może wynikać z problemów z kalibracją ale z REWem jest też taki problem że nie do końca wiadomo jak on to tam sobie liczy, jak wyznacza to "filtered ir" i w ogóle co on tam sobie rysuje... dokumentacja tego jest słaba, a ingerencja w rzeczy niskopoziomowe - żadna. Wprawdzie z kwestionowaniem tego programu miałem na myśli przede wszystkim zawodność przy odpalaniu i brak możliwości eksportu odpowiedzi impulsowej do jakiegoś zjadliwego formatu, jakby mieć odpowiedź impulsową to przeliczać to można już na wiele sposób, no ale trzeba najpierw mieć. MiniDSP chyba ma jakiś układ z REWem, skoro polecają ich systemy przy starcie programu.... więc się nie dziwię że się "da". Problem z takim softem jest taki, że raz się dogada z kartą, raz nie, raz coś zmieni, raz nie zmieni... no ogólnie pływa. Ja nie mogę ryzykować że jadąć 600 km na pomiary będę przez dwie godziny próbował się dogadać z programem, który potem zwróci mi coś czego nie jestem do końca pewien. Dlatego używam Dirac'a, EASERA lub własnego oprogramowania które napisałem sobie w środowisku obliczeniowym MATLAB. W tym ostatnim wypadku mam już kontrolę nad wszystkim co chce i jak chcę, ale oczywiście komercyjny Dirac jest znacznie lepszy bo tam się płaci inżynierom B&K którzy tak napisali ten soft, że policzy z wszystkiego dokładnie to co ma być, a jak będzie coś źle z pomiarem - to albo wywali błąd, albo będzie od razu widać że coś jest nie tak. I dlatego on kosztuje 23 tys. zł. W REWie tego nie ma i REW jest darmowy. Jeśli chodzi o same algorytmy liczące parametry to są one dość proste, bo nawet studenci u nas implementują algorytmy podstawowych parametrów na jednych zajęciach, chodzi tu przede wszystkim o powtarzalność wyników i "odporność" tych algorytmów, którą wprowadzić jest już znacznie ciężej, nie mówiąc już o możliwościach kalibracji softu. Niemniej, wątpliwości w temacie wykonywanych i opisywanych tu pomiarów, a szczególnie na temat wyciąganych wniosków, wyraziłem już parę postów wyżej... że robicie to za szybko i trochę na siłę, bez sensu, typu "jak przestawię tu to mam więcej wysokich tonów bo wykres to pokazuje" i przeinterpretowując wyniki. Mówiłem że to trochę naciągane, pomiary nie są uśredniane itd, a takie pomiary jakimiś UMIKami to można ograniczyć co najwyżej do analizy czasu pogłosu bo ten parametr naprawdę jest bardzo odporny, łatwo wyznaczyć i jest bardzo powtarzalny. Jeśli chcecie dalej weryfikować REWa to sprawdźcie odpowiedź impulsową, czy w tym samym czasie identyfikuje Wam pierwsze odbicia... macie dźwięk bezpośredni, pierwszy peak za nim to zapewne odbicie od podłogi lub sufitu. Trzeba zrobić zooma do pierwszych 25 ms, dalej nie ma co patrzeć na pewno. Zmierzyć w kilku punktach bardzo blisko siebie i popatrzeć, czy te peaki są względnie w tym samym miejscu o tej samej amplitudzie. Grunt żeby pojedynczy pomiar dla jednego punktu składał się z minimum tych 4 uśrednień które oferuje REW.
-
mnie to akurat nie dziwi, to jest oprogramowanie darmowe, ktoś pewnie robi to hobbystycznie mniej lub bardziej, więc wypuszczają co chwila łatki bo odkrywają że coś zostało źle zrobione lub nie działa jak należy. Między innymi dlatego REW odpada w zastosowaniach profesjonalnych, bo trochę nie ma recepty na to kiedy sie wykrzaczy i przestanie działać. Inne programy w sumie też potrafią się wysypać, ale szybko wstają albo wiadomo jak je zmusić do współpracy
-
Podbijam argument że to nie ma znaczenia... w końcu chyba muszę to jakoś solidnie udowodnić i policzyć, bass reflex dopóki nie jest zatkany to nie ważne gdzie jest umieszczony. Zwróćcie np. uwagę na kolumny z bass reflexem skierowanym w dół... przy samej podłodze, lekko odsunięty żeby tylko nie był przytkany
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Oceniając dopasowanie fazowe kolumn itd jak najbardziej trzeba wykonać pomiary z obu kolumn naraz, ale w kwestii rezonansów ja sie jednak będę trzymał oddzielnego pomiaru. Jedna kolumna moze wzbudzić inne rezonanse niż druga, a naprawić trzeba obie.
-
@Kraft tutaj już widać dlaczego Ci wyszły takie idealne fale, po prostu ponakładały się te rezonanse i widać je wszystkie naraz... chociaż dalej nie mam pewności czy to rezonanse, może efekt ustawienia kolumny zbyt blisko ściany? Musisz sprawdzić czy w tych częstotliwościach rzeczywiście tworzy się fala stojąca w pomieszczeniu, wyemituj sobie sinusa w tych częstotliwościach co masz podbicia i osłabienia i pospaceruj po pokoju, sprawdź rogi itd, jak ewidetnie usłyszysz że to rezonans no to niestety manipulacja z punktem odsłuchowym/kolumnami albo silne strojone pułapki basowe i tak i nie... to już trochę takie akustyczne audio voodoo, naprawdę nie jesteśmy w stanie wszystkiego uwzględnić i odpowiedzieć na pytania co robić a czego nie. Ja czasem wykonuje pomiar z wykorzystaniem mikrofonów binauralnych, tj klient u którego pracuję zakłada je na własne uszy i uwzględnia się wtedy jego HRTF czyli funkcja przejścia głowy... ale robię to bardzo rzadko bo użycie w analizie binauralnej odpowiedzi impulsowej to jeszcze więcej roboty. Żeby wyciągnąć z tego konkretne dane... a potem to co wyjdzie może być jeszcze droższe
-
ok wygląda względnie normalnie, czyli pewnie to druga sprawa. Zrób pomiary osobno i nałóż na siebie prawy i lewy kanał, tak jest dużo łatwiej
-
zauważyłem teraz że ktoś mnie powołał w tym wątku, nie czytam całości bo i tak nie ma sensu odnosić się do wszystkiego co zostało napisane, spróbuję więc pokrótce może wskazać Wam właściwy tor... w którymś poście @Kamill00 bardzo dobrze Wam napisał, że walczycie o jakieś decybelowe sprawy i każdą milisekundę, przez co miejscami totalnie nadinterpretujecie wykresy które powstają, pomiary można zrobić zawsze ale to właśnie jego interpretacja jest całą sztuką z której żyje Z uwag ogólnych: 1. intepretowanie sumy kanałów ma prawie zerowy sens. Identyfikacja odbić - od każdej kolumn osobno. Rezonanse - też, z sumy się nic nie dowiecie bo dysproporcja pomiędzy nimi wszystko zamaże, chyba że macie idealnie sparowane monitory studyjne i pokoje idealnie symetryczne. Czyli nie @Kraft ten ostatni pomiar co jest wyżej - prawie na pewno to albo źle zroibony pomiar, albo efekt różnic fazowych pomiędzy kolumnami i kwestia nakładania sie ich odpowiedzi impulsowych. Nie ma raczej możliwości żeby było tam aż tak źle jak to pokazujesz, to by się nie nadawało do niczego... pokaż jak wygląda zakłada Filtered IR w rewie. 2. interpretacja na podstawie tylko jednego pomiaru również ma mało sensu, trzeba wykonać ich kilka dla jednego kanału w jakimś małym promieniu, powiedzmy 10-25 cm dookoła miejsca odsłuchowego i uśrednić, jak jesteście początkujący w te klocki to na podstawie jednego pomiaru raczej mało wyciągniecie, za dużo nadinterpretacji. 3. metoda @nowy78 z identyfikacją odbić jest bardzo dobra, gdyby nie to że ja mam profesjonalne programy wykorzystujące metodę źródeł pozornych do identyfikacji odbić z tymi 3 rzędu włącznie to pewnie tez bym tak robił i w to się warto bawić. Jak odczuwacie za dużą stratę przestrzenności dźwięku na poduchach albo innych podstawowych ustrojach tłumiących to należy wymienić je na takie hybrydowe które tracą właściwości pochłaniające w wysokich częstotliwościach albo zastosować dyfuzory 4. @nowy78 dołek w Twojej charakterystyce wynika z rezonansu osiowego zapewne, przesuń mikrofon mocno w prawo/lewo albo przód tył, jak się zmniejszy to masz potwierdzenie 5. musicie zacząć rozróżniać czym jest filtr grzebieniowy, a czym rezonans pomieszczenia - filtr grzebieniowy to zjawisko w zakresie średnich i wysokich częstotliwości wynikający z nakładania się odbić dochodzacych w innej fazie niź dźwięk bezpośredni, rezonans to efekt powstawania fal stojących w pomieszczeniu o długości zależnej od wymiarów pomieszczenia. Granicą umowną od której zdecydowanie nie ma prawa występować rezonans to tzw. częstotliwość schroedera, macie też pomiary czasu pogłosu, policzcie to sobie i już wiecie gdzie macie do czynienia z rezonansem a gdzie z filtrem grzebieniowym - albo inaczej, wiecie gdzie jest tak na pewno, bo zazwyczaj rezonanse są już bardzo słabe sporo przed granicą częstotliwości schroedera, po to jest pomiar żeby spróbować zidentyfikować te "istotne"
-
musisz najpierw ogarnąć co Ty właściwie robisz i co chcesz osiągnąć... napisałeś że kupiłeś mikrofon, a podałeś nazwę interfejsu audio. Jak masz jeden mikrofon to chyba normalne że jest jeden kanał, żeby były dwa kanały to musiały by być dwa mikrofony... jak podpinasz pod interfejs to on to widzi normalnie jako sygnał mono bo używa swojego przedwzmacniacza. Mikrofon pewnie masz podłączany wtykiem xlr i on daje sygnał symetryczny, dlatego jak podepniesz pod "gniazdo słuchawkowe" to masz dwa sygnały. Ogólnie to... przeczytaj co Ty w ogóle robisz, co to jest sygnał mono, stereo, phantom power, przedwzmacniacz itd. Wszystkiego się dowiesz
-
1. Teoretycznie nie powinno byc żadnych, jeszcze pytanie co przez to rozumiemy... 1d i 2d to wiadomo, a skyline to rozumiem że 2d bez przegródek między studzienkami? Domyślam się że tak i w ten sposób odpowiem. Zacznijmy od rozpraszaczy ze studzienkami i skyline. Musimy rozpatrywać dwa przypadki - idealny, czysto teoretyczny i realny. W pierwszym zakładamy że struktura rozpraszacza jest idealnie odbijająca i nie pochłania w ogóle, w dodatku stosunek głębokości do szerokości studzienki jest odpowiednio mały ok 2-3. W tym wypadku fakt, że istnieją przegrody, nieco osłabia ten rozpraszacz bo w sumie to jednak jest kawałek "spoza sekwencji", czyli nie do końca planowany. Oczywiście tutaj zależy jeszcze jak szerokie będą te przegrody, ale w gruncie rzeczy - gorzej. Bez - lepiej. To teraz przypadek bardziej realny, gdzie na skutek nagłych zwrotów fazy na studzienkach rozpraszacza mamy duży ruch powietrza na powierzchni i rozpraszacz w rezultacie dużo pochłania. W rozpraszaczach typu skyline jest to znacznie mocniejsze zjawisko, w takich z przegrodami - mniejsze, bo te przegrody właśnie oddzielają od siebie poszczególne studzienki i na "wyjściu rozpraszacza" fale mają zazwyczaj taki sam znak, mniejsza różnica ciśnienia. Więc tutaj - lepiej, rozpraszacz mniej pochłania, lepiej rozprasza. Jak to się przekłada już na kwestię czysto praktyczną - jeśli musi to być głęboki rozpraszacz o wąskich studzienkach, gdzie ten stosunek głębokości do szerokości studzienek jest duży, lepiej żeby był to taki z przegrodami niż skyline bez przegródek. Wąska studzienka, bardzo głęboka i jeszcze skyline to najgorszy pomysł jeśli chodzi o rozpraszacze. Jeśli chodzi o 1D i 2D - tutaj sprawa jest dość subtelna, ja używam rozpraszaczy 2D na tylnej ścianie, rzadziej na przedniej, na ścianach bocznych zazwyczaj nie mają sensu tj. nie ma zysku z tego że są one 2D. 2D mają przewagę tam, gdzie jest większa szansa że dostaną odbicie nie w kierunku gdzie są zaprojektowane, na sianach bocznych - 1D jak najbardziej, fala dźwiękowa pada z konkretnego kierunku, mała szansa na jakieś silniejsze odbicia wtórne, natomiast tylna ściana, w wąskim pomieszczeniu - oprócz pierwszego odbicia od kolumn jest duża szansa że się trafią odbicia 2 i 3 rzędu od sufitu i ścian bocznych, które mogą trafiać z różnych kierunków, a więc 2D ma znacznie więcej sensu. 2. Tu odpowiedź krótka. To nieprawda, minimalna odległość zależy od głębokości rozpraszacza, nie od tego czy jest 1D czy 2D czy cokolwiek innego 3. Nie ma związku między wysokością a optymalnym typem rozpraszacza, w większości odpowiedziałem na to w pkt. 1 gdzie co montować, ale wysokość to rzecz trochę wtórna. Jak na tylnej ścianie - zazwyczaj od ok 60 cm bo siedzimy tego blisko, nie ma sensu montować "pod kanapą" drogich rozpraszaczy, kawałek pod wysokością oparcia kanapy/fotela i nad głowę. Jak za kolumnami i na ścianach bocznych - ok 30-40 cm od podłogi do powyżej wysokości kolumn, chyba że między kolumnami a punktem odsłuchowym jest duży dystans i różnica wysokości, wtedy trzeba by to przemyśleć
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Wyobraźnia mnie trochę zawodzi i nie mogę sobie tego wizualizować, musiałbyś pokazać ten pokój, ale jak mówiłem wcześniej - jak kąt padania na dyfuzor jest odpowiednio "mały" to można z niego sporo wyciągnąć, na ścianie bocznej optimum byłoby gdyby to było ok 45 stopni. Może akurat udało Ci się taki przypadek osiągnąć i dlatego w jednej konkretnie pozycji jest najlepiej?
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
A to w sumie też moje doświadczenie tj. jeśli nie ma "uspokojonego" pomieszczenia tj. duży pogłos itd. to z rozpraszaczy jest marny zysk. W takim pomieszczeniu po prostu rozproszenie pola jest już duże, ale tym razem negatywnie duże tak że nie ma mowy o panoramie stereo i kształtowaniu tego obrazu, natomiast jak pomieszczenie odpowiednio wytłumimy a potem w odpowiednich miejscach damy rozpraszacze - no to wtedy to działa. Rozpraszacze najlepiej sprawdzają się na ścianie tylnej i wszędzie tam, gdzie fala dźwiękowa ma szansę dotrzeć do nich pod małym kątem (czyli padając na wprost). No więc w sumie wszędzie oprócz ścian bocznych, chyba że odbicia od przeciwległych kolumn bo w tym wypadku kąt też bywa duży co dla rozpraszaczy jest korzystne.
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)