Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 561
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Zainspirowałeś mnie. Obliczylem raz jeszcze budżet na upgrade i zamówiłem nowe trafo zasilające 😂 to które mam grzeje się nieco od tych rezystorów obniżających napięcie żarzenia. Pewnie dotrze trafo na końcu łańcucha dostaw części do poprawek i będzie to sygnał do roboty. Nie mogę się doczekać 😁
  2. Dlatego sam nie liczyłem tylko skorzystałem z gotowego rozwiazania 😉 Wierzę, że Twoje obliczenia są prawidłowe i wszystko zagra jak trzeba 👍
  3. @MobyDick Niewątpliwie masz rację. Można napisać, że lepiej czy gorzej to zależy od upodobań i oczekiwań tylko coraz częściej łapię się na tym, że w takim codziennym słuchaniu, beż wsłuchiwania się w wielokrotnie osłuchane detale znanych utworów, różnice są tak delikatne i trudne do wychwycenia, iż nie podejmuję się żadnej polemiki na ten temat
  4. Piękny Cudownie gra ale ... "SPEC jest jednym z nielicznych producentów, którzy proponują dźwięk niezwykle zbliżony do brzmienia wzmacniaczy lampowych, ale bez lamp". Coraz częściej czytam i niedowierzam, bo robi się coraz lepsze, bardziej nowoczesne konstrukcje ale referencyjne odnośniki to wzmacniacze lampowe. To brzmienie można mieć naprawdę tanim kosztem ale niestety lampy w obwodach wzmacniacza muszą być. Żadna klasa D, A i inne, które nie wiem jak będę się starały nie dadzą tego co prosty wzmacniacz lampowy. To tylko moja opinia Nie podoba mi się w nim "mało" nowoczesny zasilacz liniowy zajmujący 3/4 wnętrza i cena ale chętnie bym przytulił na jakiś czas i posłuchał
  5. Ciekawe co na to inżynierowie Lebena Bezpieczniki kierunkowe w torze zasilania prądem przemiennym? Marketingowcy każdą teorię od niutonowskiej po ajnsztajnowską obalą żeby klient uwierzył, że można lepiej. Jak już uwierzy to i zapewne usłyszy bo bezpiecznik za kilka stówek nie może nie zagrać. Leben stosuje to musi grać, koledzy stosują to musi grać. I gra ...
  6. Czasami w niskośredniotonowym jest w miejscu kopułki korektor fazy. Z tym też chyba trzeba ostrożnie przy naprawie 😉
  7. Leben ma podobną topologię w stopniu wzmacniającym. Spróbuj jak w tej legendzie i bierz się do roboty z Tym Twoim klonem bo Ciekawy jestem Twoich wrażeń 👍
  8. Większa szansa, że drabinka będzie bardziej symetryczna co jak wiadomo w sprzęcie stereo jest kluczem do sukcesu. Nie parowałem żadnych elementów w grającym obecnie wzmacniaczu ale zamierzam bacznie posprawdzać zanim wlutuję każdy element.
  9. Ja prosty człowiek o wrażliwości technicznej raczej niż literackiej jestem, a tam Kolega takie poematy napisał o swoim upgrade kolumn, że mi "kopara" odpadła i znaleźć nie mogę. Po co ja te BMNy brałem skoro jego wyższy model to taki gniot co się okazało dopiero jak sobie jeden głośnik i cewkę w kolumnie wymienił. Przesadziłem ale warto o takich sprawach pisać by kogoś w kanał nie wpuścić. O Alpsie niebieskim różne krążą historie. Dla przykładu Wojtek Pszoniak bardzo chwali i uważa, że lepiej u niego się sprawdzają niż inne rozwiązania. Nie dam linki ale czytałem gdzieś. Mundorfy to chyba słuszna droga i tak już się utwierdzam i przyglądam coraz bardziej
  10. Witam. Zanim zabiorę się za złożenie drugiego wzmacniacza pomyślałem żeby zrobić upgrade mojego PP. Analizowałem różne wypowiedzi kolegów szukając odpowiedzi na pytanie co zmienić we wzmacniaczu by zagrał wg moich oczekiwań lepiej nie zmieniając kolumn i reszty otoczenia. Doszedłem do następujących wniosków, które przedstawię, a Kolegów proszę o rady w temacie. Zmian chciałbym dokonać uwzględniając pewne kompromisy. Jakość lepsza niż dotychczas za rozsądne pieniążki, tak by po zakończeniu nie żałować, że zabrałem się za coś co nie przyniosło oczekiwanego efektu, a kosztowało tyle co nowy (lepszy) wzmacniacz. Da się? Od góry elementy mające wg mnie najważniejszy wpływ na jakość dźwięku: 1. Transformatory. 2. Lampy. 3. Jakość zasilania anodowego i żarzenia (brumy, przydźwięki, tętnienia i inne przeszkadzacze) w tym rozmieszczenie elementów (traf, dławika, prowadzenie przewodów). 4. Kondensatory sprzęgające (między stopniami wzmacniacza). 5. Potencjometr volume. 6. Rezystory i kondensatory katodowe. 7. Kondensatory filtrujące w zasilaczu. 8. Przewody i pozostałe elementy bierne. 9. Wibroizolatory traf, lamp, obudowy. Celowo pominąłem topologię wzmacniacza. Push pull zostaje ale czy trioda czy pentoda to już nieistotne. Patrz pp1 i impedancja transformatorów 8k co niejako obliguje mnie do pozostania przy trybie pentodowym (zamówiłem nową PCB ) Ad.1 Transformatory już mam. Po przeczytaniu wielu wątków, głównie na zagranicznych forach zdecydowałem się na audiofilską wersję Hammonda 1650E z lampelektronowych. U nas mało popularny transformator. Jest większy od posiadanych LO25-1 i rokuje na lepszy bas. Istnieje niechęć do tego konkretnego modelu prawdopodobnie przez błędnie podane dane dotyczące pasma przenoszenia powielane po błędzie drukarskim samego producenta (wisi zresztą na stronie lampelektronowych). Dolna granica pasma dla -1dB wynosi 30Hz dla pełnej mocy, a nie jak podają na stronie 70 Hz. Informacja o niższej (lepszej) granicy pasma dla -1dB jest potwierdzona przez producenta, a z wypowiedzi kolegów z zagranicy wynika, że jest jeszcze lepsza. Tu aktualne dane. Nie zdecydowałem się na kolejne trafa od Pana Leszka bo te większe są praktycznie w tej samej cenie co Hammondy (chcę odmiany), a za takie na rdzeniu amorficznym Pan Leszek kasuje 2200 pln za komplet (dla mnie za dużo). Tanga, Tamury i Jamesy jeszcze nie na tym etapie Rozmawiałem jeszcze z Panem Pawłem z Trafoniki. Nie wiem ile by kosztowały (pewnie też dużo) ale do układów push-pull Pan Paweł nie robi traf. Ad.2. Lampy mocy obecnie używane to 6P14P EW (sparowane) i podobno to dobre granie ale tu chciałbym też poprawić. Zamówiłem na Ukrainie NOSy 4x 6P14P-K (sparowane), które podobno (wg opinii forumowiczów) grają jeszcze lepiej. Tu będę na bieżąco kombinował. Ad.3. Jeszcze nie wiem jak. Ad4. Może Mundorf Supreme. Liczę na sugestie Kolegów. Ad5. Mam niebieskiego Alpsa ale wielu pisze o nim jako zamulaczu i często nierównej pracy w kanałach. Zamówiłem na próbę drabinkę rezystorową na rezystorach Dale. Reszta wyjdzie po kolejnych analizach i waszych sugestiach. Pozdrawiam.
  11. Też tak myślałem ale im więcej o tym myślę tym bardziej wątpię, że się nie da 😉 Co znaczy chyba tyle, że pragnę by tak było ale to ma już podłoże psychologiczne, a to pewnie tylko Kolega @Fafniak chętnie potłumaczy bo ma temat obcykany 👍
  12. Ja się cieszę, że ktoś może empiryczne doświadczyć tego ale wkurza mnie, że są złotouści i swoimi poematami na temat tego co Ci pierwsi słyszą wszystko psują 😉 Te kolejne koce zrzucane z kolumn ... Na marginesie to chyba sobie zafunduje jakieś rodowane banany z ciekawości
  13. Elektron zapierdziela z prędkością światła i myślę, że mu wisi czy te parę mikrometrów na styku to rod czy złoto hehe. Taki żarcik przy piątku bo nudnawo jakoś 😉
  14. Suszarka do włosów załatwia sprawę grzania koszulek termo. Najlepiej taka z regulacją mocy. Sprawdzone.
  15. Tu na schemacie widać co nieco
  16. Ja myślę, że to analogowe wejście na końcówkę i wyjście z przedwzmacniacza ale dobrze, żeby ktoś potwierdził.
  17. Piotrze bardzo ładnie to wyłożyłeś za co dziękuję ale mimo to wiele pytań dla mnie pozostaje bez odpowiedzi. To ostatnie pytanie jest kluczem do "zagadki"? Nie wiem co się stanie poza tym, że od miejsca o wyższym potencjale do tego o niższym popłynie prąd. Ten prąd odłoży jakiś spadek napięcia na elementach między PE i umowną (lokalną) masą ale odbędzie się to tylko w torze zasilania więc niejako poza obszarem zainteresowania chyba. Na głębszą analizę mnie nie stać Myślę, żeby jakiś ekranowany przewód zasilający kupić u chińczyków za grosze i poeksperymentować z lampiakiem, gdzie faktycznie zasilanie jest słabo filtrowane, a po odłączeniu USZ wzmacniacz ma szansę odpracować i ukazać zakłócenia.
  18. Piotrze masz rację jak zwykle chociaż intuicja podpowiada mi trochę inny obraz rozłażenia się tych niechcianych sygnałów 😉 Ponieważ w większości zniekształcenia i zakłócenia będą jechały na "grzbiecie" sygnałów użytecznych to będą miały charakter napięć czy prądów przemiennych i same linią masy czy PE nie wcisną się do wzmacniacza omijając filtry i inne przeszkody układowe. Podobnie w samym zasilaczu. To co o innej częstotliwości niż stałe czasowe filtrów pójdzie do masy lub zostanie przed filtrem. Pozostanie z założenia napięcie stałe. Sama masa nie odda potencjału zakłóceń, który teoretycznie w jej obwodzie się zaindukował z energii EM lub do niej "spłynął" bo to jest "masa". Taka "czarna dziura" i co w nią wpadnie to przepadnie hehe 😉 Jak możesz to mnie naprostuj bo może coś konfabuluję 👍
  19. Kondensatory wg mnie mają wpływ na dźwięk. Kupiłem kilka kompletów elektrolitów różnych marek o tych samych parametrach. Mierząc jeden z ich parametrów, pojemność, okazało się, że te mało znanej marki mają o połowę mniejszą pojemność od tych markowych. Pewnie inne parametry tej mało znanej firmy też były zawyżone w opisach na papierze i "koszulkach". Zatem dwa identycznie opisane i oznaczone kondensatory mogą różnie wpływać na prace obwodów elektrycznych i tym samym na dynamikę i barwę dźwięków. Czasami parametry niebędące pojemnością takie jak ESR, ESL czy upływność mogą "grać"
  20. O ile dopuszczam myśli, że ekranowany "kabel" sieciowy w gęstwinie innych przewodów oddziaływujących swoimi polami EM między sobą ma lepsze warunki pracy to już nie bardzo godzę się na to, że taki kabel może słyszalnie poprawić brzmienie nowoczesnego wzmacniacza. Niejednokrotnie czytałem , że poprawiła się scena, bas zyskał kontur, soprany stały się bardziej detaliczne i kolejny koc z kolumn został zrzucony itd. Może nawet jakiś wpływ tego ekranu jest tym bardziej, że lampowe wzmacniacze wintage z słabym filtrem zalilacza CRC, bez sprzężenia zwrotnego będą przejawiały skłonności do uwypuklania wszelakich zakłóceń i zniekształceń. Tu się zgodzę, że można to uchem wychwycić ale w konstrukcjach nowoczesnych z filtrami EMI i rozbudowanymi stabilizatorami? Bardziej jestem skłonny podpisać się pod tym co kolega @Fafniak ma na ten temat do powiedzenia i co napisał. Nasłuchają się i naczytają koledzy, a później oczekując rzeczonych zmian brzmienia po zmianie "kabla" wsłuchują się i ? No i słyszą bo tak działa mózg. Do tego dochodzi presja środowiska, które w specyficzny sposób podsyca oczekiwania pytając "Jak tam? Poprawiła się scena? U mnie jest rewelacyjna ..." no i kolega, pewnie mniej doświadczony potwierdza " Taaak .... rewelacyjnie się poprawiła" zyskując w oczach tego pierwszego uznanie za potwierdzenie zmian i akceptację środowiska, które zyskało nowego członka. I tak się spirala nakręca. Wszyscy już słyszą , rozmawiają o tym utrwalając fakty wynikające z wzajemnego nakręcania się. Jak jest w rzeczywistości? W mojej jest tak, że nie słyszę zmian barwy dźwięków wprowadzanych przewodami. W tej rzeczywistości kreowanej przez mózgi innych może te zmiany są i szczerze napiszę , że zazdroszczę bo jest tam więcej możliwości słuchania tych samych płyt i utworów, co "kabel" to inna interpretacja wykonawców, raz z większą sceną, raz z lepszym basem itd...
  21. Jestem zdania, że lepiej sprawdzać. Drogą eliminacji dociekliwi Panowie dojdą co tak naprawdę wpływa na barwę dźwięku, bo przecież oczywistym jest, że systemy brzmią różnie. Jeżeli nie wzmacniacz to może faktycznie szukać lepszego trzeba na przykład w przewodach zasilających
  22. Ja zasilam z power banku (bo mi wygodniej) ale nie słyszę różnicy w barwie dźwięku porównując z ładowarką. Możesz spróbować 😀
×
×
  • Utwórz nowe...