-
Zawartość
5 683 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MariuszZ
-
Spróbuj na słuch sprawdzić jak lepiej grają. Patrząc na impedancję tych kolumn ciężko dociec czy są cztero czy ośmioomowe. Wzmacniacze lampowe z reguły maja mniejsze zniekształcenia dla ośmiu Om więc ja bym podłączył jako ośmioomowe 😉
-
@soniqueJest wiele opcji i ścieżek, którymi możesz pójść. Ja ostatnio zastanawiam się nad MiniDSP DSH Studio, który nie ma DACa ale jest streamerem. Nie ma MQA ale ma korekcję pomieszczeń i parametryczną jak potrzeba. To potężne narzędzie do poprawy jakości dźwięku. Całość działa na Volumio, który ma rzeszę użytkowników i raczej będzie się rozwijał. TU krótka recenzja. Pozdrawiam.
-
Witam. Wracając myślami do poprawionej przez inżynierów wersji ANK (V.2.2) natknąłem się na "wietnamski" wątek, gdzie koledzy z powodzeniem skopiowali PCB i nawet udało im się poskładać w tej wersji grające wzmacniacze (kilka filmików w wątku). Poniżej zrzuty PCB nowszej wersji. Może ktoś operujący programem do projektowania PCB podjął by się zadania? Pozdrawiam RESISTORSEL84.docx
- 1 753 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Niewiele. Między trybem pentody, a triody była różnica. W pierwszym przypadku pojawił się brumik będący wynikiem słabszej filtracji pulsacji napięcia podawanego na siatkę lamp mocy połączoną z anodą. Brzmienie? Cieplej i lepszy basik wg mnie. Holografia bez zmian raczej
-
@MobyDick Miałeś rację z tymi zniekształceniami fazowymi. O ile zjawisko występuje i na skraju górnej granicy pasma zniekształcenia fazowe będą wynosiły nawet -45 stopni to dla częstotliwości 20kHz będzie to tylko ok. 6 us, a dla 100kHz jeszcze mniej czyli ok. 1 us. W tym artykule, w rozdziale zniekształcenia fazowe Piotr Góreki dokładnie to opisuje. Podsumowując pisze tamże "Sedno omawianych właśnie „problemów fazowych” w kolumnach nie wynika z niejednakowego opóźnienia poszczególnych pasm częstotliwości w torze elektroniki, tylko z różnic odległości i opóźnień w propagacji dźwięku w powietrzu (tzw. opóźnienie transportowe)." Jak się okazuje "problem" ze "sceną stereo" jest bardzo złożony. Cytuję: "Problem też w tym, że w warunkach naturalnych mamy wiele pojedynczych źródeł dźwięku, natomiast w systemach audio, zarówno stereofonicznych, jak i wielokanałowych, wytwarzamy pozorne źródła dźwięku za pomocą co najmniej dwóch głośników. I nic dziwnego, że pojawiają się rozmaite kłopoty z lokalizacją pozornych źródeł dźwięku. Przecież wtedy w grę wchodzą wspomniane interferencje i inne zjawiska, których nie ma w przypadku pojedynczego, rzeczywistego źródła dźwięku. Wytwarzając pozorne źródła dźwięku próbujemy oszukać nasz zmysł słuchu, ale nie udaje się to w pełni. I oto doszliśmy do kolejnego, ważnego problemu, z którym walczą projektanci kolumn: problemu precyzyjnego odtwarzania sceny dźwiękowej i lokalizacji na niej źródeł dźwięku." Zainteresowanym polecam cały artykuł. Autor wyjaśnia wiele kwestii nurtujących nas "problemów" Pozdrawiam.
-
Gram w totka i ... marzeniem jest taki "blejd" w sypialni hehe
-
Zaskoczyłeś Jaro! Nie słuchałem ale czytając były i achy i ochy. Napisz jak już mając je ochłoniesz trochę jak "grają" 👍
-
Nie istnieje. Wydasz
-
Bez przesady. To fajna i ciekawa zabawa. Wolałbym zabawę takimi klockami za grube tysiące ale jak to mówią "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma" czy jakoś tak
- 1 753 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Witam. Kilka dni temu w tarkcie dyskusji, w wątku o R3 "rzuciłem" pomysłem by balans tonalny układu CD - Wzmak (bez korekcji tonów) - Kolumny poprawić buforkiem lampowym z regulacją tonów wstawionym między CD, a wzmacniacz. Od razu nasunęło się pytanie o jakość i zniekształcenia dźwięku przy takim rozwiązaniu. Postanowiłem sprawdzić "na słuch" czy taki buforek z podwójnymi triodami 6Ż1P-EW podłączony do taniego chińskiego wzmacniacza w klasie D na układzie TPA3255 może dać namiastkę brzmienia takiego zestawu jaki użytkuję wykorzystując klon wzmacniacza ANK na lampkach 6P14P-EW. Czy brzmienie bardzo będzie się różniło? Czy da się słuchać muzyki? Jak bardzo będzie się prezentacja muzyki różniła od siebie? Skonfigurowałem system w kilku opcjach pozostawiając te same przewody i kolumny (BMN S2II). Do słuchania wybrałem sobie z mojego repertuaru płytę CD Agi Zaryan, tak by była również dostępna na Tidalu. Poziom głośności dostosowywałem "na ucho" posiłkując się aplikacją "Miernik natężenia dźwięku" na Androida. Konfiguracje sprzętu z buforkiem lub bez (od 1 do 4 poniżej) porównałem do mojego systemu pracującego w układzie: Aplikacja Roon (Tidal) + Roon Core (Laptop)--->Chromecast Audio (Toslink)----->DAC Sabaj D5 (RCA)---->Klon PP ANK (6P14P-EW)---->BMN S2II. 1. APK Tidal---- >Chromecast Audio--->Toslink----->DAC Sabaj ----->IC RCA---->Bufor 6Ż1P-EW---->IC RCA---->TPA3255----->BMNy. 2. Marantz CD-67MkII----->IC RCA------>ANK 6P14P-EW----->BMNy. 3. Marantz CD-67MkII----->IC RCA----->Bufor 6Ż1P-EW------>IC RCA------>ANK 6P14P-EW------>BMNy. 4. Marantz CD-67MkII----->COAX------->DAC Sabaj D5 ----->IC RCA------>ANK 6P14P-EW---->BMNy. Wnioski po przesłuchaniu płyty Agi w różnych konfiguracjach. Konfiguracja 1 to mało audiofilskie i bardzo budżetowe rozwiązanie wykorzystujące wzmacniacz kl. D i buforek, którego zadaniem jest tylko regulacja tonów i "dodanie" do sygnału audio zniekształceń harmonicznych wprowadzonych przez nieliniowo pracujące triody 6Ż1P-EW. Nie zdziwiłem się efektem bo wzmacniacz na TPA3255 słuchałem wcześniej i mam dobre zdanie o nim. Okazało się, że w tym układzie bufor nieco odebrał "sterylności" przekazowi muzycznemu i całkiem przyjemnie się tego słuchało pod warunkiem nie przekraczania pokręteł "bas" i "treble" dalej niż o "godzinę" od 12-stej. O ile basem można jeszcze cokolwiek poprawić nie odczuwając zniekształceń i dudnień niskich częstotliwości o tyle przekraczanie pokrętłem "treble" godziny 1-szej prowadziło do pojawiania się szeleszczących i syczących głosek w wokalach. Pojawiało się wszędobylskie "esssss". Takie zniekształcenia powodują u mnie ból uszu i nie da się tego słuchać. Bez buforka ten układ zagrał bardziej dynamicznie i czuć było lepszą jakość dźwięków. Prawdopodobnie ograniczeniem powodującym inny odbiór muzyki jest dość ograniczone pasmo przenoszenia bufora co za jakiś czas sprawdzę. Konfiguracja 2 to klasyczna konfiguracja bez zbędnych dodatków i wodotrysków. Sygnał bez żadnych korekt interkonektami przesyłany jest do wzmacniacza. Dźwięk jest najmniej zniekształcony ale jego barwa zależy od toru analogowego CDka. Mimo, że mam tylko budżetowy wysłużony CD Marantza to podoba mi się takie granie. Określiłbym je jako "analogowe" i nieco "przydymione". W sam raz do słuchania jazzu gdzie pojawia się kontrabas, trąbka i wokale. To rozwiązanie brzmieniowo jest bardzo odmienne od pierwszego. Nie gorsze i nie lepsze ale dla lubiących podkreślone skraje pasma raczej by nie przypasowało. Konfiguracja 3 polegała na dołożeniu bufora lampowego, którym można poprawić balans tonalny ingerując filtrami w sygnał audio. W takiej konfiguracji gdzie we wzmacniaczu nie ma regulatora barwy rozwiązanie to może mieć korzystny wpływ ale nie musi. Minusem takiego rozwiązania jest wg mnie "zwiększenie zawartości cukru w cukrze" gdzie poniekąd zniekształcony przez bufor lampowy sygnał audio przekazywany jest do wzmocnienia i tam dodatkowo nakładają się zniekształcenia "lampowe", które w wyniku intermodulacji powodują efekt, który nie każdemu się spodoba. Ja po kilku utworach zrezygnowałem z takiego rozwiązania co nie znaczy, że ktoś inny nie był by zachwycony Poza konkursem niejako sprawdziłem sobie granie w Konfiguracji 4 tj. klasyczne wykorzystanie CDka jako transportu i tu osobiście byłem zadowolony z efektu ale porównując do odtwarzania tej samej płyty przez Tidala na Roonie i dostarczanie jej Chromecastem po optyku do Sabaja to drugie rozwiązanie u mnie wygrywa. Coś w tym dźwięku Tidalowym na Roonie jest, że przyjemniej się tego słucha. Może przeciętnej jakości transport CD ma jakiś wpływ na to. Nie jestem pewny ale wiem, że to ostatnie rozwiązanie pasuje mi najbardziej i zostaje na stałe. Podsumowując mogę stwierdzić, że żadna z konfiguracji nie zabrzmiała w sposób, który powodowałby ból uszu. Ważną kwestią są upodobania i oczekiwania. Ja wolę słuchać bez bufora i jego wspomagania tonów niskich lub wysokich. Bardziej traktuję to urządzenie jako ciekawostkę do wypróbowania i poeksperymentowania. Fajnie sprawdził się w parze z wzmacniaczem D kl. na TPA3255 ale tylko gdy za mocno nie kręciłem potencjometrami. Gdybym nie miał wzmacniacza lampowego to kto wie? może bym ten gadżet zostawił Pozdrawiam.
- 1 753 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Lampy przecieram szmatką wkładając do podstawek i robię to w skórzanych rękawiczkach ale dla bezpieczeństwa bo tam napięcia dość wysokie, a u mnie podstawki nie nad pokrywą tylko w PCB, gdzie gołe przewody i inne elementy pod napięciem. Poza tym szkło bańki jest dość delikatne i może się skruszyć przy mocowaniu 😉
- 1 753 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Ostatnie zdania i spadam 😉 To dopuszczasz, że na skraju górnego pasma faza sygnału L i P będzie na przykład - 10 stopni? Sygnał z kanału P ma amplitudę A1 i fazę + 5 stopni. Sygnał z kanału L odpowiednio A2 i fazę - 3 stopnie. Po przejściu przez wzmacniacz fazy ulegają zmianie i wynoszą odpowiednio - 5 stopni i - 13 stopni. Sygnały L i P w miejscu odsłuchu dadzą inny efekty niż założył inżynier dźwięku. Inny wzmacniacz dla tej samej częstotliwości znieksztalcały fazę tylko o 1 stopień i na wyjściu otrzymamy sygnał prawie zamierzony przez masterującego. Różnica będzie tylko teoretyczna? Może tak ale czy na pewno? Dobranoc.
-
Ja zupełnie tego nie rozumiem tylko na logikę staram się ogarnąć. Napisałeś, że wzmacniacze będą miały płaską charakterystykę w zakresie słyszalnym ale amplitudową i fazową? Ta druga wydaje mi się nie będzie płaska. Nie wiem na czym polega mastering ale pewnie tam w kanałach mieszają z amplitudą sygnału i z fazą by na wyjściu sygnał z lewego kanału niejako sumował lub różnicował się w miejscu odsłuchu z prawym kanałem. Jeżeli do zapisanej fazy tego sygnału dołożysz fazę jaką "wprowadza" wzmacniacz to ta informacja wyjściowa może ulec modyfikacji i będzie inna dla wzmacniaczy z pasmem do 100kHz i inna dla wzmacniaczy z pasmem do 30 kHz. Może całkowicie coś pomieszałem ale intuicja mi podpowiada, że jest coś na rzeczy Jeżeli się mylę to wybaczcie i niech ktoś w końcu napisze jak to jest bo to strasznie ciekawy temat. Pozdrawiam i już nie zaśmiecam wątku.
-
Tu nie chodzi o ten konkretny przypadek. To przykład, że faza się zmienia w funkcji częstotliwości i na środku pasma faza zmienia znak cokolwiek to znaczy. Są wzmacniacze z wąskim pasmem i faza zmieni znak jeszcze w zakresie częstotliwości słyszalnych. Nie wiem czy ma to wpływ na scenę ale skoro w jednych wzmacniaczach faza tego samego sygnału będzie z plusem, a w innych z minusem to może jednak jest jakiś wpływ
-
Chodzi o interpretacje tego co dzieje się z fazą sygnału audio w zależności od szerokości pasma przenoszenia wzmacniacza i jak to wpływa na odtwarzanie ścieżki audio. Raz odtwarzamy na wąskim paśmie, a raz na szerokim. Dla dwóch przypadków zależności fazowe tego samego sygnału będą miały inny charakter.
-
Chyba, że zamienisz przewody głośnikowe i dasz odwrotnie z wyjścia wzmaka do kolumn Zburzy się scena całkowicie. Czy faza sygnału audio w kanałach P i L może mieć wpływ na scenę? Wiadomo, że wzmacniacze z wąskim pasmem przenoszenie mają duże zniekształcenia fazowe szczególnie na krańcach pasma ale jak popatrzysz co dzieje się z fazą sygnału to zobaczysz, że w okolicach środka pasma z fazą coś się dzieje i nie ma problemu gdy wzmacniacz ciągnie do 100kHz bo wypadnie środek w okolicach 50 kHz ale dla takich do 30 kHz już w zakresie słyszalnym faza odleci @MobyDick może by wytłumaczył dokładnie. Ja tylko widziałem jak te przebiegi fazy wyglądają i myślę, że może mieć ta faza wpływ na scenę.
-
W "salonie" mam kino 5.1 Onkyo i baza kolumn frontowych jest rozciągnięta ze 4m. Scena była słaba w stereo ale używając oprogramowania i zmieniając odległość kolumn od miejsca odsłuchu pilotem zmienia się scena i kolumny "znikają". Po odpowiednim dobraniu odległości z dokładnością do ok. 10cm jest tak, że w stereo grają dwie kolumny, a masz wrażenie, że gra cały zestaw więc amplituner jednak wpływa na scenę, a przynajmniej buduje ją po szerokości. Zjawisko jest tak czytelne, że mimo, że centralna odłączona w stereo to jednak słychać jak z niej gra muzyka wtedy gdy ma grać. Podobnie jest z głębokością sceny. Separacja źródeł dźwięków jest bardzo czytelna, a wszystko bez jeżdżenia kolumnami po parkiecie.
-
Jaki wzmacniacz do Polk Audio Signature S50
topic odpisał MariuszZ na Agnieszka Zabłocka - Gasek w Stereo
Proponuję rozejrzeć się po specjalistycznych sklepach. Ja zaopatrywałem się w naszych "lampachelektronowych" ale również na portalach aukcyjnych. W tym drugim przypadku warto przyjrzeć się profilowi sprzedawcy. Czy jest na portalu długi czas? Czy nie ma negatywnych komentarzy? Ile pozytywów? Na ebaju trochę kupiłem od ukraińskich handlarzy i niestety parowanie okazało się fikcją mimo, że lampy sprawne wszystkie były to rozrzut parametrów spory. U nich jest najtaniej i warto brać więcej lamp i sobie dobrać samemu. Niestety trzeba mieć przynajmniej multimetr i schemat wzmacniacza, żeby wiedzieć gdzie mierzyć. Pozdrawiam. -
Jutro zrobię teścik z tym wzmakiem. Bufor podłączałem do Audiolaba i Rotela. W zależności czym napędzałem różnie grało. Dla przykładu sygnał z Daca Topping D10 powodował przester i można było "wzmocnieniem" bufora ledwo do 10 godziny dojechać generując zniekształcenia. Podłączałem sygnał z CD z regulowanym sygnałem na wyjściu i było ok. Jutro zasilę TPA3255 Sabajem D5, który ma regulację sygnału i zobaczę jak bufor daje radę w tym układzie. Coś wspomnę o tym 😉
-
Gdyby małżonka się dowiedziała o mojej tajemnicy (jak to gra) to byłby koniec zabawy w audio hehe. Niewiarygodne jak to idzie do przodu. Ten mały grajek nie wygląda ciekawie ale ma potencjał ogromny. Tylko to takie małe, że nie ma jak się pochwalić nawet jak postawisz gdzieś to nie widać, a my przecież wzrokowcami jesteśmy i lubimy "paczeć"