Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 683
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. @Nowy123 Tu ktoś porównywał ten kabelek z innymi.
  2. Po co przeliczać ciśnienie fali akustycznej mierzonej mikrofonem na waty, które kojarzą się z prądem. Moc kolumna oddaje taką samą chyba, a że zmienia się charakterystyka odpowiedzi nie znaczy to że będzie gorzej słychać. Wystarczy zmienić o kilka, kilkanaście centymetrów miejsce odsłuchu. Ta dyskusja nie ma większego sensu wg mnie. Mądrości z tej dyskusji przydatnej w realnym życiu mało będzie 😉
  3. Trudno powiedzieć. Wymieniłem sporo elementów włącznie z przewodami zasilającymi i listwą Hammondy są większe i cięższe. jakość wykonania na najwyższym poziomie. Można się spodziewać, że nie stanowią "wąskiego gardła" wzmacniacza. Całość po upgrade gra wg moich oczekiwań lepiej. Lepsza dynamika, bas lepiej kontrolowany, detaliczność i separacja dźwięków jest na korzyść. Nie brumi i jest tzw. czarne tło. Na podobnym poziomie jest holografia. Miło się słucha i jest to wciągające bo odkrywam niuanse nagrań, których nie słyszałem wcześniej
  4. No i stąd tyle rozczarowań po zakupach nie uwzględniających odsłuchu u siebie. Często nie przywiązujemy do środowiska należytej wagi, a część branży tego nie ułatwia. Są firmy wypożyczające za kaucją ale nie wszystkie. Szkoda ....
  5. Żadne kable tak nie zróżnicują brzmienia jak filtr grzebieniowy pomieszczenia. Obstawiam, że recenzje tych samych kolumn się różnią co jest normalne uwzględniając powyższe uwarunkowania. Wniosek taki z tego, że większość recenzji sprzętu "psu na budę" bo ten sam sprzęt może zagrać inaczej w różniącym się od siebie środowisku (kubatura pomieszczenia i jego akustyka, osprzęt wspomagający, miejsce odsłuchu, ustawienie kolumn itd.)
  6. WBT to renomowana marka. Często podrabiana przez Chińczyków. Ja wybrałem Amphenole ze względu na budowę. Do cienkich przewodów nadają się idealnie. Masz te WBT to próbuj. Po metrze każdego przewodnika i sprawdzisz co Ci pasuje
  7. Nie mam wielkiego doświadczenia ale doczytałem, że solid 24AWG Neotecha jest super na IC. Wykorzystałem go jako przewód sygnałowy w moim wzmacniaczu i konsekwentnie wykonałem interkonekty z tego przewodu. Polecam Amphenole jako wtyki. Są niedrogie ale bardzo dobrej jakości. Oczywiście gdybyś robił z tego przewodu pamiętaj żeby poskręcać żyły. To dobry sposób na zakłócenia stosowany od dawna w telekomunikacji. W "granie" przewodów nie wnikam ale warto pamiętać, że jeżeli grają to w każdym systemie będą inaczej współpracowały. Nie da się przewodów definiować w oderwaniu od reszty toru audio. Trzeba próbować u siebie w konkretnych warunkach. Pozdrawiam.
  8. Udało się pomierzyć wzmacniacz w nowej konfiguracji programem RMAA. Problem okazał się laptop i jego przetwornica, która siała nieziemsko. Wzmacniacz po modyfikacji w pętli z interfejsem audio wypadł dobrze. Rzuca się w oczy brak "śmieci" od zasilania przy tonie pomiarowym 1kHz. Stereo crosstalk jest słaby jak poprzednio ale nie wynika to z winy wzmacniacza. Układ pomiarowy i jego marna jakość nie pozwala określić jaki jest faktyczny przesłuch. Ogólnie dynamika, poziom szumów, THD + szum i zniekształcenia intermodulacyjne porównując do wersji przed modyfikacją wypadają lepiej, co również słychać. Jakość odtwarzanej muzyki jest według moich oczekiwań lepsza.
  9. Próbowałem pomierzyć wzmacniacz w nowej konfiguracji interfejsem audio programem RMAA ale niestety nie mogę wysterować karty i pomiary nie wychodzą. Problem rozwiążę ale potrzebuję więcej czasu. Na chwilę obecną pomierzyłem pasmo wzmacniacza wykorzystując generator i oscyloskop mojego skopometru. Pomiar wykonałem dla mocy ok. 1,6 W. Z pomiarów wynika, że dla tej samej topologii wzmacniacza (tryb pentodowy) w porównaniu do tego z trafami LO pasmo jest podobne 12 Hz - 43 kHz (-3dB) i tak samo podbite ok. 0,5 dB w zakresie 40 - 200 Hz. Dodatkowo zaobserwowałem podbicie charakterystyki w zakresie 20 - 35 kHz o ok. 1 dB. Podobne przebiegi pasma można obejrzeć w Lebenie Przebiegi prostokątnego sygnału elektrycznego nie wyglądają najlepiej (trochę lepiej jak z trafami LO) i mógłbym je poprawić tak jak poprzednio zmieniając wartości R i C w pętli USZ ale celowo nie poprawię bo zauważyłem, że zbyt głębokie sprzężenie zwrotne poprawia wygląd oscylogramów ale nie koniecznie brzmienie muzyki. Tak jak jest mi bardziej pasuje. Trochę wzmacniacz czaruje i tak ma być. Pomiary są ważne ale najważniejsze jest jak wzmacniacz gra muzyczkę i z tego grania mam niesamowita frajdę. Pozdrawiam. Pasmo wzmacniacza ze wzorami na dBV i P.xlsx
  10. Jestem do usług jakby co Ładnie wyszły te płyteczki. Gratuluję i szczerze zazdroszczę umiejętności projektowania. Z niecierpliwością i ciekawością będę czekał na relacje z budowy i wrażeń jakie niesie ta konstrukcja. Mi udało się w końcu pomierzyć pasmo po upgrade, które pokażę jak przerzucę pomiary do excela. Pozdrawiam.
  11. Dlatego wymyślono mosiądz Stop miedzi z ...cynkiem? Nie pamiętam ale wiem, że jest stop miedzi zwany tellurowym i ta jest nieziemsko twarda, jest jeszcze miedź berylowa też nadająca się jako przewodnik, który niewiele ustępuje miedzi. Wielu producentów używa tych stopów poza oklepanym mosiądzem.
  12. @1Ender Może się skuszę 👍 Ja czyszczę na gorąco. Są specjalne gąbki lub druciaki. Na zimno papierem ściernym nie słyszałem nawet 😉
  13. Mam zwykłą transformatorówkę do zadań specjalnych i preferuję ją od zwykłej z grotem. Nie mam regulacji temperatury, a czyszczę papierowym ręcznikiem z rolki kilkukrotnie złożonym żeby łap nie oparzyć. Transformatorówka szybko się nagrzewa i lepiej grzeje. Cyna że srebrem jej nie straszna. Tylko miedziane groty trzeba często wymieniać bo się palą.
  14. Trafo zasilające chciałem nowe żeby z obniżaniem napięć nie kombinować. Znalazłem taniej od tych Leszka i okazało się, że nie są takie jakbym oczekiwał ze względu na grzanie i niedokładne wartości zamówionych napięć ale to brzęczenie? Dyskwalifikacja.
  15. Pomiary przesuną się w czasie. Okazało się, że nowe trafo zasilające nie spełnia moich oczekiwań. Napięcia odbiegają od zamówionych wartości, rdzeń strasznie się grzeje, a po kilku dniach ujeżdżania pojawiła się straszna magnetostrykcja. Wygląda to tak jakbym miał szerszenia zamkniętego w obudowie wzmaka. Nie dało się słuchać muzyki cicho. Przeprosiłem trafo Pana Leszka i zamontowałem dokładając "flux band". Nadwyżkę napięcia żarzenia pozbyłem się dwoma rezystorkami 0.05R zamontowanymi na osobnej płytce. Napięcia są OK ale mam mały problem z układem na PCB. Zmieniłem na niej kilka elementów i nie mogę skalibrować programu RMAA, żeby zobaczyć szacunkowe zobrazowanie harmonicznych itd. Pomiar pasma wychodzi ale dopóki nie naprawię pierwszego problemu z wysterowaniem nie będę mierzył. Zmieniłem rezystor wejściowy R17 z 220k na 100k i może stąd problem. Znajdę chwilę to powymieniam na elementy z wartościami jak w poprzedniej wersji. Poza tym wzmacniacz "gra" rewelacyjnie. Pozdrawiam.
  16. Test Archimaga. Zwróć uwagę, że on też nie dostrzega problemu wnoszonego przez sieciowki polegającego na ilości tych kabli i emisji pola EM do wrażliwych elementów systemu audio, a sprawdza ich właściwości porównując dwa przewody i to jak ich właściwości przewodzenia i dostarczania prądu wpływają na sygnał testowy. Nie tędy droga do wyjaśnienia. Ja taki test widziałbym tak, że bierze 5 kabli ekranowanych i poskręcanych i 5 zwykłych kabli bez ekranu. Podłącza wszystkie 5 i puszcza sygnał testowy przez RCA umieszczony w pobliżu kabli. Mierzy zniekształcenia intermodulacyjne lub obserwuje poziomy szumów i harmoniczne. Zmienia kable i robi to samo. Odpowiedziałby na moją teorię 😉 Kilka razy oglądałem różne testy i mam wrażenie, że Ci naukowcy źle ządają pytania i później badają te kable w oderwaniu od rzeczywistości tj. od całego systemu audio...
  17. Mam do przetestowania sparowaną kwadrę ruskich NOS 6P14P-K. Będę polował na jakieś Mullardy i 6P14P-R jeszcze. Sterujące też poszukam ale te Miniwatty Philipsa mają dobre notowania. Muzyczka gra i jest super. Męczyłem ostatnio mojego Audiolaba6000A ale to takie sterylne granie trochę porównując do ANK. Ciekawe czy w ślepym teście bym nie poległ porównując te dwa wzmaki
  18. Upgrade prawie zakończony. Doraźnie wstawiłem gniazda głośnikowe takie jakie posiadałem (mosiądz złocony). Docelowo będą miedziane. Gniazda RCA to KaCsa RJ-166G. Poskładałem wszystko i połączyłem przewodami (głośnikowe to oryginalne od traf Hammonda, sygnałowe to solid core Neotecha 24AWG). Podsumowując: Wymieniłem trafa LO25-1 na Hammondy E1650, Od nowa poskładałem PCB na lepszej jakości podzespołach zwracając szczególną uwagę na jednakowe wartości parametrów w kanałach L i P. Całość posklejałem cyną Mundorfa z dodatkiem srebra. W zasilaniu dołożyłem dławik 7H, który dodatkowo zabezpieczyłem taśmą miedzianą. Wymieniłem trafo PT również opasane "flux bandem". Dołożyłem dwustopniowy filtr Schaffnera. Wymieniłem gniazdo zasilania na lepszej jakości. Odseparowałem masę układową od uziemienia (PE) montując "ground lifter". Dołożyłem kondensatory ceramiczne 1nF przy gniazdach RCA między masę układową i PE (C RFI). Potencjometr Alpsa wymieniłem na drabinkę rezystorową na Dejlach. Całość zasilam z listwy Taga PF1000 ver.2 ekranowanymi przewodami własnej konstrukcji. Pierwsze wrażenia. Bez muzyki totalna cisza. Żadnego przydźwięku. Idealnie. Po włączeniu muzyczki dźwięk wydobywający się z kolumn jest inny niż przed upgradem. Lepszy. Nie chciałbym pisać o innej klasie grania ale ... Wyraźnie czuć poprawę basu. Lepsza kontrola. bas jest głębszy i masywniejszy. Soprany są jeszcze bardziej detaliczne ale nie syczy nic i nie męczy. Holografia jest na podobnym poziomie ale mam wrażenie lepszej separacji dźwięków. więcej napiszę jak się trochę wzmacniacz wygrzeje. W tygodniu postaram się porobić jakieś pomiary. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Pozdrawiam.
  19. Drzewo stoi i je widać to fakt ale twierdzenie, że drzewo na przykład powoduje, że siedzące na pobliskim dachu ptaki przez to drzewo głośniej śpiewają jest równie niedorzeczne jak "grające" kable. Chociaż w pierwszym przypadku można jeszcze próbować sobie to logicznie wytłumaczyć. Głośniej ćwierkają bo na drzewie liście szumią i ptaki muszą głośniej żeby się słyszeć lepiej 😉 Chętnie przeczytam Tą książkę 👍 Tu anglojęzyczna wersja reduktora szumu i kolejne treści na ten temat...
  20. Możliwe, że oni prowadzą badania w innym paśmie częstotliwości. Niestety 50 Hz jest w paśmie akustycznym i interferencje tego sygnału z innymi tonami z zakresu akustycznego może już zniekształcać sygnał wyjściowy audio. Są takie pomiary gdzie na wejście w jednym czasie podaje się kilka tonów o różnych częstotliwościach, patrz link podany przez Piotra, gdzie Pass podobne pomiary robi ale bada inne sprawy. W naszym przypadku indukowanie się wtórnych prądów od fal EM z sieciówek może mieć marginalnie mały wpływ ze względu na małą amplitude tych prądów ale im wyższe natężenie prądu tym intensywniej będzie kabel emitował fale EM. We wzmacniaczach przydźwięk od źle prowadzonych kabli słychać to i może w tym przypadku było by co zmierzyć. Może dojrzeję do tego i spróbuję za jakiś czas pomierzyć. Póki co ekran na sieciówki nie zaszkodzi. Koszt takich tanich kabli sieciowych jest naprawdę niewielki, a wykonanie ich pozwoli nie myśleć o tym o czym napisałem. Warto być konsekwentnym i jak wymieniać to wszystkie. Nawet te zasilające mało istotne urządzenia podpięte pod listwę zasilającą nasz sprzęt audio. To trochę jak z chorobami, gdzie powinno się zapobiegać przez profilaktykę, a nie leczyć objawy choroby
  21. Jarku nie słyszę i tym bardziej nie będę mierzył co tam sieciówka wnosi lub nie ale dyskusja wskazana bo zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że większość widzi sieciówkę jako coś co może poprawić dźwięk, a nie jako coś co może popsuć, a to jest bardziej prawdopodobne. Stąd może krok do wyjaśnienia "grania" sieciówek. Kilka tanich sieciówek w gąszczu kabli za sprzętem może nieźle siać i ich zmiana na lepsze (skrętka, ekran + listwa z filtrami) może sprawić, że pozbędziemy się zakłóceń od samych sieciówek. Takie teoretyczne rozważania
  22. Niebawem. Mam poskładane wszystko ale czekam na gniazda RCA i głośnikowe. Może ruszę bez gniazd bo głośnikowe z Chin jadą, a tam jakaś dżuma panuje i może być obsuwa czasowa. Sam się już niecierpliwię i ciekawość mnie nęka czy będzie uśmiech i łzy wzruszenia czy wielkie rozczarowanie i płacz żałobny hehe 😉
  23. Kontynuując przemyślenia po przeczytaniu kilkudziesięciu postów z wątku o kablach w zakładce Stereo coraz bardziej utwierdzam się, że w szczególnych warunkach (nie u każdego) sieciówki będą miały wpływ na dźwięk. Tania, nieekranowana, nieskręcona sieciówka położona przy interkonekcie, kablu głośnikowym lub w pobliżu innego wrażliwego elementu toru audio będzie zakłócała siejąc promieniowaniem EM. Przydźwięk to nic nowego w audio ale indukujący się wtórny prąd z pola EM o częstotliwości 50Hz na przykład w interkonekcie będzie interferował z sygnałem audio. Przy odrobinie nieszczęścia gdy część sygnału audio poleci przewodami PE wpływ interferencji będzie jeszcze większy. Tak myślę czy wtórny prąd nie będzie generował zakłóceń intermodulacyjnych. Pewnie będzie. Jak to wpłynie na barwę dźwięku? Myślę, że odbierzemy brzmienie jako "zabłocone" i z mniejszą ilością detalu. Wnioski? Warto zadbać o porządek w kablach i te sieciówki przynajmniej ekranować lub skręcać w nich przewody jak się to czyni na przykład z przewodami zasilającymi we wzmacniaczach lampowych oraz zadbać o odseparowanie linii PE od masy układowej
  24. Zastanawialiście się dlaczego wykorzystane przewody sieciowe ekranować? W całym tym zamieszaniu wokół sieciówek i ich wpływie na brzmienie systemów mam wrażenie, że niektórzy wciąż postrzegają sprawy z niewłaściwej perspektywy. Sam się złapałem na tym, że zacząłem analizować wpływ ekranu i jego zbawienne działanie na lepszy, bardziej "czysty" i wolny od zakłóceń prąd płynący do zasilaczy urządzeń audio. Ciekawe ilu kolegów tak postrzega działanie ekranu na sieciówce? Może niewielu ale ... Ekran potrzebny jest ale by chronić nie sieciówkę przed zakłóceniami z zewnątrz ale pozostałe przewody i urządzenia przede wszystkim przed promieniowaniem EM emitowanym na zewnątrz przez prądy płynące w sieciówce. Z reguły za sprzętem jest gęstwina różnych przewodów i warto mieć ją "okiełznaną". Warto również zwracać uwagę na geometrię tych "kabli". "Skrętka" pozwala neutralizować szkodliwe promieniowanie i jednocześnie "chronić" przed zakłóceniami z zewnątrz. Warto zatem wybierać takie przewody, których żyły są skręcone względem siebie. Może komuś się przydadzą te przemyślenia
  25. Trudno będzie to jakoś hierarchicznie uporządkować i tym bardziej udowodnić. Temat wątku dotyczy od czego zależy brzmienie systemu. Skoncentrowaliśmy się na zniekształceniach, które są różnie odbierane przez nas, a ich wpływu nawet Nelson do końca nie jest w stanie wyjaśnić. Można tak bez końca prześcigać się w teoriach i pomysłach, i dobrze bo dyskusja otwiera oczy na tą problematykę. Niemniej jednak nie powinniśmy zapominać o szerszym widzeniu brzmienia systemu. Czytając forumowe dyskusje odruchowo zacząłem kreślić jak to jest z tym brzmieniem i wyszło mi, że te zbiory wzajemnie przenikających się czynników oddziaływujących między sobą i wpływając na to co słyszymy. Uporządkowanie tych zbiorów i nadanie im wartości w jakiejś skali jest raczej nierealizowalne. Można o tym pogadać ale uważam, że elementy i towarzyszące im zjawiska są tak ze zespolone, że zmiana jednego elementu wpływa na cały układ w mniejszym bądź większym stopniu. Można napisać, że wszystko ma wpływ na to co słyszymy bo tak to działa Zniekształcenia? (Liniowość charakterystyk wzmacniaczy i kolumn, głębokość USZ, wzmocnienie, czas "narastania", dumping factor itd.), Tak. Wpływa zasadniczo. Zasilanie, stabilność, zakłócenia EMI, RFI ? Tak. Pomieszczenie, jego akustyka, geometria, kubatura, powierzchnia? Tak. Środowisko, hałas miejski, hałas, wyładowania atmosferyczne, silny wiatr, opady i szum z tego płynący? Tak. Dochodzi do tego jak poszczególne bodźce odbieramy i jakie mamy preferencje. To fajny temat ale bardzo rozbudowany i przez zastosowane uogólnienie pytania bardzo złożony. Fajnie, że zeszliśmy na poziom zniekształceń i ich roli w kreowaniu brzmienia systemu. Mało jeszcze było o zniekształceniach fazowych i ich wpływie na brzmienie, w szczególności obrazu sceny stereo. Dla mnie zależności fazowe to czarna magia...
×
×
  • Utwórz nowe...