Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    4 797
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Jak jakiś fajny o dobrej relacji jakość/cena to może zdradź który. Rozglądam się za czymś lepszym niż Topping D10 i chętnie poczytam 😀
  2. Bez sensu byłby kontekst gdyby nie można byłoby go rozkminić Wbrew pozorom termin "wintydż" jest interesujący. Można mieć sprzęt z poprzedniej epoki ale i poglądy. Nawiązując do polecanego przez Ciebie filmu o "płaskoziemcach" można napisać wprost, że ich poglądy są "wintydż" bo sięgające daleko wstecz poza poprzednią epokę. Pozostaje otwarte pytanie czy przez to, że poglądy są stare stają się mniej wartościowe? Zobacz, że mimo tej ich wiary w płaskość Ziemi dążą do wyjaśnienia tego "fenomenu". Robią eksperymenty, dyskutują, podejmują próby udowodnienia globalnej mistyfikacji. Czerpią z tego ogromną energię do życia ale przede wszystkim uczą się i rozwijają. Podobnie jest ze sprzętem audio i z naszymi poglądami. Płyta CD. Dla jednych jest super dla innych mniej. Podobnie z winylami, plikami itd. Nasza wiedza i wiara. Jedni słyszą kable zasilające, a inni nie. Zarówno jedni jak i drudzy czerpią z muzyki pozytywną energię. Czy będziemy audiohipsterami czy pozostaniemy w mainstreamie, czy będziemy audiofilami czy początkującymi audiolubami stanowimy jedną społeczność korzystającą z tego samego forum, gdzie możemy artykułować nasze myśli, spostrzeżenia, opinie, poglądy i to jest wspaniałe (pod warunkiem wzajemnego poszanowania i ogólnie pojętej kultury). Zachęcam Cię do rozwinięcia myśli po ale ... Pozdrawiam serdecznie
  3. Znaczy Kto? My? Ja czytałem, pozostali pewnie też czytali. Nic odkrywczego, ciekawego prócz krótkiej wymyślonej alternatywnej historii nie wnosi. Dla niektórych cyfrowy dźwięk jest beee (pejoratywnie rzecz ujmując) mimo to z jakichś bliżej nieokreślonych powodów większość wolących analogowe brzmienie przytula te płyty, gdzie wypalone bity oddają muzykę i słowa pisane 16 bitami w rytmie próbkowanego sygnału częstotliwością 44,1 kHz. Jest jakieś drugie dno tego "wstępniaka"? Chętnie poczytam
  4. Mi kojarzy się "vintage" z nurtem hipsterskim, czyli czymś co jest w przeciwieństwie do mainstreamu (pliki DSD, strumieniowanie danych versus CD, analogowe magnetofony itd.) Czy teza, że część społeczności audiofilskiej to hipsterzy jest prawdziwa? Myślę, że to temat na dłuższą dyskusję Pozdrawiam serdecznie.
  5. Nie mam pojęcia jak odtworzyć Tidala w Foobarze, tym bardziej w DSD. Pozdrawiam
  6. Planuję zmieścić filtr i DC Blockera w tej podlinkowanej listwie i chyba ten filtr wcześniej nabyty się tam nie zmieści. Chciałem sam zrobić płytkę PCB pod wymiar do tej listwy i swoje elementy dać. Ten filtroblocker podlinkowałem jako przykład, że takie hybrydy robią. Pojemności do Blockera myślę dać 2 x 6800 uF. Jak miejsca wystarczy to i wyświetlacz będzie jak u Tomka 😋 Z robotą muszę poczekać bo teraz czekam na licę i tym się zajmę, znaczy wariacją Twojego pomysłu i prototypem kabla. Pozdrawiam serdecznie 😀
  7. Przymierzam się do zrobienia listwy z filtrem i DC blockerem. Taka hybryda jak w linku tylko na swoich podzespołach link. Wykorzystam taką listwę link i jak skończę na pewno zaprezentuję Pozdrawiam.
  8. 1. Zainstaluj wtyczki ASIO out, DSD Processor i SACD wtyczki do Foobara. 2. Wybierz do odtwarzania urządzenie odtwarzające DSD. Te sterowniki DSD: ASIO: USB DAC ASIO (U Ciebie prawdopodobnie będzie USB Korg ...). 3. Zaznacz okienko Use DSD Processor i ustaw parametry w tabeli DSD256 (DAC wyświetla 11,2896 MHz), SDM type B (najlepsza jakość, najmniejsza kompresja). 4. Ustawienia SACD jak na slajdzie. Tu źródło link. Pozdrawiam.
  9. Jak znajdę chwilę jutro powtórzę co i jak. Niestety zrzuty ekranu robiłem na bieżąco i usuwałem od razu po wklejeniu. Jeżeli chodzi o AKM 4499 eq Verita to parametry ma imponujące. Będzie hitem niewątpliwie ale z masową produkcją chipa ruszają dopiero w maju, więc zanim zaimplementują w powszechnie dostępne urządzenia to jeszcze trochę potrwa. Myślę, że warto poczekać 😁
  10. Wszystko zależy jak przetwornik będzie zaaplikowany, jakie zasilanie itd. Sama kość AKM nie gra. Chodzi za mną nowy DAC ale na kości ESS Sabre SMSL SU-8. Jest sporo tańszy od tego podlinkowanego, a ma bardzo dobrą prasę na forach anglojęzycznych jako budżetowy dac. Pozdrawiam
  11. Porażające to jest biorąc pod uwage, że XXI wiek mamy. W nawiązaniu do filmu, w prawdziwej demokracji podoba mi się to, że nikt nikogo za poglądy na stosie nie spali. Wracając do różnic między plikami to ja nie czuje różnic między MP3 320 kbips, a flak 44,1kHz 16bit. Jakiś czas słuchałem takiego utworu Thanks to you Boz'a Scaggsa w wersji MP3 bo nie było na Tidalu flac. Osłuchałem się do bólu. Teraz jest wersja flac i mimo, że jestem osłuchany nie odczułem żadnej różnicy. Może gdybym miał lepszy zestaw audio byłoby inaczej, kto wie. Pozdrawiam.
  12. Z ciekawości ustawiłem Foobara żeby konwertował w locie do DSD256 z PCM 44,1kHz 16bit i szału nie ma. Jutro posłucham więcej to może coś skrobnę DAC to Sabaj DA3. Skorzystałem ze wskazówek tu link zawartych. Pozdrawiam.
  13. Dobry wieczór. Czytam wątek z zainteresowaniem ogromnym. Sam posiadam płyt wiele różnej jakości. Wolę jednak słuchać korzystając z dobrodziejstw techniki naprzód postępującej. Tidal jak dla mnie w tym momencie i tej konfiguracji sprzętu jest OK niemniej jednak, wracając do tematu uważam, że płyt CD pliki nie zastąpią chociażby z takiej przyczyny, że te kupione świeżo po koncercie są ciągle jakoś tak na domowej liście przebojów zawsze najwyżej Lepiej brzmią ? Skąd u mnie takie wrażenie ? Nawet nie wspomnę na jakim CDku słucham ... mimo to jest frajda za każdym odsłuchem. Takich jak ta poniżej wiele mam i każda daje radość słuchania i wspominania. To jest ta magia, która trzyma mnie przy CDku jeszcze Pozdrawiam serdecznie.
  14. Smutne jakieś takieś... Mogli dwa oczka dać kolumience i uśmiech poszerzyć... Wzmak też patrzy w różne strony oczkami niebieskimi Chociaż fajnie gra ???
  15. Też chcę wiedzieć ? Pewnie każdy ma swój sposób. Śrubki? Pewnie zależy ile śrubek i jaki kontakt z kabelkiem. Lut ? Oby nie zimny. Pewnie warto przyjrzeć się cynie z domieszką srebra. Zacisk ? Oby jak najlepszy. W domowych warunkach trudno dookrężnie zacisnąć wtyk na kabelku żeby dobrze stykało ? Ważne jest żeby każde kolejne połączenie miało jak największą powierzchnię styku i przewodzenia oraz żeby było trwałe. Z tego powodu warto przyjrzeć się konfekcjonowanym markowym wyrobom. W domu raczej tak jak profesjonalne kablowe firmy nie damy rady zakonfekcjonować i zrobić kabli ? Pozdrawiam.
  16. Nawet tłumacz Google nie daje rady ?
  17. Nie wiem ale tłumaczę jak potrafię najlepiej Wzmacniacz ma własne zasilanie stało prądowe po "wyprostowaniu" prądu przemiennego sieci (50Hz) ale prąd przemienny na wyjściu wzmacniacza nie ma częstotliwości 50 Hz tylko częstotliwość z jaką zmienia się sygnał audio (od Hz do kHz). Prąd z elektrowni po przekształceniu do postaci stało prądowej może jedynie zakłócać sygnał na wyjściu wzmacniacza (prąd przemienny) przemycając do niego różnego rodzaju zakłócenia (tętnienia, EMI, RFI itp.). Ktoś gdzieś napisał "wzmacniacz nie wzmacnia sygnału wejściowego ale używa go do modulacji prądu z zasilania by wytworzyć sygnał wyjściowy" i to obrazuje ideę działania wzmacniacza bez wnikania w szczegóły. Tłumacząc wprost to sygnał ze źródła (DAC, CD), który jest sygnałem przemiennym podawany jest na wejście wzmacniacza. Tam wewnątrz wykorzystując potencjał zasilacza stało prądowego, przedwzmacnicza i końcówki mocy jest wzmacniany i doprowadzany na zaciski wyjściowe wzmaka. Jego przemienne płynięcie nie ma nic wspólnego z częstotliwością prądu z elektrowni. Pozdrawiam
  18. To już rozbieranie za przeproszeniem kupy na atomy kolega Nowy78 napisał ..."Pomiar miał charakter porównawczy" co jednoznacznie upraszcza metodologię pomiarową. Ważne żeby w tych samych warunkach zmierzył charakterystykę amplitudową dla kolumn ze spężynkami i bez sprężynek. czy mikrofon będzie nad, pod, z boku nie ma znaczenia chyba bo nie chodzi o to czy i jak obudowa gra tylko czy sprężynki wprowadzają zmianę, którą to możemy zaobserwować na charakterystyce. Dla mnie to wystarczający pomiar by wyciągnąć jakieś wnioski i głębiej przyjrzeć się sprawie Też uważam, że nie ma co się spierać. Pozdrawiam.
  19. Ej Ja chcę więc nie marudź poproszę tego tutoriala na kabelki. Najlepiej w dziale DIY żeby administracja nie krzyczała i żeby była szansa na rozwój pomysłu. Jak nie tam to chociaż na priva poproszę. Co tam pomiary ... Ja Tobie wierzę, że kable made by Nowy78 są zaj... te. Pozdrawiam serdecznie
  20. niezbyt dokładnie przeczytałeś ale obawiam się że wyjasnienia nie doczekasz, chyba że w postaci setki słów ułożonych w kwieciste opisy Próba technicznego wyjasnienia doprowadzi do zderzenia czołowego Uważam, że dla kolegi Piotra warto spróbować To podstawy, który każdy "zapalony" audiolub powinien znać. Zatem prąd (będący funkcją napięcia) reprezentowany między innymi przez elektrony może "płynąć" w jednym kierunku od jednego bieguna do drugiego niosąc ujemne ładunki elektryczne (od bieguna o wyższym potencjale do bieguna o niższym potencjale) czyli z miejsca gdzie jest ich więcej do miejsca gdzie jest ich mniej. W takim przypadku będzie to prąd stały bądź zmienny, w przypadku gdyby zmieniała się jego wartość. Ponieważ prąd płynie tylko w jednym kierunku można przyjąć, że jego częstotliwość wynosi "0" zero Hz (mimo, ze zmienia się jego wartość). W przypadku prądu przemiennego, prąd będzie płynął raz od bieguna + do bieguna -, a raz odwrotnie (przemiennie). Zmiany te będą się dokonywały w czasie określonym częstotliwością tego prądu (napięcia). W gniazdku sieciowym będzie to 50 Hz, a na wyjściu wzmacniacza od kilku Hz do kilkudziesięciu kHz. Nawiązując do kierunkowości ta przemienność przepływu prądu powoduje, że przez rzeczony kawałek "kierunkowego" przewodnika (kabla, bezpiecznika) prąd będzie płynął raz w jedną, raz w drugą stronę, więc nie ma znaczenia kierunek wpięcia tego czegoś. To wpięcie miałoby znaczenie, gdyby prąd płynął tylko w jednym kierunku (np. dla prądu stałego bądź zmiennego). Prościej się nie da wytłumaczyć. Pozdrawiam serdecznie. Pozwolę sobie na małą dygresję nt. "kierunkowych przewodników". Zakładając, że jakimś jubilerskim czy kowalskim sposobem udałoby się wyprodukować "kierunkowy" przewodnik czyli taki o cechach np. półprzewodników (diody) to dołączenie go do obwodu prądu przemiennego spowodowałoby, że zakłócałby przebieg (kształt) sygnału niesionego prądem przemiennym w jednym kierunku. Oczywiście skutkowałoby to degradacją jakości sygnału, który nie byłby "symetryczny" (połowa okresu tego sygnału byłaby "zaburzona", traciłby część informacji w nim zawartej). Oczywiście w takim przypadku nic by się nie zmieniło po odwróceniu kierunku tego "kierunkowego" przewodnika bo prąd płynie raz w jedną, a raz w drugą stronę ale to "zaburzenie" by pozostało, a sygnał "niesiony" prądem byłby zdeformowany. Zjawisko to m.in. dzięki właściwości kierunkowej półprzewodników i wspomnianej diody wykorzystywane jest w obwodach prądu przemiennego do uzyskiwania prądu stałego ale to inna bajka Pozdrawiam.
  21. To bluźnierstwo względem nauki i nieprawda w pozostałej części. Moich poglądów nikt nie wywrócił, a eksperymenty kolegów zaliczyłbym raczej do zabawy kablami, bo z nauką ta zabawa nie ma nic wspólnego. Z całym szacunkiem do włożonej pracy. Niby są naukowe metody oparte na metodzie prób i błędów, bez teoretycznych podstaw ale chyba nie tędy droga. Pewnie , że można językiem sprawdzać czy bateria ma jeszcze potencjał, "na oko" odmierzać przebytą drogę czy "na dotyk" temperaturę silnika. Podobnie z kablami. Bez nauki i niezbędnych pomiarów, obliczeń to co koledzy robią to ZABAWA. Odbiór efektów w dźwięku jest bardzo subiektywny i nawet zapewnienia zaprzyjaźnionych osób o nadzwyczajności tychże kabli, nic z naukowego punktu widzenia nie wnoszą. Mimo to, cieszę się, ze są pasjonaci, którzy żyją audio i czerpią z tego wiele satysfakcji. To wspaniałe hobby, które rozwija wrażliwość, wyobraźnię i pomysłowość, a poprzez muzykę tworzy wspaniałą atmosferę przy spędzaniu wolnego czasu i relaksowaniu się. Nawet ten aspekt tworzenia szczególnych relacji między ludźmi przy wspólnym słuchaniu muzy czy dzieleniu się doświadczeniami jest bardzo pozytywny, no może poza forumowymi awanturami. Chociaż nawet podczas ostrych wymian poglądów, jeżeli przebiegają w kulturalny sposób można dopatrzyć się pozytywów. Zawsze można czegoś ciekawego, interesującego, bądź nowego (nieznanego) się dowiedzieć co przyczynia się do naszego nieustającego rozwoju. Mimo, że nie zgadzam się z tym zdaniem w ramce powyżej to zachęcam Kolegów do kontynuowania prób i tworzenia wspaniałych kabli nawet jeżeli to tylko zabawa Pozdrawiam serdecznie.
  22. No strasznie mnie trafo burczące denerwuje. Może za wysokie napięcie w gniazdku mam - 241 VAC, a może faktycznie składowa stała w napięciu jest i sinusoida niesymetryczna jest o wartość składowej stałej, co prowadzi do niepoprawnej pracy trafa. Taki DC Bloker poprzez prosty układ kondensatorów i diod blokuje składową stałą. Myślę, że trafo nie wejdzie w rezonans z układem blockera, no chyba, że są jakieś inne zagrożenia i jestem ich nieświadomy. Analizowałem taki produkt i chyba nie sprzedawaliby, gdyby coś groziło użytkownikom Sjostrom Audio. Myślałem o DC Blockerze Tomanka ale nie mogę nigdzie schematu znaleźć więc nie wiadomo co tam jest, a to u mnie nie przejdzie Pozdrawiam.
  23. Brawo. Ostatnio zarażono mnie pomysłem na DC Blockera. Dołożyłbym do tej skrzyneczki bo miejsca sporo, a rozwiązuje podobno sporo problemów ze sprzętem audio ?.
  24. Skąd u Ciebie takie sceptyczne nastawienie do nauki i fizyki? Wielu z Nas robiło doświadczenia z kablami, bezpiecznikami i innymi ustrojami i nie usłyszała zmian w barwie dźwięku. Nikt nie neguje, że Ty słyszysz ale kwestią sporną pozostaje pytanie dlaczego słyszysz. Ty twierdzisz, ze kierunkowość przewodnika ma znaczenie w obwodzie prądu przemiennego. Ja i wielu tu obecnych twierdzi, że nie ma żadnego znaczenia i nie TO jest przyczyną tego, że słyszysz, bo to po prostu jest niemożliwe z punktu widzenia współczesnej nauki. Nie mam zamiaru kolejny raz tłumaczyć dlaczego ale przytoczę kilka faktów nt. dlaczego Ty i wielu prawdopodobnie słyszy jakiekolwiek zmiany przy zmianie kierunku kabli czy bezpieczników. W każdym pomieszczeniu odsłuchowym jest wiele elementów, które rozpraszają, odbijają, wytłumiają fale akustyczną. Fale interferują powodując, że konkretne częstotliwości dźwięku, w różnych lokalizacjach pomieszczenia będą miały mniejszą lub większą amplitudę (dB - tzw. głośność, natężenie dźwięku). Różnice w głośności przedstawiają poniżej dwa wykresy odpowiedzi częstotliwościowej dla ustalonego sygnału. Pomiary zostały wykonane w niewielkim pomieszczeniu bardzo precyzyjnym mikrofonem, który został umiejscowiony w dwóch miejscach oddalonych od siebie ok. 10 cm. Przedstawiają wycinek zakresu na niższych częstotliwościach i pełny zakres częstotliwości tzw. pełne pasmo. Jak widać różnice natężenia dla dwóch lokacji mikrofonu różnią się nawet 6dB co będzie niewątpliwie przez człowieka słyszalne. Warto zaznaczyć, że sygnały akustyczne, które są głośniej eksponowane sprawiają wrażenie, że mają wyższą częstotliwość. Można o tym poczytać w opracowaniach naukowców zajmujących się wymiarami psychologicznymi dźwięku. Teraz wyobraź sobie sytuację, w której słuchacz przystępuje do eksperymentu związanego ze zmianą kierunku wpięcia kabla lub bezpiecznika. Słucha muzyki siedząc na kanapie. Wstaje do kabli, zmienia kierunek, wraca na miejsce i słucha. Ponieważ wracając usiadł w trochę innym miejscu (kilka centymetrów) to słyszy inaczej. Coś się dzieje. Wysuwa się jeszcze w kierunku kolumny bo słyszy różnicę. No słychać, wstaje i podchodzi do kolumny. No zupełnie inaczej brzmi to co słyszy. To proste zjawisko fizyczne nazywane jest "filtrem grzebieniowym" od kształtu charakterystyki częstotliwościowej i wpływa na to co słyszymy w sposób zasadniczy. Z przeprowadzonych przeze mnie doświadczeń "organoleptycznych" w sąsiednim wątku dotyczącym uprzestrzennionych utworów ruch głowy w bok, w pogoni za efektami dźwiękowymi czyli zmiana położenia ucha ok. 5 cm powoduje, że scena się rozjeżdża i słychać inaczej niż jakbym słuchał z głową skierowaną na wprost. Proszę spróbować i się przekonać. Wracając do kierunkowości. Twierdzę, że to co słyszysz nie wynika z kierunku wpięcia kabla, a jedynie z akustyki pomieszczenia. Przykro mi, że poświęciłeś 7 lat na doświadczenia nie uwzględniając pozostałych aspektów zjawiska słyszenia ponad kierunkowość przewodników i strukturę metalu. Pozdrawiam. Wykresy pochodzą z artykułu link
×
×
  • Utwórz nowe...