Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 077
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Ten pierwszy miał dobre intencje. Mit o arce służy większemu ogółowi. Przestrzega przed łamaniem prawa, norm etycznych. Jednoczy. Daje nadzieję na przyszłość. Ten drugi ma złe intencje i tworzy mit na potrzeby politycznych interesów. Mit ten służy wybranej grupie społecznej. Dzieli Polaków Gloryfikuje łamanie przepisów, ułańską fantazję i wszystkie przymiotniki będące synonimami bylejakości. Tak samo byle jaki jest ten ostatni raport o wybuchających parówkach, puszkach coli i innych nieudowodnionych wyssanych z palca hipotezach ośmieszających nas na arenie międzynarodowej. Cały ten mit o poległych w zamachu to jeden z wielu puzzli stanowiących większą układankę. Nie mieszajcie Boga i wiary w brednie i kłamstwa polityków. Religia co prawda ma w korzeniach polaryzowanie społeczeństwa. Piekło i niebo. Wierni i niewierni. Błogosławieni i przeklęci. To stare jak świat. Kaczyści korzystają z technik kościelnych tylko nieco zmodyfikowanych ale na własny użytek. Mit smoleński to dodatkowa nakładka na istniejące już podziały dająca paliwo polityczne dla rządzących. Szkoda tylko, że trudno będzie to odkręcić. Zajmie lata. Nikt nam ich nie odda. Po dwunastnicy będzie trzynastnica, będą kolejne raporty, coraz więcej pomników poległych bohaterów zamordowanych w zamachu, nowe nazwy ulic, rozdziały w szkolnych książkach o historii, kwieciste wstawki w apelach poległych jak na gloryfikujący mit przystało. Wokół tego mitu będą zbierać i umacniać swój elektorat. Bohaterski ŚP Prezydent, zamach, kościelna oprawa z żołnierskim ceremoniałem włącznie to niezły początek dłuższej historii. Nieprawdaż?
  2. Krótsze połączenia. Brak dodatkowych łączeń ścieżek w tym dodatkowych lutów. Czasami powód jest prozaiczny. Brak laminatu, laminat ze zbyt cienką warstwą miedzi, łatwiej pająka ogarnąć, ścieżki PCB trzeba zaprojektować. Ogólnie to przerost formy nad treścią wg mnie jest. Są porządne laminaty z grubą warstwą miedzi, programy do projektowania płytek, sprawdzone sposoby i dobrej jakości preparaty do lutowania.
  3. Coś w tym niepokojącego jest? Wielu zakłada głośniki na głowę (słuchawki) i nie narzekają. Mają z głowy podstawowe problemy akustyczne pomieszczeń. Przy biurku też mniej problemów. Skala mniejsza i możliwości większe. Wysuwasz szufladę i regulujesz bas na przykładzie Dzika powyżej. Kolumny masz w zasięgu ręki i można nimi szurać po blacie bez ograniczeń szukając sweet spota. Ostatecznie możesz całe biurko z kolumnami przestawić. Możliwości nieograniczone. @Dzik znalazłeś ten bas po 6-ciu godzinach przekładania szuflad? Z uszczypliwości w kierunku Bogusia wnioskuję, że suwanie szuflad się nie sprawdziło, a bas schowany był pod biurkiem ostatecznie 😉
  4. Znalezione na tweeterrze. Dobre podsumowanie co tam się wydarzyło. Można spekulować kto na ile się dołożył do tego co się stało ale żeby zaraz trotyl, ładunki termobaryczne? Żenada.
  5. Dzisiaj pod nieobecność współlokatorów próbuję trochę głośniej. Umownie średniogłośno dzisiaj słucham. Po jednym utworze czuję już dyskomfort. Raz, że zaczynam się martwić co na to sąsiedzi, dwa moje receptory wołają "przycisz - boli". Na apce telefonicznej muzyka kreśli przebieg ok. wartości 70 dBSPL w miejscu odsłuchu. Dla tych samych ustawień wzmocnienia, z tego samego źródła puszczam ton sinusoidalny o częstotliwości 1kHz. Skala miernika głośności skacze do 75dBSPL. Ile to jest mocy? Sprawdzam oscyloskopem na zaciskach głośnikowych. Amplituda napięcia to ok. 6,3V. Liczymy dla impedancji kolumn dla tej częstotliwości czyli 28R. Wychodzi 0,7 W. Nawet gdybyśmy policzyli dla minimum moich kolumn = 8R to wartość mocy wynosiłaby tylko 2,5 W. Podłączone kolumny mają średnią efektywność 84 dBSPL/1W/1m. Gdybym podłączył drugie o efektywności ok. 90 dBSPL byłby Sajgon u sąsiadów Pozdrawiam.
  6. U mnie cicho to ok. 45 dbSPL co po puszczeniu sygnału testowego 1kHz daje 48 dBSPL na aplikacji pomiarowej, a przyglądając się oscyloskopem na umownych 8R jest ok. 730 mV amplitudy napięcia. Jest to całe 30 mW mocy. Tej mocy z muzyki będzie jeszcze mniej. Nawet tej policzonej dla sygnału sinusoidalnego będzie mniej, bo kolumna dla tej czestotliwości ma 28R co daje ok. 0,01 W DZIESIĘĆ MILIWATÓW. Mimo to małżonka z drugiego pokoju często krzyczy "przycisz bo filmu nie można obejrzeć" 🤣 Tony testowe, gdyby ktoś był zainteresowany sprawdzić system można zapuszczać z tej zalinkowanej płyty. Pomocny jest też program na androida Spekdroid do analizy. https://tidal.com/browse/album/29581889 Edit: Poprawiłem. Ze względu na błąd pomiarowy. Oscyloskop zafiksował się na częstotliwości switchowania końcówki mocy w D klasie. Poprawiłem pomiar na sygnale 1kHz. Różnica drobna ale widoczna
  7. Pierwsze wnioski po raporcie. 1. Ponieważ tenże raport unieważnił poprzedni, to i zalecenia z tegoż. W dobie problemów z nawigatorami nieprzestrzeganie zaleceń to za chwilę uziemienie lotów nad Polską. Celowe? 2. Ponieważ raport jest wyssany z palca to jest wodą na młyn dla putinowskiej propagandy. Kacapy będą teraz krzyczeć: "Patrzcie. Oskarżają nas o zamach, tak samo jak o zbrodnie w Ukrainie. Żadnych dowodów tylko teorie spiskowe pseudonaukowców Maciarewicza". Celowe? 3. Jeżeli to zamach to trzeba uruchomić odpowiednie artykuły. Zabito przedstawicieli NATO. To bodziec do wewnętrznych przepychanek w pakcie. Nikt nie chce wojny z kacapami. Celowe? Przecież ten dyplomatołek robi wszystko by stawiać tezę, że jest agentem obcych służb.
  8. Wynika to z analizy. Potencjał próbkowania 96kHz to to o czym piszesz czyli można przeanalizować materiał do 48kHz ale to nie znaczy, że jest na tych wysokich częstotliwościach muzyka. Tam są tylko śmieci. Zakłócenia i szum. Nic co pochodzi od muzyków. Dla Ciebie specjalnie dwa obrazki ode mnie. Ścieżka z próbkowaniem 44,1kHz i Hi-Res 96kHz. Jak widać na sprektrogramie nie ma treści muzycznej powyżej 20kHz. Nie nagrywa się tego co nie znaczy, że nie można analizować co jest na ścieżce. Można tylko po co? Żeby zobaczyć na przykład zakłócenia powyżej 20kHz od monitora komputera, czy szum zasilacza który zakłóca pracę tego komputera na którym analizujemy ścieżkę audio?
  9. Jest potrzebne. Wynika to z samego założenia, na którym opiera się dźwięk w formacie cyfrowym. Wyższe próbkowanie jest przy tym oczywiście gęstsze. Nie. Próbkowanie 96kHz dla sygnału audio 48kHz (gdyby taki był) byłoby tak samo gęste jak 44,1kHz dla sygnału audio 22kHz.
  10. Każdy plik z próbkowaniem powyżej 44,1kHz będzie obejmował pasmo do 22kHz.
  11. Powielasz bzdurne założenia. 96kHz nie jest potrzebne do próbkowania muzyki zapisanej w paśmie 48kHz tylko do gęstszego próbkowania analogowego sygnału audio w paśmie do 22kHz. Reszta powyżej tego zakresu to zakłócenia i szumy będące "śmieciami" procesu digitalizacji. Wg Dzika żeby zdygitalizować muzykę w paśmie do nawet 0.7 GHz 🤣
  12. Nie zaczynajcie. Proszę nie dokuczać sobie nawzajem. Ukrywam posty z docinkami. Pozdrawiam.
  13. Zakłócenia będące produktem procesu próbkowania, przerabiania analogu na cyfrę i odwrotnie. Błędy kwantyzacji, aliasing i inne niemuzyczne treści. To nie dźwięki muzyczne. Te są poniżej 20kHz. I co z tego? Nawet gdyby taki dźwięk istniał to tego dźwięku nie zarejestuje żaden mikrofon. Wartość tej częstotliwości 192 kHz jest przypisana do próbkowania, nie do dźwięku na ścieżce muzycznej. Nawet gdyby był to jako produkt procesu dygitalizacji, a nie muzycznych impresji jakiejś sopranistki ciągnącej do h3.
  14. Nikt z Tobą nie dyskutuje tu o mitach. Podjąłem grzeczną próbę zwrócenia uwagi na twój wpis wprowadzający jakieś totalne nieporozumienie. Przypomnę w skrócie. Ty: Pomijam fakt, że 192 kHz to już 480% więcej niż jest w stanie usłyszeć zdrowy nastolatek z doskonałym słuchem. Ja: Nie żebym się czepiał ale 192kHz dotyczy częstotliwości próbkowania nie zakresu jaki słyszymy. Ty: Wiem o tym i wziąłem to pod uwagę. 192 kHz obejmuje dokładnie zakres do 96 kHz. Ja: Chyba się nie rozumiemy. Nie nagrywa się dźwięku do 96kHz. Ty: Przecież pliki Hi-Res sięgają poza ten zakres (22 kHz) – i o tym pisałem. Ja: Nie nagrywa się materiału audio powyżej 22kHz. Tu pojawia się od Ciebie ciekawy artykuł o próbkowaniu ale przecież nikt nie neguje, że 44,1kHz nie wystarczy do próbkowania tylko o fakt, że częstotliwość 192 kHz przypisałeś do pasma przenoszenia i zakresu słyszalności naszego słuchu. Sprostuj ten fakt i nie mieszaj już ludziom w głowach wklejając wyrwane z artykułu cudze spostrzeżenia o mitach. Pozdrawiam.
  15. Żeby obrazowo wytłumaczyć czemu muzyka to tylko do 20 kHz wystarczy rzucić okiem na parametry mikrofonów. Pasmo tych lepszych sięga ledwo tej częstotliwości. (źródło) Są lepsze ale po co? To jedno z ograniczeń nagrywania powyżej 20 kHz. Ten materiał zaś można próbkować na różne sposoby. 44,1 kHz to standard CD. Można lepiej idąc w Hi-Res ale to ciągle będzie tylko ścieżka audio do 20 kHz . Nie wiem co Amir mierzył ale pewnie jakieś produkty cyfrowej kwantyzacji będące zakłóceniami. Na pewno nie materiał audio wynikający z samego nagrania muzyków przy mikrofonie.
  16. Mialem już nie pisać ale nie da się. Mam wrażenie, że nie rozumiesz zagadnienia. Pliki Hi-Res są to pliki próbkowane wyższymi częstotliwościami niż 48kHz. Chodzi wyłącznie o ilość próbek materiału muzycznego do 22kHz. Nie nagrywa się materiału audio powyżej 22kHz. Można kwantyzować 2- ma próbkami ale wtedy dokładność jest słaba. Stąd większe częstotliwośći próbkowania się pojawiły 48kHz, 96kHz, 192kHz itd. Więcej próbek to więcej informacji, większa wierność zdygitalizowanego materiału audio. Hi-Res odnosi się do próbkowania.
  17. Chyba się nie rozumiemy. Nie nagrywa się dźwięku do 96kHz. Ścieżka audio max do 22kHz chyba jest. 96kHz też dotyczy częstotliwości próbkowania. Nie ciągnę tematu dalej bo to nie miejsce.
  18. @Fafniak 20 podałem jako przykład do lepszego zobrazowania potrzeby odpowiednio większej liczby próbek do dygitalizacji. Pisałem wcześniej, że takie wysokie częstotliwości to tylko szum, harmoniczne i syntetyczne dźwięki. Mało prawdopodobne żeby stanowiły istotną część muzycznej treści. Mogą odpowiadać za jaśniejszą barwę, tło ale nie dostarczą słyszalnych nut. Te na muzycznej skali kończą się dużo wcześniej. Skąd zatem potrzeba w Hifi tak szerokiego pasma? Niektóre wzmaki ciągną do kilku setek kHz. Ja się domyślam, a Ty? Masz jakiś pomysł? Pozdrawiam.
  19. Nie żebym się czepiał ale 192kHz dotyczy częstotliwości próbkowania nie zakresu jaki słyszymy. Żeby skwantyzować analogowy dźwięk o częstotliwości powiedzmy 20kHz potrzebna jest odpowiednio wyższa częstotliwość próbkowania. Standard to 44,1kHz. Ta wartość próbkowania może być zbyt mała do dokładnego zdygitalizowania tych analogowych 20kHz. Zatem wyższe częstotliwości próbkowania są preferowane dla większej dokładności. Skąd pomysł o słuchaniu tychże?
  20. Przewietrzę od ręki 😉 Ukryłem kilkanaście postów Panowie. Szkoda czasu na pisanie o niczym. Proszę na temat i grzeczniej. Pozdrawiam. Mariusz
  21. To, że płyta CD ma 16bit i można z tych bitów wyciągnąć 96 dB nie znaczy, że materiał muzyczny będzie miał 96 dB. Analogowe nośniki mają mniejszy potencjał. Winyl chyba do ok. 70 dB dynamiki i może tyle do pre podać co znaczy, że słabszej jakości nagranie pod względem dynamiki na CD, co jest prawie standardem może mieć sporo mniejszą dynamikę niż to z analogu. Teoria i praktyka nie zawsze będą spójne. Pozdrawiam.
  22. Wpisz w wyszukiwarkę hasło przeznaczenie monitorów studyjnych. Mi już naprawdę nie chce się tłumaczyć. Wyprana, pozbawiona emocji muzyka... to twoje słowa. Kolejny raz napiszę. Już ostatni. Nie chodzi o to by realizator płakał ze wzruszenia czy doznawał orgazmów przy montażu ścieżki. On ma analizować, stąd analityczne, płaskie bez podbić czy innych liniowych zniekształceń brzmienie ścieżki ma być przy montażu. Żeby czegoś niepotrzebnie nie ujął lub nie dodał. Później na innych kolumnach i w innych warunkach ten sam utwór może, a nawet ma wzbudzać emocje i ciary. Nie znaczy to, że był czy jest z czegokolwiek wyprany. Znaczy tylko tyle, że produkcja dźwięku to praca inżyniera przede wszystkim polegająca na analizowaniu i żmudnej pracy dźwiękotwórczej. Nie polega na emocjonowaniu się przy konsoli i sprawdzaniu czy utwór już przyprawia o dreszcze czy jeszcze nie 😉 Dźwiękowiec może być melomanem i słuchać tego co stworzył ze łzami w oczach ale chyba bardziej chodzi o pozostałych odbiorców w ich domach.
  23. Zależy na czym słucham. Nic nie napisałem o preferencji dotyczących krzywych tylko pokazałem charakterystykę. Jest płaska ale na przykład po dodaniu nieliniowości wzmacniacza lampowego (lekko podbity bas do 100Hz) oraz odpowiedzi pomieszczenia powoduje, że wypadkowa jest prawie taka jak wymyślił HK. Proste? To tylko twoje zdanie co mi się wydaje źle. Nic nie napisałem o praniu dźwięków tylko o pracy, która ma polegać na analizowaniu dźwieku, czytaniu go, poprawianiu i dopasowywaniu do realizatorskich oczekiwań. To u słuchacza w domu mają być emocje. Nie zaszkodzi detaliczność, wierność czy cokolwiek tam wymyślisz. Produkt finalny ma brzmieć dobrze i tyle. Sztuką realizatorską jest by tak poskładać dźwięki by u nas też brzmiało dobrze, nie tylko w studiu, w bliskim polu na studyjnych monitorach. Oczywiście, że nie robią. Robi to inżynier dźwięku, który słucha na monitorach. Jeżeli do pracy wykorzysta nieodpowiednie to efekt końcowy jego pracy u nas w domu może być marny.
  24. Nie mam przechyłu i nie narzekam. Charakterystyka na zdjęciu. W pokoju, gdzie są dokuczliwe mody nic nie dudni (tak mi się wydaje). Gdybym miał HK zaszytą w charakterystyce kolumn to byłaby "kaszana". Co kto lubi więc to co w domu nie jest zadną wykładnią. Jestem zafiksowany? Piszę jak pracuje w studio inżynier dźwięku. On tam nie jest od bujania w obłokach słuchając nagrań tylko od tego, żeby u nas dobrze brzmiało. Jak ma ocenić całość? Może sobie puszczać oddzielnie, razem, a pomiędzy bąki nawet. Liczy się efekt końcowy. U mnie, u Ciebie. Jeżeli komuś w domu nie pasuje to trzeba kombinować. W studio trzeba słyszeć więcej. Na zdjęciu pasmo Bifrostów. +/- 2 dB od 70 do 22kHz. Basu nie brakuje mimo, że nie wygląda.
  25. Twoja krzywa monitorów jest płaska? Chyba nie. To co się indyczysz? Napisałem, że nie ma być "płaska", a krzywe to potwierdzają. "Krzywe HK i badania producentów kolumn mówią co innego" dotyczy "płaskości" kolumn w systemie domowym. Nierówności charakterystyki są nieuniknione. W studio niewskazane. Dla jasności. Nie napisałem, że dźwięk jest wyprany z emocji tylko, że monitory nie służą do zadowalania ucha upraszczając. Służą do analizy głównie. Jeżeli chodzi o mydło, to tak, specjalnie dla ciebie tam ktoś siedzi i pierze nuty żebyś słyszał płasko i bez emocji. Tak jak lubisz. Nikt nikomu nie zabrania słuchać tak jak chce. Mogę znaleźć mnóstwo innych przykładów gdzie będą kolumny do użytku domowego różniły się zasadniczo od studyjnych. +/- 2dB w zakresie pasma słyszalnego to "żadna" nieliniowość. Są bardziej pofałdowane ale czy nadają się do studia? Może to powód, że mało co da się słuchać co w ostatnich latach zostało zrealizowane. Realizator stworzył ścieżkę słuchając na nieliniowych monitorach, ktoś dołożył nieliniowość w domu i jest kaszana
×
×
  • Utwórz nowe...