Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 077
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Kolumn? Nie ma być płaska. Krzywe HK i badania producentów kolumn mówią co innego. Wzmacniacz? Źródło? Ma być płasko. Nieliniowości to dodatkowe zniekształcenia. Nie chcemy zniekształceń słuchać. Mimo to czasami zniekształcamy dźwięk zaspokajając nasze preferencje słuchowe. Są ludzie słuchający nagranego deszczu. Są tacy co lubią V granie i tacy co uwielbiają dźwięk nasycony eufonicznymi harmonicznymi jakie dostarczają wzmacniacze lampowe. Nie wszystkie
  2. Tak, wyobrażasz sobie. To są powtarzane bezrefleksyjnie mity - bezsensowne, jeśli się nad tym głębiej zastanowić. Czemu dźwięk studyjny miałby być "płaski"? Byłby to problem przy np. nakładaniu efektu pogłosu na linię instrumentu czy przy nakładaniu efektów stereo. Analityczny? Tu dość łatwo zgadnąć, że jest to taka chłopska logika - bo jo se tak myśli, że jok monitor do łonolizy, to ino i dźwięk jest łonolityczny, ni? Otóż ni. Otóż tak. Jak se myślisz tok jok ci grajo te twoje nieanalityczne, niedetalicze i niepłaskie monitory to nie myślisz chopie Dlaczego płasko i analitycznie? Żeby odsłuch był krytyczny w pełni tego słowa znaczeniu. Ta muzyka przy konsoli nie ma wywoływać emocji. Ma być rozebrana na detale. Realizator analizuje czy nie ma artefaktów aliasingu, zniekształceń cyfrowych, przesterów, clippingu, czy nie jest zniekształcony, zaszumiony, odpowiednio nasycony, zbyt szorstki, jasny, zbyt skompresowany, czy nie ma nut fantomowych powstałych w procesie intermodulacji, czy atak jest odpowiedni, czas wybrzmień itd. Jak realizator nie mając analitycznego brzmienia ma sprawdzić czy na przykład chcąc uzyskać ton podkładu brzmienia emulatora taśmy magnetofonowej jest odpowiedni? Monitory studyjne są przeznaczone do analizy dźwięku i muszą być płaskie w zakresie charakterystyki amplitudowo-częstotliwościowej i analityczne. Nie mają zadowalać uszu przyjemnym brzmieniem, mają pozwalać na stworzenie miksu, który będzie pozwalał na odsłuch pełnej treści nagrania zarówno na zestawach hi-endowych, jak i na systemach słabszej jakości.
  3. Ja już tłumaczyłem. Nie bywam w studiach mimo, że chciałbym kiedyś. Korzystam z koncertów. Po koncertach często można kupić płyty CD. Przykład z ostatnich wakacji. Pobyt w Lidzbarku. Jest mały koncert New Bone. Idę. Pierwszy rząd. Po koncercie kupuję płytę. Jeszcze tego samego dnia wracam na koncert w słuchawkach. Przeżywam jak niesamowicie brzmi trąbka. Chcę mieć tak w domu. Wracam do domu. Kombinuję. Jest jak na koncercie. Takich koncertów zaliczyłem mnóstwo. To rozwija. Zachęcam. Pozdrawiam.
  4. Karol takie cuda to mam w telefonie słuchając z Powerampa. Skrajny lewy słupek to 20 Hz, a prawy 20 kHz 😉 Czy Ty naprawdę uważasz, że ten twój spektrogram w pre oddaje rzeczywistość? Jak został wyskalowany. Co było wzorcem częstotliwości? Zejdź na Ziemię Kolego. Pozdrawiam.
  5. Ty chcesz słyszeć to co słyszy analizujący dźwięk realizator ze swoich monitorów? Wyobrażam sobie, że taki dźwięk jest "płaski", detaliczny, analityczny. Jest specyficzny. Ma zabrzmieć dobrze w innych warunkach, nie studyjnych upraszając ale uniwersalnych, z wszystkimi wadami domowych systemów. Ja chcę słyszeć to co dzieje się w środku studia nagrań. Nie przy konsoli masteringowej. Chcę być przy wokaliście i muzykach. Nie interesuje mnie przetworzony dźwięk z monitorów. Interesuje mnie dźwięk żywy, nasycony, bezpośredni, taki jaki mamy na koncertach unplugged w małych salkach koncertowych, knajpkach jazzowych, estradach siedząc w pierwszym rzędzie bezpośrednio przed muzykiem. To zainteresowanie przekłada się na poszukiwania sprzętu, który to zagwarantuje. Możliwe, że są jakieś monitorki, które dadzą radę ale czy w moich warunkach? Trzeba by spróbować tylko, że nie słucham przy biurku z kompem, bliskie pole odpada, średnie? Może ale co ze słuchaniem w salonie. Monitory Lipinsky pewnie dały by radę ale kosztują 😉
  6. Zatem powinieneś dowiedzieć się na jakim sprzęcie realizator odsłuchiwał ostateczną wersję produkcji. Jeżeli na innych monitorach niż Ty, w innych warunkach akustycznych to raczej nie uzyskasz celu. Każda próba odtworzenia będzie tylko wariacją na temat. Liczy się efekt końcowy, a ten będzie taki jaki sobie zapewnisz swoim sprzętem i warunkami akustycznymi. Jeżeli realizator szykował ścieżkę na JBLach, a Ty masz Genaleki to jakby nie były liniowe nie uzyskasz wiernej reprodukcji. Ta będzie tylko wtedy wierną gdy kupisz sobie te studyjne JBLe i odtworzysz warunki w jakich ścieżka była odsłuchiwana i zaakceptowana przez realizatorów, wykonawców czy innych zaangażowanych decydentów jak to ma brzmieć.
  7. Skręciła trochę dyskusja od tematu "czym dla mnie jest dobre brzmienie" i pojawiło się kilka ciekawych pobocznych wątków. Proponuję założyć kolejne tematy dla zainteresowanych, na przykład (proponujcie i zakładajcie): "Czy monitory studyjne mogą zagwarantować dobre brzmienie w moim pokoju odsłuchowym?" "Czy dobre brzmienie jest tylko dla hobbystów z wybitnym słuchem?" "Czy dobre brzmienie jest pochodną wierności, minimalnych zniekształceń, zniekształceń eufonicznych? Jakie parametry techniczne decydują o dobrym brzmieniu?" "Wzorce dobrego brzmienia płyty, sprzęt, akustyka pomieszczeń. Jaką ścieżką podążać?" Żeby uporządkować ten 15-sto stronicowy panel dyskusyjny przypomnę najważniejsze wypowiedzi szanownych użytkowników (skróty), którzy zdecydowali się zabrać głos dotyczący tematu, zachęcając wszystkich pozostałych by podjęli próbę zdefiniowania i określenia czym tak naprawdę jest dla nich to dobre brzmienie. @audiowit ? @Wing0? @kaczadupa? @Chyba Miro 84? @Melo-man "Co jest najłatwiej uzyskać w dobrym brzmieniu? Według mnie przede wszystkim dynamikę… Również przestrzenność nie powinna być problemem dla systemów hi-fi. …. większe zmiany pojawią się w przestrzenności, ale też dobry system hi-fi nie będzie tutaj wiele tracił. Schody zaczynają się przy dwóch aspektach - tonalności i czytelności…. tonalność, czyli granie wypełnieniem w pełnym zakresie. To granie, w którym żaden z zakresów się nie wyróżnia. To granie, że pewnym momencie nie zwraca się uwagi na dźwięki, ale słucha się już samej muzyki." @AudioTube "Dobre brzmienie dla mnie to takie przy którym się wzruszam." @Adi777 Dabadaba dabadabadaba dabadabadaba @Kraft "Obserwując starania konstruktorów sprzętu audio dochodzę do wniosku, że dobre brzmienie to takie pozbawione zniekształceń. Po prostu." @MobyDick "…to kwestia bardzo osobnicza . Często wręcz za dobre brzmienie są uważane dźwięki jakie wydaje mocno niedoskonały sprzęt w kategorii niskich zniekształceń i wierności reprodukcji dźwięku." @tomek4446 "było w tym wątku już kilka określeń dobrego brzmienia z którymi się w pełni zgadzam. Najbliższy jestem tego co powiedział @Artur Charicki." @Artur Charicki "...dobre brzmienie to takie, któremu słuchacz jest wierny. Jeśli masz zestaw bardzo długo i niczego Ci w nim nie brakuje i nic nie przeszkadza tzn. że wg. Ciebie jest dobre…." "...Dlatego apeluje do Was szukających dźwięku idealnego - takiego nie ma." @DiBatonio "Zgadza się" (z @Artur Charicki) @Dzik "Dla mnie dobre brzmienie, to wierne brzmienie. Nie chodzi oczywiście o wierność stuprocentową, ale na tyle bliską nagraniu, że jego sygnatura nie zostaje nadpisana przez sygnaturę systemu." "Jeśli masz sprzęt liniowy, który nie wprowadza zniekształceń, to masz sprzęt wierny. Reszta to akustyka." "Wzorcowo nagrane utwory (dobre brzmienie?) …dźwięk z czystym nawet basem, świetną głębią, stereofonią, dynamiką. Niestety trzeba posłuchać ze starego CD, a nie jakiegoś Tidala." "Jedynym uniwersalnym ideałem w audio jest pełna transparentność, czyli możliwość odsłuchania samego nagrania bez wpływu czynników zewnętrznych. Temu służył cały wyścig zbrojeń producentów sprzętu HI-FI." "Po co pisać jakieś komunały, że mnie tu zależy na przyjemności, że mnie obchodzi tylko to, co mnie się podoba, a nie jakieś wzorce… blablabla… i innego tego typu truizmy. Jak ktoś chce być klepany w ramię albo klepać w ramię innych, to niech idzie do jakiejś grupy wsparcia, a nie zakłada tematy na forach. DYSKUSYJNYCH." Ale po wizycie w jakimś studyjku „…Każdy miłośnik dobrego brzmienia po takiej sesji wróci z płaczem do domu, jeśli go nie stać. (Genalec 8351B)” „…Nie mówiłem, że system MA BYĆ taki czy owaki, tylko że JA PREFERUJĘ wierny playback.” @lpomis "Wypełnienie i czytelność przy jednoczesnym braku utraty detali. To cechy, które chciałbym mieć dopracowane do perfekcji w swoim zestawie audio." @misiek x "dobre brzmienie to takie ,kiedy słuchasz sobie płyty i jeszcze zanim skończy się ostatni utwór już myślisz jaka następna płytę wsadzić do odtwarzacza. Nic nie męczy, nie nudzi a łakniesz słuchać jeszcze i jeszcze. Łapiesz się na tym że już późna godzina i trzeba rano iść do pracy a tobie mało. Ja tak mam i jestem bardzo zadowolony . Czy to jest naturalne, neutralne brzmienie.....nie wiem , ale dla mnie bardzo dobre i to jest najważniejsze." @eMBe "Dobre brzmienie to takie które pozwala się cieszyć słuchaną muzyką." @soberowy "Dla mnie dobre brzmienie to przede wszystkim utwory fajnie zrealizowane tzw. jakościówki. Dobre brzmienie to także, wykonawcy których lubię słuchać. Sprzęt tu ma marginalne znaczenie." @Karol64208 "Trafiłem na ten wpis cyt. "wyżyłowane parametry charakterystyki częstotliwościowej do niczego nam niepotrzebne, skoro nasz słuch nie sięga 20kHz lub więcej", to jakaś bzdura piszą chyba ci którzy nigdy nie słuchali odpowiedniego systemu. To właśnie szerokie pasmo jest podstawą dobrego wiernego brzmienia." Pojawiło się jeszcze ciekawe pytanie @seba3002 "To kto z was w końcu ma dobre brzmienie w swoich czterech ścianach?" Odważni i szczęśliwi forumowicze @misiek x @Kraft "Myślę, że to co mam jest dobre. Wystarczająco dobre. Do bardzo dobrego, wybitnego czy referencyjnego nie chce mi się już dążyć. Mam nadzieję coś jeszcze jednak poprawić akustyką lub DSP. " @tomek4446 "Nie narzekam na brzmienie . Zakończyłem poszukiwania" @Chyba Miro 84 "A mnie ciągle mało Na pewno chciałbym "dopracować" (chociaż jest już ok) scenę jeszcze bardziej, bo wiem że to możliwe." Ja ciągle szukam lepszego ale ogólnie jestem zadowolony. Zachęcam do kontynuowania w temacie dobrego brzmienia Pozdrawiam.
  8. Zakres pasma jaki obsługują głosy i instrumenty nie stanowi bariery w "pełnym" odbieraniu muzyki nawet dla tych z nas, którzy mają ograniczenia percepcyjne w tym zakresie. Oczywiście są instrumenty elektroniczne i dźwięki syntetyczne, harmoniczne dźwięków oraz szum, który jest szerokopasmowy. Można do 20kHz zapełnić skalę tylko kto słucha szumu i syku elektronicznego? Skala w muzyce kończy się ok. 10kHz (źródło)
  9. To niebezpieczne. Rezystor w przypadku przebicia wysokiego napięcia do masy spali ten rezystor zanim zadziała różnicówka. Zrobisz zwarcie. Zapomnij o zworkach. Wywal te rezystory symetryzujące. Jeżeli chodzi o pomysły konstruktora zasilaczy to sugeruję jak napisał poza tym co wykreśliłem. Nie wywalaj tego w niebieskim polu. Tak jak @Piotr Cichomski napisał. Rezystor RR5 jest do rozładowywania kondensatorów. Ma zostać. Moja propozycja w kontrze do przekreślonego jest następująca. Nie podłączaj w żadnym przypadku masy zasilacza żarzenia do "Chassis ground" bo tą ścieżką masa układowa leci. Żarzenie stanowi osobny obwód na PCB i jeżeli nie wolno łączyć minusów zasilaczy to chyba wiadomo. Masa na PCB ma być od zasilacza anodowego. Zapomnij o tym pomyśle kolegi, który przekreśliłem. Nie łącz masy żarzenia z niczym poza wejściem dla napięcia 6,3V na PCB. Z żadnym innym. Pozdrawiam.
  10. Ten schemat poprawiony powyżej jest z błędami. Obwód żarników jest otwarty jeżeli rezystory symetryzujące są wymontowane. Ja sugeruję albo je zostawić nic w tej części obwodu nie zmieniając i masę zasilania żarników dać równolegle do plusa. Można też wywalić rezystory symetryzujące. Napięcie Vkf dla ECF80 to 100V. Z zapasem wystarczy i nic się nie sfajczy. Na katodzie triody jest ok 85V. To podniesienie potencjału żarników zrobione było raczej dla zmniejszenia przydźwięku sieciowego poprzez zmniejszenie różnicy potencjału między żarnikiem, a katodą. W oryginale żarniki są zasilane AC prądem. Gorące włókno żarzenia emituje elektrony wyłapywane przez katodę, która jest na względnie wysokim potencjale dodatnim. Zmniejszenie różnicy potencjałów zmniejszy tą niby "modulację" sygnału audio częstotliwością prądu żarnika.
  11. Cześć. Wyjście mostka prostowniczego wydaje się właściwym miejscem. Odłącz trafo zasilające, zdemontuj diody, podłącz zasilacz. Filtry Pi zasilacza powinny zostać. Oprócz funkcji filtowania stanowią dzielnik napięcia. Problem jaki może się pojawić to nowa masa w układzie od zasilacza. Wewnątrz czy na zewnątrz będzie? Żeby cokolwiek prorokować trzeba jakiś schemat dać do analizy. Dodatkowe przewody do dodatkowe pętle masy. Nowe zasilanie powinno zadziałać bez problemu. Ja bym poszedł dalej i jakiś wypasiony zasilacz smps dał na próbę 😉
  12. Można tak bez końca pytać. Nie ma jednoznacznych i prostych odpowiedzi. Można spróbować poskładać jakiegoś tutoriala. Od czegoś trzeba zacząć. Dla przykładu krok pierwszy. Naucz się rozróżniać instrumenty jako tako. Na przykład korzystając z wzorców na YT lub płyt demo CD. Krok drugi. Wybierz się na kilka koncertów na żywo do jakiegoś klubu jazzowego, kawiarni z muzyką w tle, do filharmonii, na większy koncert plenerowy. Krok trzeci. Przestudiuj kilka płyt CD zapoznając się z treścią muzyczną ale przede wszystkim z opisem. Kto na czym gra, w jakim studio, na jakim sprzęcie rejestrowano, jakimi mikrofonami itd. Krok czwarty. Poszukaj możliwości porównań "odtwarzane na żywo vs nagranie". Jak ten event z Audio Szkoły poniżej. Krok piąty. Umów się z kolegą, z forum, który ma dopieszczony system i posłuchaj jak to brzmi u niego. Najlepiej z kilkoma jak się da wprosić to będziesz miał pogląd na sprawę szerszy i nikt Ci kitu nie wciśnie w temacie dobrego, wiernego brzmienia. Nie ma innej drogi. Punkty można modyfikować, dopisywać inne ale zasadniczo to trzeba słuchać. Nie da się inaczej 😉
  13. Dziękujemy za pozwolenie. Cieszyć to się można każdą muzyką. Nawet ta taneczna w klubie disko może cieszyć, ta ze smartfona czy kościelna z babcinego radyjka w kuchni. Twoja opinia jest cenna ale czy ostateczna by zamykać ten ciekawy wątek? Jak muzyka cieszy to koniec tematu? Co z możliwością wracania wspomnieniami poprzez dobre brzmienie naszych zestawów do koncertów na których byliśmy i przeżywania ich ponownie? Co z możliwością porównań brzmień dobrego dźwięku prezentowanego przez zestawy znajomych, wyrabiania sobie poglądu i określanie ścieżki do lepszego? Co z możliwością analizowania muzyki, wtapiania się w atmosferę muzycznych wydarzeń, które odtworzone z odpowiednią jakością wywołują u nas emocje, nie tylko cieszynki objawiające się kiwaniem stopą, przytupywaniem czy nuceniem znanych fraz ulubionych utworów? Co ze wzruszeniami, dreszczami, łzami, z łaknieniem i apetytem na więcej muzycznych doznań, ciekawością i oczekiwaniami, tęsknotą i miłymi wspomnieniami łączącymi muzykę i ważne dla nas wydarzenia? Poszukiwanie dobrego brzmienia to zaraz po słuchaniu muzyki sens naszego audiofilskiego hobby. Są osoby, które czerpią frajdę z samej muzyki bez względu na jej jakość ale to chyba za mało. Sprzęt i dobre brzmienie jest kluczem do pełniejszego przeżywania muzyki. Twój muzyczny świat zamyka się w muzycznych cieszynkach i forumowych przepychankach o kable i listwy? Po co ta kąśliwa uwaga o tychże? Jeżeli Cię nie interesują to je omijaj szerokim łukiem. Jeżeli temat dobrego brzmienia uważasz za wyczerpany to znajdź inny, który Cię zainteresuje i tam się udzielaj. Nie prowokuj zbędnych w tym temacie debat o kablach. Toc monitory służą głównie do analiz dźwięków i dziwne by było gdyby nie dało się wyłapać tak oczywistych różnic. Ja gdybym miał wybierać z monitorów to chyba Focale trójdrożne. Te z linka od dawna mnie kusiły 😉
  14. @Q21 nie dalej jak w zeszłym tygodniu zwróciłeś uwagę na podbijanie postów @Top Hi-Fi & Video Design przez @S4Home Teraz sytuacja się powtarza ale w drugą stronę. Panowie, ja jestem świadomy, że należy prostować drobne kwestie informacyjne dotyczące symboli, kolorów czy innych niezwykle istotnych parametrów sprzętu audio. Raz, że kosztuje sprzęt niemało, dwa to jeszcze zostaje z nami na lata. Doceniam wkład jako użytkownik ale jako moderator muszę reagować na zgłoszenia oraz praktyki stosowane przez Was czyli branżę. Proszę Was o dogadanie się kanałami poza ogólnym na temat zasad zdrowej konkurencji i sposobów zachęcania potencjalnych klientów do zakupów nie koniecznie w sposób, który Wam chyba nie bardzo pasuje bo zgłaszacie takie praktyki. Pozdrawiam. Mariusz.
  15. Gdybym miał to bym kombinował. Marzy mi się taki RME ADI ale to w kolejnym wcieleniu chyba już.
  16. Nie wiem czy chodzi Ci o Sandrę Cygan, to znana street performancerka grająca na skrzypcach latem przy morzu, tylko na elektrycznych. Liczy się? Kontrabas? Jak tylko mam okazję to bywam na koncertach. Aga Zaryan jest moją ulubioną wokalistką i u niej kontrabas gra tak jak lubię i chyba to mój wzorzec jest. Rożnie to bywa na koncertach z nagłośnieniem ale myślę, że dobre brzmienie jest w zasięgu dla mnie na tym co mam. Czasami? mam wrażenie, że mam lepiej niż na koncertach. No prawie zawsze mam takie wrażenie 😂 Wzorce tylko z koncertów dla mnie są dostępne. Taśmy matki, studia, wzorce przestrzenne nagrań to już nie moja bajka
  17. Dzięki. Pomyślę o tym jak za jakiś czas zajrzę do środka sprawdzić czy się nic nie poluzowało. Możliwe, że za jakiś czas przeprojektuję zwrotnicę bo mi się charakterystyka amplitudowa nie podoba. Pomierzyłem i wyszło trochę inaczej niż zaprezentowano w projekcie na stronie Seasa.
  18. A co to jest? Nie jestem wibrafonistą. Nie mam pojęcia o tych niuansach budowy wibrafonów. Czy to znaczy, że brzmienie instrumentu ma być mi obce? Jeżeli w tym utworze gra Ci marimba to spoko. Masz wybitny system. Dużo muszę jeszcze w moim ogarnąć 👍
  19. Różnią. Jeden ma rezonatory i wiatraczki, sztabki są metalowe, drugi ma drewniane, mimo to dla wielu będą brzmieć podobnie. To tylko przykład. Granica jest płynna. Myślę, że niektóre zestawy w nawet dość mocno okraszonych instrumentami utworach potrafią podać do ucha info z jaką częstotliwością wiatraczki się kręcą 😉 Granicę dobrego brzmienia określa każdy z nas indywidualnie. Fajnie jak podziela ją ktoś jeszcze ale to już inny temat. Pozdrawiam.
  20. Ciekawe spostrzeżenia macie Panowie dotyczące dobrego brzmienia. Każdy ma jakiś pogląd na sprawę i to jest fajne. Niestety nie ma żadnych norm w tej kwestii patrząc na cały zestaw stereo. Nawet te techniczne patrząc na parametry pojedynczych elementów rozjeżdżają się jak połączymy kilka klocków w określonym środowisku. Zniekształcenia mają charakter addytywny. To komplikuje sprawy oceny, punktu odniesienia i porównań biorąc pod uwagę różne systemy i opinie. Zgadzam się, że kluczową rolę spełnia brak zniekształceń, w tym zakłóceń, a to szeroki temat jest począwszy od szumów ze sprzętu, otoczenia, nagrania, poprzez zakłócenia elektryczne, elektromagnetyczne od sieci, zasilaczy, sprzężeń i przesłuchów po te typowo środowiskowe jak pogłos, echo, mody. Ja ciągle szukam dobrego brzmienia. Stawiam tu swoje warunki. To ma być muzyka odtwarzana niezbyt głośno, a to jest trudne aby było fajnie i dobrze. Kompromisy się pojawiają. Cicho trudniej o dobry S/N i dynamikę. Z drugiej strony jak ktoś lubi bardzo głośno, piszę o koncertowych doznaniach, to utrzymanie zniekształceń w ryzach staje się problematyczne. Tu zaczynają się koszty na które nie wszystkich stać. Brak zniekształceń to nie tylko wierna barwa głosów, brzmień instrumentów, charakter ataku dźwięku, jego nasycenia harmonicznymi i wygaszania z czytelnym konturem wybrzmień powodujących gęsią skórkę na... (dopiszcie wg uznania) ale to również efekty przestrzenne. Scena, jej czytelność pomiędzy kolumnami, separacja, głębokość tejże powodująca, że można bez zastanawiania się określić kubaturę pomieszczenia, jego charakter, gdzie można określić dokładne lokacje źródeł dźwięków też jest wyznacznikiem dobrego. Granica dobrego jest płynna. U mnie jest tam gdzie nie ma problemu z rozróżnianiem instrumentów perkusyjnych. Są one specyficzne bo ich widmo ma charakter szumowy nie prążkowy. Wiele nagrań wykłada się na tych instrumentach, gdzie talerze często brzmią jak syk powietrza uchodzącego z opon. Jeżeli system jest wystarczająco odszumiony, bez zakłóceń, a nagranie jest dobrze zrealizowane to nie powinno być problemów z odtwarzaniem i identyfikacją instrumentów tego typu. To tylko przykład. Jeżeli bez zastanawiania się jesteście w stanie określić czy gra wibrafon czy ksylofon na przykład w tym nagraniu to już jest nieźle 😉 https://tidal.com/track/174261627 Jeżeli między kolumnami jesteście w stanie zlokalizować poszczególne sztabki instrumentu i poukładać je w przestrzeni z dokładnością kilkunastu centymetrów to już całkiem nieźle 😉 To jedna z kilku płyt, gdzie instrumenty perkusyjne mogą pomóc w tych moich dylematach dotyczących czy już jest wystarczająco dobrze. Macie jakieś wzorcowo nagrane utwory mogące być pomocne w ocenianiu brzmienia? Chodzi mi głównie o instrumenty strunowe ale inne równie mocno porządne są. Podzielcie się waszymi doświadczeniami. Pozdrawiam.
  21. I weź człowieku coś pokaż na zdjęciach to Ci wyciągną koty spod szafek, skrytykują telewizor, cenę gitary, podsumują estetykę, gust, feng shui i wszystko co mało istotne. Na koniec napiszą, że się nieźle ubawili (poza tematem) "zachęcając" wszystkich pozostałych do dzielenia się swoimi doświadczeniami 😉 Może trochę przesadziłem z zachęcaniem ale podaję pod rozwagę sposób przedstawiania swoich opinii. Zaniechajcie szydery, drwin i podśmiechujek. Mimo, że mają żartobliwy charakter to nie dotyczą tematu Św. Grała, sprzętu stereo, akustyki pomieszczenia, muzycznych doznań czyli tych spraw, które nas interesują. Stać Was na więcej Panowie. Zachęcam do merytorycznej dyskusji. Udowodnijcie swoimi wypowiedziami, że macie coś konkretnego do powiedzenia na temat. Pozdrawiam.
  22. Mam nadzieję, że Ci za mocno nie podpadłem. Czuję dziwny niepokój 😂 Pozdrawiam.
  23. Wierzę, że ten upgrade wnosi poprawę osiągów w zakresie minimalizacji zakłóceń. Czytałem wiele pozytywnych komentarzy ale nie miałem okazji posłuchać tego streamera mimo, że brałem pod rozwagę szukając rozwiązania do strimingu. Ostatecznie skończyłem na Allo Sparky z USBridge i nie żałuję. W połączeniu z Gustardem X16 po USB to jak na moje potrzeby wystarczająco dobre jest rozwiązanie. Pozdrawiam.
  24. Powerbanki niewiele się różnią od zasilaczy smps. Też mają przetwornice dc/dc i tranzystory kluczujące śmiecą zakłóceniami wcz. Oczywiście możliwe, że mniej. Kiedyś porównywałem i generalnie częstotliwości kluczowania są dużo wyższe niż w zasilaczach ale to nie bateria, która nie ma zakłóceń wynikających z przetwarzania dc/dc. Sam zasilałem długo Chromecasta power bankiem. Nie słyszałem różnicy ale czułem się spokojniejszy 😉 Zasilacze liniowe też mają wady i generalnie w porównaniu do wypasionych zasilaczy smps nie mają startu. Dowód to osiągi wzmacniacza Benchmark AHB2. Zasilacz liniowy nie dałby możliwości osiągnięcia takich rewelacyjnych osiągów w zakresie dynamiki i małych zakłóceń. Kwestią brzmienia oczywiście należy się zajmować ale to sprawa gustu i upodobań. Zatem próby podłączania różnych źródeł napięcia są jak najbardziej uzasadnione. Pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...