Skocz do zawartości

nowy78

Uczestnik
  • Zawartość

    2 307
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nowy78

  1. Gdybym wiedział, to bym nie pytał. Poza tym, nawet gdy spojrzysz na uproszczone schematy wspomnianych sieci, to zawsze takie połączenie występuje.
  2. Skoro o pomieszczeniach, to ja się zastanawiam, dlaczego przyjęło się, że wielkość pokoju odsłuchowego miałaby działać na plus jednych, a niekorzyść innych kolumn, pomijając oczywiście niefortunne interakcje, np w postaci spasowania strojenia kolumny z modami itp. Jeżeli nie występują ograniczenia związane z niewystarczającą mocą, a co się z tym wiąże natężeniem dźwięku, to zawsze większe pomieszczenia będą korzystniejsze, ze względu na rozkład częstotliwości rezonansowych i możliwość lepszego ustawienia kolumn. Zwróćcie uwagę, że zdecydowana większość z nas słucha względnie cicho w dość niewielkiej przestrzeni (biorąc pod uwagę trójkąt kolumny - miejsce odsłuchowe). Jak dla mnie nie ma różnicy, czy w moim ok 23m pokoju stoją stoją przede mną małe monitory na szerokopasmówce, czy 60kg podłogowe kloce. Przy słuchaniu z głośnością wymagającą mocy poniżej 1W, nie ma to po prostu znaczenia. Każda z kolumn gra charakterystycznie dla siebie, a pomieszczenie przeszkadza/pomaga każdej z nich w ten sam sposób. Oczywiście będzie miało, jeżeli ktoś chciałby sobie zrobić w 80m efekt koncertu rockowego. Tu rzeczywiście potrzeba już kawał kolumny i odpowiedniego pieca.
  3. I to dokładnie. Każdy centymetr przewodu w obrębie mieszkania położyłem sam. A że przeszedłem na zasilanie trójfazowe, to i w szachcie na klatce schodowej trochę musiałem pogrzebać.
  4. Fakt, boazeria trochę waży. No i zapomniałeś wspomnieć o wszechobecnej unikalności zastosowanych przez producenta rozwiązań 😂 Czy w takim razie nie jest zastanawiające, dlaczego? To już niemłode przecież kolumny. Wprawdzie zwykle zbierały pozytywne recenzje, ale... może jednak ten mój mały upgrejdzik trochę im pomaga
  5. Wow. Dzięki za czas poświęcony na tak wyczerpującą odpowiedź 👍
  6. Ja mieszkam w bloku z lat 80 - najprawdopodobniej TNCS (z tym, że S sobie sam dodałem, gdy robiłem remont mieszkania i domowej instalacji elektrycznej). Nie. Nie zawsze. W takim razie muszę zapytać (z ciekawości), kiedy nie?
  7. Jakoś nie bardzo jestem przekonany, czy aby preferencje muzyczne można nazwać przyzwyczajeniem
  8. @Chyba Miro 84, zupełnie nie o to mi chodziło Po prostu uważam, że łatwiej ocenić, czy zachowana jest równowaga tonalna, słuchając muzyki opartej o instrumenty akustyczne. Po pierwsze są to brzmienia naturalne, mocniej ugruntowane w pamięci, po drugie, zazwyczaj mniej "skażone" wizją realizatora. Porównaj choćby brzmienie perkusji w jazzie i metalu. W drugim z wymienionych gatunków, właściwie nie ma ono nic wspólnego z rzeczywistością. I dobrze, bo przy tak dużym natłoku uderzeń byłoby słychać jedno wielkie buuuuu.. Nie wspominam nawet o brzmieniu instrumentów elektrycznych/elektronicznych, które można kształtować dowolnie. A odnośnie przyzwyczajeń, chodziło mi o przyzwyczajenie do dźwięku, nie zaś do muzyki. Damian był szybszy
  9. Karol, czy Tobie nigdy się nie znudzi wymyślanie podobnych historii? Przewód ochronny (PE) w naszych sieciach domowych (TNS, TNCS) zawsze łączy się z przewodem neutralnym (N), który jest... , tak właśnie - uziemiony Sieci izolowane (nieuziemione) wykorzystuje się tylko w specyficznych zastosowaniach.
  10. Damian, po cofnięciu się do pierwszego postu (zazdroszczę takiego przytulnego zakątka na wyłączność) , odnoszę wrażenie, że problemem nie jest wcale brak basu Z opisu wydaje mi się, że po prostu preferujesz jego lekkie podbicie. Chodzi o to, że z basem zwykle jest problem odwrotny, tzn mamy go nadmiar ze względu na mody pomieszczenia. Byłoby dużym zbiegiem okoliczności, gdyby w Twoim pomieszczeniu, na większej części jego powierzchni, zaistniały takie warunki, w których niskie częstotliwości znosiłyby się i to dość szerokopasmowo. Jeżeli do tego twierdzisz, że w kątach jest najlepiej... Druga sprawa, pokój jest na poddaszu. Przypuszczam, że jego ściany to płyta k-g pod którą jest spora warstwa wełny mineralnej. Taka konfiguracja całkiem skutecznie (podobno) pochłania niskie częstotliwości. Myślę jednak, że jeżeli rzeczywiście, to akurat jest to na plus. Po prostu łatwiej przytemperować nieco górę za pomocą "delikatnych" ustroi, lub mebli, niż walczyć z modami. Na Twoim miejscu zacząłbym jednak od dokładnego wsłuchania się w odtwarzany dźwięk, w celu określenia, czy na pewno potrzebujesz dodatkowych atrakcji w zakresie niskich częstotliwości. Może jakieś akustyczne klimaty. Coś, co łatwo pozwoli określić, jak bardzo dźwięk jest bliski słyszanemu na żywo. Być może stwierdzisz, że wystarczy zmiana przyzwyczajeń Kilka amatorskich pomiarów także by nie zaszkodziło.
  11. A więc nie wszystko złoto, co się świeci Przyznam, że nie korzystałem z opcji dokręcania gołych przewodów, gdyż używam bananków. Nie miałem więc okazji zaobserwować powyższych trudności w obsłudze. W każdym razie mam drugi zestaw takich gniazd w końcówce mocy i z ciekawości się im przyjrzałem. W żadnym nie stwierdziłem, aby nakrętki dolna i górna w jakiś sposób się ze sobą stykały. Być może w kolumnach coś się poluzowało, np mała śrubka(ki) wkręcona w nakrętkę zaciskającą banany. Wydaje mi się, że widać to w zacisku "-" głośnika niskotonowego, na zdjęciu wyżej.
  12. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć, jaki wzmacniacz był pierwowzorem R1.2 Choć równie dobrze może to być konstrukcja własna Ushera. Z całą pewnością wyraźnie różni się od R1.5.
  13. A czy te z Usherów nie są ciekawe? Oprócz standardowego docisku umożliwiającego podłączenie gołych przewodów, mają drugi, niezależnie zaciskający bananki w gnieździe. Tak dobrze trzymają, że mogą nawet pełnić funkcję uchwytów w zawiesiach dźwigowych 😂 Być może lekki przerost formy, ale robią dobre wrażenie. Niestety były montowane w wyższych modelach kolumn i końcówkach mocy tylko przez jakiś czas, a później Usher zastąpił je bardziej "pospolitymi" gniazdami.
  14. Hej Krupkin! Witaj w klubie. No, no coraz nas więcej Niestety nie mam pojęcia co siedzi w środku R1.2. Skoro piszesz, że jest 14 tranzystorów mocy na kanał, to nie bardzo wygląda, aby ten wzmacniacz miał jakiś związek z R1.5, który jak ustaliłem jest kopią Thresholda Stasis 3. Jest to dość specyficzna konstrukcja Nelsona Passa z kaskodowym stopniem mocy. Po prostu patrząc na schemat, nie bardzo jest jak ująć z R1.5 dwa tranzystory, aby zrobić z niego R1.2 Jednak patrząc na poczynania Ushera w dziedzinie projektowania, przypuszczam, że R1.2 też jest kopią jakiegoś przyzwoitego, sprawdzonego urządzenia skonstruowanego przez wzmacniaczowe guru
  15. Dobry pomysł! Myślę, że ma to dużo sensu dla poszukiwaczy swojego brzmienia. Testy w całkiem już sporym zestawieniu, jak również prowadzone w tym samym czasie przez jedną osobę powinny dać niezły obraz, czego po poszczególnych zawodnikach można się spodziewać.
  16. Zgadza się. Ja się jednak odniosłem do konkretnej Twojej wypowiedzi, tj: "Skok o 3db jest odbierana przez nas jako dwa razy głośniejszy." Nie jest to prawdą. Te 3dB różnicy w SPL odpowiada dwukrotnemu zwiększeniu mocy (lub obniżeniu o połowę, zależy który poziom jest odniesieniem). Inaczej, aby "wyrównać" te kolumny, należałoby w paśmie, którym występuje wspomniana różnica w poziomach ciśnienia akustycznego, dostarczyć dwukrotnie większą moc do kolumny, której wykres jest niżej. Inną sprawą jest natomiast nasze postrzeganie. Badania wykazują, że poczucie dwukrotnego zwiększenia głośności występuje u ludzi przy zwiększeniu poziomu ciśnienia akustycznego o 10dB, czyli dopiero przy dziesięciokrotnym zwiększeniu mocy doprowadzonej do kolumn. Innymi słowy, zarówno zmianę z 0,1W na 1W, jak z 10W na 100W odczuwamy podobnie, właśnie jako podwojenie głośności.
  17. Dlaczego tak mało tego zostało? No i gdzie są kable? Nie widać kabli! 🤣 A poważniej, duży plusik za zdrowe podejście do tematu👍
  18. Jest tak jak pisał Mariusz Aby zwiększyć poziom natężenia dźwięku (czy też ciśnienia akustycznego) o 3dB, potrzeba dwa razy więcej mocy. To można zmierzyć. Odczucie podwojenia głośności przez człowieka to inna sprawa, często mylona z powyższym. W literaturze można zetknąć się z różnymi wartościami, ale rzeczywiście najczęściej jest to ok 10 dB. Wartość ta została ustalona na podstawie badań wrażeń ludzi, więc nie można jej zmierzyć. Ale mniejsza z tym. @HQ150, przypuszczam, że podglądałeś fachowców wykonujących pomiary Twoich pomieszczeń. Czy widziałeś niewygładzoną charakterystykę amplitudową zdjętą z miejsca odsłuchowego? Różnice pomiędzy kanałami były zapewne zdecydowanie większe niż 3,5 dB, a ponadto zafalowania w obrębie poszczególnych kanałów sięgały dziesiątków dB Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, o czym wspomniał kolega @Felix1, czyli dość dobrą tolerancję naszego aparatu słuchowego na zniekształcenia liniowe, zarówno amplitudy, jak i fazy (tak te też, zważywszy na ilość odbić docierających do ucha z różnym opóźnieniem i przesunięciem fazowym ) to te 3,5 dB to przysłowiowy pikuś. W ogóle uważam, że nadmierną wagę przywiązuje się do charakterystyki amplitudowej, która tak naprawdę nie niesie jakiegoś ogromu informacji o tym co faktycznie słyszymy. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że jest zazwyczaj niejako pod ręką i jeżeli nie zagłębiamy się mocniej w temat dźwięku i słyszenia, wydaje się bardzo naturalnym obrazem naszych odczuć
  19. Tak mogła. Nie na darmo producenci szukają kondów czy rezystorów robiac próby na dziesiatkach takich elementów od różnych producentów. Tu wpływ jest raczej pomijalny. A ja jestem skłonny zaryzykować twierdzenie odwrotne. Czy też inaczej, podwieszenie zwrotnic zmniejsza wpływ zastosowanych elementów i jeżeli miałbym wybierać, raczej zdecydowałbym się na podwieszenie niż wymianę kondensatorów. Oczywiście to moje wnioski wynikające z przeprowadzonych przeze mnie doświadczeń.
  20. Niestety nie. To dość świeży model. Można przypuszczać, że skoro wykorzystują ten sam tweeter DMD , który jest montowany w Dancerach, góra będzie miała zbliżony charakter.
  21. A co takiego mało wiarygodnego jest w pomiarze THD przy 1W? Pomiar jak pomiar. Ułatwia porównanie z innymi wzmacniaczami. Jak wspomniał kolega @darrr1, tu nie laboratorium certyfikujące Linki oczywiście warte przejrzenia 👍
  22. Przyznam, że też myślałem o podmiance DMD na "beryl" w Dancerach Mini, które grają u mnie w tej chwili. Jak wspominałem, zaraz po przesiadce, DMD wydawały mi się nieco zbyt natarczywe, szczególnie w połączeniu z ostrą muzyką, której często słucham. Z drugiej strony dawały lepszą głębię i powietrze. Ostatecznie nieco je różnymi zabiegami "utemperowałem". Dobry efekt dała wymiana wzmacniacza na First Watt F5 (ma zaledwie 25W ) . Czuję się w tej chwili usatysfakcjonowany dźwiękiem, ale mimo wszystko pomyślę nad sprawdzeniem takiej zamiany. Jeżeli chodzi o kosz elementów do upgradeu, niestety nie bardzo pamiętam. Wszystkie kondensatory w szeregu z głośnikiem, a więc w części górnoprzepustowej to Mundorf MCap EVO Oil, natomiast w sekcji głośnika niskotonowego Mundorf MCap EVO. Przewody - lica mojej produkcji: 800x0,04mm w teflonowej rurce. O dźwięku póki co nic nie piszę. Nie chcę sugerować Kraftowi Ma, przyjmijmy, że jest to pierwsza wersja, ta z lepszymi elementami
×
×
  • Utwórz nowe...