Skocz do zawartości

nowy78

Uczestnik
  • Zawartość

    2 304
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nowy78

  1. Można też przyuważyć czego dziecko nie lubi i postawić to obok sprzętu. Żona wprawdzie protestuje, ale ja mam np parasolki (złożone - to wystarcza) w pobliżu kolumn. Zero problemu, synek zupełnie przestał się nimi interesować
  2. Tzn jak dużego? No i jak to się wiąże z silniczkami? Niestety nie wytłumaczę, nie stosowałem dc blockerów. Kiedyś wprawdzie zainteresowałem się tym tematem, ale nie wydał mi się wart brnięcia dalej. Niemniej jednak rzeczywiście składowa stała może przyczynić się do pogorszenia własności wibroakustycznych transformatora. Niestety nie chce mi się szukać strony, na której to było wyjaśnione
  3. W sieci typu TN-C-S wydzielenie przewodu PE z przewodu N występuje lokalnie, może to być np rozdzielnica w mieszkaniu. W budynkach wielorodzinnych (blokach) to częsta praktyka. Sam tak wykonałem instalację w swoim mieszkaniu. Nie mam uprawnień, więc odbiór musiał wykonać elektryk. Z szachtu na klatce schodowej wyprowadzony jest przewód pięciożyłowy, przy czym przewody N i PE są zwarte i uziemione po stronie szachtu (zwarte do konstrukcji nośnej w szachcie). W rozdzielnicy w mieszkaniu trzy fazy oraz neutralny objęte są bezpiecznikiem różnicowoprądowym a PE nie. I teraz jeżeli wystąpi upływ prądu większy niż 30 mA (standardowa różnicówka) np przez PE (zwarcie do obudowy urządzenia) lub przez czyjeś ciało w wyniku porażenia suma prądów w przewodach L1, L2, L3, N równa temu upływowi, wyzwoli zadziałanie bezpiecznika różnicowoprądowego. Ot i cała filozofia stosowania przewodu PE.
  4. No nie no, bez przesady. Buczenie wynika z mechanicznego poruszania się "luźnych" elementów transformatora pod wpływem zmiennego pola magnetycznego, a więc mówiąc wprost z niedokładności wykonania. Mogą to być np luźniejsze zwoje, niedokładnie złożony rdzeń (raczej w przypadku transformatorów o rdzeniu EI lub takim z dwóch "podkówek").
  5. No to ja się jeszcze nie spotkałem z transformatorem sieciowym, którego nie słychać w ogóle. Nie wydaje się aby było możliwe zbudowanie takiego. Od najmniejszych kilku W po 800 VA we wzmacniaczu - każdy buczał. Jedyna kwestia, to jak blisko trzeba było zbliżyć ucho aby usłyszeć. Faktem jest, że nie miałem do czynienia z takim zalanym żywicą. Przypomniałem sobie, że jednak miałem - 1000 VA do zasilania neonów, ale też go było słychać.
  6. Dokładnie tak. Niezupełnie. Na załączonym wykresie, krzywa po filtracji, czyli ta wynikowa ma kolor seledynowy, charakterystyka zdjęta z słuchawek - powiedzmy czerwony, a filtr - granatowy. Chodziło mi o wypłaszczenie charakterystyki. Dlatego charakterystyka filtra jest jakby lustrzanym odbiciem charakterystyki słuchawek. Tam, gdzie w słuchawkach jest górka, filtr ją obniża. Ale rzeczywiście, wybrałem te słuchawki ze względu na dość wyrównane pasmo, choć nierzadko spotkałem się z opinią, że są zbyt jasne. Wiadomo, gusta i przyzwyczajenia są różne. Byłem jednak ciekawy, co przyniesie zabieg całkowitego wypłaszczenia i wg mnie lepiej jest z filtrem. Jego wyłączenie w trakcie odsłuchu sprawia wrażenie, że dźwięk został podbarwiony, choć przyznam, że repertuar też miał znaczenie. Najlepiej filtr sprawdza się przy muzyce klasycznej. Dodam, że ogólnie brzmienie jest jeszcze bardziej jasne.
  7. Nie ma znaczenia które z ww połączeń stosujemy. W każdym z nich występuje przewód łączący masy urządzeń. Tezę tą sformułowałem na podstawie wcześniejszego wywodu. Ja mimo wszystko (choć kłóci się to z wiedzą i logiką) różnice w dźwięku przy zastosowaniu różnych kabli sieciowych niestety stwierdziłem. Musi to mieć jakieś wytłumaczenie (bez zjawisk nadprzyrodzonych). Oczywiście mam zamiar sprawdzić teorię z przewodem PE. Z drugiej jednak strony, filtracja zasilania także ma pozytywny wpływ na dźwięk a obejmuje przewody N oraz L. Proszę o zapoznanie się z topologią sieci TN-S i TN-C-S oraz działaniem bezpiecznika różnicowoprądowego. Oba przewody N oraz PE są na potencjale ziemi i są ze sobą połączone. Miejsce połączenia jest różne, w zależności z jakim typem sieci mamy do czynienia. Sieć o której mowa w ostatnim zdaniu cytatu to sieć TN-C. Wracając do połączenia równoległego i w "gwiazdę" gniazd w listwie zasilającej. Zobrazowałbym to taką analogią: przewody w listwie zasilającej to rura o średnicy powiedzmy 1000 mm, napięcie to ciśnienie, przepływ wody to prąd, odbiorniki energii to rury o średnicy 10 mm. Generalnie średnica rury to rezystancja (a właściwie impedancja ze względu na prąd przemienny). Do tego układ zasilany jest na tyle wydajnymi pompami, że utrzymują ciśnienie w instalacji niezależnie od poboru wody (transformator w podstacji). W przypadku połączenia równoległego rury odbiorniki podłączone są do rury głównej po kolei. W drugim przypadku rura główna rozdwaja się na dwie o tej samej średnicy i do każdej z nich (po rozdwojeniu) dołączone są te cienkie. Jaka jest różnica pomiędzy takimi połączeniami? Żadna. Zawsze układ zasilania jest na tyle wydajny, że zaspokoi zapotrzebowania obu odbiorników w taki sposób, aby każdy z nich nie wpływał na ten drugi.
  8. Jeżeli w użyciu był subwoofer, to tym bardziej prawdopodobne. Ustawienie subwoofera do odsłuchów muzyki (w filmach lekki nadmiar basu jest podobno do przyjęcia), tak aby faktycznie wypełniał tylko niedostatki kolumn w najniższym zakresie częstotliwości i nie wchodził na pasmo jeszcze przez nie odtwarzane nie jest takie łatwe, szczególnie bez sprzętu pomiarowego. Np mam sąsiada, który mam wrażenie, słucha tylko z subwoofera (i to głośno disco polo ) - brrrr...
  9. Tak na szybko zerknąłem w sieci na porównanie K701 do Q701. Ich charakterystyki nieco się różnią, a do tego te posiadane przez Ciebie są modyfikowane. W takiej sytuacji użycie wyżej opisanego filtra jest trochę bez sensu (właściwie to nawet całkiem). Zamiast "wyprostować" charakterystykę słuchawek, spowoduje jej pokrzywienie w niekontrolowany sposób. Podałem konkretny model słuchawek, gdyż takie posiadam i to one zostały poddane pomiarom w celu określenia charakterystyki, na której podstawie został wygenerowany filtr, a konkretnie jego odpowiedź impulsowa. Plik oczywiście mogę przesłać mimo wszystko. Ja użyłem wtyczki do WMP dostępnej tutaj http://convolver.sourceforge.net/. Pozwala ona nałożyć filtr na odtwarzane pliki w czasie rzeczywistym. Dość dawno się tym zajmowałem, ale z tego co pamiętam foobar także ma taką możliwość (przeczytałem, nie używałem).
  10. W pierwszej chwili rozważałem wykonanie obudów z betonu, jako materiału najmniej rezonującego. Taka skrzynka najlepiej izolowałaby tylną stronę membrany głośnika od otoczenia. Później zdałem sobie jednak sprawę, że pomimo nawet mocnego wytłumienia wnętrza, dźwięk odbity może "wychodzić" przez, jak by nie patrzeć cienką i praktycznie przezroczystą dla dźwięku membranę. Na podstawie doświadczenia nabytego przy piecu gitarowym, obudowa betonowa przestała wydawać się już tak atrakcyjna. Chyba zaryzykuję sklejkę, jako materiału odbijającego dźwięk w najprzyjemniejszy sposób. Właściwie to mogę jeszcze spróbować wymienić na sklejkę tylko płyty tylne w prototypach.
  11. Ja niestety nie znajduję uzasadnienia dla tego typu zjawiska. Odniosę się jeszcze do separacji (rozumiem, że galwanicznej poprzez transformator). Teoretyzując, jest to o wiele większe ograniczenie możliwości prądowych gniazda niż włączenie do tego obok (czy raczej przed, licząc od strony zasilania listwy) mocno obciążającego odbiornika ;). I jedno i drugie nie ma jednak żadnego znaczenia - oczywiście od strony teoretycznej.
  12. Ok, skoro nie ma chętnych, to wspierając @wpszoniak spróbuję zmierzyć się z tym pytaniem. Może od początku, przewód PE (ochronny) spełnia funkcje przeciwporażeniową w instalacjach typu TN-S i TN-C-S. Jest on połączony z przewodem N przed bezpiecznikiem różnicowoprądowym. Nie będę wnikał dokładnie w budowę sieci energetycznej. Niemniej jednak chodzi o to, że często w urządzeniach audio przewód PE jest połączony z obudową urządzenia. Poprawia w ten sposób bezpieczeństwo. W przypadku przebicia, i przepływu prądu przez obudowę, zadziała bezpiecznik różnicowoprądowy. Również masa po stronie wtórnej transformatora w zasilaczach urządzeń połączona jest z obudową. Mamy więc sytuację, w której masy urządzeń, np odtwarzacza i wzmacniacza łączą się zarówno poprzez kable sygnałowe (interkonekty), jak również zasilające (przewód PE). Po pierwsze tworzy się tzw. pętla masy, która działając jak antena wprowadza do układu zakłócenia elektromagnetyczne i radiowe, po drugie w przewodzeniu sygnału użytecznego biorą udział również przewody ochronne kabli zasilających. Ponieważ mają zwykle większy przekrój od przewodu masy w kablu sygnałowym, "przejmują" większą część prądu sygnału. Taka teoria tłumaczyłaby, dlaczego słychać różnicę w dźwięku przy stosowaniu różnych kabli zasilających. Dodatkowo przewód PE poprzez połączenie do obudowy i masy układu, może wprowadzać zakłócenia z sieci jeżeli nie jest odpowiednio uziemiony. Teoretycznie, pomijając względy bezpieczeństwa, dla jakości dźwięku korzystniejsze byłoby podłączenie obudowy do masy po stronie wtórnej transformatora i pozostawienie przewodu ochronnego niepodłączonego. Dodam, że starsze urządzenia były podłączane właśnie w ten sposób. Swoją drogą - że też wcześniej na to nie wpadłem. Oczywiście sprawdzę to w praktyce . Reasumując, to raczej przewód ochronny PE ma większy wpływ na jakość dźwięku niż przewody N i L. Teoria o opisanym wyżej "kradnięciu" prądu przy połączeniach równoległych gniazd w listwach zasilających jest mocno naciągana. No..., to chyba wszystko w temacie.
  13. Patrząc na możliwości kolumn w tym zakresie (parametry), czy nawet ich wygląd, można by przypuszczać, że słuchacz zostanie zmiażdżony przez niskie tony. Dziwi więc problem natury, której opisujesz. Czy nie jest tak, że dużą rolę odgrywają tu Twoje preferencje, czy też przyzwyczajenie do dźwięku o pewnym charakterze. W tym wypadku odczuwasz, że ilość basu jest odpowiednia w miejscach, gdzie faktycznie jest go zbyt dużo, ze względu np. na rezonanse własne pomieszczeń. W miejscu odsłuchowym natomiast, które znajduje się w centrum pomieszczenia charakterystyka jest bardziej wyrównana, gdyż tam występują węzły fal stojących (dla pierwszych rezonansów), a Tobie wydaje się, że basu jest zbyt mało. Jeżeli tak nie jest, za pochłanianie fal o niskich częstotliwościach mogą odpowiadać elementy wystroju wnętrza stanowiące swego rodzaju membranę, czyli np. okna lub szafy. W pomieszczeniach mieszkalnych problem jednak w zdecydowanej większości przypadków jest odwrotny tj. występuje kłopot z pozbyciem się nadmiaru basu wynikającego z rezonansów pomieszczenia. Z mojego doświadczenia podam jeszcze przykład płyt k-g przymocowanych do drewnianej kantówki stanowiącej konstrukcję domu szkieletowego (ściany wypełnione wełną mineralną). Taki "naturalny" absorber membranowy. Rzeczywiście po przeprowadzce do wielkiej płyty odczułem dużą ulgę. W pomieszczeniach z kg (na szkielecie), dźwięk był właśnie taki hałaśliwy i pozbawiony masy. No ale tam powierzchnia pochłaniająca była bardzo duża.
  14. Niedawno w jednym z wątków rozgorzała dyskusja na temat charakterystyk przenoszenia słuchawek. Nie ma wątpliwości, że są one celowo "zniekształcane" przez producentów, aby teoretycznie skompensować brak w takim odsłuchu pewnych cech słyszenia w polu swobodnym. Chodzi np o odczuwanie niskich częstotliwości przez całe ciało (zwykle są podbijane w słuchawkach) czy powiedzmy wpływ ramion (odbicia). Swego czasu, będąc ciekawym jak będą brzmiały słuchawki o całkowicie płaskiej charakterystyce, "ściągnąłem" z słuchawek AKG K701 ich charakterystykę i wygenerowałem odpowiedź impulsową filtra kompensującego wszystkie "górki i dołki". Filtr taki można nakładać na pliki (filtracja w domenie cyfrowej) np w WMP z pomocą wtyczki audio DSP - convolver. Pokazuje to wykres poniżej. Dodam, że krzywe są poprzesuwane aby lepiej pokazać w czym rzecz. Mamy więc od dołu: AKG K701, krzywa po filtracji, filtr. Wg mnie efekt dźwiękowy takiej filtracji jest całkiem niezły. Przełączanie pomiędzy włączonym a wyłączonym filtrem, szczególnie przy odtwarzaniu muzyki klasycznej, jednoznacznie wskazuje, że lepiej brzmi z filtrem. Oczywiście ocena jest subiektywna. Dlatego też, zapraszam właścicieli ww słuchawek, których ciekawią efekty takiego zabiegu, do przeprowadzenia porównania. Chętnie udostępnię plik filtra. W zamian oczekiwałbym podzielenia się wrażeniami z odsłuchów, a przynajmniej odpowiedzi, która z wersji, płaska czy oryginalna, bardziej się podoba.
  15. Dzięki za dokładny i konkretny opis. Jednak chodzi mi bardziej o cechy "brzmienia" kolumn zbudowanych z różnych materiałów. Np w przypadku pieca gitarowego mógłbym to tak opisać (gitara przesterowana, ten sam głośnik i ustawienie, zmiana materiału tylko tylnej ścianki): mdf - dźwięk twardy, ze sporą ilością wyższego środka - taki kłujący w uszy, hałaśliwy, szarpiący lub poszarpany; sklejka - bardziej przyjemnie i gęsto w górze pasma, zniknęło to "poszarpanie" i kanciastość. Przy braku ścianki i ustawieniu przy betonowej ścianie - masakra, straszna żyleta. Tu jednak sprawa wygląda inaczej bo paczka jest w ogóle nie wytłumiona i odbicia od tylnej ścianki (a właściwie jej części) "wychodzą" przez membranę głośnika. Poza tym głośniki gitarowe są powiedziałbym specyficzne. Po tych doświadczeniach ciekawy jestem jak by to wyglądało w przypadku kolumny audio, zbudowanej mimo wszystko inaczej no i tłumionej.
  16. Akurat nie jestem fanem wzmacniaczy lampowych ze względu na konieczność stosowania w nich elementów wielce niedoskonałych, tj. transformatorów wyjściowych dopasowujących impedancję (uklady OTL to rzadkość). No chyba że do gitary. Przester na lampie póki co rządzi :) Nie twierdzę także, że wyjdzie z tego coś tak dobrego, że wymienię kolumny, których używam aktualnie. Traktuję to raczej jako zabawę i sprawdzenie co można wycisnąć z głośnika szerokopasmowego. Teoretycznie ma on jednak parę zalet. Zadałem pytanie o materiał na obudowę, gdyż bierze ona całkiem spory udział w odtwarzaniu muzyki. Miałem przykład gdy kombinowałem przy obudowie pieca gitarowego. Tam sklejka sprawdza się zdecydowanie bardziej od mdf. Wiem, że to nie jest do końca dobre porównanie ze względu chociażby na to, że w gitarze niejako wykorzystuje się "brzmienie" paczki, a w kolumnie audio chcielibyśmy się go całkowicie pozbyć. Niemniej jednak nigdy do końca nie jest to możliwe. Dlatego najbardziej ciekawiłyby mnie opinie osób, które przetestowały różne materiały (bez zmiany pozostałych komponentów) w praktyce.
  17. nowy78

    Wybór standów

    Trudno przechodzi mi to przez "klawiaturę" z uwagi na pewne sprzeczności pomiędzy wiedzą a słuchem, ale podstawki a właściwie to na czym stoją kolumny ma spore znaczenie. Proponuję zajrzeć do wątku "Wibracje i drgania" w dziale audiofile dyskutują. Opisałem tam trochę swoich doświadczeń w tym zakresie.
  18. Fakt. Jeszcze tylko dorzucę, że tak na szybko zerknąłem na problematykę pomiaru słuchawek - sprawa jest jednak bardziej skomplikowana niż się wydaje :)
  19. Pierwsza konstrukcja z tańszymi gniazdami. Mogę z czystym sumieniem polecić - firmy tarel.
  20. Dlatego dla słuchawek powinny być używane specjalne nagrania. Faktycznie nasza fizyczność także bierze udział w słyszeniu - tak jak wspomniałeś ramiona, ale także cień akustyczny rzucany przez głowę, przesunięcie fazowe ze względu na odległość między uszami. Proponuję spróbować nagrań np z Chesky Records. Super efekt - złudzenie przestrzenności trudne do uzyskania na kolumnach. Przeczytałem jeszcze raz to co napisałem w związku z pomiarami i mi się to nie podoba. To jeszcze raz... Pomiary słuchawek dokonywane są na sztucznej głowie, w której mikrofon umieszczony jest w miejscu gdzie normalnie znajduje się błona bębenkowa. Później koryguję się wpływ kanału usznego (tego sztucznego). Nie wiem jak z małżowiną. Ale z drugiej strony korygowanie jej wpływu byłoby pozbawione sensu - bo po co ją tam wtedy w ogóle umieszczać. Czy nie wydaje się to trochę dziwne?
  21. Też mnie to dziwi i to bardzo. Być może to ja popełniam jakiś błąd logiczny. To może jeszcze inaczej. Z tego co się orientowałem, pomiary słuchawek dokonywane są (nie wiem też czy zawsze) z pominięciem ucha zewnętrznego. Bierze się pod uwagę jakby dźwięk przed błoną bębenkową. Czy Tobie to wydaje się logiczne? Przecież słyszymy "całym" aparatem słuchowym. Wg mnie dźwięk przed samym uchem powinien być płaski (niepodbarwiony) aby był naturalny. Właśnie sobie to sprawdzam ponownie (nie słucham tak na co dzień, ze względu na konieczność użycia komputera) i wyłączenie filtra zdaje się jednak bardziej pogarszać niż jego włączenie. Napisałem w ten sposób ze względu na przyzwyczajenie słuchu do dźwięku. Taka duża zmiana powoduje, że w pierwszej chwili zawsze wydaje się gorzej po przełączeniu.
  22. Też o tym czytałem. Jednak.... o ile podbijanie dołu celem kompensacji odczuć "cielesnych" można jeszcze zrozumieć (chociaż mnie się to nie podoba), o tyle korekcja charakterystyki kompensująca rezonans kanału usznego (ok 3-4 kHz) już nie wydaje się logiczna. W kolumnach nikt tego nie robi. Przecież słyszymy tak samo z głośników i słuchawek. Również stosowanie w pomiarach (sztuczne głowy) małżowin usznych wydaje się dziwne. Jeżeli później charakterystyka słuchawek korygowana jest w oparciu o taki pomiar, to słuchamy jakby przez dwie małżowiny, swoją i sztuczną użytą do pomiarów (ta sama zasada co korygowanie rezonansu usznego). To również tyczy się nagrań binauralnych.
  23. To raczej wygładzenie charakterystyki słuchawek. Muszle słuchawek można jednak widzieć jako takie małe pomieszczenia. Wszystkie efekty zachodzą tam tak samo, z tym że dla fal o znacznie mniejszej długości. Np długość fali dla 20kHz to 1,7 cm. Jest tu o tyle łatwiej, że nie zmienia się położenie źródeł dźwięku względem uszu. Zmontowałem taką sztuczną głowę z koca :) Oczywiście przeprowadziłem wiele prób, aby uzyskać jak najlepszy efekt. Charakterystyka ściągnięta z słuchawek mocno pokrywa się z dostępnymi w sieci. Uzyskany dźwięk był naprawdę niezły. Taki przyjemny niemęczący - można słuchać godzinami. AKG K701 uważane są za dość płaskie słuchawki. Po korekcji wyraźnie słychać, że tak nie jest.
  24. Ależ działa wyśmienicie. Od dołu: słuchawki AKG K701, po korekcji, filtr. Dodam, że wykresy nie są wygładzane. Poprawię się jednak. Rzeczywiście nie jest to korekcja akustyki pomieszczenia.
×
×
  • Utwórz nowe...