Skocz do zawartości

nowy78

Uczestnik
  • Zawartość

    2 304
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nowy78

  1. Tak jak pisałem, próbowałem skorygować "na płasko". Zmiany jakie to wprowadziło do sygnału były tak duże, że w miejscach innych niż odsłuchowe/pomiarowe nie dało się słuchać.
  2. To fajnie, że zmotywowałem :) Wydaje mi się, że to była dokładnie ta: https://www.tme.eu/pl/details/alu-bs33/obudowy-uniwersalne/gainta/ W każdym razie wymiary bardzo zbliżone.
  3. Trzeba też mieć na uwadze, że korekcja taka działa dobrze w miejscu ustawienia mikrofonu pomiarowego. Wg mnie ogólnie bardziej szkodzi niż poprawia. Działa za to b. dobrze w przypadku słuchawek. Dodam, że próbowałem się w to bawić za pomocą komputera, ale rezultaty nie były zachwycające w przypadku pomieszczenia. Być może właśnie dlatego, że chciałem całkowicie "wyprostować" charakterystykę.
  4. Dzięki. Przeglądałem jeszcze stronę filtercon. Mają nadal w ofercie gotową listwę opartą na ww filtrach. Chciałem ją nawet kiedyś kupić, ale dostałem informację, że chwilowo brak i nie wiadomo kiedy wznowią produkcję ze względu na inne duże zamówienia. To było dawno, więc może już jest. Schaffner nawet tańszy niż napisałem, dostępny np. tu https://pl.mouser.com/productdetail/schaffner/fn2060-6-06?qs=Eu63EZxBwKJpC7GOsONHeg==
  5. Trochę czasu minęło, ale postaram się. Obudowa, gniazdo iec, przełączniki, gniazda bezpiecznikowe - TME (obudowa malowana proszkowo, oczywiście po wykonaniu niezbędnych otworów), filtr schaffner FN2060-6-06 - używka z aledrogo jakieś 30 pln (nowy coś koło 100), jest to filtr 2 rzędu, prąd max. 6A, Może oczywiście być inny. Ja akurat taki trafiłem. filtr filtercon, także jak widać drugiego rzędu, kupiony od producenta https://filtercon.com.pl/ - koszt: było jakieś 15 pln, gniazda schuko - alledrogo - o ile pamiętam 20 pln. Można zastosować tańsze z elektrycznego - takie z klapkami, z przeznaczeniem do rozdzielnic. elementy konstrukcji wewnętrznej podtrzymującej filtry - wykonane we własnym zakresie. okablowanie (brak na zdjęciach) - konstrukcja własna (takie samo jak w wykonanych wcześniej kablach)
  6. Ja tak właśnie zrobiłem, dodając jeszcze gotowe filtry. Efekt bardzo dobry, a koszty nieporównywalnie mniejsze :).
  7. No tak, ale w przypadku winyli mamy już zdecydowane pogorszenie jakości względem CD Nie jest więc to tak do końca porównywalne - przynajmniej z punktu widzenia technicznego.
  8. :) Teraz to już się robi afera listwowa . Mnie chodziło o link do produktu zamieszczony przez @Verictum w drugim poście, ale tego nie dodałem. Czytając Twoją odpowiedź przypuszczam, że Ty Wojtku odniosłeś natomiast mój komentarz o przewodzie PE, do linku dotyczącego zasilania widniejącego w Twoim poście. W każdym razie sprawa na pewno nie warta roztrząsania :)
  9. ?? Ale ja właśnie nie napisałem, że chodzi mi o link do produktu i w tym był problem :|
  10. Dla ścisłości - fotografie powyżej mogą być trochę mylące, bo w podanym wcześniej linku jest informacja, że przewód PE jest połączony w "gwiazdę". Tu jest całkowicie odwrotnie.
  11. W ostatnim czasie żywo zainteresowała mnie idea odtwarzania muzyki przez głośniki szerokopasmowe. Mam na myśli bardziej konstrukcje 4-5 calowe, o wyrównanym paśmie, które nie wymagają dodatkowych elementów korygujących charakterystykę - np Fountek fr135ex. Chodzi o to aby nie wprowadzać dodatkowych przesunięć fazowych jak w konstrukcjach wielodrożnych, jak również dobrą kontrolę wzmacniacza nad membraną głośnika (brak zwrotnicy). Nabyłem już nawet takie głośniki i przyznam, że pierwsze próby w prototypowych obudowach z płyty wiórowej wypadły całkiem nieźle. Dodam, że myślę raczej o dobrze wytłumionym bas refleksie. I tu nasuwa się pytanie. Z jakiego materiału obudowa sprawdziłaby się najlepiej? Lub może inaczej: Czy ktoś potrafiłby, najlepiej na podstawie własnych doświadczeń, podać jakieś cechy charakterystyczne dla obudów z poszczególnych materiałów? Podpowiedź byłaby dla mnie bardzo pomocna. Wiadomo, oszczędność czasu i pieniędzy na prototypy. Z góry dziękuję za porady.
  12. A dla mnie to także dodatkowa zachęta, ale dlatego, że jestem mocno sceptyczny w odniesieniu do urządzenia jakim jest gramofon :) Może bym się przekonał.
  13. @audiowit prosiłbym Ciebie o bardziej uważne czytanie, a dopiero później pisanie. Padła teza, że transparentność systemu to warunek konieczny do usłyszenia pewnych rzeczy (ulepszeń). Ja podałem przykład, że niekoniecznie tak musi być, gdyż słyszałem różnicę nawet na bardzo marnej jakości wzmacniaczu - będąc niejako po "Waszej" stronie. Nie będę się odnosił do całej Twojej wypowiedzi, która świadczy o tym, że przeczytałeś mój post bardzo pobieżnie i bez zrozumienia. Ale rzeczywiście jestem raczej użytkownikiem hobbystą niż wyznawcą ortodoksem i nie mam doświadczenia w odsłuchach sprzętu różnych marek czy półek. Wolę natomiast "pogrzebać" w swoim, chyba nawet bardziej po to aby zrozumieć pewne zjawiska (zwykle te o których "Wy" piszecie), lub sprawdzić, czy w ogóle będę w stanie je dostrzec. Takie podejście doprowadziło mnie niejednokrotnie do całkiem niezłych rezultatów, bez wydawania góry pieniędzy, co jednak też nie oznacza, że robię to z przymusu bo np nie byłoby mnie stać na zakup czegoś lepszego/droższego.
  14. Transparentność to rzeczywiście fałszywy trop. Ale z moich doświadczeń z innego powodu. Kiedyś zdarzyło mi się podłączyć listwę zasilającą z filtrami do pieca gitarowego (a właściwie piec do listwy). Wzmacniacz to naprawdę marny w kategoriach audio, nie dlatego że tani, ale że gitarowy. Syczy, buczy, niezbyt liniowy w dziedzinie częstotliwości i takie tam. Pierwsza z brzegu marketowa wieża ma lepsze parametry. Głośnik szerokopasmowy z fatalną charakterystyką. Do tego gitara na mocnym przesterze (z pieca + dopałka). Jestem przekonany, że nie miałbym problemu określić czy gram z filtrem czy bez nie widząc jak jest podłączone. Kolega stojący obok także - identyczne spostrzeżenia co do zmian w dźwięku. Pomimo słabego sprzętu zmiana była słyszalna naprawdę dobrze. Wychodzi więc na to, że jakość "systemu" nie miała zbyt wielkiego znaczenia. Tak właściwie to nie wiem, czy nie było to nawet lepiej słyszalne niż w systemie audio, który posiadam.
  15. W każdym razie, ja staram się mieć na uwadze, że głowa nie zawsze jest "po mojej stronie" gdy coś testuję. Taka poprawka. Bywały też sytuacje odwrotne, tzn takie w których sam się oszukałem. Np miałem coś zmienić (już któryś raz z kolei, jak to w testach) ale tego nie zrobiłem (wezwanie żony, czy coś). Po odsłuchu stwierdzałem, że jednak się myliłem, i nie słychać różnicy. Rzut oka na sprzęt i... :o Wtedy byłem najbardziej przekonany. Ale można powiedzieć, że był to ślepy test :)
  16. Świadomość ich obecności, lub braku mogła jednak zniekształcać odczucie.
  17. Ślepe testy są w audio na pewno bardziej obiektywną metodą badawczą. A to chociażby z tego powodu, że wyłączamy inne zmysły, które podsuwają błędne wyniki. Już od dawna nie oglądam telewizji, ale swego czasu na National Geographic można było obejrzeć, w sumie całkiem ciekawy, serial "Pułapki umysłu" (niestety nie pamiętam oryginalnego tytułu). Świetnie pokazywał, co potrafi nasz umysł, jak bardzo jest w stanie nas oszukać. Był tam między innymi przedstawiony test w którym testowano wino z kartonu. Jak można się domyślić, było oceniane bardzo źle. Jednak gdy to samo wino serwowane było z butelki wyglądającej ekskluzywnie, testujący zachwycając się jakością odkrywali w nim różne ciekawe niuanse smakowe i aromatyczne. Co najciekawsze potrafili je dokładnie opisać. Wydaje się, że w audio jest podobnie. "Słucha" nie tylko ucho ale i oko. Świadomość odsłuchu drogiego sprzętu poprawia jego parametry. Po prostu ten typ (człowiek) tak ma. A więc pieniądze rzeczywiście grają i to na różne sposoby.
  18. Odnośnie pojęcia "audiofil". Wg mnie, nie jest to osoba o ponadprzeciętnych zdolnościach słuchowych a ktoś, kto lubi dźwięk, słuchanie muzyki lub/i sprzęt do jej odtwarzania. 80-letni staruszek też może być audiofilem, pomimo znaczącej degradacji słuchu ze względu na wiek.
  19. To tylko rysunek, więc może nie odwzorowywać zbyt dokładnie zjawiska, niemniej jednak jak się zastanowić, to podobnie sytuacja przedstawia się w przypadku rezonansów. Te o wyższych częstotliwościach, lub kolejne są coraz "mniejsze". A jeszcze pytanko odnośnie proporcji pomieszczenia. Mieścicie się w obszarach wyznaczonych przez kalkulator zamieszczony przez @ksi3zyc'a (rzeczywiście już tam kiedyś trafiłem)? U mnie wypada blisko centrum tego największego (czworokąta) (wg wymiarów głównych, bez uwzględnienia "wcięcia" w kształt pokoju, przypomnę grube L - ale to chyba jeszcze bardziej pomaga).
  20. To na pewno i to jak. Ale ja sobie to raczej wyobrażałem jak wycięcie występujące na 100 hz, tylko przemieszczające się od 120 do 220. A tu widać ruch raczej góra dół. Odnośnie najbardziej neutralnego ustawienia, to trudno określić nie mając charakterystyki przetwarzania samej kolumny (bez pomieszczenia). A taki pomiar w warunkach domowych jest praktycznie niewykonalny. Przykład poniżej. Dwa zupełnie różne głośniki (szerokopasmówka i Usher V601) mierzone z odległości ok 30 cm. Wysokość mikrofonu w przypadku ushera - pomiędzy głośnikami (dlatego opada góra pasma). Pomiar wprawdzie "od niechcenia", ale widać duże podobieństwo górek i dołków tak do 300 Hz.
  21. Mikrofon: wkładka elektretowa panasonic wm-61a (kalibrowany z pliku) + przedwzmacniacz mikrofonowy z kitów AVT2728, karta: behringer uca222. Od razu dodam, że "dziurka" w laptopie jest do tego za cienka (przynajmniej w moim), program: roomEQwizard. Jak widać po taniości :) Tak, to odległość od przedniej ścianki. Tego dołka jakoś właśnie nie zauważyłem. Powinien wędrować od jakichś 120 Hz do ok 220 Hz. Chociaż jak się przyjrzeć to w tym zakresie jest tam największy "ruch". W programie rzeczywiście lepiej widać niż na zrzucie. Dla 120 Hz (skala jest logarytmiczna, więc to raczej koło 120 niż 140 Hz) najniższa krzywa to 70 cm a najwyższa 45 cm.
  22. @Janusz44 fajnie, że "odkopałeś" wątek. W innym wypadku, jako dość świeży uczestnik forum, zapewne bym go nie znalazł, a jest co podziwiać. Sam trochę majsterkuję, ale to co Ty przedstawiłeś to już master class. Naprawdę cieszy oko (ucho zapewne też), i motywuje. To jest DIY przez duże D Wiem, nie byłem zbyt oryginalny, niemniej jednak prace jak te zaprezentowane powyżej to rzadkość.
  23. Ja też mam w tej chwili ustawione dość blisko ściany, bo ok. 45 cm. Ustawiłem bardziej na ucho, ale trochę też pomierzyłem. Poniżej pomiary dla lewej kolumny, a właściwie głośnika szerokopasmowego w obudowie BR strojonej na ok 50 Hz, mikrofon w miejscu odsłuchu. Swoją drogą całkiem fajny głośnik (fountek fr135 ex). Trochę zamazane z uwagi na liczbę pomiarów. Jak widać na legendzie, odległości od 45 do 70 cm. Ale... chodziło mi o sprawdzenie, czy faktycznie częstotliwość odpowiadająca długości fali dla której odległość głośnika od ściany stanowi 1/4 będzie w jakimś stopniu znoszona. Muszę przyznać, że na poniższym wykresie tego nie zauważyłem :/
×
×
  • Utwórz nowe...