Skocz do zawartości

sonique

Uczestnik
  • Zawartość

    1 255
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez sonique

  1. Dobra, sprawdzę. Zostaje na tym, że prezentu póki co nie zwracam;)
  2. Racja - to jest wręcz kluczowe. Nie pomyślałem o tym tak samo jak jakiś czas temu nie wziąłem pod uwagę, że nowy odtwarzacz CD może nie mieć funkcji „gapless”. Co za czasy…
  3. @Rafał S, nie znam, posłucham. W myślach zgaduję, że o jakąś fujarkę chodzi…;) Jak to miło gdy niespodziewanie okazuje się, że ktoś pamięta co lubimy… No sam ten fakt większą wiosnę czyni niźli sama wiosna…;)
  4. @PoJohnDny, potraktuj KEF LS50 jako poważną propozycję do pierwszego odsłuchu. Będziesz miał już jakiś punkt wyjścia. Co do pogłosu… moim zdaniem jest trudniejszy do zniwelowania niż dudnienie. WIdziałeś na pewno zdjęcia przygotowane do oglądania przez okulary 3D: poszczególne warstwy kolorów kompletnie rozjechane. Tak będziesz słyszał swoją muzykę od średnicy w górę. Podejrzewam też, że kolumna w rogu będzie grała inaczej ale przede wszystkim głośniej od tej „na wylocie” po lewej (od punktu siedzenia). Sprawdź, napisz.
  5. Taki skład PMG powtórzył się potem jeszcze tylko raz a dokładnie na wydanej rok później, równie świetnej American Garage a nagranej w nieistniejącym już Long View Farm Studios w stanie Massachusetts (stąd tytuł płyty). Studiu dość legendarnym, założonym na własnej farmie przez niejakiego Gilberta Markle’a - wykładowcę uniwersyteckiego, miłośnika muzyki. Nagrywali tu też Stevie Wonder, Rolling Stones, Aerosmith, Alice in Chains etc. Pat Metheny Group - American Garage (1979). Polecam. Również pasuje do wiosennej aury…
  6. @Rafał S, przypadków podobno nie ma… Posadziłem w poniedziałek cztery drzewa i tak sobie dłubiąc w ziemii, przyglądając się roślinom i słuchając ptaków, a przede wszystkim - kąpiąc się w promieniach słońca (tak było w Śmigus Dyngus w moich stronach) - poczułem wiosnę! A jak wiosna to musi być poniższa płyta. Czy o wiośnie opowiada? Może trochę… znajdują się na niej przecież utwory Aprilwind i April Joy. Ale kojarzy mi się z wiosną głównie za sprawą swojej lekkości, zwiewności, oraz jowialnej aury. Jest tam też wspomniany Mark Egan na bezprogowcu… Polecam: Pat Metheny Group - Pat Metheny Group (ECM 1978).
  7. Nie rozwiązałem;) A tak serio, mocno go opanowałem: 5m2 absorberów pro o grubości 10cm na ścianie za kolumnami zrobiło sporą robotę. No i na dokładkę DSP. Chcę jeszcze dodać, że to wszystko nie dlatego, że Silver 500 mają tyle basu. Ale po to aby stworzyć przyjazne warunku dla każdych kolumn - bo Silver 500 nie będą u mnie wiecznie.
  8. Napiszę też o ogromnej zalecie Silver 500 6G, która w niektórych ustawieniach może stać się przekleństwem, a mianowicie o wyraźnych i dobitnych tonach wysokich. Ja akurat tę ich składową cenie najbardziej. I tutaj Silver 500 notują najwyższe u mnie noty, w szczególności za wyjątkową w tej cenie namacalność oraz efekty stereo. Mocniejsza góra może jednak oznaczać kłopoty. U Ciebie odległość między ścianami to tylko 3m. W dodatku na ścianę za słuchaczem nie powiesisz dyfuzora bo za mała odległość od głowy. Kolumny z większą ilością tonów wysokich mogą okazać się w takim anturażu dodatkowo ostrzejsze. Bas możesz zawsze skutecznie skorygować DSP. Wysokich tonów już nie bardzo.
  9. Wywołany do udziału w temacie napiszę, że Silver 500 - jak słusznie sugeruje @Rafał S i pośrednio @Kraft raczej na pewno się u Ciebie nie sprawdzą. U mnie grają w otwartym pomieszczeniu ok. 45m2 gdzie salon to ok 30m2 i z basem miałem największy problem. Pomimo, że od ściany za kolumnami do tej za słuchaczem mam 6.5m (a Ty jak widzę 3m). W Twoim przypadku rozważyłbym w szczególności większe monitory lub jakieś mniejsze podłogówki. Popatrz co dzieje się na wykresie MA Silver 500 6G. Fala dudniącego basu może zalać Twój pokój jak tsunami…
  10. Pozostsając w klimacie SF, polecam „Moon” w reżyserii Duncana Jonesa (syna Davida Bowie). Niezła gra Sama Rockwella i bardzo dobra ścieżka dźwiękowa Clinta Mansella.
  11. @lpomis, tak na marginesie piękny sprzęt… zazdroszczę. Nie tylko, jak czytam, świetnie działa i wygląda, ale też ma moim zdaniem klimat. Aż chce się posiadać. Yamahy z tamtych lat bardzo mi się podobały. A dzięki takim właśnie zdjęciom, jak dobrze pomlaskam językiem, to wciąż jestem w stanie przywołać w pamięci „smak prawdziwej szynki”;)
  12. Dzisiaj chwalimy i doceniamy to co kiedyś było oczywistym standardem i nawet tego nie zauważaliśmy. Po zakupie nowego CD playera doceniłem starego Denona, który za życia nigdy nie otrzymał ode mnie aż tylu ciepłych słów co po śmierci…
  13. To zawsze była bardzo dobra kawa. Dałbym jej drugą szansę. Zmiana szaty graficznej opakowania to kiepski pomysł moim zdaniem. Gdybyś nie napisał, sądziłbym, że to inna kawa. Zawsze kupowałem ją „oczami” bez zapamiętywania jej nazwy. Szkoda gdyby wypadła z listy lubionych.
  14. @Highlander_now, @Grzesiek202, @Rega, @Adi777 - piękną muzykę podajecie. To moje dzieciństwo. Potem już tego nigdy nie słuchałem… czas sobie to wszystko odświeżyć… może nawet u rodziców z czarnej płyty… jestem pewien, że wciąż je mają. @Highlander_now, cieszę się, że znalazłeś czas i ochotę podzielić się swoją wiedzą i w tym wątku. Czułem, że możesz wydatnie wpłynąć na jego kształt…;) „Choć wąski tor, niewąską frajdę mam…”;)
  15. @Adi777, Eberhard generalnie nigdy nie stał w miejscu, ale ta płyta daje wyraźną zmianę brzmienia i klimatu w porównaniu z wcześniejszymi. Potem Weber zrobi to jeszcze kilka razy. Recenzenci głoszą, że Eberhard to jedna z podstawowych składowych brzmienia ECM. Ja się z tym nie zgadzam o ile mówimy o jego solowych dokonaniach. Moim zdaniem do klimatycznego mainstreamu ECM pasował zwykle średnio. Dopiero w gdy kolaboracjach z innymi, można się z ww tezą zgodzić - lecz wtedy to już był blend różnych muzycznych wizji z jedynie Weberowym „kolorkiem”. Podobnie widzę Terje Rypdala. Też mi do ECM specjalnie nie pasuje… Z Webera polecam jeszcze przyłożyć ucho do Pendulum, choć wszystkie na swój sposób niezłe.
  16. @Adi777, Fluid Rustle… any comments Sir?;)
  17. Sakralnie się ostatnio zrobiło w naszej części świata… Zatem podtrzymując klimat zapraszam do Opactwa Ojców Benedyktynów w Ottobeuren. Tam właśnie, w 1976r Keith Jarrett nagrał na barokowych organach „Trójca” zbudowanych 200 lat wcześniej przez Karla Josephs Rieppa płytę Spheres. Trochę(pokręconej) zadumy w tym czasie nie zaszkodzi. Keith Jarrett - Spheres
  18. Czyż nie po to jesteśmy na tym forum aby jak najlepiej dopieścić sprzęt i zwiększyć skuteczność muzykoterapii? Ja zdecydowanie tak…;)
  19. W dużej mierze tak właśnie jest. Jednak mocny, długotrwały stres ima się terapii wysiłkiem. Wtedy potrzeba czegoś mocniejszego i bardziej kompleksowego, czegoś co zajmie się przyczyną, a nie skutkiem. Taki dystres jest bardzo destrukcyjny. Dlatego częsta aktywność jest tak ważna. Bo lepiej się walczy wchodząc w kryzys silnym niż osłabionym.
  20. Umiejętność radzenia sobie ze stresem plus regularna, niekoniecznie wyżyłowana aktywność fizyczna - bez względu na pogodę. Dorosłym bez nałogów, poza wrodzonymi ograniczeniami i obciążeniami genetycznymi, życie skraca głównie nadmierny stres i brak aktywności fizycznej.
  21. Po pewnej grudniowej dacie lepiej cholesterolu nie badać i pojawić się na pobraniu krwi kilka tygodni później jak się sprawy unormują;)
  22. Miękkie;) Tak, można czasem takie kupić tylko obejrzyj je dokładnie bo miękkie potrafią być już nadpsute. Możesz też kupić twarde lub twardawe. Zmięknie w domu. Proces możesz przyspieszyć kładąc je na jabłkach. Jak masz Thermomix czy inny podobny to możesz też zawsze zrobić pastę bez względu na to czy awokado twarde czy miękkie. Na zdrowie:)
  23. Inny klimat, choć wciąż słychać, że to Eberhad. A kto nie ma… nie samym ECM człowiek żyje… ja np. ostatnio częściej w Label Bleu…;)
  24. @Adi777, a wiesz, że ta płyta zajmuje siódme miejsce na liście najlepiej ocenionych płyt ECM w rankingu RYM? A że na czwartym jest inna Eberharda Webera, Twoja ulubiona: The Colours of Chloë…?;) Ciekawy ten ranking: https://pl.rateyourmusic.com/charts/top/album/all-time/c:ecm_records/
  25. Czyli jak dbają? Staram się nie narażać płyt na niskie i wysokie temperatury - nie zostawiam ich w samochodzie. Zastanawiam się jednak, czy są jakieś opracowania naukowe mówiące np., że poniżej 0C lub powyżej 50C coś się z płytą może negatywnego dla jej trwałości zadziać.
×
×
  • Utwórz nowe...