-
Zawartość
1 252 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez sonique
-
Always sunny In the rich man's world…;) Dom 120-140m2 powierzchni użytkowej dla rodziny 3-4 osobowej to już moim zdaniem super komfort. Więcej metrów mieć dobrze, ale jak nie ma to ich nie ma to się o tym nie myśli. Przed kupnem / budową domu warto znaleźć kogoś, kto ma ten etap za sobą i podobny do naszego portfel. Rady takiej osoby co by zrobiła gdyby mogła cofnąć czas są często bezcenne.
-
Ile metrów by się nie miało to - gdy rodzina „zgrana” - i tak na końcu wszyscy siedzą sobie „na głowie” w salonie;) A wybór nieruchomości to skomplikowana sprawa. Kiedyś jak przed zakupem spisałem na kartce co jest dla mnie ważne, to tych punktów wyszło mi 16… Z autopsji wiem, że nie jest możliwe pogodzenie wszystkich zachcianek gdy dysponujemy „statystycznym” budżetem.
-
O ten aspekt mi właśnie chodziło. Jordan nie porusza się w muzyce z moich kręgów zainteresowań - a przynajmniej bardzo wybiórczo. Natomiast lubię popatrzeć na jego popisy bo brzmi i wygląda to bardzo efektownie. Pewnie jest w tym rzeczywiście dobry skoro Korg wyprodukował instrument specjalnie dla niego uwzględniając jego indywidualne sugestie;) Zaznaczone do sprawdzenia. Dzięki! Czyż to nie Edward Hopper na okładce? Tak to trochę wygląda… sprawdzę.
-
@Rafał S, Jordan to ciekawy przypadek. Klasycznie wykształcony pianista, który zarabia na życie nie w filharmoniach a na stadionach… Jako wieloletni wielbiciel instrumentów Korg, dotarłem do niego tym kanałem (jest ambasadorem marki). Znam go bardziej od strony technicznej niż artystycznej. Możliwe, że jest jak piszesz: artystą jest dość przeciętnym. Ale rzemieślnikiem jest przednim;)
-
Jestem fanem Jordana Rudessa. Podziwiam jego talent i technikę.
-
Podziwiam Cię, że sterujesz budową na odległość (tak to rozumiem). W Zachodniopomorskiem w branży budowlanej dominuje zwyczaj, że jak się umawia to się nie przychodzi… także dożyliśmy czasów, że nie wystarczy mieć pieniądze na remont czy budowę ale też kupę szczęścia… Jeżeli go nie masz, to słyszysz „Niech się pan jeszcze przypomni kilka dni przed…” po czym informowani jesteśmy o nowym, późniejszym terminie. Może kryzys spowoduje, że „specjaliści” odświeżą wiedzę z savoir vivre’u kontaktów międzyludzkich…;) Sa też oczywiście nieliczni postępujący fair. A że wielu ich nie ma to się ich pamięta do końca życia;) W którym zakątku Polski wznosisz swój dom?
-
Czyż może wpasować się lepiej w ten wczesno-niedzielny fragment nocy - w blasku Księżyca i z wigorem „jak jeden mąż” połyskującymi na niebie Wenus i Jowiszem - jakikolwiek inny utwór niż „Sunday Song” Richarda Beiracha? Wspaniale to smakuje w tych okolicznościach przyrody… wszak nie tylko za sprawą natury… Pyta „Hubris” (1977), z której pochodzi ów utwór, w wersji na CD mknie do mnie z Francji a ja - nie mogąc się doczekać - posiłkuję się TIDALem… Richarda Beiracha poznałem na „Elm” (1979). „Hubris” jest moim drugim nabytkiem artysty. Płyta zjawiskowo urodziwa. Intymna. Na fortepian solo. Do konsumowania w takie noce jak ta teraz, wczesno-niedzielna, pod gwiazdami i planetami.
-
Masz jakąś adaptację akustyczną w swoim pomieszczeniu? Moim zdaniem trudno jest w pełni docenić walory MA serii Silver bez niej bo wtedy te kolumny mogą właśnie grać tak jak opisałeś. Możesz też woleć dźwięk ciemniejszy. MA Silver nie są wtedy najlepszym wyborem.
-
Sytuacja jak z Tomasza Stańko „Wooden Music”. Zagubiony materiał wygrzebany z czeluści archiwów…
-
Obiecana recenzja KEF R3 (z porównaniem do r300 i Gato fm-8)
topic odpisał sonique na mateolo2 w Nasze testy
Gratuluję trafnego porównania i tym samym niezłej kontry…;) Rzecz w tym, że wszystko rozbija się o repertuar, który wybieramy ale też… warunki w jakich przychodzi nam słuchać. U mnie jest to część wspólna a więc bardzo długie odsłuchy się nie zdarzają. Do tego służy mi system słuchawkowy, w którym czuję się spełniony i już niczego tu nie szukam. A za kolumnami wciąż się trochę rozglądam (mało przyznam aktywnie). W MA Silver 500 6G nie odpowiada mi ta sama ich cecha, którą słyszałem też w R3: mają duży procentowy udział niskich tonów w całości zakresu (takie przynajmniej sprawiły wrażenie słuchane bezpośrednio po QR1). Rozbierając Silver 500 na składowe, wychodzi mi że ich granie sprowadzone do procentowego udziału poszczególnych pasm przedstawia się jakoś tak: 42%, 25%, 33% (tony niskie, średnica, góra). To czego obecnie szukam to kolumny, które miałyby zamieniony procentowy udział basu i średnicy: 25%, 42%, 33%. R3 miały znowu dużo i gęsto na dole. Ale ich prezentacja była z drugiej strony bardzo przekonywująca i słychać było spójny pomysł na dźwięk. Zależy kto co lubi, kto czego szuka;) -
Obiecana recenzja KEF R3 (z porównaniem do r300 i Gato fm-8)
topic odpisał sonique na mateolo2 w Nasze testy
Zgadzam się z Tobą poza wrażeniami dotyczącymi basu. A ta podbita nieco góra była w dobrze zaaranżowanym pomieszczeniu momentami nawet rewelacyjna. QR1 też bym nie kupił (nie spodobały mi się aż tak) ale z tych dwóch jednak je bym obecnie wybrał. Pomimo, iż czułem, że R3 są bardziej wysublimowane. Możesz mieć rację bo słuchałem gitar jedynie akustycznych i pojęcia nie mam, ani też specjalnie ciekaw nie jestem, jak te kolumny zagrałyby z ostrzejszym i szybszym repertuarem. Choć z drugiej strony myślę, że i tak przy moim repertuarze (jazz) większość wybrałaby R3. Ja cenię spokojne granie. Niestety szybko mnie nudzi. Nie zasypiam również w fotelu po obiedzie więc ich główna zaleta (ukoić, zrelaksować, odprężyć, wyciszyć) jest dla mnie niepożądana. Dlatego to granie jest średnio dla mnie. -
Obiecana recenzja KEF R3 (z porównaniem do r300 i Gato fm-8)
topic odpisał sonique na mateolo2 w Nasze testy
Ja R3 słuchałem bezpośrednio po QR1 (Audiovector) a więc kolumnach niezwykle szybkich, dokładnych, i porywających. Taka sekwencja słuchania w połączeniu z moimi preferencjami mogły działać na niekorzyść R3, z czego zdaję sobie sprawę. Słuchając R3 po QR1 poczułem się jakbym po orzeźwiającym super-miętusie wziął do ust krówkę-ciągutkę. Z tych dwóch opcji, i bazując na tamtym pomieszczeniu, brałbym QR1. Dlatego w pełni rozumiem co słyszysz, @Grzesiek202 -
Obiecana recenzja KEF R3 (z porównaniem do r300 i Gato fm-8)
topic odpisał sonique na mateolo2 w Nasze testy
I tak i nie. Odebrałem je jako gęste, spokojne, z mocym jak na monitor dołem i pełną średnicą. Bez ekscesów na górze. Brzmiały bardzo dojrzale i „luksusowo”. To może się podobać. Rzecz w tym, że obecnie wolę inne brzmienie. Bardziej rozrywkowe i porywające. Tych cech w R3 nie znalazłem. -
Obiecana recenzja KEF R3 (z porównaniem do r300 i Gato fm-8)
topic odpisał sonique na mateolo2 w Nasze testy
Widziałem, słuchałem, też mam takie odczucia. Imponująco wyglądają również obecne R-ki podłogowe. Wiele zależy też od pomieszczenia. Jak ktoś ma wystrój w beżach i brązach (a nawet z mocnymi akcentami czerni) to te kolumny pasują jak ulał. -
Obiecana recenzja KEF R3 (z porównaniem do r300 i Gato fm-8)
topic odpisał sonique na mateolo2 w Nasze testy
Gdy w tym kolorze (orzech), R3 to chyba najładniejsze monitory w tym przedziale cenowym. Trochę się już opatrzyły ale próbę czasu znoszą dzielnie. -
Wywołują w Internecie skrajne emocje: od „hate” po „love”. Zauważyłem, że spotykając produkty audio o tak spolaryzowanych opiniach, zazwyczaj lokuję się po stronie „love”. Nie mam i nie miałem zbyt dużo do czynienia z tzw. „brzmieniem amerykańskim” w kontekście kolumn. Jednak w świecie słuchawek ta prezentacja dźwięku to dla mnie ta właściwa, którą najbardziej lubię (i mam).
-
Nawet jeżeli już nie tak bardzo jak kiedyś (gusta ewaluują) - to wciąż mi się podobają. Surowy design z Salt Lake CIty, Utah korespondujący z otaczającą miasto naturą: lasami, górami, i oczywiście Wielkim Jeziorem Słonym. Posłuchać w Polsce chyba nie sposób. Ponoć brzmią jak się nazywają… Zu Audio - Dirty Weekend. To model najtańszy z gamy: $1599/szt. Milutcy pracownicy…
-
A ja bym ich nie zostawiał nawet na chwilunię. Bo potem nie pozwolili by Ci umieścić nazwiska na okładce i pewnikiem zgarnęli całą kasę… a ja tam za darmo w trójkąt uderzać bym nie chciał…;)
-
Tak, to prawda. Pod warunkiem, że siedzielibyśmy w studio w kącie i co najwyżej uderzali od czasu do czasu w trójkąt;) Trójkąt, tamburyn, marakasy…itp… wszystkie je kocham bo zawsze stroją w punkt;)
-
Ja też od nich nie stronię a niektóre takie płyty są naprawdę niezłe. Pewnie znasz: Collin Walcott - Cloud Dance
-
-
Świeżo;) Ale U2, o którym rozprawiamy nie było już wtedy młodą grupą. Bo Lanois/Eno za sterami to dopiero na The Unforgettable Fire… I paradoksalnie tylko ta płyta z pierwszego okresu działalności grupy (do Achtung Baby wyłącznie) nieco się moim zdaniem zestarzała… pozostałe lepiej zniosły próbę czasu.
-
Tandem Daniel Lanois / Brian Eno wniósł do U2 przede wszystkim wartość artystyczną. Momentalnie słychać kiedy zespół zaczął komponować pod wpływem ich silnych osobowości. Tandem ten nie miał jak się wydaje wielkich ambicji aby stworzyć coś co dobrze brzmi na audiofilskim sprzęcie. Byli zajęci raczej samym tworzeniem i poszukiwaniami nowych rozwiązań i nowego brzmienia. U2 nie brzmi również tragicznie. Ale do Dire Straits, Sade, czy innego Stinga to im daleko;)
-
Celowo jej jednak nie poleciłem bo jest niesamowicie nierówną płytą. Obok naprawdę świetnych kawałków (Bad, Pride, Indian Summer Sky, The Unforgettable Fire, Wire) pojawiają się takie średniaki - jakby niedokończone utwory demo - jak Promenade, Elvis Presley and America, czy MLK. Jest jeszcze 4th of July ale to właściwie nie U2 a Brian Eno - co słychać wyraźnie;)