Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    3 091
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Weź 6G, jeśli tylko są tańsze, albo jeśli jest szansa na większy rabat na nich. (Ogólnie, zawsze lepiej wziąć wyższy model starszej generacji niż niższy nowszej. ) Spróbuj pożyczyć w miarę wygrzane Silver 300 i posłuchaj. Jeśli będzie Ci brakować basu, możesz pomyśleć o 500, ale te drugie naprawdę są robione dla jeszcze większych pomieszczeń.
  2. Potwierdzam - dokładnie tak. Nawet z tanimi kolumnami przyzwoity wzmacniacz stereo pokaże więcej niż amplituner. A co dopiero z Goldami.
  3. Jeśli masz budżet 8-10k, to go wykorzystaj - usłyszysz różnicę. Zdecydowanie odradzam kolumny za 5-6k (MA Bronze czy tańsze Elaki). Nawet z budżetowym wzmacniaczem dobrze dobrane droższe kolumny zabrzmią lepiej (chociaż nie rozwiną skrzydeł w pełni). A jeśli za rok, czy dwa wymienisz wzmacniacz, to dopiero pokażą na co je stać. Zresztą MA Silver wcale nie są na wyrost do tego Magnata. Ich cena bierze się w dużej mierze z tego, że to podłogówki. Zauważ, że podstawkowy odpowiednik byłby już cenowo na zbliżonym poziomie do wzmacniacza, a przecież nie miałby gorszych przetworników, prawda? Propozycji Top Hi-Fi oczywiście warto posłuchać, ale z Elaków, daj chociaż szansę Carinom. A jeśli lubisz jasne granie, to sprawdź Bowersy z podobnej półki. Chociaż przy nastawieniu na bas, obstawiałbym jednak Silvery z Monitor Audio. Pamiętaj, że tańszych kolumn będzie Ci się potem trudniej się pozbyć i relatywnie najwięcej na nich stracisz przy sprzedaży. Wynika to z tego, że kupują je niemal wyłącznie początkujący, a oni raczej sięgają po nowe.
  4. Tak, jak napisał wyżej Rafał, jasne MA Silver nieźle zgrywają się z ciemniejszym Magnatem (ale raczej 300 zamiast 500 do 20m^2). Focale podobnie, choć powinno być ciut łagodniej. Heco jeszcze łagodniej, to połączenie może już być mało wyraziste - zależnie od preferencji i reszty toru.
  5. Świetny zestaw i ładnie ustawiony. Co do kabli - nie jest z nimi za ciemno?
  6. Słuchasz tego z Selenki? Jak to u Ciebie brzmi? Jest dość wyraziście?
  7. Czyli już było. A właśnie przeszło mi przez myśl, że to te większe Ushery z jedwabną kopułką. Wyobrażam je sobie jako połączenie szczegółowości, łagodności i dobrego dociążenia dołu. Świetną stereofonię uważam w tej cenie za oczywistą. W porównaniu z wersją berylową, którą testowałeś, może dostałyby wyższe noty za wokale i muzykalność / komfort odsłuchu? Kto wie... W każdym razie, prosimy o takie podsumowanie i czekamy na nie niecierpliwie.
  8. A może napiszesz własną? W przeciwnym razie możemy długo czekać, bo wydaje mi się, że większość nabywców Nereidy II to zdeklarowani klienci manufaktur, których Ushery już nie skuszą.
  9. Pisałeś już o nich? Jeśli tak, które to? Cenowo pasowałyby M1 Classic i te ostatnie PMC, ale zdaje się, że żadnych nie rozważałeś na serio dla siebie - przynajmniej ja tej informacji nie znalazłem. No i jednak trochę małe do Twojego salonu. Bardziej dla mnie, chociaż ja akurat lubię duży, niekoniecznie tak wyrafinowany, dźwięk.
  10. To wszystko tłumaczy noty, jakie od Ciebie dostały, ale mnie zastanawia dlaczego akurat Ty je kupiłeś. Gdyby zsumować wartość rynkową Twoich kolumn (i dołożyć nieznaną mi wartość wzmacniaczy i reszty), to wystarczyłoby na system o klasę, może dwie lepszy. A jak dołożyć jeszcze Twoją wiedzę z akustyki, to ten system mógłby pokazać, co potrafi. Nie kusiło Cię to?
  11. Ale Nereidy mają u góry jedwab, a Ushery chyba beryl? Czy może jest jakaś wersja 718 z kopułką tekstylną?
  12. Wstęp Wahałem się, czy w ogóle pisać, bo to żaden test. Ale może moja relacja uchroni kogoś w podobnej sytuacji i o zbliżonych preferencjach przed nietrafionym zakupem. Najpierw trochę koleżeńskiej reklamy: Gold 100 wypożyczyłem dzięki uprzejmości Pawła Balewskiego (salon Audioneo w Tczewie), który specjalnie na potrzeby mojego odsłuchu sprowadził nówki od dystrybutora w interesującym mnie kolorze (ciemny orzech). Paweł – serdeczne dzięki. Skoro już wspomniałem kolor, to od razu dodam, że ciemny orzech jest naprawdę ciemny, dużo bardziej niż na zdjęciach w sieci. W słabym świetle wydaje się prawie czarny. W dzień powiedziałbym, że to kolor gorzkiej czekolady z nutką dojrzałych wiśni. Prezentuje się świetnie. Goldy miały zastąpić niższy model Monitor Audio - Silver 100. W porównaniu z Silverami oczekiwałem od nich: - równie dużego i nisko schodzącego, ale jeszcze lepiej kontrolowanego basu, - łagodniejszej, lecz wciąż dość szczegółowej góry, - bogatszej średnicy, która da mi bardziej nasyconą barwę instrumentów – zwłaszcza gitary elektrycznej. Fizycznie Goldy są znacząco mniejsze od Silverów. Przede wszystkim dużo węższe. Mniejszy jest woofer (16.5 cm. zamiast 20), impedancja (4 omy zamiast 8 ) i efektywność (84 dB zamiast 88). Natomiast ich bas, według producenta, schodzi równie nisko (do 40 Hz.). Odsłuchy Niewygrzane, prosto z kartonu od razu zagrały zaskakująco dobrze. Czysto, wyraźnie, z mocnym (jak na ustawioną małą głośność) basem. Przez trzy dni wygrzewały się u mnie po cichu serwując w tle jakiś łagodny jazz, żeńskie wokale itp. Dźwięk był bardzo obiecujący. Czuło się w nim zapowiedź mocy. Czwartego dnia ustawiłem głośność na średnią. Wymagało to przekręcenia gałki Sola II o prawie jedną godzinę dalej niż na Silverach (skutek niższej impedancji i efektywności). Pomijając to, pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Po wyregulowaniu głośności nie czułem już, że to węższe monitory od Silverów. Na początek wciąż łagodna jazzowa muzyka ze śpiewającymi paniami w roli głównej. Duża scena, wszystkie instrumenty ładnie odseparowane. Żeńskie wokale bardzo namacalne. Bliskie i bezpośrednie, a przy tym niepozbawione delikatności. Dla mnie bez zarzutu. Klawisze schowane za nimi. Gitara wyraźna, a przy tym dociążona w swych najniższych rejestrach. Kontrabas i perkusyjna stopa wypełnione, jak trzeba. Ogólnie, bas sprawiał wrażenie, jakby dobiegał z większych skrzynek: spora ilość, idąca w parze z przyzwoitym zejściem i sprężystością. Jeśli jego górna część była podbita, to nieznacznie, w każdym razie mi to nie przeszkadzało. Góra subtelniejsza niż w Silver 100, nie męczyła mnie nawet w większych ilościach. Brzmienie perkusyjnych talerzy krystalicznie czyste i realistyczne. Przetwornik AMT zrobił na mnie podobne wrażenie, jak na Krafcie, który przeprowadził szczegółowy test MA Studio. W sumie wszystkie zalety Silverów zachowane, a przy tym dźwięk szlachetniejszy. I to wszystko już czwartego dnia od wyjęcia z kartonu! Zmiana repertuaru. Podszyty bluesem rock z lat 70-tych. No i niestety. Wokal, basówka, bębny – owszem, wciąż jak trzeba. Ale gitary rozczarowujące. Zbyt szczupłe. Może nie anorektycznie chude, ale jednak dla mnie za mało wypełnione. Zdecydowanie mniej średnicy niż bym chciał. Powiedziałem sobie, że to efekt niewygrzania, zacisnąłem zęby i słuchałem bluesa i łagodnego rocka przez kolejne trzy dni. Jakaś poprawa była, ale naprawdę symboliczna. Na tyle mała, że zacząłem szacować, ile tej średnicy mi brakuje i ile jeszcze może jej przybyć. Nijak się to nie spinało. Starsze płyty nie miały dość ciała i stało się jasne, że już go nie nabiorą. Siódmego dnia wieczorem śliczne monitorki wróciły do kartonu. Podsumowanie Wszystko, to, co podobało mi się na Silverach, Goldy zagrały jeszcze lepiej. To, co mi się na Silverach nie podobało, Goldy też zagrały lepiej. Ale tylko trochę. Po dziś dzień nie wiem, na ile to kwestia ich sygnatury brzmienia, a na ile słabego wysterowania przez Sola II, który przy 4 omach oddaje maks. 90 watów na kanał, czyli bez rewelacji. No i oczywiście dochodzi efekt niepełnego wygrzania – w sumie pracowały u mnie niecałe 40 godzin. Nie zmienia to faktu, że ten model – blisko 2 razy droższy od Silver 100, w moim torze zaoferował przyrost jakości dźwięku, który szacowałbym (uśredniając po różnych płytach i aspektach brzmienia) na jakieś 15-20%. Może doszłoby to do 30% po kolejnym tygodniu wygrzewania. Wciąż za mało, żeby uzasadnić taki wydatek. Wnioski? Jeśli ktoś zna i lubi Silvery (czy ogólnie – Monitor Audio), dysponuje odpowiednim budżetem, chce podobnego, ale trochę bardziej wyrafinowanego dźwięku i ma mocny wzmacniacz (neutralny lub lekko po ciemnej stronie) to warto rozważyć zakup Goldów. Odradzam jednak kupowanie w ciemno, np. podczas Black Week (w swoim czasie byłem tego bliski). W szczególności, nie ma co liczyć na to, że zabrzmią dużo ciemniej niż Silvery. Ja odbierałem je jako wciąż trochę rozjaśnione, pomimo opinii branży i recenzentów, że grają równo. Czyli nie należy łączyć ich ze wzmacniaczami jasnymi, ani o małej mocy. To drugie zastrzeżenie powtarza się zresztą jak mantra w recenzjach w sieci. Na koniec ciekawostka – proszę zerknąć, co mówi ASR (choć nie sam Amir) o tych monitorach z nagrodą EISA: https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/monitor-audio-gold-100-2019-revision-measurements-by-soundstage-nrc.15812/ Więcej wyników: https://www.soundstagenetwork.com/index.php?option=com_content&view=article&id=2204:nrc-measurements-monitor-audio-gold-100-loudspeakers&catid=77&Itemid=153 Mnie się mimo wszystko podobały, choć trochę rozminęły się z moimi potrzebami.
  13. W ramach komercyjnego grania też można lepiej i gorzej. King Crimson to inna półka i praktycznie już inny gatunek muzyki. Nie było mi dane usłyszeć ich nigdy na żywo, ale byłem kiedyś na koncercie Wettona, który wykonał, między innymi, mój ulubiony kawałek - "Starless" (oczywiście w zmienionej aranżacji). Duże wzruszenie. W ogóle uważam, że "Starless" to jeden z najpiękniejszych tematów rockowych i przebija "Epitaph" z debiutu. No i wykonawczo, to był jeden z lepszych składów King Crimson. Może nawet najlepszy, nie sądzisz? Ja się wciąż zastanawiam, jak jeden człowiek może mieć tyle talentu, co Wetton - jednocześnie tak śpiewać i tak grać na basie. Dużo tych zespołów było i trochę się rozmienił na drobne - po co mu były epizody w Uriah Heep, Wishbone Ash, czy Roxy Music, gdzie nie dali mu na serio popisać się głosem?
  14. Jeszcze kwestia na ile są odsunięte - ja nie mogę sobie pozwolić na więcej niż 40 cm. od tylnej ściany. W takiej sytuacji P. Jerzy polecał mi raczej RLS Mars, ale postanowiłem pozostać przy monitorach (tym bardziej, że mam już fajne standy VAP-a).
  15. Dźwięk - jak go oceniasz? U Ciebie też tak źle?
  16. Dawaj, bo mnie zaintrygowałeś - na ilu i o ile odsunięte od tylnej i bocznych? (Aż tak dużo, czy aż tak mało?)
  17. Nie jestem fanem zespołu, ale akurat tego albumu sporo kiedyś słuchałem. Właśnie w tym okresie głos Bruce'a nabrał moim zdaniem ciekawej barwy. Wcześniej ta jego "syrena alarmowa" mnie irytowała, choć lubię wysoko śpiewających wokalistów. Muzycznie Brave New World bardzo mi pasował, natomiast ogólnie nie lubię produkcji Kevina Shirleya. Nie rozumiem popularności tego faceta w branży. Poza tym, chyba wszystkie ich nowożytne płyty mają mocno skompresowaną dynamikę. Przy okazji - czy ktoś słuchał u siebie Senjutsu? Kumpel przyszedł do mnie z tą płytą. Brzmiała u mnie strasznie. Bruce jak z piwnicy, zbita średnica, tylko bębny w paru kawałkach się broniły. Wciąż się zastanawiam, czy mój system aż tak sobie nie radzi z hard & heavy czy też album obiektywnie jest skopany od strony dźwiękowej. Ktoś mnie pocieszy i napisze, że to jednak wina płyty? Śmiałe wyznanie. Podziwiam odwagę. Sam mam słabość do Scorpionsów, pomimo powszechniej opinii, że to jedna z bardziej obciachowych kapel. Nawiasem mówiąc, dość kulturalnie się zestarzeli, a płyta "Sting in the Tail" z 2010 r. była całkiem udana. No i mają polskiego basistę - Pawła Mąciwodę, zresztą dość uniwersalnego, bo słyszałem go też grającego z Jarkiem Śmietaną.
  18. Ależ mi to słowo nie przeszkadza, tak tylko głośno myślę, nad paradoksem audio związanym z liczbą zmiennych, których wpływu nie jesteśmy w stanie wyizolować, jakbyśmy się nie starali. Świetnie, że znalazłeś DAC, który Ci pasuje i chętnie poczytam o następnych, jeśli będziesz jeszcze jakieś testował.
  19. Tak się zastanawiam: już któraś osoba pisze o transparentnym DAC-u. Oczywiście przez porównanie kilku różnych można stwierdzić, że różnie wpływają na poszczególne części pasma. Ale to wszystko jest relatywne. Moim zdaniem nie da się stwierdzić, że DAC jest transparentny, czy - jak napisał Dzik - że się go nie słyszy. Wymagałoby to posłuchania systemu z danym DAC-iem i bez niego. A bez niego nie gra w ogóle. Możemy więc tylko stwierdzić, że tor z DAC-iem jest transparentny. Ale dlaczego taki jest? Może ten tor potrzebował czegoś, co dany przetwornik wniósł? Skąd wiemy, że nasz tor był transparentny wcześniej, jeśli nie mógł nam zagrać?
  20. Zazdroszczę. Polecano mi je i kusiły mnie bardzo (pisałem nawet do p. Jerzego), ale mam za mały pokój - udusiłyby się w moich 17m^2. Poprzestałem na Canto Grand New Premium (chyba Kolega miał ich starszą wersję). Jeśli kiedyś przeprowadzę się do mieszkania z większym pokojem odsłuchowym, to na pewno ponownie rozważę Nereidy. Przy okazji - wspominana wyżej "The Very Tall Band" to znakomita płyta. Mam trochę albumów Petersona i Browna nagranych dla wytwórni Telarc i w zasadzie wszystkie są godne polecenia, ale ta jest ponadprzeciętna nawet jak na standardy tych wykonawców.
  21. Jednak trochę szkoda MA Gold do amplitunera KD. Prawdziwy wzmacniacz stereo wyciągnąłby z nich więcej. Nie obejdziesz się bez subwoofera?
  22. Przyłączam się do wcześniejszych opinii. Ale jeśli Twoim zdaniem ta donna jest taka bella, to przygarnij ją do swego haremu. (There's always room for one more.) A potem podziel się wrażeniami.
  23. W Skarbówce też są ludzie. Jak wytłumaczysz, że to na Ushery, to może nie każą oddawać kasy. Ale licz się z tym, że wtedy jakiś urzędnik będzie chciał Ci wcisnąć swoje własne (stan "biurowy").
  24. Serialu nie znam. Ale książka rzeczywiście miała klimat. Z posłowia dowiedziałem się kto w końcu jako pierwszy przepłynął Przejście Północno - Zachodnie. Amundsen, na niewielkim jednomasztowcu, pięć lat przed zdobyciem bieguna płd. Co za gość.
×
×
  • Utwórz nowe...