Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    3 093
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Zła analogia. Nie pytam, czy dźwięk mi się podoba, tylko o jego konkretne (kluczowe dla większości) aspekty.
  2. A da się pomiarami wykazać dobrą stereofonią, prawidłową barwę instrumentów i namacalność wokali?
  3. Mam płytę z której to pochodzi ("Non Stop Rock 'N' Roll"). Kupiłem kiedyś w promocyjnej cenie trochę rzeczy z Frontiers, w tym ten album. Zupełnie przyzwoity glam. Pamiętam, że po zakupie słuchałem tego do ćwiczeń w domu i nieźle się sprawdzało.
  4. Położą go w przejściu. Będzie antyszambrował.
  5. Ładne te portugalskie dzieci, ale od strony muzycznej jednak wolę dorosłych.
  6. Mi niestety też. Dokładnie tak. Kaczyńskiemu bardzo było nie w smak, że Duda i Morawiecki zyskują na popularności i wzmacniają swoje pozycje kosztem jego własnej. Więc oczywiście musiał się tu wkręcić.
  7. Emocji nie ma, to fakt. Praktycznie brak bohaterów, których można darzyć sympatią, a paradokumentalny charakter wyklucza zaskoczenia. A jednak nie nudziliśmy się. Z ostatnich rozczarowań - próbowaliśmy oglądać zachwalany nam "The Bold Type". Ledwo zmęczyliśmy pierwszy odcinek. Dialogi nawet niezłe, ale nikt mnie nie przekona, że tak się zachowują i mówią dziewczyny w tym wieku.
  8. Faktycznie dziwne. Ile w tym prawdy? Po pierwsze nie jest pewne, czy rzeczywiście zwrócili się o pomoc, po drugie - czego ona miała dotyczyć. Być może chodziło o jakiś konkretny rodzaj sprzętu / rakiet? Trudno mi uwierzyć, żeby chcieli wysyłać na front Chińczyków. Ich, w przeciwieństwie do Białorusinów, raczej nie da się przedstawiać jako Rosjan... Najbardziej prawdopodobna wydaje się pomoc ekonomiczna i rozdmuchanie tematu przez media.
  9. Lepiej tego nie przekładać na dźwięk bo szyby wypadną. Co do procentów - cieszę się, że humor Ci dopisuje.
  10. Zmaleć może maks. o 100%. W górę już dowolnie. Jeśli cena wzrasta z 1 zł. do 101 zł., to o ile procent?
  11. Jeśli to płyta "Enigmatic Ocean" to warto też zwrócić uwagę na gitarzystów, szczególnie Allana Holdswortha. Polecam też album koncertowy Return to Forever - "The Mothership Returns" z udziałem Ponty'ego.
  12. Właśnie to zniechęca mnie do zakupu drogich kabli sieciowych. Z tego samego powodu nie wymieniłem też gniazd w ścianie na lepsze. Co do reszty - to prawda, że nie jestem w stanie oddzielić wpływu samej listwy od wpływu kabla pomiędzy listwą a gniazdem w ścianie. Traktuję te dwa elementy jako jedną całość, tym bardziej, że oba to produkty Tomanka. Do wzmacniacza mam do wyboru gniazdo z DC-blockerem i gniazdo bez żadnych filtrów. To niefiltrowane też wpływa na brzmienie (albo to wpływ kabla doprowadzającego). Od jakiegoś czasu nie eksperymentuję z tym, bo dźwięk mi z grubsza odpowiada.
  13. I jak Ci smakuje Jeff w elektronicznej polewie? Bo mnie się od lat marzy, żeby nagrał normalny album studyjny ze swoim składem koncertowym i nikim więcej. Ale to się już chyba nie zdarzy. Mam zresztą swoją teorię na temat tego, dlaczego do tego nie dojdzie. Prawda? Ilu gitarzystów dałoby sobie odciąć nogę za możliwość zagrania z taką sekcją rytmiczną. Ten sam skład zagrał też na jednym z festiwali Crossroads Claptona i większa publika nie zepsuła klimatu. Ależ ta dziewuszka zasuwa na basie! I ten jej szelmowski uśmiech. A już zupełnie rozbroiła mnie scena, w której mała Tal jest po występie podnoszona do góry przez jednego z pozostałych muzyków (chyba Vinniego).
  14. No, Lisa Stansfield to nie taka sobie gwiazdka. Kilka tych przebojów było. U nas w domu Lisa jest od kilkunastu lat na indeksie. Moja żona miała włączoną jej płytę w samochodzie i właśnie przy Lisie zaliczyła pierwszą i jedyną w życiu stłuczkę. Nie była to ani wina mojej żony, ani tym bardziej Lisy, ale od tego czasu jej nie słuchamy, bo źle się kojarzy. I oczywiście nie trzymamy jej płyt w aucie.
  15. Tak mi się właśnie wydawało. Unikać misiowatych kolumn (obfita średnica, mocny lub poluzowany bas) i tyle. Ale jestem ciekaw, co Wojtek napisze, bo ma kolumny z precyzyjnym basem. Czy z nimi Atoll też się nie zgrał na dole?
  16. Wydaje mi się, że niczego nie podbijają ani nie redukują. Nie słyszę sybilantów. Odrobinę jaśniejsze niż Tellurium Q Black II i od wyższego modelu Eq. (Aurora). Znacznie jaśniejsze od Cardasa 101. Dźwięk klarowniejszy niż np. z Chorda Clearwaya, ale chyba o zbliżonej sygnaturze. Myślę, że to może być punkt odniesienia - Cello to taki "lepszy" Clearway. Za mało kabli miałem u siebie, żeby powiedzieć więcej.
  17. Apeluję do Administracji o usunięcie tego wątku. Tego nam tylko brakuje, żeby wszyscy komentowali zachowania wybranych forumowiczów niczym na zebraniu partyjnego kolektywu. Zakładanie wątków "imiennych" (zarówno promujących, jak i piętnujących) niczemu dobremu nie służy.
  18. Dlaczego okropny? Mój kumpel ma IN100 i pamiętam, że z jego AA Phoebe 3 brzmiał on nieźle (oczywiście w swoim segmencie cenowym). Rozwiniesz?
  19. W sprawie Cello spróbuj pogadać z Pawłem Balewskim z Audioneo. Mi nigdy nie robił problemów z wypożyczeniem. https://www.audioneo.pl/pl/i/Kontakt/13
  20. Chodzi o sprzęt, bo ponoć im się kończy.
  21. Z tego, co pamiętam, Nait XS3 to Twój w miarę świeży zakup (sprzed pół roku?). Pisałeś wtedy, że SN3 za mało wnosi w porównaniu z przyrostem ceny i dlatego ostatecznie wtedy przegrał. Więc co sprawiło, że szukasz dalej i ponownie wziąłeś go pod uwagę? Zmiana perspektywy po nabyciu Qutesta? Czy sam fakt ukazania się nowego Cyrusa i SN3 jako punkt odniesienia do niego?
  22. Nie, nie moja półka cenowa, ale czytałem wszystkie Twoje wcześniejsze relacje z odsłuchów wzmacniaczy, więc jestem w temacie. Prze krótki czas brałem pod uwagę Naita XS3. Porównujesz tylko na ATC, czy też jeszcze na jakichś kolumnach (Dynaudio)?
  23. No to teraz już zdecydowanie czekamy na ciąg dalszy...
  24. Pewnie że tak. Zresztą Hank żyje i nagrywa udane płyty. Szczególnie odkąd znów gra z prawdziwą sekcją i bez syntezatorowych efektów. Ale przede wszystkim - ta muzyka wciąż inspiruje innych. Co powiesz na taki kawałek Jimmy'ego Thackery'a? I jeszcze taki spóźniony walentynkowy klasyk. A skoro jesteśmy przy instrumentalnych wykonaniach klasyków: chyba rzadko się zdarza, żeby Grammy była równie zasłużona. To na wypadek, gdyby ktoś jakimś cudem nie słyszał jeszcze tej wersji.
  25. Nie wiem, czy jest jeszcze na forum ktoś, kto słucha bluesa, ale co szkodzi odkopać stary temat? Jedna z lepszych płyt bluesowych, jakich ostatnio słuchałem - Mark Wenner's Blues Warriors. Mark Wenner - znakomity śpiewający harmonijkarz jest szerzej znany jako lider The Nighthawks, zespołu, który założył w latach 70-tych z gitarzystą Jimmy Thackery'em. The Nighthawks grali raczej roots rocka i rockendrola opartego na bluesie niż czystego bluesa. Ale w dojrzałym wieku Marka (podobnie jak Kima Wilson z The Fabaulous Thunderbirds) coraz bardziej ciągnie do bluesowych korzeni, stąd ten nowy zespół i płyta nagrana na boku. W składzie perkusista The Nighthawks - Mark Stutso (grający też przez wiele lat z Jimmy Thackery'em), dwu doświadczonych gitarzystów i kontrabasista. Repertuar - głównie standardy bluesowe, w tym kilka mniej ogranych. Łatwiej opisać muzykę wymieniając czego tu nie ma. Otóż nie ma rocka, nawet w wersji roots (wplatanego zwykle przez współczesnych białych gitarzystów), soulu ani funku (granego przez dzisiejszych czarnych "bluesmanów") czy jazzu. Wśród inspiracji słychać klasycznego bluesa chicagowskiego, sporo jest shuffle'i, ale wszystko zagrane ciut lżej i bardziej miękko niż w Chicago - z domieszką swingu, choć nie tak dużą, jak u np. Duke'a Robillarda. Ogólnie - zwarte, riffowe granie, ze zwięzłymi solówkami, mięsistym brzmieniem harmonijki i słodkimi, choć niepozbawionymi pewnej szorstkości gitarami. Do tego chyba niezła realziacja, w każdym razie u mnie z płyty brzmi to wyjątkowo sugestywnie. Polecam.
×
×
  • Utwórz nowe...