Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    4 020
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Moja propozycja: odłącz zarówno koaksjala, jak i RCA. Sprawdź, czy wciąż jesteś w stanie wywołać pyknięcie (obstawiam, że tak).
  2. "Amadeusz" jest wielki - zgoda (widziałem przynajmniej 3 razy), za to sam ranking na FW taki sobie. Świetny "Spacer po linie" daleko - na 40-tym miejscu, a przecież na luzie miażdży większość tego, co przed nim. Dla mnie to byłoby chyba drugie miejsce - zaraz po "Amadeuszu", na pewno przed "Rayem" czy "Bohemian Rhapsody", które też są udane, ale nie aż tak. Średnia ocen widzów... Cóż, połowa tych widzów wybrała nam PiS.
  3. Film się świetnie ogląda, sekwencje muzyczne porywające. No i ja bardzo lubię J.K. Simmonsa (nauczyciel). Ale trzeba mieć świadomość, że to zupełna fikcja, edukacja i klimat w tego typu szkołach (np. Berklee College of Music) są inne niż tu pokazano. Taki nauczyciel by się długo nie uchował. Był kiedyś na ten temat ciekawy wywiad z Peterem Erskinem. https://www.kcet.org/shows/artbound/drummer-peter-erskine-on-jazz-flick-whiplash Cytat: "I've played under the baton of stern and demanding conductors, as well as the critical ears of some pretty tough bandleaders. I've always experienced equal amounts of praise and criticism from the toughest of them. A conductor or bandleader will only get good results if he or she shows as much love or enthusiasm as the discipline or toughness they dole out. Being a jerk is, ultimately, self-defeating in music education: for one thing, the band will not respond well; secondly, such bandleaders are anathema to the other educators who ultimately wind up acting as judges in competitive music festivals -- such bands will never win (the judges will see to that)."
  4. Tomek, nie ma znaku równości pomiędzy jedną a drugą niewiedzą. Tych współczesnych wykonawców to zwykle lepiej nie znać, choćby dlatego, że muzyki i tekstów raz usłyszanych nie da się potem "odsłyszeć". 😉 Za to Grechutę, Niemena, SBB czy Breakout wypada znać choćby szczątkowo.
  5. Być może szukasz większego dźwięku - wzmacniacza, który da więcej wypełnienia. To może, ale nie musi iść w parze z większą mocą.
  6. Ponad tydzień temu, w sobotę, pojechałem na odsłuch. Nie chciałem się grzać na miejscu w zimowych butach, więc założyłem lżejsze, na płaskiej podeszwie. Ledwo wyszedłem z Nautilusa, wyłożyłem się na oblodzonej drodze. Pęknięte żebra (na szczęście bez złamania). Mogę bez problemu przejść plażą kilkanaście kilometrów, ale o innych ćwiczeniach nie ma mowy. Chwilowo nawet założenie butów jest trudne.
  7. Taka muzyka to u mnie głównie do ćwiczeń. A z tego niestety jestem wyłączony na jakieś 2 m-ce. Wszystko przez audio.
  8. Czyta się świetnie. Wiele rzeczy budzi sympatię. Jak na rockowe standardy, to był bardzo rozsądny i przyzwoity facet. Ale też czasem przebija jego przekonanie o własnej nieomylności, za które zresztą zapłacił najwyższą cenę. Książkę zdecydowanie polecam, nie będziesz się nudził. Dla fanów Zappy pozycja obowiązkowa.
  9. @Pajto02 Czytałeś oczywiście autobiografię Zappy? Podobała Ci się?
  10. @Asia Jaki jest Twój stosunek do tych list z Wyborczej? Uważasz, że mają jakąś wartość jako rankingi, czy tylko informacyjną, że dany serial / płyta w ogóle istnieje?
  11. Diabelnie dobry zespół. Lubię do nich wracać.
  12. Mam nową teorię: każdy w pewnym wieku ma szumy, ale tylko osoby z dobrym słuchem są w stanie je u siebie usłyszeć. Ci co twierdzą, że nie maja szmerów są zwyczajnie głusi, a ich opinie na temat audio - bezwartościowe. Wojtek - podbudowało Cię? Próbowałem to ująć delikatniej.
  13. Też mam szumy, ale bardzo słabe. Słyszę je tylko w nocy, przy zasypianiu, jeśli dookoła jest idealna cisza. Taki pulsujący szumek, jakby gdzieś, bardzo daleko jechał pociąg. Powiedziałbym, że jest to znacznie słabsze niż np. szum laptopa. W moim przypadku przyczyną może być zarówno stres, jak i problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa czy zapalenie ucha sprzed 20 lat. Nie odczuwam z tego powodu żadnego dyskomfortu, nie czułem też potrzeby robienia badań, ale informuję dla porządku.
  14. Takie śpiewanie i zespołowe granie naprawdę lubię. A do choinki, to już bardzo.
  15. Już się znacznie poprawił względem mojego poprzedniego Haiku (to miałem na myśli). Ale to wciąż nie Supernait.
  16. @kaczadupa Adam, nie słuchaj Marka. Do mnie przyjedź, do mnie! Jak porównasz SN3 z moim Haiku (wciąż trochę zbyt miękkim na średnicy), to na pewno od razu przejdzie Ci ochota na pozbywanie się Naima.
  17. Nie ma, zamiast tego masz na liście bodaj najsłabszego Batmana w historii...
  18. @lpomis Wojtek, wypożyczyłeś M6si? Bo to już nie jest tak po taniości. Nie wiem czemu, myślałem, że bierzesz pod uwagę któryś z tańszych modeli MF.
  19. Z ciekawości: czy ten SMSL jest na tyle dobry, że mógłby wygrać z Brightem?
  20. Zdaję sobie sprawę, że jestem nieracjonalny. Ale myślę, że te płyty mi się spodobają. Nie traktuję ich jak lokaty kapitału. To chyba czyni ze mnie utracjusza. 😉
  21. Ja kupuję taniej polskie CD. Też pierwsze wydania, a do tego nówki.
  22. Bardzo słusznie. Szufladki ułatwiają dokonywanie wstępnych wyborów. Gdyby wszyscy szufladkowali, życie byłoby prostsze.
  23. Spotkałem się z teoria, że dłuższe IC "grają" jaśniej, krótsze - ciemniej. Nie słyszałem tej różnicy porównując 0.5m i 1m tego samego modelu, ale wierzę, że Ty usłyszysz przy 3m.
  24. A swoją drogą, to ciekawe, że zamieniłeś chwaloną końcówkę Atolla na integrę. Zwykle chyba kierunek zmian jest przeciwny. Różne wyglądają te nasze drogi do zadowolenia z audio.
  25. @J4Z Ostatnio lecisz z mojej kolekcji: Chris Duarte, Blackberry Smoke i Lizz Wright (choć akurat tej płyty Lizz nie mam). Blackberry Smoke moim zdaniem wciąż nie przeskoczyli swego debiutu (Little Piece of Dixie), niemniej piosenki na Holding all the Roses udane, szczególnie lubię właśnie tę, którą wrzuciłeś. Stary dobry honky tonk.
×
×
  • Utwórz nowe...