- 
                Zawartość4 818
- 
                Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
- 
	Przypomnę, że Tomek miał już kiedyś paczki Dynaudio. Ale z Naimem, a nie z lampą. No, ciekawe, jak to razem zagra. 20i też mają kawał dołu. W ogóle moim zdaniem te dwie wersje kolumn niewiele się od siebie różnią. W Nautilusie (czyli w obcej akustyce) chyba nie rozpoznałbym, które akurat grają. Do domu wypożyczyłem tylko 20i. Dużo nie brakowało, żebym je kupił. Trochę więcej sopranów i byłyby moje. BE to podobno krok w stronę Confidence, z opisów można spodziewać się trochę mniej niskich tonów, za to większej czytelności środka i otwartości góry. Osobiście uważam, że fajnie byłoby mieć dwa w jednym, tzn. bas Contourów, a średnicę i wysokie tony Confidence. Mnie Twoje relacje z zakupów sprzętu za kilka tys. emocjonują bardziej niż recenzje hi-endu. I myślę, że wiele innych osób też. Ładnie, że Dynaudio przygotowało produkt dla głuchych. Ale chyba niepotrzebnie tak wyrafinowany i drogi. Klubowiczów Dynaudio nigdy nie brakowało. Natomiast fani B&W bardziej zwracają na siebie uwagę, bo są tacy, jak ich kolumny.
- 
	Z absurdalnym 550-watowym wzmocnieniem na każdą kolumnę? To 1 wat nie wystarczy z nadwyżką? 😎
- 
	  Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofilatopic odpisał Rafał S na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują Na HiFiWigwam (szkoda, że już nie ma tego forum) był z kolei człowiek, który zamienił 30.2 na Heritage Special i bardzo sobie chwalił tę decyzję. Słuchał z moją dawną Normą 140. Częściowo pod wpływem jego opisów nakręciłem się wtedy na te HS.
- 
	  Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofilatopic odpisał Rafał S na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują Ja zdecydowanie wolałem Contour 20i od Harbethów 30.2 XD (z powodów, o których już wielokrotnie obaj pisaliśmy). Również, jeśli chodzi o wokale.
- 
	  Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofilatopic odpisał Rafał S na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują Adam, widzę, że się nakręciłeś słuchając swoich Dynek pod nieobecność ATC. Czy przypadkiem nie wyobraziłeś sobie, że nowe Contoury BE zachowają najważniejsze zalety Twoich starych paczek, przeniosą je na wyższy poziom i dołożą do tego więcej szczegółów, dynamiki, kontroli, uderzenia itd.? Chyba za dużo masz doświadczenia, żeby wierzyć w takie cuda. Obstawiam, że dostaniesz kolumny, które zachowały pewien rys typowy dla tej marki, ale poprawiły niekoniecznie to, co byś chciał. I nie ma gwarancji, że zgrają się z Regą. W razie wypożyczenia na testy będę im oczywiście kibicował - w końcu jestem członkiem klubu. Ale pieniędzy na ich wygraną nie postawię.
- 
	Czyli ATC, które kupiłeś później, wyparły z kolei PMC, tak? PMC powędrowały na kilka lat do archiwum / drugiego systemu, a potem, po zmianach akustyki i wzmacniacza (z Marantza na Regę) przeprowadziły kontratak i wróciły na tron, dobrze rozumiem?
- 
	Właśnie odgrzebałem Twój stary wpis, z czasów kiedy słuchałeś ich z Cyrusem One. Co sprawiło, że się ich potem pozbyłeś? Zostały wyparte przez jakieś inne paczki, które podeszły Ci bardziej, czy też wymieniłeś z samej potrzeby nowych wrażeń?
- 
	Miałem CXA81 z MA Silver 100 6g i było to specyficzne połączenie. Dźwięk szybki, precyzyjny, szczegółowy, z szeroką sceną, ale też zbyt jasny, twardy i suchy. Barwa nieciekawa. Ogólnie zarówno seria CXA, jak i nowsze Silvery lubią mieć za partnerów kolumny / wzmacniacze o soczystym i ocieplonym charakterze - odmiennym od ich własnej sygnatury.
- 
	Brzmi groźnie. Moja pierwsza myśl, to że są to paczki dla kogoś, kto będzie ich słuchał na zmianę z innymi kolumnami. Bo przecież nie każdego dnia ma się ochotę na taki sport ekstremalny. Da się włączyć na nich jakiś spokojny instrumentalny jazz w tle i popracować przy komputerze albo poczytać książkę?
- 
	Mam kilkadziesiąt płyt jazzowych z Telarku i niemal wszędzie w książeczkach wymienione są kolumny ATC. W tych starszych głównie 20-tki i 40-tki, potem 50-tki lub jeszcze wyższe modele. (Tylko jedna wkładka podaje PMC. ) Przy czym cały ten sprzęt nie zawsze przekłada się na jakość dźwięku. Weźmy choćby koncertowe reunion klasycznego tria Oscara Petersona (z Herbem Ellisem i Rayem Brownem) wzbogaconego o Bobby Durhama na bębnach. Wyszły w sumie 4 płyty z tymi koncertami z Blue Note z 1990 r. Mam dwie i obydwie brzmią u mnie tak sobie. Fortepian najlepiej, a reszta jakaś mało klarowna (gitara Herba Ellisa tak tłusta, jakby miał struny grubsze od palców). A każdy instrument zbierany innym mikrofonem. Czyżby marny miks? Bo DR przyzwoity, płyta dość cicho nagrana. @DiBatonio Jacek, pewnie też masz te "petersonki" z Blue Note 1990. Jak to wypada u Ciebie?
- 
	Wiem, przecież żartuję.
- 
	Wieszczę, że po tym wpisie w nadprzestrzeni znajdą się też wkrótce słupki sprzedaży Enyo. (Żartuję, ale z zazdrości. Też bym tak chciał.) Zostawisz dwa do dwu systemów, czy też Enyo wyprze ESS?
- 1 532 odpowiedzi
- 
	- 1
- 
					
						
					
							  
 
- 
	
		- dac
- przetwornik
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	Kurczę, ładne są. Jak ja lubię te klasyczne brytyjskie kanty i fornir. Twój syn miał rację, że nie pozwolił Ci ich sprzedać. P.S. Do słuchania takich paczek dobrze jest nałożyć tweedową marynarkę. Podobno wtedy jeszcze lepiej brzmią.
- 
	Stojaków też się pozbywasz? Smutno bez nich będzie. Tak to chociaż przypominają o Twej audiofilskiej przeszłości.
- 
	@fp74 Dzięki, że w innym wątku przypomniałeś mi o Górniak. Odnalazłem na półce jej płyty i teraz przygrywają mi w tle. Stylistycznie: zawieszone gdzieś między szlachetniejszą odmianą smooth jazzu i łagodniejszą stroną fusion. Fusion lite? W każdym razie - solidna gitarzystka. Mówisz, że ona też śpiewa?
- 
	W zasadzie z Twojego wcześniejszego postu wynika, że to salon stracił Heco i zyskał Bowersy.
- 
	Ale wiesz, że możesz na tym tylko stracić? Albo przeczytasz potem ich krytykę przemyconą pośród kurtuazyjnych komplementów, albo... już do Ciebie nie wrócą. Co gorsze? Nie, bo nie są wzrokowcami. Oni tylko słuchają. A przecież po wyłączeniu światła wszystkie kolumny brzmią tak samo.
- 
	Podziel się: co Cię kusi?
- 
	A co z testem scm7 - będzie?
- 
	@MariuszZ Mariusz, a poza tym, nie wymiguj się , tylko napisz wreszcie coś o włąsnych wrażeniach z porównania D/S i R2R (Denafrips) w swoim torze. Pamiętam, że poprzednik Enyo - Ares II - bardzo sugestywnie prezentował scenę. Taki charakterystyczny półokrąg, tzn. wydawała się bardziej oddalona na środku (pomiędzy kolumnami). Dla odmiany Gustard A18 od razu ten środek przybliżył i tym mnie przekonał, bo wtedy wolałem bliższy dźwięk.
- 1 532 odpowiedzi
- 
	
		- dac
- przetwornik
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	Pod warunkiem dobrej realizacji i reszty toru z akustyką włącznie. A z tym w praktyce może być ciężko. Jak ja bym chciał, żeby Ci wykonawcy byli u mnie tak obecni, jak piszesz! (Może poza niektórymi rockmanami, bo po ich inwazji musiałbym pewnie remontować pokój.) A przetwornik nie zastąpi dobrej akustyki. Każde z nich wnosi poprawę innych aspektów dźwięku. Choć faktycznie niektóre systemy (szczególnie lampowe) w kiepskiej akustyce poradzą sobie lepiej od innych, bo oszołomią eufonią do tego stopnia, że pogłos odbierzemy jako mniej dokuczliwy. Ale w dobrej akustyce te systemy zagrają jeszcze lepiej. Mariusz, to oczywiście prawda, ale z gatunku tych, które da się łatwo odwrócić. A może jaśniej grającymi przetwornikami D/S ratują się słuchacze, którzy przetłumili pomieszczenie.
- 1 532 odpowiedzi
- 
	- 1
- 
					
						
					
							  
 
- 
	
		- dac
- przetwornik
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	Nie wiem jak na tym albumie, ale słuchając go miałem czasem wrażenie, że on gra trochę jak najwyższej klasy ludzki metronom. Nawet na płycie jego projektu / zespołu Protocol (pewnie kojarzysz) wydawało mi się chwilami, że muzyka zyskałaby z gorszym, ale bardziej spontanicznym bębniarzem. Philips to chyba największy perkusista sesyjny swojego pokolenia i Porcaro przed śmiercią wskazał go na swego następcę w Toto, ale w prostej muzyce opartej na bluesie jakoś niezbyt się odnajdował, jakby brakowało mu żywiołowości (np. niektóre numery na coverowym "Through the Looking Glass" Toto). Tak na głos myślę, nie chcę ujmować niczego mistrzowi. Anthony Jackson oczywiście zawsze świetny. A u mnie tymczasem... saksofon. Gato Barbieri - z budżetowej serii Verve "Finest Hour", ale nagrania z lat 70-tych czyli ciekawego okresu. Dużo znanych nazwisk, w tym kilku gigantów. Słucha się.
- 
	  KONCERTY na żywo ...topic odpisał Rafał S na RoRo w Koncerty na żywo, audycje radiowe i telewizyjne Jasne, dzięki.
- 
	To wstawanie to część rytuału. A w przypadku top loadera daje namiastkę gramofonu. No i można słuchać czytając dołączoną do płyty książeczkę. Tak, wiem - masz tę samą treść w plikach. Ale założę się, że nie czytasz tego z plików. Nikt z nich nie czyta. A do wkładek ludzi zaglądają. Widzę to po stanie używanych albumów.
- 1 532 odpowiedzi
- 
	- 2
- 
					
						
					
							  
 
- 
	
		- dac
- przetwornik
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	  KONCERTY na żywo ...topic odpisał Rafał S na RoRo w Koncerty na żywo, audycje radiowe i telewizyjne @fp74 Wybacz, że Cię dalej pociągnę za język, ale zaintrygowałeś mnie. Pamiętam, że jak zaczynałem słuchać jazzu (ojej - 30 lat tak szybko zleciało?) to nie lubiłem saksofonistów tenorowych grających szerokim, chropawym tonem. Typu: Joe Henderson czy Joe Lovano. Tzn. w balladach czy spokojnych jazzowych bluesach owszem, ale w szybszych kawałkach mi ten ton przeszkadzał. Do energicznego jazzu wolałem dźwięk idący węższym, precyzyjnym strumieniem: tak grali np. Wayne Shorter czy Michael Brecker. Potem się to odwróciło, a w tej chwili cenię oba podejścia do tego instrumentu. Jestem ciekaw, czy Ciebie drażni jedno i drugie, czy jednak jesteś bardziej wyrozumiały wobec któregoś z nich. A z innej beczki, przechodząc do konkretnych płyt: na "Kind of Blue" też Ci przeszkadzają saksofony? Dla mnie partie Trane'a i Cannonballa są tam zjawiskowe. Moim zdaniem obaj przyćmiewają samego Milesa. Zresztą, całe pokolenia przeróżnych muzyków (w tym gitarzystów bluesrockowych) czerpały z ich improwizowanej narracji i śpiewnych fraz na tej płycie. Zdziwię się, jeśli powiesz, że to też Cię odrzuca. Odrzuca?
 
		