-
Zawartość
4 256 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
Zdradzisz jaki?
- 838 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Konkretny wynik liczbowy testu jako miara jakości samej procedury testowej? Ludzka inwencja jest doprawdy fascynująca.
- 838 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Grzesiek, ale kto to proponuje: branża, czy zwykli forumowicze? Pamiętam raczej przykłady, gdy sami zainteresowani wywoływali temat kabli (a kto pyta, dostaje odpowiedź).
- 838 odpowiedzi
-
Initium nie znam. Premiera miałem krótko w domu. Wspominam go jako trochę lepszego "zwyklaka" - odrobinę czystszy dźwięk i tyle. Moim zdaniem nawet przy słuchaniu "ocznym" nie wyłapiesz wielkich różnic, więc w ślepym teście tym bardziej. Z oferty Topa polecam do testów NRG Z3 - tu już jest spora szansa, bo ten Z3 pogrubia dźwięk. Może się to podobać lub nie, ale jest wyraźnie inaczej niż z kablami komputerowymi i najtańszymi Isotekami. Uważam, że jeśli przy zwykłym słuchaniu relaksacyjnym nie słyszymy naprawdę sporych różnic między porównywanymi elementami, to w ślepym teście polegniemy. Trzeba rozpoznawać z bezpiecznym zapasem, żeby zaliczyć test.
- 838 odpowiedzi
-
I tu się właśnie mylisz. Chodzi między innymi o wzorce zapisane w pamięci długo i krótkoterminowej i mechanizmy dostępu do nich. Ale nawet zakładając, że miałbyś rację (choć naprawdę jej nie masz): dlaczego takim razie upieracie się przy ABX, zamiast proponowanego przeze mnie XY? Nie, nie zapytam teraz "Czego się boicie?"
- 838 odpowiedzi
-
Przede wszystkim, ewentualny stres tej drugiej strony nie przekłada się na wyniki testu - bo to nie oni są "egzaminowani". Po drugie, nie mogę mówić za wszystkich, natomiast moim celem nie jest dogryzanie komukolwiek. Po trzecie, Twoje ostatnie zdanie ilustruje pewne zjawisko, które zniechęca mnie do dalszej rozmowy. Zobacz, jak się wzajemnie nakręcacie: "Boją się testów, bo wiedzą, ze przegrają!". Przecież to pachnie podstawówką i przechwałkami chłopaków, kto kogo.
- 838 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Wybacz, że cytuję ponownie - tym razem, żeby poruszyć inną kwestię, którą tutaj musnąłeś. Otóż jest dla mnie oczywiste, że część osób proponująca ślepe testy ABX dąży do zmiażdżenia strony przeciwnej. I niestety jest to problemem. Uczestnik testu nie powinien musieć się obawiać docinków i upokorzenia, jeżeli mu się nie powiedzie. Na dzień dobry ograniczy to przecież jego zdolności percepcyjne. Jeśli jedynym celem eksperymentu jest dla kogoś udowodnienie, że kable nie grają (nawiasem mówiąc - niewykonalne), to dostajemy komisję smoleńską Maciarewicza i o prawdzie można zapomnieć.
- 838 odpowiedzi
-
- 2
-
-
Przepraszam za zacytowany przez Ciebie wpis. Nie powinienem był go popełnić, w każdym razie nie w tym wątku - przytyki osobiste nie służą merytoryce.
- 838 odpowiedzi
-
- 4
-
-
Napiszę więcej za kilka dni. Miło, że pytasz.
- 838 odpowiedzi
-
Na tej zasadzie działa właśnie test ABX. W 50% prób słuchający ma do czynienia z następującymi po sobie elementami BB. To jeden z głównych problemów tego testu. Człowiek nastawiony na wyłapywanie różnic (i do tego w stresie) głupieje słysząc 2 razy to samo. Idealna procedura testowa to taka, która nie wpływa na szanse zaliczenia przy założeniu, że różnice obiektywnie nie występują i jednocześnie nie utrudnia zadania, jeżeli sprawdzane elementy rzeczywiście się różnią. Powinno to być oczywiste dla każdego, kto poświęci temu choć chwilę.
- 838 odpowiedzi
-
- 3
-
-
@michaudio Jeśli podchodzisz do sprawy z otwartą głową, to mogę rozwinąć myśl. Ale, proszę, napisz szczerze, czy jesteś zainteresowany, bo szkoda mi życia na przepychanki z ludźmi pokroju Krafta, którzy wypaczą moje słowa, żeby tylko bronić swego.
- 838 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Aha, @tomek4446 - odradzam ABX, bo to test nastawiony na utrudnienie zadania słuchającemu. Takie zgadywanie w staniu na głowie. Jeśli już chciałbyś się bawić w ślepe testy, to polecam XY. Tzn. najpierw słuchasz dłuższy czas świadomie z jednym kablem, potem z drugim, aż wyrobisz sobie zdanie co do ich sygnatury. Potem wybierasz konkretny fragment utworu i w każdej próbie ktoś puszcza Ci go dwukrotnie - za każdym razem z innym kablem. Twoim zadaniem jest podać kolejność w jakiej zagrały. Jeśli kable nie wpływają na dźwięk, to formuła ta w żaden sposób nie ułatwi Ci zadania, bo z pustego i Salomon... Ale jeśli jednak różnice istnieją, to w ten sposób łatwiej je wyłapiesz. I dlatego sceptycy nie lubią tej formuły - pozostawia zbyt małe pole dla psychoakustyki i manipulowania słuchającym. No i w 10 próbach jest wtedy 20 odsłuchów zamiast 30. A przecież lepiej byłoby zgadującego bardziej wymęczyć, prawda? Oczywiście to przy założeniu, że dysponujesz jakimś przełącznikiem. Absolutnie nie namawiam Cię do ciągłego przepinania ani włączania i wyłączania lampy, bo szkoda sprzętu.
- 838 odpowiedzi
-
- 3
-
-
I wciąż nikt tak nie mówi. Ale jeśli ktoś ma wątpliwości, czy słyszy kable, to lepiej zacząć od warunków, w których jest łatwiej je usłyszeć. To jak z patrzeniem przez okulary: świat się z ich powodu nie zmieni, ale czasem widać więcej. Tomek, wybacz, ale nie wiem - nigdy nie miałem wydzielonego pre ani monobloków. Aż się zawstydziłem po Twoim wpisie i długą chwilę wahałem, czy przyznać do tego braku doświadczenia. Nie było łatwo. Strzelam, że CD lub DAC-a z pre. Zależnie, który przetwornik lepszy.
- 838 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Tomek, nie wiem, czy piszesz serio, ale jeżeli tak, to mam 2 nieśmiałe sugestie. Po pierwsze - próbuj z lampą, a nie Luxmanem. Po drugie - posłuchaj, między innymi, czegoś z wyeksponowanymi talerzami perkusyjnymi.
- 838 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Na to chyba każdy może sobie pozwolić. I to bez brania kredytu.
- 838 odpowiedzi
-
- 2
-
-
Nie. Ja np. wiem, że kable wpływają na dźwięk, bo to słyszę. Owszem, jest mi miło, że nauka potwierdza moje wrażenia, ale przede wszystkim ufam swoim uszom. Innym też to polecam.
- 838 odpowiedzi
-
- 5
-
-
Wszystko jest względne. Pracuję z kolegą z Nigerii. On uważa, że nasza służba zdrowia to raj.
- 838 odpowiedzi
-
- 2
-
-
A ja myślę, że to prawie każdy z nas. Mieszkamy w stosunkowo zamożnym i bezpiecznym (jeszcze) kraju, nasze dzieci mają szanse studiować na najlepszych państwowych uczelniach (zależy to tylko od nich), narzekamy na NFZ, ale mamy zapewnioną podstawową opiekę medyczną. Przyjazny klimat. Brak jadowitych gadów i insektów. Morze, góry i jeziora, w których wciąż da się pływać. Zwierzęta. Kurczę, jak spojrzymy na inne kontynenty, to naprawdę nie dzieje nam się źle.
- 838 odpowiedzi
-
- 6
-
-
Dlatego nikt tu tego nie robi. Ostatecznie "łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego". Natomiast nie wydaje mi się, żeby posiadacz drogich kabli musiał mieć automatycznie intelekt poniżej średniego. Chociaż, w świetle zaznaczonego cytatu, nabieram wątpliwości.
- 838 odpowiedzi
-
- 4
-
-
-
Nasunęło mi się pewne pytanie. Otóż nieżyjący już niestety Sly30 napisał kiedyś na AS, że w Polsce jest około 200 audiofili z naprawdę drogim okablowaniem w systemach (powyżej 200 tys. za komplet drutów). I ludzie Ci nie kupili swojej audio-biżuterii zamiast domów i samochodów. Już wcześniej sprawili sobie powyższe - i to takie, których można pozazdrościć. Jeśli wierzyć forumowym mędrcom, owa kasta z luksusowymi kablami nie zna podstaw elektryczności, psychologii ani handlu i daje się nabierać na najbardziej toporne marketingowe chwyty. I w tym momencie zastanawiam się: jakim cudem ci ignoranci, naiwniacy i nieudacznicy dorobili się tych dóbr? Przecież nie wszyscy z nich mogą być partyjnymi prezesami spółek Skarbu Państwa...
- 838 odpowiedzi
-
- 3
-
-
Jeszcze taka obserwacja. Z niewiadomych powodów niektórzy tłumaczą, że kable nie mogą grać... bo przecież oni mają dyplom! Moi drodzy - każdy z nas coś ma (jak nie papier, to reumatyzm). Większość coś skończyła: studia techniczne albo jakieś technikum. Bywa, że Ci drudzy wiedzą więcej, bo są praktykami dłubiącymi przy sprzęcie od lat. Sądziłem, że nic mnie nie zdziwi, ale kiedyś nasz kolega (Zolt) zaczął argumentować, że przewody nie mogą wpływać na dźwięk, bo on jest... laureatem konkursów fotograficznych! Nasze dyplomy... Ile tej elektroniki czy fizyki mieliśmy na studiach (pomijam absolwentów tych kierunków)? Ile lat temu? Kto z nas przypomina sobie konkretne laborki? Ja sam pamiętam głównie te, o których wolałbym zapomnieć.
- 838 odpowiedzi
-
- 2
-
-
Wybacz, ale to nie jest mój poziom dyskusji. Dodaję Cię, Kolego, do ignorowanych. Jednocześnie zachęcam do lektury artykułów (naukowych, a nie medialnego bełkotu), które kilkakrotnie już wrzucałem na forum. Póki życia, póty nadziei na oświecenie. Pozdrawiam.
- 838 odpowiedzi
-
- 3
-
-
Myślę, że to najlepsze podsumowanie. Zarówno nasza elektronika, jak i słuch są na to wrażliwe w różnym stopniu. W swoim systemie podejrzewam zjawisko, którego opis pogrubiłem. Dodałbym jeszcze, że nawet niewielkie zniekształcenia wprowadzane przez kable będą mocno słyszalne jeśli obejmą częstotliwość rezonansową pomieszczenia. Na wybranych płytach dużo bardziej słyszałem swoje "dudnienie" z niektórymi kablami. I zapewniam, że nie mówimy tu o subtelnościach.
- 838 odpowiedzi