-
Zawartość
3 831 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
Roman, dzięki, Luxman oczywiście kusi, ale jestem już po ślubie z Pathosem. Nie mam w planach zakładania haremu, jak niektórzy. Ani w zakresie wzmacniaczy, ani kolumn.
-
Tomek, czy Ty mi to robisz z zemsty za to, że przypomniałem Ci o wspaniałości Alteców? Minionego lata prawie kupiłem sobie używanego Luxmana 509x. Zbyt długo się wahałem i ktoś mnie wyprzedził o dzień. Mówię sobie teraz, że Pathos był mi pisany, że to brzmienie bliższe memu sercu, ale mimo to... Więc kiedy piszesz o kulturze grania i czystym dźwięku od pierwszego wata, to coś we mnie w środku narasta, ale jeszcze się hamuję. I wtedy wrzucasz fotki. Ostrożnie, bo Łódź, to jednak nie jest koniec świata. 😡
-
3 i 1/2 monitora Dynaudio: od Special Forty do Confidence 20
topic odpisał Rafał S na Rafał S w Nasze testy
Rzeczywiście, na forach ludzie pisali, że bas S25 wymaga pieca, który weźmie go w ryzy, bo bez tego niskie tony są problematyczne. Ale może to bardziej kwestia akustyki niż wysterowania i skarżyły się osoby, u których te kolumny po prostu się nie odnalazły w danym pomieszczeniu? -
3 i 1/2 monitora Dynaudio: od Special Forty do Confidence 20
topic odpisał Rafał S na Rafał S w Nasze testy
Przypomnę, że u Michała te S25 grają z ML 585. To chyba też konkret, mimo, że integra. -
3 i 1/2 monitora Dynaudio: od Special Forty do Confidence 20
topic odpisał Rafał S na Rafał S w Nasze testy
Czyli S25 zwyciężyły mimo, że grały na cudzym boisku. Rewanż na terenie S25 mógłby zakończyć się jeszcze większą przewagą punktową dużych Dynek. -
Ten, który ja miałem, pogrubiał dźwięk. Wszystko robiło się większe, ale traciło na precyzji.
-
Blisko: poprzednia nazwa to SoundArt. Jakiś czas temu zmarł chyba szef Wile. Być może dlatego ograniczyli działalność. Wypożyczyłem kiedyś kabel zasilający ich produkcji. Jeden z najgrubszych, jakich miałem okazję używać.
-
Ja mam lite drewno grubości 40 mm. Oby wystarczyło...
-
Mój górny blat ma nominalnie udźwig 70 kg (opiera się na 10 kolcach). Od pół roku stoją na nim: wzmacniacz - 35 kg i cedek - ok. 15 kg. Na razie nie widzę ugięcia - zobaczymy, co będzie później.
-
Ja swój zamówiłem w firmie znalezionej na allegro (przymknijmy oczy na jej nazwę ) https://www.spawnijmito.pl/#portfolio Pewnie mój mebelek nie ma takich walorów akustycznych, jak Twój, ale też zrobiony na zamówienie, włącznie z udźwigiem blatów. Solidnie, dużo taniej niż u Rogoza no i bez forniru. Miło dotyka się prawdziwego drewna.
-
Prawda? A jaki cienki jest drucik w bezpieczniku (nawet audiofilskim). A przecież płynie przez niego cały prąd do naszego wzmacniacza. A jednak... powiem tak: masz dobry system, słyszysz wpływ swojego daka. Jeśli tylko pobawisz się w porównywanie kabli, to wcześniej, czy później wyłapiesz też różnice pomiędzy nimi. A czy uznasz te różnice za warte dopłaty, to osobna kwestia. Być może obecne przewody tak świetnie pasują do reszty Twojego toru, że wszystkie inne wypadną gorzej. Bywa i tak. Ogólnie uważa się, że z okablowania, największe zmiany wnoszą interkonekty analogowe. Ja też się pod tym podpisuję. Co do wpływu kabli zasilających: różne urządzenia reagują na nie w różnym stopniu. Z mojego doświadczenia wynika, że im większe zniekształcenia harmoniczne cechują nasz sprzęt (szczególnie wzmacniacze i daki z lampkami na pokładzie), tym większa ich wrażliwość na zasilanie.
-
Doskonale rozumiem, o czym piszesz, ale nie wiązałbym tego z samą mocą. Mocniejsze piece to często po prostu lepsze konstrukcje i stąd też ten efekt wypełnienia. Natomiast wat watowi nierówny. Miałem krótko monitory Pylon Opal i z nimi też to zachodziło. Przede wszystkim, z lepszym piecem nabrały większego autorytetu na średnicy i basie. Poza tym, miały bardzo ładną barwę. Trochę słabiej było z szybkością i dynamiką, dlatego dość szybko się ich pozbyłem. Ale zdecydowanie grały z klimatem. Swoich Opali słuchałem w domu z CA CXA 61 i 81. Ostatecznie wybrałem model 81 ze względu na właśnie ww. większe wypełnienie, ale z perspektywy czasu uważam, że było to błędem. One się jednak lepiej zgrywały z nieco żywszym i bardziej otwartym CXA 61. (Choć do podłogówek autora wątku byłby on już być może za słaby.)
-
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał Rafał S na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
Tomek, a właściwie po co Ci integra Luxmana, skoro masz już dzielonkę tej samej marki? Jest pod jakimś względem lepsza? (Nie znam w ogóle tych starszych modeli.) -
Moim zdaniem Mariusz ma rację. Umik zbierze wszystko. Pytanie, czy sygnał testowy z REW-a trafia w ogóle do suba. Czy nie jest tak, że przy pomiarach puszczasz go fizycznie jakąś inną ścieżką i sub zostaje pominięty. Jeśli sub gra, kiedy normalnie słuchasz muzyki, to tak samo powinien odtwarzać sygnał pomiarowy. Przecież żadne z urządzeń w Twoim zwykłym torze audio nie wie, że to pomiary. To, co dostają z komputera, traktują jak normalny dźwięk w formie cyfrowej. (Tyle na "zdrowy rozum". Nie mam suba, więc proszę - poprawcie mnie, jeśli się mylę. )
-
Stare dzieje. Byłem wtedy młody i głupi i dobrałem do SOL-a II niewłaściwe paczki. Dziś jestem stary i głupi, więc spróbowałbym z zupełnie innymi kolumnami. Raczej coś po twardej i szybkiej stronie.
-
Bardzo specyficzny wzmacniacz (miałem na własność). Wyjątkowe nasycenie i bogactwo barw. Nie słyszałem go z Twoimi kolumnami, ale obawiam się, że z Dali może być całościowo zbyt miękko i do tego za gęsto na średnicy. Może się to podobać w akustycznym plumkaniu, ale obstawiam problemy w rocku i większych składach. Nie brałbym w ciemno, chyba, że jest wyjątkowa okazja i szacujesz, że niewiele stracisz na ewentualnej odsprzedaży.
-
Zaskakująco dużo polskich wykonawców na tej liście.
-
Tomek, teraz serio: nie wiem nawet, czy ten gość ma ten sam model, co Ty wcześniej, w jakim stanie itd. Wiem natomiast, że Twoje QLN zrobiły furorę na jednym z forumowych zlotów i w ciemno wybrałbym je zamiast Alteców.
-
Przypadkiem nawiązałem kontakt z pewnym hi-endowcem. Wypasiona lampowa dzielonka, kabel zasilający droższy od mojego wzmacniacza, interkonekty podobnie. Z ciekawości zapytałem, jakie ma w takim razie kolumny. Jak zaczął o nich mówić, to nie mógł skończyć. Nad samymi magnesami rozwodził się dłuższą chwilę - że dzisiaj już się takich nie dostanie. Tyle na ten temat. Obiecałem sobie, że nie powiem Ci, co to za paczki i słowa dotrzymam. Nie jestem przecież z tych, co to znęcają się nad kolegami.
-
W takim razie nie będę Cię dobijał i nie napiszę, o czym ostatnio usłyszałem. Tak, myślę, że będzie najlepiej, jeśli nawet o tym nie wspomnę. Jeszcze byś się niepotrzebnie denerwował. Oszczędzę Ci tego i zamilknę. Z mojej strony - ani słowa.
-
Niestety, nie mam regulacji głośności w daku.
-
Być może te różnice robią się rzeczywiście tak małe na pewnym poziomie. Nie wiem, nigdy się tam nie wdrapałem - za wysokie progi. W moim przypadku były one zwykle dość znaczne. W szczególności pomiędzy dwoma ostatnimi wzmacniaczami. Kolega, który mnie kiedyś odwiedził (nie audiofil) zapytał mnie wręcz, czy zmieniłem kolumny. A tymczasem było to przejście z czystego trana w klasie AB na hybrydę o 2.5 razy większym poborze mocy na biegu jałowym. W obydwu przypadkach mosfetowe końcówki mocy, ale inne pre i wyższy prąd spoczynkowy dały w rezultacie dźwięk o zupełnie innym charakterze.
-
Nigdy nie sądziłem, że tak można to odbierać. Jakiś czas temu usunąłem z sygnatury kable, żeby nie prowokować "niesłyszących". Teraz, po Twoim wpisie, wyczyściłem wszystko.
-
U mnie to się nie sprawdzało. Zarówno dywan, jak i cienkie panele pochłaniały w większym stopniu soprany, niż resztę pasma. Dźwięk wyraźnie pociemniał. Wymiana paneli na grubsze poprawiła sytuację.
-
Najpierw kamienie. Dlaczego? Bo potem nie wejdą. Kilka ustrojów akustycznych do pokoju 28m^2 to co najmniej tysiąc złotych. Szkoda na starcie redukować o tyle budżet na kolumny.