-
Zawartość
5 009 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
I jak, duże różnice w dźwięku: 30-letni vs. nowy?
-
Spendor, gdzie zacząć, żeby doświadczyć uroku Spendora
topic odpisał Rafał S na kaczadupa w Nasze testy
Dzięki, to krzepi. Adam też jeszcze chyba nie sprzedał Excite'ów więc nie jest tak źle. -
Spendor, gdzie zacząć, żeby doświadczyć uroku Spendora
topic odpisał Rafał S na kaczadupa w Nasze testy
Tak to jest: jedni wypożyczają, testują, przeżywają dylematy i proces ciągnie się... latami, a inni szast-prast i nowe paczki już opłacone, a stare wystawione na sprzedaż. Szkoda tylko, że klub Dynaudio słabszy liczebnie. No chyba, że ktoś z naszego forum je kupi. @kaczadupa Adam, nie słuchaj Michała. Te piękne S25 nawet w łazience dobrze zagrają, jak podłożysz sensowne podkładki pod pralkę. -
Miałem w domu po kolei transporty CD: Cyrusa CDXt Signature, Primare DD35, Teaca VRDS i teraz Jay'sa (z tego 3 na własność). Dźwiękowo wszystkie porównywalne (drobne różnice tonalne), Cenowo Cyrus, Primare i Teac wypadały bardzo podobnie (Jay's trochę droższy bo top loader, Teac najtańszy, ale dają na niego mniejsze rabaty). Natomiast pod względem budowy i jakości wykonania Cyrus przedstawiał się najgorzej, okazał się też awaryjny (napęd szczelinowy). Teraz pełen cedek kosztuje o 6 tys. więcej niż tamten transport. Za co te dodatkowe 6 tys. - za pokładowego daka? Bez żartów, wszyscy wiemy, jakie przetworniki w tej cenie można dziś kupić. A budowa tych Cyrusów wciąż podobna. Nawet jeśli chcieli utrzymać taką cenę kompletu, to mogli zrobić cedeka za maks. 12 tys. (lub transport za 8 tys.) i dołożyć do solidniejszego wzmacniacza. I po co przetwornik w każdym z 3 urządzeń??? Nabijanie cen to jedna sprawa, a druga, że jako pakiet to nie ma sensu. A przecież promują to jako całość i design mają te zabawki tak specyficzny, że wizualnie kłóci się z klasycznymi klockami.
-
To nie takie oczywiste, bo Accu z Dynaudio grają ogólnie dość gęsto. Jak ktoś lubi dużo powietrza wokół instrumentów, to może woleć np. Luxmana.
-
Dla dobra sprawy przyznam. I doprecyzuję: nie, nie znam CF20A. Ale tak, słyszałem pasywne CF20 w Wejherowie z A-klasowymi Accu. Nie były to "formalne" odsłuchy pod kątem zakupu, bo z racji ceny nie brałem ich pod uwagę jako "nówek". Natomiast bywałem w salonie kilkakrotnie, żeby posłuchać S40, C20 / 20i, HS oraz Circle Labsa A200. I przynajmniej dwa razy na dzień dobry (i może też na do widzenia) grały nam właśnie monitory Confidence, które po prostu stały w pomieszczeniu. P. Roman przygotowywał sprzęt do odsłuchu, a CF20 z Accu umilały nam ten czas. Tak to wyglądało. Byłem pod dużym wrażeniem barwności tego grania i tamto wspomnienie miało jakiś wpływ (obok innych czynników) na to, że zainteresowałem się potem używanymi z rynku wtórnego i ostatecznie je nabyłem. Wciąż nie uzyskałem u siebie takiego dźwięku, jaki pamiętam z Wejherowa. I nie, nie wszystko da się zrzucić na akustykę (która zresztą nie jest u mnie jakaś tragiczna). Naprawdę proponuję, żebyś kiedyś posłuchał wysokich modeli Accuphase'a w klasie A i porównał któryś bezpośrednio z bardziej typowymi konstrukcjami w AB czy D. Najlepiej z kolumnami poleconymi do tego w salonie. Wyrównasz sobie głośność, odtworzysz ulubione utwory i wyciągniesz wnioski. Może takie brzmienie do Ciebie nie przemówi (kolega @Guzeppe też się nim nie zachwycił), ale przynajmniej będziesz miał lepszy obraz sytuacji i podstawę "empiryczną" do podobnych dyskusji.
-
Nie wiem, czy powyższe jest prawdą. Wiem natomiast, że nie ma związku z tematem rozmowy. Akurat w tym przypadku mówimy o samych opiniach empirycznych. Kilka osób zachwyciło się aktywnymi Confidence 20A, ale jeden z kolegów wolał pasywne Contour Legacy, a CF20A odebrał jako "ostrzejsze i wyczynowe". Warto prześledzić cały wątek. Odnoszę wrażenie, że kreujesz się na obrońcę kolumn, których nikt tu nie atakuje, a już na pewno nie ja (jestem fanem marki).
-
Proponuję, żebyś przeczytał swoje poprzednie (zaczepne) pytanie, a następnie moją uprzejmą i szczegółową odpowiedź. Potem oceń, który z nas dwu "wirusuje net". Dodam jeszcze, że gdybyś zapoznał się z podlinkowanym testem CF 20A w Audio, zrozumiałbyś do czego się odnoszę w swym pierwszym wpisie w tym wątku.
-
Pytanie z gatunku filozoficznych. Sądzę że Dynaudio bardzo się starało, żeby (pomijając kwestię metrażu) właśnie te Confidence 20A były brzmieniowo dla każdego (choć oczywiście nie na każdą kieszeń). Bazuję tu na recenzjach, notkach promocyjnych, opiniach z sieci i niezłej znajomości wersji pasywnej. Swoich pasywnych CF20 słuchałem w sumie w 3 pomieszczeniach i z kilkoma różnymi wzmacniaczami i myślę, że nie są dalekie od tego celu. Tzn. moim zdaniem zestrojono je tak, żeby jak największej liczbie słuchaczy w średniej wielkości salonie i ze średnią akustyką podobały się przynajmniej na "czwórkę". Tzn, żeby: różnicowały jakość nagrań, ale nie były zbyt surowe dla tych gorszych, były tonalnie bezpieczne, jednak nie nudne (szczegółowość bez kłucia w uszy, średnica lekko po ciepłej stronie neutralności, bas w miarę mocny i sprężysty, ale nie dominujący ani utwardzony), nie były zbyt wymagające od elektroniki, a jednocześnie zyskiwały z tą lepszą. Uważam to za niezłe osiągnięcie. Dyskusyjna pozostaje niestety cena, szczególnie przy naszych zarobkach.
-
Podobno potrzebują ok. 100 godz. grania, żeby się ułożyły, szczególnie w zakresie basu i sopranów. P. Roman wspomina kiedyś nawet o 300 godz. Też jestem ciekaw ich brzmienia docelowego. Według recenzji to wzmocnienie w pakiecie jest idealne, ale myślę, że pod względem barwy ciężko będzie przebić niektóre z zabawek, które grały z pasywnymi CF20 w Wejherowie. Na AVS zostały dobrze odebrane i ponoć całkiem nieźle radziły sobie w pomieszczeniu, gdzie pasowałyby raczej spore kolumny podłogowe. Niemniej, ktoś napisał, że brakowało mu soczystości. Widać ta pokładowa amplifikacja w klasie D nie jest jednak dla każdego.
-
Po pierwsze: żartowałem. Po drugie: nie widzę wielkiego związku brzmieniowego między fortepianowym nokturnem Chopina, a aranżacyjnym szaleństwem wcześniej wymienionych kompozytorów. (Mam nadzieję, ze nie wrzucasz całej muzyki poważnej do jednego worka. Jeśli to jednak robisz - nie przyznawaj się! .) Swoją drogą, ciekawe, czym Stryjecki napędzał te paczki, skoro podkreślał, że nieźle radzą sobie z dużymi składami orkiestrowymi (mógł ich łatwo bronić w inny sposób, co zresztą byłoby bardziej zrozumiałe w przypadku tak małych monitorów). Czyżby podpiął jakąś absurdalnie drogą, tysiącwatową dzielonkę do budżetowych mikrusów? Recenzja dość stara, wtedy chyba jeszcze nie mieli w redakcji tak kosztownych zabawek...
-
No i wszystko jasne. Trzeba było słuchać na nich Szostakowicza i Wagnera, a Wojtek o tym zapomniał.
-
Test ogniowy powie wszystko. Fornir się najpierw nadpali, a potem spopieli, a folia - zacznie skwierczeć i topić, a po zapaleniu poczujesz charakterystyczny swąd. Spróbuj... I jak - miałem rację? 😎 Proponuję drobną edycję: "Dzień dobry, dałem Waszym kolumienkom na forum 2 na 5 gwiazdek, bo na tyle moim zdaniem zasługiwały. Jest mi przykro, że przesłaliście mi takiego gniota. Nie chcielibyście się, Państwo, zrehabilitować? Dam Wam kolejną szansę, tylko żeby tym razem to naprawdę grało!" Gwarantuję, że wyślą lepsze paczki, a do tego bombonierkę i liścik z przeprosinami.
-
Szkoda, bo paczki ładne. Masz możliwość posłuchania jeszcze z jakimś innym piecykiem? Jak oceniasz - miałyby szansę wypaść z czymś innym choć trochę lepiej?
-
Roman, zauważ, że jedno z drugim nie musi się wykluczać. Trójkątne graniastosłupy wypełnione wełną mineralną zadziałają w rogach jak pułapki basowe i absorbery równocześnie. U siebie bardziej słyszałem ich wpływ jako absorberów, ale to pewnie kwestia rozmiaru. @rajdek ma za głową całą ścianę drewnianych dyfuzorów. I to chyba zrobionych samodzielnie, więc powinno Ci się takie podejście podobać.
-
Dokładnie tak. @lpomis Wojtek - czekamy.
-
@rajdek Przyznaj się: kupiłeś specjalnie mebelki pod kolor do Rubiconów? Kapitalnie to razem wygląda. Pies ma jakieś ulubione gatunki muzyczne i płyty? Może coś z odgłosami lasu?
-
Spendor, gdzie zacząć, żeby doświadczyć uroku Spendora
topic odpisał Rafał S na kaczadupa w Nasze testy
Adam, gdybyś posłuchał w odpowiednio dużym pomieszczeniu (20-30m2) piątek i trzydziestek, zrozumiałbyś o czym mówię. Piątki to większa dynamika, swoboda, skala, rozmach. Nie tylko więcej, ale też lepiej. Niestety - wymagają odpowiedniej powierzchni i przestrzeni wokół siebie - u mnie tego brakowało. Cieszę się, że trafiłem z metodą motywacji. 30-tki: KOMPRESJA! (A teraz wpłacaj kaucję za BE 😎) -
Spendor, gdzie zacząć, żeby doświadczyć uroku Spendora
topic odpisał Rafał S na kaczadupa w Nasze testy
A brałeś pod uwagę SHL5+? Z kontrolą i precyzją Levinsona mogłyby naprawdę ciekawie zabrzmieć. No i to już inna liga grania niż 30-tki z przetwornikiem duszącym się w skompresowanej obudowie. W grę wchodziłyby zarówno używane, jak i nowe z edycji XD, którą teraz można dostać w niezłej cenie w związku z wypuszczeniem na rynek XD2. Sam nie jestem wielkim fanem Harbetha, ale dla takiej kombinacji metrażu, modelu, ceny i wzmacniacza zrobiłbym wyjątek i na serio to rozważył. -
@Nowy75 Mariusz, w przypadku scm19 dolny przetwornik ma tylko 15cm, ale pracuje on w skrzynce o sporej kubaturze. Masa paczek (17 kilo każda) też robi wrażenie - ufam tu, że bierze się ona z konkretnego wkładu.
-
Jasna sprawa. U mnie tylko 18m2, ale odsłuch w trójkącie równobocznym o boku 2.5m. A jak się mocniej oprę, to jestem jeszcze kolejne 10-20cm dalej. Więc mimo mniejszego pomieszczenia wolę trochę masywniejsze paczki. (Ale nawet przy odległości 1.7m ja bym jednak posłuchał tych scm19. )
-
19-tki faktycznie dość szerokie i wysokie, ale na głębokość są już "bezpieczne". O jakim metrażu mówisz?
-
Spendor, gdzie zacząć, żeby doświadczyć uroku Spendora
topic odpisał Rafał S na kaczadupa w Nasze testy
Z tego, co ja zrozumiałem, to ma być chyba albo-albo. No i Spendor 3/1 nie miałby pewnie szans z S25, a i 2/3 nie wiadomo, bo S25 to przecież kawał monitora i do tego z Esotarem (bodaj "dwójką") na górze. Więc raczej Spendory od 1/2 wzwyż. Trzydrożna konstrukcja to już konkretny rywal, ale i konkretna sumka do wydania, co przy polityce redukcji potencjalnych strat wskazuje na rynek używany. Ale... jak czytam ekscytację Michała tymi PMC, to jest dla mnie jasne, że chodzi nie tylko o inne paczki w ogóle, ale konkretnie o kierunek na bardziej "słoneczne" granie. Na Spendora trzeba mieć ochotę, a ja tutaj widzę innego rodzaj apetyt.