Rafał S

Grzesiek, napiszesz więcej? Sprzeczne rzeczy czytam o Velach i próbuję sobie wyobrazić ich dźwięk. Co Ci nie grało?

@AudioTube Adam, wielkie dzięki za tak szczegółowe i obrazowe porównanie.

Adam, mógłbyś rozwinąć, bo nie zrozumiałem? W którą stronę była taka przewaga? I który to model Audii Flight?

Mnie też się podobał z wyglądu (wersja: orzech). Mojej żonę mniej, ale doceniła go za dźwięk. Najbardziej zaskoczyła mnie reakcja naszej 16-letniej (rok temu) córki. Popatrzyła na tego Amp-a 150 i na mnie, skrzywiła się i powiedziała: "Tato, przecież nie jesteśmy takimi ludźmi. A poza tym - wzmacniacz powinien być duży i czarny."

Świetne paczki, dosyć uniwersalne, ale moim zdaniem jednak nie do ostrzejszego rocka i metalu. Tzn. zagrają to ok, ale nie do takiej muzyki zostały stworzone.

Ten udany budzi ochotę częstszego słuchania muzyki, czasem dotykania go, a w skrajnych przypadkach nawet chęć zakupu. Ja poprzestałem na słuchaniu i dotykaniu, ale tylko dlatego, że mam wyjątkowo silną wolę. Śliczna zabaweczka (rozbrajający design i luksusowe wykonanie), świetna separacja instrumentów (porównywalna z moją Normą), przyjemny drive basu, trochę lampowej barwy (choć mniej niż Haiku), dosyć gładkie soprany, co może, ale nie musi się podobać / zgrać z kolumnami, dla mnie za mało wypełnienia - musiałem zrobić dość głośno, żeby dostać tak dużą scenę i źródła pozorne, jak lubię. Dwa ostanie punkty przesądziły o tym, że go nie kupiłem. Było naprawdę blisko.

Właśnie miałem zapytać, jak się sprawdzają w ostrzejszym graniu - uprzedziłeś mnie.

Ja też. I zastanawiam się - pytanie do branży - jak zagrałyby (z Magnatem MA 1000) Amphion Argon 3S?

Samochody rzadko robią na mnie wrażenie. Ale Twoje mini jest naprawdę prześliczne. Ogromne gratulacje. Te większe dziewczyny też na Ciebie cieplej zerkały, czy tylko takie, jak na zdjęciu?

Wojtek, nie musisz mi tego tłumaczyć. Ale bas to nie wszystko, ja i tak szukałbym mniejszych monitorów do mniejszego pomieszczenia, również z powodu ww. skali dźwięku.

@Songs for Pilots Podpisuję się pod każdym słowem wpisu Wojtka. Do pokoju 12m2 rozważyłbym mniejsze monitory - coś z wooferami 15 cm, ewentualnie 16.5 cm, jeśli nie przywalają zbytnio basem. Contour 20 mają 18cm i to w sporej obudowie, więc grają, jakby miały jeszcze większe przetworniki.

Świetny album. Chyba bez słabego utworu. A "Hide in your shell" to moim zdaniem jedna z piękniejszych piosenek wszech czasów. Producent - Ken Scott - wciąż uważa ten kawałek i całą płytę za jedne z najlepszych rzeczy, nad którymi pracował. A pracował z wieloma legendami. https://en.wikipedia.org/wiki/Ken_Scott

https://highfidelity.pl/@main-4099&lang= Wg red. Pacuły tweeter to TW-29R-B.

Tak jest, Satori. Pierwszy raz widziałem taki tweeter na żywo i jak wyciągnąłem jedną z kolumn, to przestraszyłem się, że jest wgnieciony.

A co powiesz na coś takiego - właśnie ich słucham u siebie. Wojtek, sorry za offtop. The new "rib" assembly system guarantees a mechanical stiffening of superior quality, since the alternating thickness acts as a brace. The resulting channels are used for a "reasoned" insertion of the sound-absorbing material, so as to prevent the formation of stationary waves inside the cabinet. The drivers are mounted on a 36 mm multilayer panel. The flare of the woofer is shaped so as not to cause the tube effect due to the thickness itself.

Dobry pomysł. Potem wreszcie się ich pozbędziesz.

Gdzieś tam, w wypasionym laboratorium cały sztab ludzi projektuje kolumny z myślą, żeby dostały u Wojtka pełne 3 gwiazdki na 5 i tym samym złamały system.

Dopiero teraz sprawdziłem cenę tej Yamahy - to przynajmniej dwie ligi poniżej Contour 20. CXA61 też (jego akurat kiedyś miałem). Obydwa to jakiś żart przy kolumnach tej klasy. Oczywiście to tylko moje zdanie.

Nigdy nie miałem w domu żadnego pieca Yamahy i chyba nawet nie słyszałem w sklepie. Wzmacniacz może sporo zmienić, ale nie musi. Contour 20 rzeczywiście mają sporo gęstego środka i jeśli Ci to nie leży, to lepiej wybrać inne paczki zamiast z tym walczyć.

Jeśli uważasz, że Contour 20 za bardzo gra średnicą, to warto spróbować Dynaudio Special Forty (S40), który akcentuje skraje pasma (więcej góry niż w Contour 20 i podbity górny / średni bas). Ale może też być tak, że po prostu Dynaudio to nie Twoja bajka. Podobnie dużym dźwiękiem do Contour 20, ale nie tak gęstą średnicą zagrają wspomniane już przeze mnie Opera Callas. W porównaniu do Dynaudio S40 mają jednak mniej basu, szczególnie tego wyższego. I delikatniejszą barwę - to będzie gdzieś pomiędzy Dyniami i B&W.

Też lubię Jeffa Lorbera, szczególnie jak gra na Rhodesie i ma dobrą sekcję. "FLipside" nie kupiłem, tam chyba są częściowo programowane bębny, prawda? Mam za to następną ("He Had a Hat", Vinnie Colaiuta i Dave Weckl na bębnach) i dwie późniejsze firmowane przez Jeff Lorber Fusion ("Hacienda" i chyba "Prototype"). Bardzo przyjemne granie.

No proszę. A można by sądzić, że zgrane z Unisonkiem trójdrożne Sparki pod względem przestrzeni pobiją Meuety na głowę. Audio.

Jasne, ale przecież Menuety mają to nasycenie w rozsądnych granicach. To nie ociekające sokami paczki Dynaudio, bliżej im już (moim zdaniem) do Oper, które są często łączone właśnie z Unisonem. Poza tym, pamiętam, że Menuety podobały mi się z Indigo, choć oczywiście było to gęstsze i bardziej miękkie niż z Elexem. Dochodzi kwestia preferencji, dlatego pytam.

Adrian, po pierwszych entuzjastycznych wpisach wspomniałeś potem w innym wątku, że jednak Menuety nie do końca się dogadywały z Unisonkiem. Za miękko? Zbyt gładko i słodko na górze? Podbarwienia się gdzieś nałożyły?

Nowa cena dla forumowiczów: 8300 zł. (do drobnej negocjacji).