Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    3 305
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Zgoda, 5 wystarczy. Ale mniej już niekoniecznie. Akurat w instrukcji do moich kolumn jest podana właśnie ta wartość, więc z ciekawości sprawdziłem - dlatego o tym piszę. Co do bas refleksu w dół: niektóre monitory mają dedykowane standy z dziurą na BR. Niestety nie miałem okazji sprawdzić, czy grają równie dobrze na standach z pełną platformą, czy też nie.
  2. Nieprawda. Trzeba mieć świadomość, że to co piszesz, bazuje na pewnym modelu rzeczywistości. Jak każdy model, ma on granice swej użyteczności. Granice te wynikają z przedziału, w którym wpływ pewnych zjawisk jest pomijalnie mały. Najlepiej zobrazować to na ekstremalnym przykładzie. Wyobraź sobie bardzo głęboką kolumnę z długi tunelem bas refleksu dmuchającego do tyłu. Dosuń ją do ściany, na ile tylko pozwolą kable i ustaw ją równolegle do ścian bocznych. Wylot tunelu będzie przy samej tylnej ścianie. Membrany głośników - daleko, bo kolumna bardzo głęboka. Zagra dobrze?
  3. Wreszcie ktoś to napisał. Zawsze lubiłem trochę ciemniejsze brzmienie do cięższej muzyki i dziwiłem się opiniom, że gitary powinny brzmieć ostro na sopranach, czy wręcz świdrująco.
  4. Adam, rozumiem, że nawiązujesz do swoich ostatnich doświadczeń i nie kwestionuję tego. Wierzę, że firma A może wypuścić all-in-one, który brzmieniowo wygra z gołym wzmacniaczem firmy B w tej samej cenie. Ale jeśli pozostajemy w ramach jednej marki, to all-in-one jest zwykle droższą wersją lub droższym odpowiednikiem brzmieniowym jakiegoś bazowego modelu (np. Roksan Atessa ze streamerem i bez). I różnica w cenie między nimi to może być spory krok w stronę wyższego modelu wzmacniacza. A czy ten wyższy model się komuś dźwiękowo bardziej spodoba, to już inna sprawa.
  5. Czyli all-in-one, bo wyjdzie taniej.
  6. @Majkel75 Słuchałem przez jakiś czas Silverów 100 (6G) odsuniętych 30cm od tylnej ściany i 40cm od bocznych. Było już całkiem nieźle. Oczywiście Elac Carina będą łatwiejsze do ustawienia, bo są płytsze. Ale nie wypełnią Ci tak dźwiękiem pokoju 18m^2 i nie dadzą tyle basu. Silvery da się trochę ocieplić wzmacniaczem i warto wybrać go starannie. Oczywiście pewien charakter kolumn pozostanie i nie ma co z nim walczyć na siłę, bo wtedy stracisz ich główne atuty (przestrzeń), a niewiele zyskasz w zamian. Plus jest taki, że one są dość łatwe do wysterowania. Poradzi sobie z nimi praktycznie każda integra w zakładanym przez Ciebie budżecie - kwestia tylko wyboru odpowiadającego Ci charakteru brzmienia. No i nie schodź raczej poniżej 50 watów dla 8 omów. (Chyba, że interesuje Cię lampa albo tranzystor w czystej klasie A, ale niczego takiego nie zgłaszałeś. ). Zastanów się, czy chcesz mieć all-in-one tzn. wzmacniacz ze streamerem, czy też goły piec. Z jednej strony - większa funkcjonalność, z drugiej - lepsza jakość samego wzmacniacza w tej samej cenie.
  7. Panowie ( @Grzesiek202, @kaczadupa, @Kraft ) - a jak Bowersy radzą sobie z gorszymi nagraniami, szczególnie ze starszym rockiem? Nie są aby bezwzględne w obnażaniu słabosci?
  8. Miałem wersję 6G. Bardzo fajne, efektowne monitory, które zgrają ładnie już z niedrogą elektroniką. Niezła skuteczność, przyjazna impedancja, mocny i nisko schodzący bas. Dźwięk wyrazisty, klarowny, przestrzenny i dynamiczny. W tej cenie na pewno jeden z faworytów. Obowiązkowo do odsłuchania. Jeśli tylko ten Marantz nie gra zbyt ostrą górą, to powinno być dobrze.
  9. Nowa cena dla forumowiczów: 8900 zł (do drobnej negocjacji).
  10. @sonique A skoro jesteśmy przy Juliard: lubię wczesnego Bruce'a Hornsby. Zarówno na koncertówkach Grateful Dead, jak i na jego niektórych solowych płytach. A już szczególnie, kiedy w obrębie jednego kawałka przeistacza się (porównania celowo na wyrost) z Boba Dylana w Herbiego Hancocka. Bruce Hornsby - Pastures of Plenty (płyta "Harbor Lights", 1993 r.) Jerry Garcia na gitarze, Jimmy Haslip na basie. Posłuchajcie, co się tu zaczyna dziać w piątej minucie.
  11. Teraz już rozumiem. Wzmacniacz, który "jeszcze" gra dobrze z Bowersami, a jednocześnie "już" może zabrzmieć ciekawie z Kefami R3 dzięki tej otwartości. Tak uniwersalny piec może być sercem systemu na lata. Jestem bardzo ciekaw, czy Kefy wyprą B&W. A może dwie pary kolumn - warunki lokalowe masz. Przy okazji - luźna myśl. Kto jest najbardziej pokrzywdzonym i niedocenionym facetem w branży audio? Pan Wilkins. Ciągle tylko Bowersy to, Bowersy tamo. Ewentualnie B&W. A przecież jego wkład w firmowe brzmienie mógł być porównywalny z pierwszym ze wspólników. Więc oficjalnie: cieszę się, że Twoje Wilkinsy znalazły w Magnacie tak świetnego partnera.
  12. Technicznie na pewno jest świetny. Nie wiem jakim jest artystą - mi to granie nie przypadło do gustu i tyle. Może byłoby inaczej gdybym usłyszał go z Dixie Dregs, ale chyba ten skład zespołu nie zostawił po sobie oficjalnych nagrań. Fanem DT też nie jestem, choć trochę ich płyt słyszałem - od "Images and Words" do "Octavarium", więc załapałem się na kilka albumów z Rudessem. Pamiętam, że na ich płytach fortepian był bardzo nieciekawie zrealizowany - płasko, zupełnie bez dynamiki. Wtedy już słuchałem sporo jazzu i bardzo mnie to raziło. Mój przyjaciel był pod wielkim wrażeniem "Six Degrees of Inner Turbulence" i pożyczył mi zachwalając je jako "Close To The Edge nowego stulecia". W ogóle mnie to nie wzięło, włącznie z barwą syntezatorów Rudessa - agresywną i za mało kontrastującą z gitarą Petrucciego. Może wypadłoby to korzystniej na lepszym sprzęcie audio niż mój ówczesny Denon. Ale jakoś wątpię, bo wtedy z kolei jeszcze bardziej by mnie drażnił miks Kevina Shirleya - wyjątkowo tego typa nie lubię i nie cenię. Taki Dyzma rockowych producentów. Podsumowując - chyba Rudess nie miał u mnie szans - za dużo było między nami różnic "światopoglądowych" w obrębie muzyki. Więc pewnie w ogóle nie powinienem się wypowiadać.
  13. Od dawna nie śledzę dyskografii DT. Natomiast muszę przyznać, że Hugh Syme jest rozpoznawalny, a zarazem unika jakichś oczywistych powtórek. A ja jakoś średnio. Próbowałem kiedyś słuchać Liquid Tension Experiment i na dłuższą metę nie dałem rady. Cały czas myślałem tylko, jak biedny Tony Levin się tam marnuje.
  14. Michał, Dynaudio to w ogóle dość szczególna marka. Jej znakiem rozpoznawczym jest piękna, nasycona barwa. Ich kolumny potrafią zaczarować, ale są kapryśne pod wieloma względami: ustawienia, towarzyszącej elektroniki, a nawet repertuaru muzycznego. Na pewno bardziej uniwersalne są AP C3, o których pisze @KrólKiczu. Niestety, jakiś czas temu znacząco podrożały - moim zdaniem już nie są tak ciekawą okazją cenową, jak wcześniej. Ale pozostaje rynek wtórny. Rozumiem, że na czymś teraz muzyki słuchasz. Z telewizora, wieży, małego zestawu kina domowego, radia w samochodzie? Prawdopodobnie gra to tzw. V-ką tzn. podbitymi skrajami pasma, bo tak brzmi większość sprzętu masowego. (Choć są wyjątki - ostatnio słyszałem u rodziny wieżę Kruger & Matz o łagodnej górze i zaakcentowanej średnicy). Pytanie - jak Ci się to obecne brzmienie podoba: Opcja 1: Odpowiada Ci to i chciałbyś z grubsza czegoś o podobnej tonalności, tylko żeby było więcej i lepiej pod każdym względem. Muzyki z obecnego sprzętu słuchasz na domyślnych ustawieniach, albo nawet podbijasz soprany korektorem, żeby było bardziej wyraziście. Twoje priorytety to przestrzeń i separacja instrumentów. Opcja 2: Chciałbyś, żeby było nie tylko więcej i lepiej, ale też zdecydowanie inaczej. Może odbierasz ten "marketowy" dźwięk jako zbyt jasny, natarczywy, jazgotliwy? Używasz korektora do redukcji sopranów, żeby nie kłuły w uszy? Chciałbyś więcej spokoju w muzyce, dłuższych wybrzmień instrumentów, gęstej barwy? Oczywiście to uproszczenia, prawda może leżeć pośrodku, albo jeszcze gdzie indziej. Im bliżej Opcji 1, tym bardziej powinieneś się skupić na markach typu Monitor Audio, Bowers & Wilkins, Audiovector, ewentualnie Elac (Carina). Im bliżej Opcji 2, tym bardziej patrz na Diamondy Pylona, Dynaudio czy Gato. Być może też na Kefy (np. R3, o których dużo się tu ostatnio pisało). Proponowany AP C3 jest gdzieś pośrodku. To granie szczegółowe i przestrzenne, ale nieagresywne. Kolejny dość kompromisowy typ to Heco (np. Celan Revolution 3), o których możesz sporo poczytać na forum i które Jarkowi (Kraft) bardzo przypadły do gustu z Marantzem.
  15. Jeśli odetniesz ten metal z jednej strony, a techno z drugiej, to Diamondy Pylona nabierają większego sensu. (Na pewno monitory, być może też podłogówki.) One nie są mistrzami szybkości (szczególnie na basie) ale mają bardzo fajną barwę i potrafią zrobić klimat. Do spokojniejszej muzyki jak znalazł. Do bardziej wyczynowego, szybszego grania, większych składów i skoków dynamiki polecałbym jednak Monitor Audio serii Silver lub coś podobnego. Czyli przejrzyste, przestrzenne kolumny z dużym i dobrze kontrolowanym basem. Do 18m^2 monitory są trochę bardziej naturalnym wyborem niż podłogówki (choć o tych drugich też już spokojnie możesz myśleć). Nawet ze standami powinny wyjść taniej, czyli możesz kupić wyższy model w tej samej cenie. A w tych kwotach przyrost jakości z każdym tysiącem złotych może być wciąż zauważalny. Potem jest już mniejszy. Niektóre, mniejsze salony audio nie wyskakują na szczycie listy w przeglądarce - może jednak znajdziesz coś bliżej niż te 150km. Po długiej jeździe słucha się średnio. Dla zaoszczędzenia na czasie poproś wcześniej o przygotowanie konkretnych modeli. Spróbuj wypożyczyć do domu coś, co Ci się wstępnie spodoba. Nie spiesz się z tym procesem - potraktuj go jako przygodę i przyjemność samą w sobie. I nie kupuj wyłącznie na podstawie godzinnego odsłuchu w salonie. Tam będzie zupełnie inna akustyka i Ty sam też będziesz tam słuchał inaczej niż we własnych czterech ścianach. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  16. Z drugiej strony, Trigon czy Cyrus mają w klasie D tylko niższe modele. Wyżej już AB. Bladelius ma AB w niższym modelu, czystą A w wyższym. Mam wrażenie, że część firm nie jest w stanie przeskoczyć pewnego poziomu jakości dźwięku, bez zużywania większej ilości prądu.
  17. Jeśli to cena za nówkę, to używany zmieści się już w jednej średniej krajowej netto. Oczywiście, jak komuś ta średnia ledwo wystarcza do pierwszego, to takiego wzmacniacza nie kupi. Ale dla wielu osób jest on już spokojnie osiągalny. Chyba @Amarok napisał kiedyś takie mądre zdanie, które zapamiętałem: że dla wielu ludzi ta bariera jest czysto psychologiczna. Tzn. wydaje im się, że audio nie powinno tyle kosztować i nie powinno się na nie tyle wydawać. Mnie też się tak wydawało przez długi czas. Ale jak patrzę na ceny nowych samochodów czy mieszkań, to okazuje się, że te nasze zabawki nie są aż tak drogie. Tyle, że nie należą do artykułów pierwszej potrzeby, więc w tym sensie nie są dla każdego, szczególnie w czasie kryzysu. Przepraszam za offtop. Klasy D nigdy nie słuchałem, więc nie mam zdania. Podoba mi się oszczędność energii. Ale nie wierzę, żeby lampy czy tranzystory w klasie AB odeszły do lamusa. Bardziej zagrożone są trany w czystej klasie A, które w przeciwieństwie do lamp oferują wyłącznie dobry dźwięk - bez tej magicznej otoczki. Nie wiem czy sam dźwięk będzie dla młodego pokolenia na tyle istotny, żeby zrównoważyć związane z klasą A niedogodności.
  18. @AudioTube Już trzeci tydzień czekam na powrót mojego transportu CD z naprawy. Nie mam streamera, więc stare DVD służy mi chwilowo za transport i daka jednocześnie (ma tylko analogowe wyjście audio). Więc przykro mi, ale niczego nie sprawdzę. Słucham samych najgorzej zrealizowanych płyt w swojej kolekcji, bo kiedy, jak nie teraz? I tak wszystko brzmi chwilowo strasznie. Wyobrażam sobie, że jestem na wyjeździe wakacyjnym. Pozdrawiam
  19. @Grzesiek202 Zastanawiam się, jak to możliwe, że MA 1000 gra Ci dobrze i z B&W i z Kefami. Na chłopski rozum, powinno być albo z tymi pierwszymi trochę za dużo sopranów, albo z drugimi za mało. Albo z Bowersami za rzadko, albo z Kefami za gęsto. Chyba, że Magnat jest tak neutralny i wypośrodkowany, że zagra ze wszystkim, pokazując charakter kolumn i nic więcej. Jeśli tak, to kolejny raz gratuluję wzmacniacza.
  20. Miałem kilka płyt z tej wytwórni i pamiętam, że te starsze - z przełomu lat 80-tych i 90-tych - były dość jasno nagrane, dla mnie za jasno. Szczegółowość faktycznie imponująca.
  21. Ale Twoje Bowersy też są niczego sobie na tym zdjęciu wyżej. Moim zdaniem prezentują się lepiej od wyższych modeli B&W z peryskopami.
  22. Mnie się całkiem podobają. Stara szkoła. Tylko te zielone diody nie pasują. Powinny być tego samego koloru, co ta nad włącznikiem.
  23. Jeśli zrobisz miejsce na podłogówki, to na pewno się nie zmarnuje - również w przypadku monitorów. Diamondy Pylona znam tylko w wersji podstawkowej i nie wybrałbym tych kolumn do Twojej muzyki, bo są zbyt spokojne. Ale jeśli zaproponowano Ci dobrą cenę, to sprawdź. Obstawiam jednak, że Monitor Audio lub sprawdziłyby się lepiej. Do Diamondów Pylona raczej szybki wzmacniacz, do Monitor Audio może być spokojniejszy. Pojedź do salonu o szerokiej ofercie (ze swoją muzyką) i posłuchaj różnych zestawień - dowiesz się, jakie masz preferencje.
  24. Skąd wiesz, że pigułki różnią się kolorami? Jak to sprawdziłeś? Wyrównałeś ich wymiary? Pamiętaj, że na większej powierzchni ten sam kolor zwykle wydaje się ciemniejszy.
×
×
  • Utwórz nowe...