Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    3 305
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. To prawda, że wszystko zależy od implementacji. Ja się zapierałem przed ESS Sabre, a jak usłyszałem Gustarda X26 Pro, to od razu zmieniłem zdanie. Jasny - owszem. Ale w życiu nie powiedziałby, że zimny. Wyobrażam sobie, że ten M-Dac może być bardzo przyjemny. @mateolo2 - nie uprzedzaj się, tylko sprawdzaj, jeśli masz okazję. A jak cena dobra, to i zaryzykować można.
  2. @mateolo2 Dokładnie tak - porównaj i sam oceń. Od siebie dodam, że nie mam w systemie koaksjala. Chodzi Ci o to, ze kiepski bo chiński (wiem, że nie cenisz ich sprzętu), czy też, że kiepski nawet jak na "chińczyka"?
  3. Kilka osób z forum miało okazję go słuchać: między innymi Wojtek ( @lpomis ), @Arko55 i ja. Żadnego z nas nie zachwycił. Specyficzny dźwięk. Ja wybrałem wtedy Gustarda A18. Ale oczywiście rozumiem, że kwestia dwu wejść koaksjalnych jest kluczowa i tutaj faktycznie Ares II spełnia wymagania, a wielu jego konkurentów - nie.
  4. Po dłuższej przerwie na rehabilitacyjnej wracam do prostych ćwiczeń w domu. Nie ma to, jak mocniejsze granie w tle. Skompresowane okropnie, ale i tak mnie grzeje. @J4Z Znasz?
  5. Na prawdę obiektywną nikt się nie obraża. Niektórzy krzywią się tylko na "prawdy" przez Ciebie głoszone, bo są one absurdalne. Najpierw wzmacniacze nie wpływały na brzmienie, teraz również kolumny. Jestem zresztą pewien, że piszesz takie rzeczy z premedytacją, bo bawi Cię rola adwokata diabła. Nie dziwię się - ona jest faktycznie wdzięczna jako ćwiczenie retoryczne. Ale dla niektórych czytelników jest to na dłuższą metę męczące. Również tych oddanych, do których sam się zaliczam.
  6. Nie zapominajmy też, że 90% tej profesjonalnie przygotowanej muzyki jest tak tandetnie zmiksowana i ma tak skompresowaną dynamikę, że ledwo da się słuchać. Więc ja bym z tych gości nie brak przykładu.
  7. Nowa cena dla forumowiczów: 9300 zł (do negocjacji).
  8. Zależy, jak na to patrzeć. To co dla nas jest proste "leksykalnie", można dalej rozkładać, np. na zakresy częstotliwości itp.
  9. Wtedy w grę wchodzą umiejętności, zaplecze technologiczne i budżet.
  10. Moim zdaniem to ogromne uproszczenie. Reprodukcja złożonego dźwięku rzeczywistego 1:1 jest niewykonalna w rozsądnych pieniądzach. Nie da się nawet do tego zbliżyć. Dlatego w praktyce konstruktorzy mniej lub bardziej świadomie wybierają pewne aspekty brzmienia, które są dla nich ważniejsze i starają się osiągnąć jak największą wierność w tych wybranych aspektach (kosztem innych). To tak jakbyś dostał zadanie zbliżenia się do zadanego punktu w przestrzeni wielowymiarowej (z akcentem na "wielo"). (Przy czym zbliżanie się do celu w różnych wymiarach wiąże się z różnymi, nieliniowymi funkcjami kosztu.) Możesz przyjąć różne metryki - miary odległości, akcentujące wpływ różnych wymiarów. Prosta metryka euklidesowa nie jest tu ani jedynym sensownym wyborem ani nawet najbardziej oczywistym. Nie jestem pewien, czy to nią posługują się projektanci sprzętu studyjnego, nie mówiąc już o markach zorientowanych na słuchanie dla przyjemności.
  11. W składzie sporo znajomych. Brian Lynch, Donald Harrison, Regina Carter, Jim Snidero... - mam solowe płyty ich wszystkich. Lyncha bardzo lubię też w kwintecie Phila Woodsa.
  12. Zawsze to podejrzewałem: poprawnie skonstruowane kolumny nie wpływają na brzmienie.
  13. Dzięki, ale liczyłem na więcej. Wiem, że Menuety są dość barwne. Gdyby Kefy jeszcze mocniej stawiały na ten aspekt, to już pewnie kosztem przestrzeni. A tymczasem właśnie z przestrzeni słyną. Więc obstawiam, że jest odwrotnie tzn. że LS50 (Meta) skręcają w stronę przejrzystości, a nasycenia mają mniej. Jest tak? Tzn. lepsza scena z Kefami, ale większy realizm i emocje z Dali? Czy przeciwnie?
  14. Sławek, pisz jak najwięcej. Powiało świeżością i (przynajmniej mnie) pokrzepiło.
  15. @sonique Jak może pamiętasz - nie mam streamera, więc znam głównie to, co mam na płytach. Mobleya oczywiscie kojarzę, ale niczego nie mam. Świetny skład, a w zasadzie składy, bo to 2LP. Bardzo cenię sobie wytwórnię Prestige Boba Weinstocka, bo to tam zaczynało wielu gigantów złotej ery jazzu zanim trafili do Blue Note, Verve, czy (jak Miles) - do Columbii. No i rejestrował wtedy te nagrania dla Prestige najsławniejszy dźwiękowiec w historii jazzu - Rudy Van Gelder. Posłucham ze Spotify'a czy YouTube'a. Już same czasy, nazwiska i okładka mówią mi, że to musi być prawdziwy dobry jazz.
  16. Ładny mebel i śliczne te Evo. Na Twoim zdjęciu prezentują się lepiej niż w sieci. Kolor to "orzech" - tak?
  17. Oczywiście, że zamiata, ale tylko część pokoju. A serio, to zdarzają się chwile zachwytu i kusi mnie wtedy, by o tym napisać. Ale pamiętam, że w przeszłości już tak bywało, a potem sprzęt trafiał na olx, więc teraz staram się ostrożniej dobierać słowa.
  18. Ładne te foty, ale napisałbyś coś więcej...
  19. Sam wiesz - mamy to już obgadane. Są mniej i bardziej udane modele, ale zawsze coś za coś. Ile by się nie wydało, wciąż jest ciągnięcie przykrótkiej kołdry w różne strony. Te droższe kołdry są z lepszych materiałów, więc bardziej grzeją to, co akurat przykrywają. Ale pod żadną nie zmieścisz się w całości.
  20. Mi powiedział przez telefon, żeby nie patrzeć na same krzywe, bo praktyka jest nieco inna. Na krzywych widzimy też silne pochłanianie wyższych częstotliwości, których w rzeczywistości w rogach jest mało, więc pułapka nie pochłonie tego, co na nią nie trafi. Ponoć te bass-trapy działają podobnie również w niższych rejestrach. Ja się nastawiałem na MP-2, która wyglądała obiecująco, a wcale nie bije na głowę pozostałych. Jak się chce coś na serio zmienić co do basu, to trzeba wstawić grzmota o sporej długości boku i grubości (np. PB-PREMIUM). (Bartek - mam nadzieję, ze nic nie pokręciłem).
  21. Ty jakoś potrafisz. Zastanawiałem się kiedyś, jak to możliwe, skoro też słuchasz zróżnicowanej muzyki. Moim zdaniem zwyczajnie miałeś szczęście. Dość szybko trafiłeś kompromisowy system, na którym wszystko brzmi co najmniej znośnie. Do tego druga para kolumn (może kiedyś też trzecia?) i jesteś ustawiony. Ale upieram się, że nie ma w tym żadnej Twojej wyższości moralnej. Szybciej złapałeś fajne brzmienie i tyle. @Kraft Jarek, a jak byś porównał LS50 / LS50 Meta z Menuetami? Jeden i drugie mają opinie świetnych w swojej klasie cenowej, a brzmienia chyba zupełnie inne, prawda? Pytam nie tylko o kwestie proporcji różnych części pasma, ale też o trudne do pogodzenia cele: miękkość i gęstość z jednej strony, a szybkość i przejrzystość z drugiej. (Słuchając Menuetów Wojtka - innej wersji niż Twoja - miałem wrażenie, że trafiły w środek. A Kefów nie znam w ogóle.)
  22. Piękno wewnętrzne opiera się upływowi lat. A wracając do wątku - jeśli R3 ma tak oddanych fanów, to firma powinna pomyśleć o przygotowaniu dla nich na przyszłość ciekawej propozycji z wyższej półki. Zdarza się, że klient ceniący markę jest skłonny po kilku latach zapłacić więcej za "to samo, tylko lepiej". I nie zawsze jest to osiągalne, bo droższe modele brzmią już zupełnie inaczej. Czekam z ciekawością na pierwsze opinie na temat R3 Meta.
×
×
  • Utwórz nowe...