-
Zawartość
5 041 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
Wiem. Do tej pory powstrzymywały mnie względy estetyczne, ale może teraz trochę się tym pobawię. Możliwości mam ograniczone ze względu na głębokość samych półek (jakieś 2 cm zapasu), ale sprawdzę i dam znać, jeśli usłyszę różnicę.
-
Książki zdecydowanie lepsze. Winyle też. Myślę, że z CD tylko wydania typu "card sleeve" i ewentualnie digipacki mają jakikolwiek korzystny wpływ. Plastikowe pudełka raczej nie robią nic dobrego. A już na pewno nie na miarę 11cm wełny mineralnej, która poszłaby w ich miejsce.
-
Gdybym pozbył się półek z płytami, miałbym w salonie więcej miejsca na ustroje akustyczne. (O większych funduszach na sprzęt nie wspominam, bo to oczywiste.)
-
U mnie jest podobnie. Słucham z sieci wyłącznie po to, żeby podjąć decyzję o ewentualnym zakupie. Natomiast wracając do tematu wątku: niedawno oświeciło mnie, że w moim przypadku przejście na streaming (które raczej nie nastąpi) poskutkowałoby zdecydowanie lepszą jakością dźwięku. Z powodu bardzo prostego, ale niewymienionego jeszcze w tej dyskusji. Ktoś chce zgadnąć? 😁
-
Gratuluję formy. Absolutnie nie wyglądasz na 50-latka.
-
Gratulacje. Napisz, proszę, coś o brzmieniu. Jak się zgrywają z Brightem?
-
Niestety - tak to już jest, jak się króliczka złapie i trzyma zwierzaka w domu. Jedyne wyjście - wypuścić go na wolność i znów ruszyć za nim w pogoń. Można na rowerze.
-
Większy kłopot będziesz miał z wyborem kolumn po zakupie wzmacniacza. Bo nagle okaże się, że są takie jedne, które Cię zachwycają brzmieniem i wyglądem, a ich bas idealnie wpasowuje się w Twoje pomieszczenie. Tylko, kurczę, nijak nie zgrywają się z nabytym pół roku wcześniej piecem. Poszukiwanie kolumn ze świadomością, że potem dobierze się do nich wzmacniacz, to ogromny komfort. Możesz kupić takie, do których najbardziej przekonany jesteś Ty sam, a nie tylko Twoja elektronika.
-
Nie słuchałem. Niektórzy piszą, że świetny piec w swojej cenie, tyle że po miękkiej stronie (brak pętli sprzężenia zwrotnego) więc nie do każdych kolumn i nie do każdej muzyki. Rozumiem, że Tobie nie przypadł do gustu?
-
Nic dodać. Bardzo ciężko jest uciec od swojej wizji dźwięku, prawda? W tej chwili mam system biegunowo różny od tego sprzed 2 lat. Do tego stopnia, że różnice stylistyczne do pewnego stopnia przykrywają różnice w jakości. I mimo tego, że sam przeszedłem taką ewolucję gustu, nie jestem czasem w stanie zrozumieć, jak niektórzy mogą lubić np. pewne kombinacje wzmacniaczy i kolumn. Od razu myślę sobie, że przecież to "nie gra" (mimo, że mi kiedyś bardzo podobne zestawienia "grały").
- 16 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- q21
- pylon audio
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Dość podobnie (z poprawką na gęstszą średnicę) odebrałem kiedyś model Pylon Opal Monitor, który jest w podobnej cenie do kolumn testowanych przez Ciebie. Ciekawe, jak by wypadł w porównaniu z Heco i resztą. Miałeś kiedyś okazję słuchać Opali?
-
Bardziej klarowne w porównaniu z poprzednią listwą (jaką?) czy w porównaniu z brakiem listwy? Pytam, bo ja z kolei ostatnio zrezygnowałem z listwy w ogóle (miałem Audioquesta Niagarę 1200) - i wszystko wpinam wprost do ściany. Wcześniej miałem wpięty do ściany tylko wzmacniacz, teraz to samo zrobiłem z dakiem i transportem CD. Dźwięk jest inny, ale nie powiedziałbym, że gorszy. Bardziej surowy, ale jednocześnie mam wrażenie, że szybkość i dynamika na tym zyskały. No i na podłodze mniej o jeden klamot i jeden kabel zasilający.
-
Adam - tu zaglądają dzieci, więc proszę - pisz po polsku. Słuchasz tego numeru. A wracając do Jona Batiste'a - świetnie śpiewał w kilku odcinkach serialu "Treme", gdzie grał samego siebie (jak wielu występujących tam muzyków). Płyty nie znam, ale wokalnie facet wywodzi się z bogatej muzycznej kultury Nowego Orleanu. Potrafi wykonać standard soulowy a capella tak, że od razu robię się cieplej na sercu.
-
Trio Friedrich-Hebert-Moreno: Surfacing (Naxos Jazz, 2000 r.). Europejskie trio fortepianowe w barwach również europejskiej wytwórni (zbliżonej stylistycznie do ECM). Dość spokojne granie, więc u mnie głównie jako tło do pracy, choć kiedy się odrywam od komputera, to z dużym zainteresowaniem słucham interakcji między muzykami.
-
Pewnie, że nie wina Gato. Przecież to Ty kupiłeś te kable - nie ma co zwalać na Duńczyków. (Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.)
-
No to ciekawe, czy usłyszysz różnicę. Znam tylko Tellurium Black II i SIlver II (bez "ultra"). Blue są podobno najcieplejsze z całej rodziny.
-
@Grzesiek202 Zmotywowałeś mnie do poszukania Iana Melrose'a na swoich pólkach. Od ręki znalazłem album "Guitar Celebration. Onwards and Upwards". Ale coś mi ćmi, że mam go jeszcze na innych płytach...
-
@Maciej H Artur dobrze Ci radzi. Zostaw zabawę z kablami na później. I pamiętaj, że lepsze jest zawsze to, co bardziej pasuje do reszty systemu.
-
Można prosić o nazwy wszystkich 3 modeli?
-
Nie da się ukryć, że w tym segmencie cenowym jest już z czego wybierać. Konkurencja oferuje świetne paczki.
-
@Asia Zacząłem się zastanawiać, czy ja też tak umiem. Nie wiem. Z ciekawości: masz swoich ulubionych perkusistów? Zdarza się, że zwracasz szczególną uwagę na bębny, że słyszysz różnicę po zmianie "pałkarza" w zespole?
-
Iana Melrose'a znam i cenię.
-
W swojej cenie to dobry, dość uniwersalny wzmacniacz, chociaż z tym napędzaniem trudnych kolumn, to bym się nie rozpędzał. Skoro zostaje, to celowałbym w paczki lekko po ciepłej stronie, z łagodną górą, barwnym środkiem i precyzyjnym (choć niekoniecznie mocnym) basem. Co do reszty: słyszałem trochę kolumn ze Scan Speakami, ale mimo to trudno mi znaleźć ich wspólny mianownik. Zależnie od aplikacji bywały szorstkie lub gładkie, soczyste lub suche, twarde lub miękkie itd. Można się spotkać z opinią, że Scany lubią wydajne prądowo wzmacniacze, ale spotkasz też te głośniki w konstrukcjach pod lampy. Trudno o regułę, lepiej jednak posłuchać konkretnych modeli kolumn. Poza tym, to zawsze rzecz gustu. Niektórzy krytykują średniotonówki z polipropylenu, a mnie się podobały np. w Xavianach (AudioBartletta) czy moich Operach (Seas).
-
Udany tekst i ładna gitara. Ale ta perkusja w tle, to chyba z puszki? Bo trudno uwierzyć, żeby jakiś człowiek tak drętwo stukał przez 5 minut.