Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    3 302
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Widzę, że w brytyjskim hard'n'heavy siedzisz dużo mocniej ode mnie. Nie znałem solowej działalności Carla, a o Persian Risk ledwo słyszałem. Carla mam na czterech albumach Dona Aireya, którego jestem sporym fanem. Zresztą widzę, że Don zagrał na "Mind Doctor". Jest tam jeszcze sekcja z Thunder czyli też starzy znajomi, bo Thunder mam prawie całą dyskografię studyjną. Bardzo ich lubię, chociaż instrumentalnie są tacy sobie. No ale ten głos Danny Bowesa i piosenki Luke'a Morleya... A wracając do tematu: słuchałeś też może Carla w Nazareth? Jak oceniasz? Bo chociaż to uniwersalny wokalista, to jakoś nie mogłem się przemóc, żeby kupić Nazareth bez Dana M. Może niesłusznie. Warto dać szansę tym ostatnim albumom Nazareth z Carlem?
  2. Prawda. Dlatego w swoim czasie kupiłem. Być może zagrane na moim obecnym systemie by mnie to porwało. Ale z podobnych "nazwiskowych" składów i częściowo odgrzewanych klasyków wolę o 2 lata starszy album "Living Loud". Dla mnie jedno z lepszych tego typu wydawnictw pierwszej dekady tego wieku. Nowe numery nie odstają moim zdaniem od starych. Główny riff z "Every Moment a Lifetime" naprawdę niesie.
  3. Wyluzuj. Moim zdaniem tekst jest zgrabnie napisany i zabawny. No i trochę psychologicznej prawdy jednak niesie. Jakoś lepiej się czuję mając duży i ciężki wzmak, nawet jeśli wiem, że 3/4 tej masy to radiatory. A wycieraczki są w dechę i wieczorem robią klimat. Więc pierwszy biję się w piersi, że na mnie część tych sztuczek działa. Ba - chcę, żeby niektóre z nich nadal wobec mnie stosowano. Tylko bez podnoszenia ceny.
  4. Świetne. Przyznam się: od sierpnia stoi u mnie wzmacniacz ze wskaźnikami wychyłowymi. A z jakim żalem odesłałem Gato Amp 150 z tym ładnym okrągłym wskaźnikiem pośrodku... Jeszcze za nim tęsknię.
  5. Tomek, mnie nie musisz przekonywać. Co do bezrobocia, to mam nadzieję, że tak dużego jak 20 lat temu, to jednak nie będzie. Zobaczymy. Cieszę się, że w rodzinie mamy w miarę stabilną sytuację zawodową i finansową. Martwię się tylko o córki i to w jakim kraju przyjdzie im mieszkać lub z jakiego emigrować. Egoistycznie chciałbym, żeby jednak obie tu zostały, choć starsza odgraża się, że w Polsce pod rządami PiS żyć nie będzie i już kombinuje, jakie studia okażą się najbardziej uniwersalne... No nic, nowy wzmacniacz fajnie gra i na tym staram się skupić.
  6. Patrzcie go. Ma Alteki? Ma! Meridiana też ma i to za władzy ludowej go dostał (jest w aktach). A i tak jadem pluje!
  7. I jak oceniasz? Bo ja miałem ten album, ale jakoś nigdy go do końca nie polubiłem i ostatecznie sprzedałem. Przyciężkie gitarowe aranżacje (często bez pomysłu) i Gillan na ich tle brzmiał mi staro. No i niepotrzebnie odgrzewał niektóre numery. W ogóle późniejszy Gillan poza Deep Purple to tak różnie. Jakby miał problem z doborem repertuaru, w którym jego głos odpowiednio zabrzmi - czasem miałem wręcz wrażenie, że facet zupełnie nie czuje swoich mocnych i słabych stron. Z rockowych lubię "Toolbox" z 1991 r., a z łagodniejszych całkiem mile wspominam "One Eye to Morocco". Ale już te odgrzane starocie z The Javelins to jakaś zgroza - wykonania tak słabe, że dziwię się, że ktoś to w ogóle wydał.
  8. Dzięki za konkrety, @lpomis Wojtek, jak zwykle masz rekordowy współczynnik treści do objętości tekstu.
  9. Tomek, dzięki , a jak wypadają Jaspery na tle Diamondów? Słychać bardziej skok jakościowy w górę, czy skok w bok?
  10. Ale to już chyba drugie biegun, prawda? Bardziej propozycja dla kogoś takiego, jak ja, niż miłośnika B&W. Adam, sądzisz, że powinienem ich posłuchać? Są dość szybkie do rocka? Słuchałeś? Jak to gra? Czy mają równie ciekawy stosunek jakości dźwięku do ceny, co Wasze legendarne już "Luśki"? Jest bas, uderzenie, nasycenie i duży dźwięk?
  11. Rozumiem, że nie jesteś fanatycznym wielbicielem Tony Martina ani Glenna Hughesa. A swoją drogą, czasem to materiał muzyczny a nie wokal kładł sprawę.
  12. I jak wypadła konfrontacja trzech wokalistów? Z tego, co pamiętam z radia (nie kupiłem), to "The Devil You Know" Heaven & Hell była chyba bardzo udana. Może nawet bardziej niż "13" Sabbathów. Jak uważasz?
  13. Wojtek (i inni ), a jak oceniasz monitory z serii Jasper? Czy faktycznie grają na miarę swojej ceny tzn. dużo lepiej od Diamondów (przestrzeń, szczegółowość, kontrola basu)? Kiedyś przez krótki czas je rozważałem, ale odstraszyła mnie głębokość powyżej 40 cm. w połączeniu z ceną.
  14. Dobrze zrobiłeś, bo AXA35 to nie ta półka - wyraźnie brakuje mu mocy i gra małym dźwiękiem, szczególnie na dole. Sam go na poczatku kupiłem i skorzystałem z prawa zwrotu w ciągu 2 tyg. Przejście na wyższy model CA ( u mnie były to CXA 61, a potem 81) to był ogromny skok jakościowy. Gratuluję zakupu.
  15. Tak, "Already Free" to jeden z lepszych albumów Dereka. Świetne piosenki. Ja lubię wszystkie płyty od "Joyful Noise" z 2002 r. po podwójny koncertowy "Roadsongs" z 2010 r. Na tej koncertówce i na "Soul Serenade" z 2003 r. jest chyba najwięcej improwizacji i jazzowych wycieczek zespołu, więc szczególnie do mnie trafiają.
  16. Chyba nie było. Nie wiedziałem, że Marcus King znów coś wydał. Mam jego pierwsze trzy płyty i bardzo lubię - bardziej niż np. Tedeschi Trucks Band, które niestety nie dorasta do wcześniejszych osiągnięć Dereka z zespołem.
  17. No dobra. Zostałem najprawdopodobniej pierwszym w Polsce (czyli też na świecie) nabywcą wzmacniacza Haiku SOL Indigo, który ukazał się oficjalnie na rynku na początku sierpnia. Bodaj w kwietniu słuchałem jego prototypu i czekałem na oficjalną premierę, którą miała nastąpić w maju - czerwcu - lipcu... Potem straciłem wiarę i prawie już kupiłem inny piecyk, zresztą świetny, kiedy nowy SOL Indigo wreszcie u mnie zagościł. Okazał się lepszy od prototypu (kontrola średnicy) i podbił mnie od razu. Wprawdzie zarówno moja Asia, jak i mój kumpel, którzy ze mną słuchali, głosowali za tym drugim wzmacniaczem, ale poziom emocji przy słuchaniu rocka z Indigo był zbyt wysoki, żebym mógł wybrać cokolwiek innego. W zasadzie, jak go usłyszałem, to już nawet nie brałem pod uwagę odsłuchów kolejnych wzmacniaczy z listy (Heed Lagrange, Rega Aethos, Bladelius Tyr III). Wojtek - sorry za offtop. Pozdrawiam pełen podziwu dla tempa Twoich poszukiwań.
  18. Główny cel to sprawić, żeby cięższy rock wreszcie dobrze zagrał, nie psując przy tym reszty. Cele techniczne (w stosunku do Sola II) były następujące: - trochę otworzyć soprany - rozruszać tweetery moich Canto ( @Fafniak - przepraszam: głośniki wysokotonowe ), - lekko utwardzić średnicę, - odrobinę (ale naprawdę minimalnie) zmniejszyć źródła pozorne i oddalić wokale, - opcjonalnie: jeszcze trochę poprawić kontrolę basu (choć już wcześniej było nieźle), - nie schrzanić tego, co już było dobrze, tzn. zachować odpowiednie uderzenie na dole, gęstość, nasyconą barwę i na tyle długie wybrzmienia, żeby scena była budowana również w głąb. W końcu udało mi się osiągnąć to wszystko i to znacząco poniżej 15k. Do tego poprawiła się dynamika. Oczywiście, troszkę średnicy i ogólnie masy dźwięku ubyło, ale miałem rezerwę, więc było z czego zdejmować. To wciąż nie jest szczegółowo grający system (detale wypadały lepiej z Trigonem Exxceedem), a wybrany wzmacniacz nie jest dla każdego. Wynikiem jest silnie analogowe brzmienie i duży dźwięk, niektórzy powiedzieliby może, że mam ilość kosztem dokładności, no ale to też trochę cecha Canto i w tym budżecie właśnie na to postawiłem. W każdym razie jestem bardzo zadowolony, że szukałem do skutku i dlatego innym doradzam to samo. Aż mi się nie chciało na urlop wyjeżdżać. Teraz jestem na Kaszubach, internet nie zawsze wskakuje, za to woda w jeziorze ma 23 stopnie, więc wybaczcie dłuższą zwłokę w odpowiedziach.
  19. Mnie zmęczył tylko "I Asked Her For Water" - na wcześniejszych płytach robili takie rzeczy lepiej. Poza tym w tym kawałku produkcja / jakość dźwięku nie współgra z muzyką.
  20. Cała przyjemność po mojej stronie. Gov't Mule jak trzeba, to zagra wszystko, zresztą mają na koncercie takie rzeczy jak wspólny album koncertowy z Johnem Scofieldem, swoje wersje Pink Floyd czy dub. Nie mówiąc już o koncercie Deepest End w hołdzie swojemu zmarłemu basiście. Polecam szczególnie w wersji DVD - kogóż tam nie ma na basie i nie tylko...
  21. Nie, to po prostu obowiązkowy cotygodniowy żart z Marantza. Ktoś musi wyrabiać normę. A serio, to jest temat na dłużej, ale uważam, że wzmacniacz zawsze da się jakoś wybrać. W ostateczności trochę powyżej budżetu. Na upartego można to potraktować formalnie jako problem wyboru wielokryteriowego, podać preferencje użytkownika odnośnie tych kryteriów, przypisać oceny na podstawie odsłuchów, zastosować jakąś metodę typu TOPSIS czy AHP... Wierzę w Wojtka.
  22. Tak. Pisałem wcześniej o innych płytach Gov't Mule'a - mam ich "podstawową" dyskografię. Ten album wcześniej znałem tylko z sampli. Z założenia nie słucham z sieci niczego, co planuję i tak kiedyś kupić. Zresztą i tak mam w tej materii ograniczone możliwości (tylko przez BT) i dlatego mnie ta forma nie kusi.
  23. Przecież znasz odpowiedź. Tylko Marantz.
  24. "I Don't Feel at Home in This World Anymore". Melanie Lynskey, Elijah Wood, reżyserski debiut Macona Blaira i nagroda na festiwalu Sundance. Melanie Lynskey uwielbiam od czasu serialu Togetherness (HBO), więc rzuciłem się na ten film, jak tylko go zobaczyłem na Netfliksie. Bardzo przyjemna czarna komedia lub - jak kto woli - komediowy thriller. Jeśli ktoś lubi autorskie kino w stylu, powiedzmy, wczesnych braci Coen, to powinno mu się spodobać.
  25. Długo zwlekałem z zakupem czekając, aż znajdę gdzieś taniej używany egzemplarz, ale w końcu szarpnąłem się na nówkę i nie żałuję. Ależ im ten blues płynie. Trzeba się przyzwyczaić do dźwięku (szczególnie w pierwszym kawałku jest bardzo surowo), bo całość - jak informuje zespół - nagrano specjalnie na żywo w studiu z niskim sufitem. Ale, jak już się wejdzie w ten klimat, to jest naprawdę pięknie...
×
×
  • Utwórz nowe...