-
Zawartość
4 331 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
Monitory - kolumny podłogowe. Charakter danej linii.
topic odpisał Rafał S na Songs for Pilots w Stereo
@Songs for Pilots Rozważałeś w pracowni odsłuch w bliskim polu (z biurka)? -
Bo one są muzykalne. Też miałem i lubiłem AKM (Gustard A18), byłem bliski wymiany na wyższy model (A22), ale po odsłuchu w domu nie zdecydowałem się dość szybko i było już za późno. Ciepło wspominam tamto brzmienie. Dobrym przykładem są chyba Toppingi i RME, które początkowo były robione na kościach AKM, a potem, z braku AKM - na ESS Sabre. Sam nie miałem okazji porównywać, ale słyszy się opinie, że te wcześniejsze wersje na AKM były właśnie muzykalniejsze. @Dmitrij Miłowanow Tu masz porównanie liczbowe i opinię właściciela RME ADI-2: https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/rme-adi-2-dac-fs-akm-versus-ess-measurements-dac-preamp-headamp.35377/
-
Niedawno słuchałem u znajomych podstawkowych Arii 906 w przeciętnej akustyce i do tego stojących dość blisko ściany. Scena oczywiście taka sobie, szczególnie na głębokość, słychać było to niefortunne ustawienie. Ale grały z lampą i miały piękną barwę. Jazzem mógłbym się rozkoszować godzinami. I nie tylko ja, bo pewien ceniony trójmiejski jazzman posłuchał na tym systemie swoich nagrań i stwierdził, że jego saksofon brzmi jak trzeba, że o taki dźwięk mu z grubsza chodziło, jak nagrywał płytę. To chyba niezła rekomendacja.
-
Ciekawe, czy doczekamy czasów, kiedy Alexa nowszej generacji odpowie: "No f*****g way. I 've had enough of her."
-
Roman, to nie tak. Np. ja wiem, że masz rację. Ale nie każdy jest człowiekiem sukcesu, jak Ty i ma warunki lokalowe na tyle sprzętu. Ja nie mam. Gdybym mógł sobie na to pozwolić, to oczywiście, że miałbym dwa zestawy. Jeden z lampą i nasyconymi kolumnami do wieczornego jazzu itp., a drugi z mocnym tranem i bardziej przejrzystymi paczkami do dużych składów i rockowej nawalanki. Tylko, że niestety u mnie to nierealne więc wybrałem jeden w miarę kompromisowy system. Złośliwi mogą powiedzieć, że teraz nic u mnie nie brzmi dobrze. Cóż poradzić...
-
Moim zdaniem żaden z nich nie jest ciepły, ale R26 gra u mnie łagodniej, z bardziej wypełnioną średnicą od Pontusa II. Na pewno nie jest jasny ani ostry. Szczerze, to nie obraziłbym się o więcej ostrości. Nie wiem, czy mówisz o XLR na wejściu, czy wyjściu. Jeśli na wyjściu, to zależy, czy wzmacniacz jest zbalansowany. Co do wejścia, to po XLR R26 grał u mnie przestrzenniej, ale też wyraźnie chłodniej i mniej przyjemnie. Może z lampowym pre to się równoważy i wychodzi optymalnie. U mnie, z czysto tranzystorową integrą i R26 z XLR na wejściu było zbyt sterylnie.
-
U Ciebie na tronie chyba jednak wciąż scm7. Ale Wojtek ma chyba trochę inne Dali? Poza tym, nie wiem, czy jesteś tego świadom, ale u Ciebie niektóre z tych kolumn mogłyby zagrać inaczej. Wiesz, akustyka i takie tam...
-
Dlaczegóż to? Stali forumowicze to głównie mężczyźni po 40-tce (Viagra), zmagający się z audionervosą (Xanax) i wciąż szukający środków na droższe zabawki (inwestycje w Bitcoin). Powiedziałbym, że oferta została idealnie skrojona.
-
Oglądam właśnie drugi sezon Treme, więc jestem mocno w klimatach nowoorleańskich, również funkowych. The Meters - wspaniali muzycy, zwłaszcza sekcja rytmiczna, ale nie tylko. Ten duch wciąż żyje w NOLA. Z bębniarzy bardzo lubię Stantona Moore'a w różnych konfiguracjach muzycznych, np. wczesnym Galactic, czy w trio z Robertem Walterem i Willem Bernardem. W ogóle mam na półkach trochę muzyki stamtąd, zarówno tej bardziej znanej (Dr John, Allen Toussaint), jak i trochę mniej. Z Luizjany lubię chyba wszystko poza zydeco.
-
Aż miło popatrzeć. Też mam słabość do tego gatunku. Jeśli lubisz swing w starym stylu, ale z bardziej współczesną jakością dźwięku, to polecam Ci wytwórnie płytowe Arbors i Nagel-Heyer. Tę drugą z grubsza do końca lat 90-tych, bo potem trochę się zmienił profil. Weterani swingu i młodsi adepci grający według najlepszych wzorców. Bez żadnych naleciałości popowych, rockabilly itp. Czyste granie niczym z epoki. Oczywiście poza tym, sporo takich rzeczy wydał Concord (np. Scotta Hamiltona czy Ruby Braffa), ale to jest łatwiej dostępne i przez to bardziej popularne.
-
Ładniutkie te Herbatniczki. Apetycznie przyrumienione - do schrupania.
-
Nowa cena dla forumowiczów: 8400 zł. (do drobnej negocjacji).
-
Tak jest - @Asia za rzadko nas tu odwiedza. I nie przyprowadza koleżanek...
-
@J4Z Adrian, to te Wojtkowe Menuety? Jak grają z Unisonkiem? Obstawiam, że jest jednocześnie barwnie i skocznie, mam rację?
-
Panowie, Krzysztof rozważa Heco Aurora 300 do CXA81. Moim zdaniem lekka dysproporcja. Zaproponujecie mu jakieś inne monitory? Ja nie trafiłem idealnego połączenia do tego CXA81 i zastanawiam się teraz, jak zagrałby np. z Heco Celan Revolution 3 (skoro już jesteśmy przy Heco). Ktoś słuchał tego razem?
-
@lysy Rafał, @KrólKiczu Seba - obstawiam, że jak byście się poznali osobiście, to byście się polubili, bo obaj macie szczere, męskie charaktery, co widać powyżej. Seba, jeśli wieczorem znajdę trochę czasu, to napiszę więcej, jak u mnie wyglądały kryteria wyboru wzmacniacza. Nic skomplikowanego, ale jest ich kilka i ciężko spełnić je naraz - nawet jak naciągnąłem budżet, to i tak nie wszystko pogodziłem.
-
Powinien sobie poradzić. Bardzo przyzwoity wzmacniacz (też go kiedyś miałem) - nie kuszą Cię kolumny z wyższej półki niż te Heco Aurora 300? Może rozważysz używane, albo trochę dozbierasz? Nie wiem, jak z ustawieniem, akustyką itp., ale na tym piecu możesz zbudować całkiem fajny system. Chyba, że już kupiłeś te Heco - w takim wypadku wycofuję swoją sugestię.
-
Panowie - cieszmy się, że większość z nas słyszy wpływ wzmacniaczy. To już całkiem sporo.
-
Seba, mnie się cały czas wydaje, że ja właśnie próbuję upraszczać, może aż za bardzo, a rzeczywistość jest skomplikowana i mnie przerasta. Jak już człowiek myśli, że mu jako tako gra, to przyjedzie dwu takich i nagle okazuje się, że basu za mało. A jeszcze mu kolumnę zepsują!
-
@lpomis Wojtek, pełen profesjonalizm, czapki z głów, mimo zimnej majówki. Ale wiesz oczywiście, że Dynaudio i Dali złożyły się na zawodowca, który już zmierza z Kopenhagi do Koszalina, żeby Cię odstrzelić?
-
Trudno mi wyciągnąć średnią, bo nie słyszałem dość, w szczególności nie słyszałem dość najpopularniejszych rynkowych modeli jednego i drugiego. Miałem zbyt specyficzne wymagania. Przyjmijmy, że unikamy skrajności i nie porównujemy biurkowych minimonitorów z wielkimi podłogówkami, ani lamp z klasą D. Tylko czyste tranzystory w klasie AB i monitory z midwooferami od 15 do 18cm - bo akurat tego słuchałem najwięcej. Kolumny potrafią się bardziej różnić, jeśli chodzi o równowagę tonalną - tutaj zdarzają się kontrasty większe niż wśród piecyków. Ale pod względem nasycenia barw wpływ wzmacniaczy uważam już za porównywalny z kolumnami. A jeśli chodzi o wielkość źródeł pozornych, to jest nawet większy! Weź np SOLa IV od Haiku i - z drugiego bieguna - powiedzmy Trigona Exxceeda. Ceny i moce podobne. (Exxceed niby droższy, ale dają większe rabaty. ) Podepnij w miarę nasycone paczki (np. moje stare Canto), posłuchaj ich z jednym z tych wzmacniaczy, to nie poznasz ich z tym drugim. Z SOLem IV dostaniesz ogromne źródła pozorne grające na twarz, wielką scenę i gęsty, nasycony dźwięk. Z Trigonem Exxceedem - scenę znacznie węższą i oddaloną, dużo mniejsze źródła, ale za to wspaniałą rozdzielczość. Oczywiście jest też wiele wzmacniaczy (ale i kolumn), które trzymają się środka toru. Teraz świeży przykład z życia (mojego) wzięty. Chwilowo, z konieczności, słucham muzyki na wypożyczonych monitorach Audel U-Basik. Są dość ciemne i akcentują środek pasma. Do tego stopnia, że moja Norma, grająca linijką, nie jest w stanie ich ożywić. Średnica dominuje, soprany śpią, wyższego basu prawie nie ma. A mówimy o wzmacniaczu, który nie należy już do najtańszych, ma sporo watów, dwa toroidy po 400VA i teoretycznie radzi sobie z dowolnymi paczkami. Co z tego, że sobie radzi, skoro się nie zgrywa tonalnie? Na dłuższą metę nie szło słuchać. Musiałem wyciągnąć swojego starego, wystawionego już na sprzedaż Haiku SOLa Indigo (wzmacniacz 2 razy tańszy i o 2 razy mniejszej mocy). Ten z kolei ma bardzo wyraziste soprany i podbity górny i średni bas. I dzięki temu słucham tego połączenia z dużą przyjemnością. Wciąż nie jest idealnie, bo nasycenie Haiku podkreśla gęstość średnicy Audeli. (Gdybym mógł, podpiąłbym tu Regę Elex albo LARa IA 200 HB.). Ale już gra, a z Normą nie grało, ni diabła. Męczyłem się. Pewien forumowy demagog regularnie manipuluje czytelnikami wmawiając im, że synergia jest czymś tajemniczym, nie wiadomo jak skomplikowanym, czymś, czego sekta słyszących szuka po omacku w narkotycznych oparach. Druga z jego manipulacji polega na wmawianiu innym, że słyszący elektronikę sugerują się głównie ceną i droższe gra im zawsze lepiej. (Miło się czyta takie rzeczy. Och, jak jest nam miło, że nie dajemy się nabrać na tę mistykę i to właśnie my wydajemy pieniądze z głową.) Tylko, że nie ma większych bzdur. Dobieranie pieca do paczek jest jak sudoku, albo układanie puzzli. Jeśli tylko nie szukasz skrajności brzmieniowych, to dokładasz V-kę do wysuniętego środka, nasycenie do precyzji, miękkość do twardości itd. I byłoby to banalnie proste, gdyby producenci opisywali konkretnie charakter sprzedawanych towarów. Niestety najczęściej tego nie robią, więc trzeba się zdawać na prasę, branżę i kolegów, a wszyscy oni mają różne gusta i różne priorytety. Tworzy to strefę niepewności i tym samym dostarcza argumentów sceptykom.
-
Marcin, tak się składa, że chwilowo mam 2 wzmacniacze - Haiku i Normę. Oba to czyste tranzystory w klasie AB. I do tego to ja je wybrałem, a mam określony gust. Czyli teoretycznie powinny tym bardziej grać podobnie. Odwiedź mnie, to zmienisz zdanie, co do skali wpływu wzmacniacza. A jakbyś jeszcze porównał Haiku SOLa II z Regą Elex, to przekonałbyś się, że ciężko znaleźć kolumny tych samych rozmiarów, które bardziej różnią się brzmieniem.
-
Przetestuj, co tylko możesz (w tym opcje 1 i 3). Ja głosuję za Opcją 2. Skoro kupiłeś w Topie Cariny, to bez łaski powinni Ci wypożyczyć tego NADa M10 V2. Nic Cię nie kosztuje sprawdzenie, jak zagra z Velami. Grzech nie spróbować.
-
@lpomis Wojtek, dopiero teraz sprawdziłem, że te Opticony to nie takie maluchy. 9.2kg, 10 litrów, głębokie na 30cm. Trochę tańszy odpowiednik Rubiconów. Do tego, ku swojemu zaskoczeniu, przeczytałem w teście HFC, że są nasycone i brzmieniowo wręcz bliskie Xavianom czy Dynaudio. No, moja ciekawość mocno wzrosła.