Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
24 minuty temu, lpomis napisał:

Jak je odbierasz dźwiękowo? One są chyba zamkniętej konstrukcji? Nie są za bardzo przeładowane (boomy, muddy) na basie i niskiej średnicy?

Jak wypadają pod względem komfortu przy długich odsłuchach? Nauszniki są z naturalnej skóry?

No i jeszcze jedno - czy przy bezprzewodowych połączeniach zauważyłeś w nich lekki, ale stały i słyszalny szum, słyszalny głównie jak nie jest nic odtwarzane?

Tak, są zamknięte. Otwarte się u mnie nie sprawdziły. Nie wydają się przeładowane, ale zrobię później korekcję pod mój wiek, więc liczę, że może być jeszcze lepiej.

Trzymają dość mocno. Muszle nie są duże, ale na szczęście moje uszy się w nich mieszczą. Po godzinie czuć już lekkie grzanie, choć pady są z naturalnej skóry.

Co do szumu, to muszę to sprawdzić. Faktycznie coś słyszałem, ale nie wiem, na ile to szumy własne słuchacza, a na ile sprzętu. Do tego od mocnego trzymania głowy słyszy się własny puls.

18 minut temu, soberowy napisał:

kolumny Xavian

Xavian ........?

 

Edytowano przez Kraft
Napisano (edytowany)
53 minuty temu, Kraft napisał:

Po paru utworach odsłuchanych z zamkniętymi oczami traciłem kontakt z rzeczywistością

 

53 minuty temu, Kraft napisał:

tak mamy topowe Hi-Fi za 1500 zł? No piękne czasy! 

Zgoda.
Jarek zapraszam na mp3forum. Czas nauczyć chłopaków od nauszników co znaczy poprawnie skonstruowany wzmacniacz. ;) Chociaż nie, za późno, audiofanatyk w każdej recenzji wzmaka słuchawkowego gada jak Ty. 

Słuchawki świetna sprawa, zwłaszcza w nocy, byle nie uciskały globusa i mamy odlot gwarantowany, a i byle nie robiły przenikliwego sssss i cccc jak pewne niemieckie nauszniki (nie Senki). :) 

Edytowano przez kaczadupa
Napisano
5 godzin temu, Kraft napisał:

Akustyka opanowana w standardzie

Zdecydowanie nie. 

Although modern headphones have been particularly widely sold and used for listening to stereo recordings since the release of the Walkman, there is subjective debate regarding the nature of their reproduction of stereo sound. Stereo recordings represent the position of horizontal depth cues (stereo separation) via volume and phase differences of the sound in question between the two channels. When the sounds from two speakers mix, they create the phase difference the brain uses to locate direction. Through most headphones, because the right and left channels do not combine in this manner, the illusion of the phantom center can be perceived as lost. Hard panned sounds are also heard only in one ear rather than from one side.

https://en.wikipedia.org/wiki/Headphones#Benefits_and_limitations 

Napisano
5 godzin temu, pairtick napisał:

Zdecydowanie nie. 

Although modern headphones have been particularly widely sold and used for listening to stereo recordings since the release of the Walkman, there is subjective debate regarding the nature of their reproduction of stereo sound. Stereo recordings represent the position of horizontal depth cues (stereo separation) via volume and phase differences of the sound in question between the two channels. When the sounds from two speakers mix, they create the phase difference the brain uses to locate direction. Through most headphones, because the right and left channels do not combine in this manner, the illusion of the phantom center can be perceived as lost. Hard panned sounds are also heard only in one ear rather than from one side.

https://en.wikipedia.org/wiki/Headphones#Benefits_and_limitations 

Myślę, że @Kraft miał jednak coś innego na myśli pisząc o akustyce, a Ty co innego przytłaczając cytat o sposobie rekonstrukcji dźwięku przez przetworniki. To chyba dwie różne kwestie, choć dopiero łącznie dają końcowy efekt. Dlatego zgadzam się z ogólnym stwierdzeniem o ogarnięciu akustyki w słuchawkach ale i tym, że one nie do końca prawidłowo budują scenę. Oczywiście można ingerować w akustykę sluchawek np zmianami padów (co notorycznie uprawia audiofanatyk na swym blogu) ale sensu w tym dla mnie brak - to trochę jak upychać głośniki fabrycznych kolumn do obudowy innych. Da się ale to są sporty ekstremalne i nie dla każdego. Temat dla mnie akurat żywy, bo chwilowo zostałem bez sensownych kolumn i gram na słuchawkach, odczuwając dosadnie różnice w kreacji dźwięku. Wiadomo, są rzeczy lepsze (np. szczegóły) i gorsze (tu właśnie wrzucam sposób kreacji sceny). Są też płyty lepiej brzmiące tu i lepiej tam. 

Napisano
31 minut temu, BlaBla napisał:

są rzeczy lepsze (np. szczegóły) i gorsze (tu właśnie wrzucam sposób kreacji sceny)

Dla mnie lepsze, to zróżnicowanie barwy, na słuchawkach, w połączeniu ze wzmocnieniem oraz wysokie tony.

Nie do zaakceptowania to tzw bas, szczególnie wrażenie jego dynamiki, oddechu i jego transjenty. Bas w słuchawkach jest dla mnie nieakceptowalny kropka.

 

Napisano

Ale właśnie dlatego w przeciwieństwie do kolumn, gdzie fundamentalną kwestią jest adaptacja akustyczna, porównywanie sluchawek jest łatwe - to jak prezentacja kolumn ustawionych nie w tym samym pomieszczeniu ale za każdym razem w nowym, specjalnie przygotowanym akustycznie pod dane kolumny. Tak właśnie słyszymy słuchawki  -  w idealnie pod nie skrojonym "pomieszczeniu". Wtedy można się skupić na czystych różnicach i nie ma już wymówek, że pomieszczenie za duże, za małe,  za blisko ściany albo, że pomalowane na różowo.

Napisano

W jednym miejscu dziesiątki słuchawek. Potrzebny fotel, wypoczęty i uważny łeb. Nawet swój wzmak i przetwornik dobrze jest wziąść ze sobą. Zostawić i przyjść za tydzień znowu. Aż do skutku. Bez wysyłek, rosnącej ekscytacji i obiektywnych recenzji. To dobre czasy dla miłośników brzmienia.

Napisano (edytowany)
15 minut temu, AudioTube napisał:

Nie do zaakceptowania to tzw bas, szczególnie wrażenie jego dynamiki, oddechu i jego transjenty. Bas w słuchawkach jest dla mnie nieakceptowalny kropka.

Hm… jeśli chcesz usłyszeć, co naprawdę dzieje się w nagrania na basie, to właśnie na słuchawkach. Pomieszczenie ZAWSZE go zakłamuje.

Edytowano przez Kraft
Napisano (edytowany)

Słuchanie na dworze, przez słuchawki nie sprawia mi ŻADNEJ przyjemności. Do słuchania  w dobrej jakości potrzebna jest odpowiednia oprawa. Słuchanie bez właśnie tego odpowiedniego miejsca jest jak słuchanie marsza Radetzky'ego z jednym wyklaskującym słuchaczem. Niby jest, ale jak. 

Edytowano przez Rega
Napisano
3 minuty temu, Rega napisał:

na dworze, przez słuchawki

Mam planary. Na dworzu jest za duży szum. Wiatr, ptaszki, konie. Słuchawki tylko późno w nocy w domu.

Gdy nie pada deszcz, od maja do września wystawiamy kolumny na dwór. Słucham brzmienia także na dworzu. Zdaje sobie sprawę, że o tym nie na tym forum. Ale nie znalazłem innego miejsca, by o tym napisać. Myślę, źe niektórzy zrozumieją.

Napisano (edytowany)

@AudioTubeNie zrozum mnie źle. Piszę o moich własnych odczuciach. Używałem różnych. Dużych, małych, profesjonalnych, przewodowych, bezprzewodowych itp i pomimo, ze dźwięk był nawet dość dobrej jakości to jednak takie słuchanie nie daje mi tyle przyjemności ile słuchanie w mojej jaskini. I nie piszę tu o słuchaniu wyłącznie muzyki poważnej. Do plumkania w tle owszem. Może, jeśli ktoś nie dysponuje odpowiednimi warunkami to jest to wyjście. Słuchanie muzyki przez słuchawki to takie jakby słuchanie od środka. Może niektórym to odpowiada. Mnie nie. 

@Kraft - nie chodzi mi o dudnienie. Wyrosłem już z tego😉. Kolumny , których głównie ostatnio używam nie dudnią wcale. To konstrukcja zamknięta :). Jestem bardzo ciekaw Twojej opinii o nich.

Edytowano przez Rega
Napisano
27 minut temu, AudioTube napisał:

Mam planary. Na dworzu jest za duży szum. Wiatr, ptaszki, konie. Słuchawki tylko późno w nocy w domu.

Gdy nie pada deszcz, od maja do września wystawiamy kolumny na dwór. Słucham brzmienia także na dworzu. Zdaje sobie sprawę, że o tym nie na tym forum. Ale nie znalazłem innego miejsca, by o tym napisać. Myślę, źe niektórzy zrozumieją.

Wolna przestrzeń na zewnątrz należy do wszystkich. Przede wszystkim dla przyrody .

Mieszkasz na prerii ? Co z sąsiedztwem ?

Myślisz , że to jest O.K ?

Napisano (edytowany)
38 minut temu, AudioTube napisał:

Gdy nie pada deszcz, od maja do września wystawiamy kolumny na dwór.

Przypomina mi to koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku:) i ,,uszczęśliwianie'' sąsiadów:). Nie piszę tego z sarkazmem. Po prostu przypomniały mi się tamte czasy, kiedy człowiek był młody i najwyższym dobrem był sprzęt o jak największej mocy:) Kolega stracił kolumnę przez takie ,,wystawienie''. Dostała sporym kamieniem:)

Edytowano przez Rega
Napisano

Piątek po pracy, piwo, grill. Teren na odludziu/weiland. Za firmą. Panie, nasze koleżanki, które utrzymują czystość mają mniej roboty po nas, gdybyśmy zostali w ścianach.Amplituner Marantz a kolumny Mission. Kable z metra. Źródło z lapka.

Jakieś uprawy, ptaszki, czaple siwe, ponieważ wszędzie rowy melioracyjne. Do 22giej, można „doporozmawiać” i pogodzić się, by od poniedziałku dalej. 
 

 

Napisano

Atmosfera jak z reklamy Pana Łomżuni:) Czasem latem, mam podobnie, tyle, ze rozmowy przy grillu zagłusza ,,rąbanka,, podawana z drzwiowych głośników samochodowych u sąsiada i faktycznie czasem mam chęć rzucić tym kamieniem. 

Napisano
16 godzin temu, audiowit napisał:

Jesli eksperyment się uda to mniej budzetowo pojdę w studyjne suby

Trzymam kciuki. Estradowe DSP crossovery, studyjne suby itp

Na pewno i osoby, które pomogą, by to dobrze zabrzmiało. Czasami można dorwać te klamoty w ludzkich pieniądzach, bo już zarobiły a nowe do podatków już kupione. 
Dawaj znać Witek.

Napisano (edytowany)
22 godziny temu, MariuszZ napisał:

co nam po idealnym wzmacniaczu z ultraniskim poziomem szumu i współczynnikiem DF na poziomie kilku tysięcy jak zwrotnica kolumn z przewodami zrujnuje DF do poziomu ok.20, a szum z lampowego bufora naszego przetwornika skoczy kilka rzędów ponad ten z wzmacniacza ograniczając zakres dynamiczny zestawu. 

(...) Nie chodzi o to, że w ślepym teście nie odróżnimy wzmacniaczy, tylko o to, że taki idealny jak ten Accu w pokoju bez adaptacji, z kolumnami o dużym THD czy z "dzwoniącymi" niedokręconymi śrubkami lub wzbudzajacymi modalne problemy pomieszczenia nie rozwinie przysłowiowych skrzydeł ponad pozostałe ograniczenia zestawu. 

Oczywiście. Moje doświadczenie z grubsza to potwierdziło. Co do zwrotnicy - ta w cf20 jest chyba przyzwoita. W każdym razie, chwilami pokazywała mi wysoki DF Accu nawet bardziej niż bym chciał. ;) Nad szumem z lampowego bufora w daku trochę myślałem. Obstawiam, że u mnie to jednak nie jest aż kilka rzędów ponad szum e-650, bo wtedy nie usłyszałbym tak wyraźnej poprawy w tym aspekcie w porównaniu z Pathosem. No i  SNR byłby w takim przypadku niemal niezależny od głośności, bo przecież szum na wyjściu daka skaluje się wraz ze wzmocnieniem pieca. Więc sądzę, że bufor mojej La Scali ograniczał od dołu punkt otwarcia raczej przez THD niż szum. Dzięki lampkom Philipsa dźwięk był nieco gęstszy i cieplejszy, co nie przeszkadzało przy średniej głośności, natomiast przy bardzo małej dynamika już siadała. Czy byłoby lepiej z bardziej neutralnym przetwornikiem o wyśrubowanych parametrach? Pod pewnymi względami na pewno, ale jak wytrzymać bez żadnej lampki w torze? :) 

Z akustyką oczywiście pełna zgoda - tutaj Accu działał niemal jak REW - nie potrzebowałem wykresów, żeby słyszeć podbicia, które wcześniej Kratos maskował harmonicznymi. A śrubki jeszcze sprawdzę - systemowi z Pathosem też przecież nie zaszkodzi higiena w tym aspekcie.

Jeszcze jedna obserwacja. Accuphase bardzo ładnie pokazywał różne efekty w nagraniach. Np. szum morza. I to nawet wtedy, gdy u sąsiadów za ścianą równocześnie szumiała woda w łazience. A z instrumentów najbardziej podobał mi się w jego wydaniu fortepian i klarnet (wycięte z tła i ze świetną mikrodynamiką). Natomiast jeśli chodzi o realizm barw, to jednak wolałem Pathosa. Wcale nie miałem wrażenia upiększenia i fałszów w jego wykonaniu, raczej tego, że to Accu mnie czegoś pozbawia. Kwestia przyzwyczajenia, czy jednak skutki uboczne pętli SZ w e-650?

Edytowano przez Rafał S
Napisano
1 godzinę temu, AudioTube napisał:

Trzymam kciuki. Estradowe DSP crossovery, studyjne suby itp

Na pewno i osoby, które pomogą, by to dobrze zabrzmiało. Czasami można dorwać te klamoty w ludzkich pieniądzach, bo już zarobiły a nowe do podatków już kupione. 
Dawaj znać Witek.

Osoby nie są mi potrzebne.

Michał, pierwsze wrazenie jak z Yamahy NS tylko są ciemniejsze. Czysto, klarownie niemal klinicznie ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...