Skocz do zawartości

Wasze systemy...


npl

Recommended Posts

@michaudioWkleiłem, żebyś potwierdził lub zdementował opis, a przede wszystkim to co wypunktowałem, przecież nie słuchałem wzmaka i opieram się na Twoich słowach oraz jednej recenzji. Z Toscą mam styczność tylko u mojej kobiety i gra przyjemniej, niż nawet ten denon, bas tam to potęga czego brakuje tym suchotnikom w sklepach. Pamiętam jak jeden użytkownik szukał kolumn do metalu to bodajże kupił diamondy 25 bo był najciemniejsze z tego co słuchał , ale i tak finalnie to nie było to, najlepiej brzmiało na jakiś starociach i oczywiście w aucie, gdzie można słuchać każdą słabą realizację bez zmęczenia z rapem jest tak samo i to nawet przy dobrych jakościowo produkcjach, sam bym poszedł w jakiś vintage i nie przejmował się kabelkami oraz całą resztą tylko problemem jest dostępność,, odsłuch, czas, który nie był łaskawy dla sprzętu oraz brak totalnie wiedzy w co uderzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Gargan napisał:

Kolumny mam od 2018 roku, więc chyba jestem z nich zadowolony 🙂

Odtwarzacz już 3 lata.

Kartę dźwiękową od 2 lat.

Wzmacniacz też 2 lata... Chociaż co do niego mam mieszane uczucia. Ale na razie ciężko mi idzie znalezienie następcy 🤷 

Jeden obrazek zastapi tysiąc słów. Ja mam słonia w karafce.

Może przestaniesz juz pieprzyć i zasmiecać watki i raz napiszesz na temat. Pokaż swoj system.

Masz go czy jesteś pryszczatym nastolatkiem nudzacym się na chemii, ja obstawiam, ze na AS się na Tobie poznali i dali Ci bana za zasmiecanie ;).

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, audiowit napisał:

Może przestaniesz juz pieprzyć i zasmiecać watki i raz napiszesz na temat. Pokaż swoj system.Masz go czy jesteś pryszczatym nastolatkiem nudzacym się na chemii, ja obstawiam, ze na AS się na Tobie poznali i dali Ci bana za zasmiecanie ;).

Wyjątkowo upierdliwy gostek, który musi dać głos na każdy temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sin! po wyłączeniu filtra loudness dźwięk jak dla mnie siada, więc dalej nie analizowałem. Z włączonym faktycznie upodabnia się do ciepłego, wybaczającego grania car audio. Co do potencjalnego dudnienia, to ujmuję bas potencjometrem na -3 z 5 i jest ok. U mnie wokali nie wypycha, a ogólnie to nie jest piec do analiz 3D stereofonii.

Nie wiem w jakim otoczeniu odbył się test przytoczony w opisie, a gra cały system. U mnie źródła, to zmudowany streamer Yamaha 303, zmudowany CD Onkyo C7030, czasem Yamaha DVD-S2700 (do koncertów na dvd). Kolumny to rozrywkowe czeskie Acoustic Quality Wega 55 mkIII (to mniej więcej poziom Opali 30, z nieco żwawszym basem). W efekcie mam w domu granie, radosne bezpretensjonalne, ciepłe, soczyste, angażujące, zbliżone do grania ciepłego car audio. Przeciwieństwo suchot. Dające mi banana na twarzy, niezależnie od jakości nagrań. Właśnie dlatego bardzo je lubię. 

Sam stwierdziłeś, że Tosca brzmi Ci nawet przyjemniej od Denona.

Miałem podobne odczucia słuchając na przemian Saby i Yamahy A-S2100. Yamaha była pod  prawie każdym audiofilskim względem lepsza, bardziej napięta, wyczynowa. A jednak czegoś mi w niej brakowało, nawet po dołożeniu lampowego preampu. 

To brakujące coś znalazłem w Sabie, zwykłą powtarzalną radość że słuchania mimo oczywistych ograniczeń. Okazało się, że ewidentnie "gorszy" piec może mi dać więcej frajdy.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem Toscę z kolumnami ZG -30-114C. Grała dość dobrze, choć bez wodotrysków. Taki normalny amplituner średniej klasy do cichego grania wieczornego i aksamitnego głosu Marka Niedźwieckiego i Piotra Kaczkowskiego. Wcześniej używałem Kleopatry i Tosca miała przyjemniejsze brzmienie. 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem te trzydziestki, dostałem je w prezencie z Zodiakiem i szpulową Arią z taśmami.

Electric Light Orchestra zgrana z winyla na szpulę porywała. Czuję w kościach, że czas wreszcie kupić gramofon.

Pamiętam te polowania, żeby nagrać ulubione kawałki nadawane w Trójce. Wieczór płytowy, to była uczta.

Cholera! Zdaje się że dopada mnie starość, robię się sentymentalny.

Edytowano przez michaudio
Literówka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Rega napisał:

Skoro mowa o ELO to miałem w tamtych czasach podwójny LP Out of the Blue. Był tam taki utwór Jungle. Mało znany.

Cały album świetny, to był złoty okres zespołu (dla mnie trwający od Eldorado do Secret Messages). Może nawet ich najlepsza płyta w ogóle? Na pewno jedna z bardziej zróżnicowanych. A tyle chwytliwych melodii na jednym albumie, to mało kto miał w historii gatunku. Aż 5 utworów stało się przebojami, nie można było wszystkiego wydać na singlach, więc zrozumiałe, że niektóre numery przeszły bez większego echa. :) 

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, audiowit napisał:

Pokaż swoj system.

Bana dostałem za wyśmiewanie kabli XLR za 8000 PLN metr. Audio-Voodoo mnie pod**** do moderacji. Ty też lubisz konfitury? 🙂

Karty dźwiękowej Ci nie pokażę, bo nie będę specjalnie rozbebeszać kompa. Płaska, szara, świeci na biało (paski) i złoto (napis).

IMG_20240923_142515458~2.jpg

IMG_20240923_142541314.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Rega napisał:

Moim zdaniem to chyba najlepsza płyta w dorobku ELO. 

Najsławniejsza. Uwielbiałem ją jako nastolatek i wciąż mile wspominam. Ale to już czas coraz silniejszej dominacji Jeffa Lynne'a i malejącego wkładu pozostałych członków grupy. W tamtym okresie Lynne zwolnił z zespołu 3 muzyków, w tym Micka Kaminskiego (zatrudniał ich potem jako instrumentalistów towarzyszących na koncertach). Co do tekstów, faktycznie jest tu kilka ujmujących. Np. The Way Life’s Meant to Be:  "With its ivory towers and its plastic flowers I wish I was back in 1981". :) 

Micka Kamniskiego słyszałem na żywo w Gdańsku w składzie ELO Part II. Oczywiście bardzo brakowało Lynne'a, ale zespół był w świetnej formie. Czuło się, że grają z przyjemnością. :) 

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, michaudio napisał:

Miałem podobne odczucia słuchając na przemian Saby i Yamahy A-S2100. Yamaha była pod  prawie każdym audiofilskim względem lepsza, bardziej napięta, wyczynowa. A jednak czegoś mi w niej brakowało, nawet po dołożeniu lampowego preampu. 

Ja bym to nazwał dźwiękiem z duszą bo tak go zapamiętałem w latach 90, otulał przyjemną aurą, bas był bardzo przyjazny i obecny, no kurcze brzmienie miało to coś czego nie potrafię teraz odszukać w dzisiejszych produkcjach, które się żyłują i grają łopatologicznie bez magii i często męcząco, producenci chyba zapomnieli co to znaczy różnorodność gatunkowa.

@Rega W Twoim wypadku to akurat zazdro sprzętu , który udało Ci się zebrać, ciekawy jestem czy w tych rarytasach odszukałbym pierwiastek tego magicznego dźwięku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, michaudio napisał:

Też miałem te trzydziestki, dostałem je w prezencie z Zodiakiem i szpulową Arią z taśmami.

Electric Light Orchestra zgrana z winyla na szpulę porywała. Czuję w kościach, że czas wreszcie kupić gramofon.

Pamiętam te polowania, żeby nagrać ulubione kawałki nadawane w Trójce. Wieczór płytowy, to była uczta.

Cholera! Zdaje się że dopada mnie starość, robię się sentymentalny.

Jak  kupisz  drapaka     dobra  wkładeczkę ,   preampa    i podłaczysz  do  swoich   '' zabawek''  to  dopiero  sie  ...... ZACZNIE  zycie  po audiofilsku   --  niech  zyje  analog.

  radze  zrobic  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@S!N! Myślę, że mógłbyś znaleźć coś co by Ci odpowiadało. Np dziesięciolampowy Fisher z JBL L86 lub Sansui z Altec + horny, które uwielbiają współpracę. Dla mnie magię tworzą lampa SE z Altec lub Fisher z KEF czy Audia Flight z Kef 107. No, ale jak pisałem nieraz - CO KTO LUBI, bo to co jednemu stwarza niepowtarzalny klimat, innemu będzie kakofonią nie do przyjęcia. 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Gargan napisał:

Bana dostałem za wyśmiewanie kabli XLR za 8000 PLN metr. Audio-Voodoo mnie pod**** do moderacji. Ty też lubisz konfitury? 🙂

Karty dźwiękowej Ci nie pokażę, bo nie będę specjalnie rozbebeszać kompa. Płaska, szara, świeci na biało (paski) i złoto (napis).

IMG_20240923_142515458~2.jpg

IMG_20240923_142541314.jpg

No dobra, jak wyglądają Opera Prima to moge sobie wygooglać. Pokaż jak ustawiony masz sprzet, jaka akustyka itd. Elektronika, widzę,  dość standardowa, napewno nadrabiasz akustyką. Skoro masz tak duzo do powiedzenia napewno masz to doskonale ogarniete. Chcemy sie uczyć, brac przyklad itd. 

Ten kto wysmiał kogoś za xlr za 8kzł wie co mowi. Nie daj się prosić, pokaż sekret referencyjnego brzmienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@audiowit Zdjęcia dywanu mam Ci wysłać, czy kanapy? U mnie za ustroje akustyczne robią zwykłe meble. Wyobraź sobie, że w małym pomieszczeniu to wystarcza jeśli rozmiar i konstrukcja kolumn jest dobrana z głową. 

Szafka z książkami też robi robotę. Polecam 🙂 

Elektronika bardzo standardowa i taka ma być. Im bardziej wymyślny sprzęt tym trudniejszy do okiełznania. I tak są cyrki jeśli miksuje się modele różnych producentów.

XLR - jak może zmienić cokolwiek coś wymyślone po to, żeby nic nie zmieniało? Możesz mi to wyjaśnić? 😀

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za cenne, odkrywcze rady, postaram sie je stosować. Myslalem, ze ustawienie jest wazne. Jakis dywan mam, książki, fotel. Czyli mam juz super?

Jesli chodzi o Xlr to w zyciu bym nie zastosował. Po rca taniej.

 

30 minut temu, Gargan napisał:

Im bardziej wymyślny sprzęt tym trudniejszy do okiełznania. I tak są cyrki jeśli miksuje się modele różnych producentów.

Ups i tu poległem. A wystarczy ze nazwy producentów będą zaczynaly się od tej samej literki?

Dobrze, ze chociaż kolory są zbliżone...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MariuszZ napisał:

Może być RCA do XLR? Dwa kable do tego samego układu połączeń, a różnica w tłumieniu zakłóceń znacząca. Cuda Panie 😉

 

Screenshot_20240124_215340_Drive.jpg

No nie może być, bo ja mówię o czymś zupełnie innym. 

Nie chodziło mi o adaptery RCA/XLR tylko o transmisję XLR→XLR. 

W twoim przykładzie jest użyta technika jaką mam wykorzystaną w obecnie używanych kablach RCA-RCA. Czy to jakoś lepiej działa ciężko powiedzieć. Wszystkie kable takie mam, więc nie mogę porównać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem , wydaje mi się,  że ludzie zmieniają coś czy poprawiają,  dla samego poprawiania,.

Nie raz ktoś pisał że chce kupić taki a taki sprzęt i pytał co z akustyka, co kupić i gdzie powiesić.

Tak jakby niektórzy " poprawiali " coś co nawet nie było zepsute.

Moim zdaniem wpierw sprzęt, odsłuchy a potem ewentualnie, gdy coś nie gra, zabawa z akustyka.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Artur Brol napisał:

Moim zdaniem wpierw sprzęt, odsłuchy a potem ewentualnie, gdy coś nie gra, zabawa z akustyka.

Z jednej strony i ja tak robiłem, ale to kwestia wyboru, jak jest możliwość i okazja to akustykę sobie zrobić w dedykowanym pokoju i potem sprzęt, jak to salon to wiadomo są różne czynniki wpływające na to co można tu łatwiej sprzęt odpowiedni dobrać mniej inwazyjnie niż ściany budować czy sufity akustyczne podwieszane :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...