Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Dla fanów Led Zeppelin. Beth Hart z nową płytą " A tribute to Led Zeppelin ".

Byłem na koncercie tej Pani , niezwykle żywiołowa i w każdy koncert wkłada mnóstwo serca , nie ma odwalania pańszczyzny. Moim zdaniem rozstanie muzyczne z Bonamassą wyszło jej na dobre.

 

Napisano

tak od kilku dni przesłuchuję nowa płytę tears for  fears  i na początku pomyślałem nudy, nudy, nudy....ale potem zacząłem odnajdować takie fajne smaczki, a tu gitarka nieźle pogrywa, tam klawisze albo trąbka i w sumie całkiem niezła płyta się zrobiła...

 

Napisano (edytowany)
Dnia 5.03.2022 o 16:36, gienas napisał:

Fajna trąbka, niedoceniona trochę

Bo ja wiem? Chet Baker regularnie pojawia się na różnych jazzowych składankach, jego własne kompilacje też czasem leżą w marketach. Więc popularności mu nie brak. A czy doceniony? Pamiętam, że Miles Davis go nie lubił. Uważał, że Baker zżyna z niego i sprzedaje się tylko dlatego, że jest biały. Ale, jak wiemy, Miles miał hopla na tym punkcie (uważał, ze wszyscy od niego ściągają, a do tego był rasistą). :)

Edytowano przez Rafał S
Napisano (edytowany)

@Rafał S Bakera poznałem oglądając film "Born to Be Blue". Tak poza tym to ciężko jego ( towarzyszące ) nazwisko doczytać na płytach

A dziś moja ulubiona płyta Dire Straits "Communique" 

 

Edytowano przez gienas
literówka
Napisano
2 godziny temu, gienas napisał:

A dziś moja ulubiona płyta Dire Straits "Communique"

Świetna. Na pewno jedna z lepszych. Chociaż u mnie na pierwszym miejscu jednak "Alchemy" (wspaniała wersja Sultans of Swing!), a ze ze studyjnych wolę "Making Movies" (piosenki i solówki), "Communique" lubię z kolei za to, że jest bliżej rhythm'n'bluesowych korzeni zespołu. Warto zwrócić uwagę, że jednym z producentów jest Jerry Wexler, a płytę chyba częściowo nagrywano w Muscle Shoals (o ile dobrze pamiętam).  Publika wtedy się na tym nie poznała, ale faktycznie album bez słabych punktów, całościowo zagrany i zrealizowany lepiej od debiutu. :)

Napisano
2 godziny temu, Fafniak napisał:

Bardzo ale to bardzo się rozczarowałem  - wyłączyłem pod koniec pierwszego utworu

Wokalistka o silnym i charakterystycznym głosie, ale nieciekawym (kozim) wibrato i bardzo przeciętnym frazowaniu. Do tego producent w którego CV dominuje współczesny rock. Muzycy dobrzy, ale raczej sesyjni, więc zrobili to, za co im zapłacono. Obawiam się, że tu nie było potencjału na nic więcej.

Jeśli ktoś jest otwarty na nieco inne wykonania Zepów, to moim zdaniem nieźle poradzili sobie Vanilla Fudge 15 lat temu. No, ale oni na początku grali wspólne trasy i znali się jak łyse konie. Nie wszystkie kawałki udane (chyba lepiej wypadły te wolne i psychodeliczne), ale przynajmniej słychać, że to kapela z epoki mająca swój styl. No i zawsze miło posłuchać sekcji Bogert & Appiece. Nawet jeżeli miała do powiedzenia więcej jako 1/2 Cactusa. :)

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...