Skocz do zawartości

Wibracje i drgania


Gość

Recommended Posts

6 godzin temu, tomek4446 napisał:

Ponieważ obróbka drewna jest znacznie łatwiejsza powinno się udać przy pomocy otwornicy wyciąć krążki , wiertarką zrobić otwory a następnie dokleić do aluminium.

Tu akurat można się zdziwić :) Ja tam bym wolał obrabiać metal typu aluminium (konstrukcyjne) jako materiał bardziej jednorodny, niż sklejkę :) A w tym wypadku można użyć także pleksy lub tekstolitu - czy te materiały nie lepiej zagrałyby wizualnie z alu.

6 godzin temu, tomek4446 napisał:

postaram się otrzymać krążki gr.15mm i do nich dokleję sklejkę gr .0,5-0,7 mm .

Jeżeli mogę coś doradzić, to czy potrzeba aż 15 mm? Do tego sklejka, sprężyny - wysokie te stopki będą - jakieś 45 mm. Aluminiowe podstawki z chin mają grubość 11,5 mm, a głębokość gniazd na sprężyny to 3,5 mm. Gdybym to ja je robił obniżyłbym grubość do 5 - 6 mm, natomiast głębokość gniazda do 1 mm. Przy tak głębokich gniazdach sprężyny niezbyt dobrze pracują z uwagi na obcieranie się zwojów o ich ścianki. Pomimo, że sprężyny mają ponad 1 mm mniejszą średnicę od średnicy gniazd, mocno się musiałem nagimnastykować, aby odpowiednio to poustawiać. Myślę, że płytsze gniazda załatwiłyby problem.

9 godzin temu, Kraft napisał:

Kolumny stoją na sprężynach! Warto jednak zwrócić uwagę, że odmiennie od rozwiązań kolegów, do układu sprężyn dodano element tłumiący w postaci wkładek z polimeru poliuretanowego Sylodamp. Na filmie widać szczegóły sprężynowo-polimerowego zawieszenia kolumn.

Hmm... I teraz weź tu bądź mądry, po co tam ten polimer :) . Jak się zastanowić, to może stanowić np stabilizator dla kolumny. My, kombinując we własnym zakresie i na własne potrzeby możemy sobie pozwolić na galopujące kolumny, ale żeby sprzedawać coś takiego... Chyba by nie przeszło :)

6 godzin temu, slaw0001 napisał:

SBR 10mm plus 2mm butyl

Sprżyny chwilowo zostały zdemontowane.

A jak teraz z dźwiękiem?

4 godziny temu, slaw0001 napisał:

Mniej więcej tak zachowuje się trenowana przez forumowiczów guma spieniona.

Dokładnie takie samo odniosłem wrażenie - mikroguma SBR 800 kg/m3 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, nowy78 napisał:

Hmm... I teraz weź tu bądź mądry, po co tam ten polimer :). Jak się zastanowić, to może stanowić np stabilizator dla kolumny. My, kombinując we własnym zakresie i na własne potrzeby możemy sobie pozwolić na galopujące kolumny, ale żeby sprzedawać coś takiego... Chyba by nie przeszło :)

Wydaje się, że polimer jest po to, żeby wygaszać drgania sprężyn. Coś jak resor i amortyzator. Pisałem o tym wcześniej, że nie wydaje mi konieczne, by kolumny tak długo bujały się na sprężynach. Może pomyślicie o dodaniu do swoich konstrukcji kawałków gumy, które będą szybko wygaszać niepotrzebne bujania. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kraft napisał:

Może pomyślicie o dodaniu do swoich konstrukcji kawałków gumy, które będą szybko wygaszać niepotrzebne bujania

Można spróbować. W sumie tylko eksperymenty dają obraz co dana modyfikacja wnosi. Obejrzałem nawet wykład jakiegoś profesora o tłumieniu wibracji ale wzory i wielorakość zmiennych przytłacza. To, że pokazujemy jak się buja układ daje jedynie mglisty obraz jaka jest mniej więcej częstotliwość rezonansowa układu. W praktyce takich amplitud wahań nigdy nie będzie, chyba że celowo je wywołamy. Samo wygaszanie drgań, czyli zamiana efektów fali akustycznej czy wibracji od innych zakłóceń zamieniana jest na pracę sprężyny, która odbywa się w skali mikro i tego raczej bez specjalistycznego sprzętu nie zobaczymy gołym okiem. Więc tych "niepotrzebnych" bujań sprężyn raczej nie doświadczymy. Nasze układy wibroizolacyjne na sprężynach mimo, że mają inne częstotliwości działają i wygaszają drgania w podobny sposób. No chyba, że jakimś cudem punkt pracy układu znajdzie się po lewej stronie od skrzyżowania przebiegów funkcji T prezentowanego wcześniej wykresu. Jeszcze doczytam ale czuję, że tak to działa.

Rozwinę jeszcze trochę myśl jak to wg mnie działa. Zakłócenia od fali akustycznej wnoszone do naszego układu będą miały częstotliwości od ok. 40 Hz do 20 kHz więc trudno ustalić jeden punkt pracy układu inaczej niż w przypadku wibrującej maszyny, która drga z jedną częstotliwością i układ wygaszający drgania jest dużo prostszy do zaprojektowania. Niemniej jednak dla nas istotne jest by częstotliwość przy której nasz układ zacznie się wzbudzać, była sporo niższa od punktu o którym mówi lektor na wykładzie od 16:50 link , a punkt pracy wibroizolatora "leżał" po prawej stronie przecięcia się przebiegów funkcji T czy (F0/P). Jak widać z naszych pokazów gibających się kolumn mają one częstotliwość rezonansową od ok. 3 Hz do kilkunastu Hz więc nie grozi nam, że dostarczone zakłócenia wzbudzą nasz układ doprowadzając do rezonansu skutkującym, że się poprzewracają paczki, a raczej będą skutecznie wygaszane. 

Tu link różne opcje wygaszania drgań ;) 

Pozdrawiam.

P.S Dlaczego wykład po angielsku ? Jak wpisałem w wyszukiwarkę "izolacja wibracji" to pierwszy link wyskoczył właśnie taki hehe. Polska :) 

Edytowano przez MariuszZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Fafniak napisał:

Może ktoś przetłumaczyć?

Tłumacz google ? ;) Mi przetłumaczył, że te elastomery w aluminiowej obudowie do dużych głośników i subwooferów są idealne ale to komercyjna strona więc z tym idealnym tłumieniem to bym tak do końca nie wierzył. Kolejne ciekawe rozwiązanie :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, MariuszZ napisał:

Rozwinę jeszcze trochę myśl jak to wg mnie działa...

Otóż to 👍Ja widzę to dokładnie tak samo :) Bujanie kolumn jest długotrwałe, bo bujają się z częstotliwością rezonansową i energia przy tej częstotliwości długo pozostaje w układzie. Szturchając kolumnę ręką, pobudzamy układ czymś na kształt impulsu typu delta diracka, a więc pobudzenie ma charakter złożony - w jego skład wchodzi wiele przebiegów harmonicznych. Większość z nich jest szybko wygaszana. Na dłużej "zostaje" w układzie tylko częstotliwość rezonansowa. Nie spodziewamy się jednak występowania pobudzeń o takiej częstotliwości, jak również o takiej energii, które mogłoby rozbujać nasze kolumny, w odróżnieniu od np Japończyków. Oni muszą zapewne kombinować inaczej ;)

20 godzin temu, Kraft napisał:

Wydaje się, że polimer jest po to, żeby wygaszać drgania sprężyn. Coś jak resor i amortyzator. Pisałem o tym wcześniej, że nie wydaje mi konieczne, by kolumny tak długo bujały się na sprężynach. Może pomyślicie o dodaniu do swoich konstrukcji kawałków gumy, które będą szybko wygaszać niepotrzebne bujania. 

Kontynuując, jako że nie spodziewamy się groźnego dla nas pobudzenia, polimer wygaszający drgania staje się zbędny, a nawet szkodliwy, jeżeli spojrzymy na krzywą przejścia. Wprowadzając tłumienie do układu "spowalniamy" amortyzator, przez co staje się mniej skuteczny przy wyższych częstotliwościach.

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomału przyzwyczajam się do tego, że to tak się buja i buja (u mnie na razie jeszcze nie tak bardzo jak u Was).

Testuje wariacje na temat. Nie wiem czy moje wrażenia są miarodajne i słuszne obiektywnie, nie dotyczą też wyłącznie gibania. Wypełniłem przestrzeń balastową kolumny ołowiem po ok. 5 kg, podłożyłem granit ok. 7 kg, a pod granit po cztery kosteczki gumy po 15 mm. Kiwa się miło, niezbyt długu ale stoi stabilnie i jest ustawne.

Dźwięk polubiłem. Bas jest niższy. Tony ogólnie stały się dźwięczniejsze. Zaryzykowałbym stwierdzenie że góra ciut się podniosła, dostała pazura.

Teraz idę w chińskie sprężyny.

P1090940.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolumny stoją u mnie w jednym miejscu, docelowym. Jest optymalne. Czasami jedynie zmieniam dogięcie by sprawdzić zmianę ale to aktualnie umożliwia mi granit. To też się za chwilę skończy, jak je całkiem poznam.  Sprężyny pójdą pod kamienną podstawę, zamiast gumowych podkładek. Tak to sobie wyobrażam w teorii, ale skoro stoją na gumkach o wys. 15 mm to powinny ustać też na sprężynach. Chyba nie będzie wiele wyżej?

Dźwięk jest fajny, i nie chciałbym z tego zrezygnować. Oczywiście przy implementacji sprężyn będę miał okazję ponownie porównać te miraże dźwiękowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Fafniak napisał:

W sytuacji gdy ktoś jeździ kolumnami po pokoju to te rozwiązania są kurcze słabe :(

To fakt. Monitory nieco upraszczają sprawę, wszak podstawki są pomiędzy kolumną a standem. Całość można więc przesuwać. Po wczorajszych zmaganiach z ustawieniem sprężyn, gdybym miał kolumny podłogowe, które przesuwałbym codziennie do odsłuchu, to... No nie wiem. Kupiłbym monitory :D

Nadal jestem jednak bardzo ciekawy, czy usłyszałeś jakieś zmiany, po wymianie kolców z dużymi podstawkami na śruby :)  

3 godziny temu, Pboczek napisał:

Sprężyny pójdą pod kamienną podstawę, zamiast gumowych podkładek. Tak to sobie wyobrażam w teorii, ale skoro stoją na gumkach o wys. 15 mm to powinny ustać też na sprężynach. Chyba nie będzie wiele wyżej?

Ustawienie w sposób jaki opisujesz, nie powinno sprawić kłopotu. Większy rozstaw podstawek sprężynowych za sprawą podstawy granitowej powinien dawać wystarczającą stabilność. Nie wiem, czy jednak postawienie w odwrotny sposób, tzn najpierw granit (lub nawet całkowity jego brak), a bezpośrednio pod kolumnami sprężyny, nie byłoby lepsze. Jak już pisałem, próbowałem kiedyś stworzyć platformę pod sprzęt umieszczając na sprężynach stalową płytę (15 mm), a na niej elektronikę. Na moje ucho było gorzej i zrezygnowałem z tego rozwiązania. Mam nawet pewne przypuszczenia, dlaczego tak mogło być.

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Fafniak napisał:

W sytuacji gdy ktoś jeździ kolumnami po pokoju to te rozwiązania są kurcze słabe :(

Ja ten granit podkleiłem filcem i bez problemu mogę kolumnę przesunąć. Tyle że nie wiem jak się ma filc do drgań. Nie jest to amortyzacja gumowa. Znowu względy praktyczne u mnie wygrały. Nie chciałem uszkodzić podłogi.

A żeby kolumna stała stabilnie na granicie zastanawiałem się czy zrobić małe nawierty czy użyć podkładek pod kolce. Ostatecznie nie wierciłem. 3 koty + bujające się kolumny = kłopoty 🤣 z tego powodu najstabilniejsze rozwiązanie u mnie wygrało....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jesli granit to wiekszej grubosci i masy. Tak zeby nie oddawal na kolumnę rezonansow wlasnych. Weżcie swoje granity do reki i uderzcie palcem. Pewnie zadzwoni. Mozecie też wyprobować piaskowiec. On dziala w inny sposób. Gasi rezonanse. Piaskowiec dobrze sprawdza się pod elektroniką. Spelnia podobną funkcję jak maty. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...