Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
3 minuty temu, Rafał S napisał:

Przecież to oczywiste - dlaczego muszę o tym pisać dorosłym ludziom?

Nie musisz. Wiem, że to upierdliwe. Tylko niestety konkluzja jest taka, że nie robiąc tego, nie przeprowadzasz prawidłowego porównania, więc wnioski z takiego testu są o kant tyłka potłuc. Shit-in-Shit-out. Sorry. 

Napisano
9 minut temu, Rafał S napisał:

Ależ oczywiście, że są. A mianowicie takie, że byłoby to zwyczajnie niewygodne

Te wszystkie pomiary są zwyczajnie niewygodne i nie mają nic wspólnego z przyjemnością słuchania,ale jak naukowo,to naukowo😁

Napisano
2 minuty temu, marcinmarcin napisał:

Ale dlaczego słuchając sobie na spokojnie wzmacniacze na randomowych kilkunastu czy kilkudziesięciu poziomach w dłuższym czasie mamy zakładać że jeden będzie lepszy bo na nim będziemy głośniej grać i tylko dlatego nam się spodoba.... (to jest właśnie ten absurd dla mnie

Ktoś tak z góry zakłada?

5 minut temu, marcinmarcin napisał:

Czyli nawet jakbym słuchając tydzień jednego a potem tydzień drugiego słuchał jeden trochę głośniej bo się da i sprawia mi to przyjemność, to czy to nie będzie rozszerzony element testowego słuchania w warunkach naturalnych

Rozszerzony element testowy mówiący że jestem w stanie jeden wzmacniacz słuchać głośniej. Po co?

Osobiście wsłuchuje się w kilka utworów na jednym i drugim wzmacniaczu i tu warto zrobić to na jednym poziomie. Później przesłuchuję kilka albumów na luzie i jestem w stanie odrzucić wzmak pierwszego dnia jak mi nie podejdzie. 

Nie rozumiem teorii kiedy "trzeba" słuchać tydzień lub dwa żeby można było ocenić. Im dłużej tym bardziej człowiek się przyzwyczaja i zapomina o brzmieniu wcześniejszego.

Napisano
48 minut temu, Rafał S napisał:

Po prostu nie robić tego, ponieważ nie ma to sensu

Rafał, wiesz że ja uwielbiam wzmacniacze :) i z tego powodu wolę być po stronie tych co słyszą różnice. Może się mylę. Pewnie na 99,9 % polegnę w prawidłowo przeprowadzonym teście zarówno wzmacniaczy jak i przetworników DAC.
 

Wolę zostać przy swojej zabawie w audio. 

Napisano
12 minut temu, Kraft napisał:

Nie musisz. Wiem, że to upierdliwe. Tylko niestety konkluzja jest taka, że nie robiąc tego, nie przeprowadzasz prawidłowego porównania, więc wnioski z takiego testu są o kant tyłka potłuc. Shit-in-Shit-out. Sorry. 

Ale właśnie takie zabetonowane podejście jest dla mnie bezsensowne. Sorry ale takie testowanie o którym piszesz dla mnie jest nic nie warte. Wnioski można o kant tyłka potłuc.

Napisano

 

Ogólnie uważam,że przeprowadzenie takiego testu byłoby możliwe tylko przy kolektywnym wysiłku,potrzeba kilku wzmacniaczy, tester siedzi i słucha z zasłoniętymi oczami,rzesza asystentów przepina sprzęt i dba o poziomy głośności, potem kolejny tester ,sumowanie wyników. Tak naprawdę gruba logistyka,a problem jest nieco akademicki,ale byłoby ciekawie😁. Pewnie podobnie jak w przypadku okablowania do realnego starcia nie dojdzie 😁

Napisano
1 godzinę temu, Kraft napisał:

 niestety konkluzja jest taka, że nie robiąc tego, nie przeprowadzasz prawidłowego porównania

Moje porównanie jest znacznie lepsze od Twojego, ponieważ korzystam z pamięci długoterminowej zamiast krótkoterminowej. Krótkoterminowa jest niestety dość marna zarówno pod względem pojemności, jak i rozdzielczości. 

Napisano

Myślę że bez problemu dobierze się proceduę testową, która wykaże że dobry stek smakuje jak kotlet z Mac’a, oryginalne perfumy pachną jak te z bazaru w Turcji a podstawowa Yamaha gra jak diablo 333. Jeśli to poprawia komuś samopoczucie to nie ma w tym nic złego.

Napisano
1 godzinę temu, Nowy75 napisał:

Te wszystkie pomiary są zwyczajnie niewygodne i nie mają nic wspólnego z przyjemnością słuchania,ale jak naukowo,to naukowo😁

Sęk w tym, że nie da się naukowo. 

  1. Redaktorzy czasopism mierzą tylko wybrane wzmacniacze i każdy robi to nieco inaczej.
  2. Producenci nie podają części parametrów, a te podawane różnią się często znacząco od zmierzonych przez redaktorów.
  3. Część konstruktorów śrubuje wskaźniki S/N, THD i DF za pomocą globalnej pętli SZ skutkującej wyższymi zniekształceniami TIM. Część natomiast rezygnuje z pętli SZ i świadomie godzi się na niższe S/N i DF oraz wyższe THD, żeby zredukować TIM.
  4. Wartości zniekształceń TIM są podawane przez bardzo niewielu producentów, nie są mierzone przez redaktorów i nie doczekaliśmy się nawet ustandaryzowanej metody ich pomiaru (tzn. wskaźników będących odpowiednikami S/N i THD).
  5. Samo THD niewiele mówi, jeśli nie wiemy jak się rozkłada w paśmie i które harmoniczne dominują.

 

Napisano

A ja myślę, że można dokonać obiektywnego porównania wzmacniaczy, przy kilku, czy nawet kilkunastu różnych, ale wyrównanych poziomach głośności.

To nie problem.

Co do trwałości pamięci słuchowej... To proponuję to sobie obejrzeć, bardzo doświadczony muzyk, realizator dźwięku i nagrań ma jasne zdanie na ten temat.

 

I samemu można się przekonać.

Daje się zauważyć, nie tylko na tym forum, że użytkownicy dzielą się na tych którzy lubią wszystko sprawdzać, i na tych którzy bronią się rękami i nogami przed obiektywnym sprawdzaniem czegokolwiek, byleby tylko nie naruszyć swoich przekonań.

 

 

Napisano

A czemu właściwie mamy wychodzić z założenia, że wzmacniacz, który nie ma barwy, to akurat ten dobrze skonstruowany?

A może to kolumny, które nie potrafią pokazać różnicy w brzmieniu wzmacniaczy są źle skonstruowane?

 

Ja chcę by mi przyjemność słuchania dawał cały zestaw i jeśli to wymaga źle skonstruowanego wzmacniacza i źle skonstruowanych kolumn to jestem skłonny taką sytuację przeboleć w imię doświadczanej przyjemności.

Napisano

@Rafał S miałem na myśli przyjęcie jakiejś wybranej , choćby niedoskonałej,metodologii, żeby były zasady wg których przebiega proces oceny. Inaczej,jak w przedrozbiorowym sejmie,nie ma szans na dojście do jakichś konkretów,gdy każdy tylko zgłasza zastrzeżenia. Zresztą już od dawna mam ostrożne podejście do nauki- ciągle słyszymy o nowych odkryciach, które każą pisać podręczniki na nowo. Podręczniki,za które dawno ktoś wziął forsę,a ktoś inny ucząc się zdawał na podstawie informacji tam zawartych egzaminy😁

Napisano

W sumie to ma sens. Podłączamy wzmacniacz A i sobie dowolnie zmieniamy głośność przy różnych nagraniach. Pilot uniwersalny to nie wiemy od którego wzmaka jest. I sobie słuchamy różnych znanych kawałków przez powiedzmy pół godziny. Raz głośniej raz ciszej, tak jak w danym momencie mamy ochotę. 
Potem to samo w wzmacniaczem B. Potem powrót do jednego z nich. Albo już nawet bez powrotu, niech właściciel wzmacniacza A wskaże, kiedy grał A. Czy wtedy porównanie się liczy?

Albo od razu: dlaczego takie porównanie się nie liczy ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...