Skocz do zawartości

Moje opinie o audio - czyli prawdy mniej lub bardziej objawione


Recommended Posts

Ale niestety nie głucha w moim przypadku. Tak wygląda jeden z moich ulubionych albumów w wersji cyfrowej:

ckSFlNL.png

NIE MA innej wersji. Mogę więc uznać, że mi to wystarczy albo kupić cholernie drogie oryginalne wydanie na winylu, które nie jest tak zmasakrowane i brzmi o niebo lepiej.

...Każdy więc musi dokonać wyboru, na który go stać - emocjonalnie i finansowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Melo-man napisał:

15. analog brzmieniowo zawsze będzie lepszy niż cyfra (przynajmniej na razie).

 

7 godzin temu, Melo-man napisał:

26. ani analog, ani cyfra nie jest lepsze, każda z nich ma swoje wady i zalety, jednak w skali bezwzględnej cyfra będzie lepsza (poza brzmieniem).

@Melo-man Możesz trochę szerzej wyjaśnić co masz na myśli?

 

Czy nie wydaje się Wam , że zwrot 'analog jest lepszy od cyfry' też mocno spłyca temat?

Ja nie słyszałem nigdy dobrego winyla (porostu na tym się nie znam- ale przyznaje ,że od jakieś czesku porusza mnie ten temat). Ale tak samo jak CD można źle nagrać tak samo winyl można źle nagrać.
PS: niektórzy nie wiedzą że dziś wiele winyli jest nagrywana z tego samego pliku wyjściowego co i CD...

Edytowano przez LML
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Dzik napisał:

Ale niestety nie głucha w moim przypadku. Tak wygląda jeden z moich ulubionych albumów w wersji cyfrowej:

ckSFlNL.png

NIE MA innej wersji. Mogę więc uznać, że mi to wystarczy albo kupić cholernie drogie oryginalne wydanie na winylu, które nie jest tak zmasakrowane i brzmi o niebo lepiej.

...Każdy więc musi dokonać wyboru, na który go stać - emocjonalnie i finansowo.

Jaki to album?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dzik napisał:

Niezupełnie, bo płyta winylowa wymaga specyficznego masteringu, a co za tym idzie na winyl trafia co najwyżej ten sam mix, ale inny master.

OK, nie wiedziałem

Zastanawiam się tylko w jakim celu stosuje się 2 różne masteringi...

Czy nie chodzi czasem o zniwelowanie niedoskonałości jakie wystąpią na winylu.??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Amarok napisał:

Jaki to album?

Universe - Universe (1985). Niestety jest wystawiany za coraz bardziej horrendalne ceny.

3 minuty temu, LML napisał:

Czy nie chodzi czasem o zniwelowanie niedoskonałości jakie wystąpią na winylu.??

Chodzi raczej o ograniczenia techniczne samego nośnika, które wymuszają inne podejście (m.in. zmiksowanie basów do mono). Jednak paradoksalnie, podobno ogranicza to mocno pole manewru, jeśli chodzi o psucie dźwięku kompresją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Dzik napisał:

Niezupełnie, bo płyta winylowa wymaga specyficznego masteringu, a co za tym idzie na winyl trafia co najwyżej ten sam mix, ale inny master.

Na Amazonie masa ludzi skarży się na mastering winyli, który ponoć bywa identyczny z masteringiem sprzedawanych mp3. Być może dotyczy to tylko wybranych tytułów, ale naprawdę dużo takich narzekań czytałem.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Rafał S napisał:

Na Amazonie masa ludzi skarży się na mastering winyli, który ponoć bywa identyczny z masteringiem sprzedawanych mp3. Być może dotyczy to tylko wybranych tytułów, ale naprawdę dużo takich narzekań czytałem.

Ba, zdarza się, że ktoś i mp3 wytłacza na winylu, ale to już bootlegi, a nie oficjalne wydania. W przypadku oficjalnych wydań nikt by się do tego nie posunął, ale tu trzeba po prostu wiedzieć, co kupować.

Trzeba mieć świadomość, że taśma ma ograniczoną żywotność i w przypadku wielu kultowych albumów taśmy matki albo nie przetrwały, albo zostały ponownie wykorzystane. Matryce do tłoczenia winyli też nadają się do wytłoczenia ograniczonej liczby kopii, zanim ulegną degradacji. Można więc sobie dopowiedzieć, czemu stare edycje są takie drogie i czemu trzeba unikać nowych re-edycji, które były już tłoczone na bazie cyfrowych ripów.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Dzik napisał:

Ba, zdarza się, że ktoś i mp3 wytłacza na winylu, ale to już bootlegi, a nie oficjalne wydania. W przypadku oficjalnych wydań nikt by się do tego nie posunął, ale tu trzeba po prostu wiedzieć, co kupować.

Nie zamierzam się o to sprzeczać, bo winyle mnie nie interesują. Czasem przed zakupem płyty CD patrzę na średnią ocen na Amazonie i sprawdzam na co ludzie się najbardziej skarżą (np. czy nie na mastering i kompresję). Amazon wrzuca recenzje nabywców wydań CD i winyli do jednego worka, więc trafiam i na te i na te. Oczywiście nie mogę wykluczyć, że wszyscy Ci kupujący winyle się mylą - ale wydaje mi się to b. mało prawdopodobne (sądząc po formie wypowiedzi - narzekają ludzie, którzy wiedzą, jak dobry winyl powinien brzmieć), Mówię o oficjalnych wydaniach, zwykle są to współcześnie nagrywane płyty bluesowe / bluesrockowe / z oldschoolowym rockiem i to dość znanych wykonawców (w ramach tej niszy). Być może w metalu jest lepiej. ;)

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Rafał S napisał:

Amazon

Nie robię zakupów na Amazonie, płyty (zarówno CD, jak i winylowe) kupuję głównie na discogs. W każdym razie, na Amazonie czytałem tyle głupich i mylących komentarzy, że nie traktowałbym tego jak wyznacznik jakiejś prawdy.

Jeżeli ktoś mi mówi, że wiele winyli ma ten sam mastering co wersje cyfrowe, to odpwiadam, że już z technicznego punktu widzenia jest to niemożliwe. Niemożliwe, bo winyl musi mieć inny mastering, choćby kiepski i zrobiony na pałę, a co za tym idzie będzie to brzmiało inaczej.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Więcej dystansu. W tytule tematu stoi jak wół "moje opinie o audio". Więc nie ma co się przepychać z cudzymi opiniami. 

Ten temat to "puszka Pandory" audio i nie wiem jak długo da się utrzymać otwarty. Wszystko zależy od Was. Jak będzie merytorycznie i spokojnie bez cholery, dżumy i innego zaraźliwego syfu to się zarażajcie swoimi opinio-poglądami do woli ale jak będziecie na siebie wylewać pomyje to ta puszka będzie zamknięta, a roznosiciele chorób dostaną kwarantannę 😉

Pozdrawiam. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, elektron6 napisał:

34. dobry system nie powinien nużyć i nie męczyć, spokojnie powinno się go dać słuchać godzinami.

I to chyba wszystko w tym temacie. Nie ma znaczenia czy sprzęt będzie za x czy y złotych, czy kabelek będzie x czy y.

Święta prawda. A wiesz , że właśnie wydawałaby się tak banalna rzecz jest najtrudniejsza do osiągnięcia :) Zaobserwowałem , że zwykle jest tak. Jak zaczynamy przygodę z audio to oczekujemy fajerwerków , by kolumny / najczęściej top sezonu branży/ wciskały nam dźwięk do głowy i wszelkie przejaskrawienia / v-ka/ są pożądane. Potem jak posłuchamy trochę dłużej to jednak taki dźwięk robi się dobry tylko na krótką metę. Zaczynamy dążyć do wierności przekazu i .... tu zaczynają się schody. Odkrywamy , że jest coś takiego jak akustyka pomieszczenia , mastering , że nasze klocki chyba się nie lubią , raz jest za ciemno , raz za jasno i że cały świat audio zmówił się by nam dokopać. Potem są Fora , AVS , odsłuchy , wykresy parametrów ....... a na koniec zostajemy z lampą o mocy jeszcze tak niedawno nieakceptowalnej jak na wzmacniacz i z wiekowymi kolumnami . Czyli z zestawem, który delikatnie mówiąc nie najlepiej wypada w pomiarach , nie wspomnę o normach . Wnoszącym wszystko to , z czym do tej pory tak zaciekle walczyliśmy ,czyli masę zniekształceń , przydźwięków , harmonicznych ........ I jesteśmy o dziwo szczęśliwi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tomek4446 napisał:

Jak zaczynamy przygodę z audio to oczekujemy fajerwerków , by kolumny / najczęściej top sezonu branży/ wciskały nam dźwięk do głowy i wszelkie przejaskrawienia / v-ka/ są pożądane. Potem jak posłuchamy trochę dłużej to jednak taki dźwięk robi się dobry tylko na krótką metę. Zaczynamy dążyć do wierności przekazu i .... tu zaczynają się schody. Odkrywamy , że jest coś takiego jak akustyka pomieszczenia , mastering , że nasze klocki chyba się nie lubią , raz jest za ciemno , raz za jasno i że cały świat audio zmówił się by nam dokopać.

Dokładnie tak było ze mną. To historia minionych 8 miesięcy mojego życia. Skąd wiesz o mnie aż tyle? Zaczynam czuć się nieswojo... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, seba3002 napisał:

Kolego @Rafał S, a gdzie u Ciebie te retro kolumny i lampy niewielkiej mocy, bo w stopce widzę coś z zupełnie przeciwnego bieguna? 

Kolego seba3002: Zauważ, że zacytowałem Tomka wybiórczo i odniosłem się tylko do przywołanego fragmentu, w którym nie ma mowy o lampie ani retro kolumnach. :)

Nawiasem mówiąc, mój obecny wzmacniacz ma mniejszą moc niż poprzedni (50W zamiast 80) i lekko "lampowy" charakter brzmienia. A moje nowe kolumny są z wyglądu bardziej staroświeckie od poprzednich. Więc może zmierzam w dobrą stronę - wszystko przede mną. :)

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...