Skocz do zawartości

Pytanie o wygrzewanie kabli


Recommended Posts

Przed chwilą, DiBatonio napisał:

Nie wiem, czy są jakieś testy

0_o No ale to przecież podstawowa sprawa. Po co mi gniazdko za tysiaka z tablicą Mendelejewa w środku, skoro nikt nie potrafi wykazać, że ma to racjonalne uzasadnienie? To jak kibel ze złota, na którym rzekomo lepiej się... siedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Rafał S napisał:

A da się pomiarami wykazać dobrą stereofonią, prawidłową barwę instrumentów i namacalność wokali?

Pytasz de facto o subiektywny odbiór dźwięku, a nie o coś, co można wykazać samymi pomiarami. Równie dobrze mógłbyś spytać, czy piwo ci zasmakuje, chociaż przeanalizować można jedynie jego skład i sposób przyrządzenia - a nie stricte twoje subiektywne postrzeganie smaku.

No i problemem w tym wypadku nie jest to, jak ktoś postrzega różnicę, tylko czy ta różnica w ogóle jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Dzik napisał:

Pytasz de facto o subiektywny odbiór dźwięku, a nie o coś, co można wykazać samymi pomiarami.

Czyli można by powiedzieć, że wszystkie kable "grają" tak samo, jak co poniektórym wzmacniacze.

Z pomiarów tych pierwszych nic nie wynika, żeby odpowiedzieć o ich wpływie na brzmienie, a jednak mają, większy lub mniejszy wplyw, ale mają.  

Kiedy lata temu kupowałem Albedo Monolith głośnikowe, miałem bardzo długo u siebie dwa komplety jedne na bananch BFA rodowanych drugi komplet na BFA złoconych.  Chociaż wtedy nie dysponowałem tej klasy sprzętem co teraz, to jednak różnice były dość łatwe do wychwycenia.

Pomiary tych kabli nie wykazały by niczego ponad to,  że mają określoną rezystancję, pojemność etc. chociaż zakończone były różnego rodzaju wtykami.

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Rafał S napisał:

Zła analogia. Nie pytam, czy dźwięk mi się podoba, tylko o jego konkretne (kluczowe dla większości) aspekty.

Dobra analogia, bo "namacalność wokali" to dla różnych ludzi może być coś innego, podobnie jak "dobra stereofonia" - bo niektórzy wolą szerszą, inni głębszą etc. Z pomiarów dowiesz się, jak mocno dźwięk będzie zniekształcony, czyli idąc dalej z analogią piwa - czy np. ktoś do tego piwa nasikał albo wrzucił do niego garść soli.

2 minuty temu, DiBatonio napisał:

Czyli można by powiedzieć, że wszystkie kable "grają" tak samo, jak co poniektórym wzmacniacze.

Dokładnie tak można powiedzieć i dlatego wielu ludzi tak właśnie mówi, ale nie tylko ze względu na pomiary, ale też ślepe testy i testy różnicowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek. Ostatnio byłem u pana od którego coś kupowałem - miał system za ok. 80koła, ogromne podlogowki w malym pokoju w bloku, ustawione krzywo, przyklejone do ściany, bez rownoleglych scian po bokach, nie mial ani jednego ustroju akustycznego. Brzmialo to gorzej niz moj zestaw za x4 mniej z sensowna akustyką. Sprzet za 80k nie mial wogole glebokiej sceny, dzwiek byl plaski, nie wiem - jak moj zestaw z garazu nad3020 i arcusy as4. Jak zestaw za 1k?  i ten pan zaczyna mi opowiadać o audiofilskich bezpiecznikach za 1000 zł które kupił i za chwilę będzie testowal dla poprawy dzwieku. Nie zamierzałem wybijać go z jego bańki, szkoda mojego życia i nerwów.

Zawsze przy takich dyskusjach internetowych zastanawiam się właśnie nad tym czy po drugiej stronie siedzi taka osoba jak w powyższym przykładzie czy jednak jak  Bogusław  czy inna osoba która ma ogarnięte podstawy i jakiekolwiek doświadczenie praktyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, zakładając ten wątek nie sądziłem, ze rozpocznie się tutaj aż taka dyskusja - bardzo mi miło :) Śledzę ja uważnie, ale nie zabierałem głosu bo widziałem, ze zrobiła się tutaj dyskusja „starych forumowiczów” i nie chciałem się wtrącać ;) 

Natomiast odbiegając od kabli. Ciekawy wątek poruszył mój przedmówca.

2 godziny temu, nazghul napisał:

Ciekawy wątek. Ostatnio byłem u pana od którego coś kupowałem - miał system za ok. 80koła, ogromne podlogowki w malym pokoju w bloku, ustawione krzywo, przyklejone do ściany, bez rownoleglych scian po bokach, nie mial ani jednego ustroju akustycznego. Brzmialo to gorzej niz moj zestaw za x4 mniej z sensowna akustyką. Sprzet za 80k nie mial wogole glebokiej sceny, dzwiek byl plaski, nie wiem - jak moj zestaw z garazu nad3020 i arcusy as4. Jak zestaw za 1k?  i ten pan zaczyna mi opowiadać o audiofilskich bezpiecznikach za 1000 zł które kupił i za chwilę będzie testowal dla poprawy dzwieku. Nie zamierzałem wybijać go z jego bańki, szkoda mojego życia i nerwów.

Zawsze przy takich dyskusjach internetowych zastanawiam się właśnie nad tym czy po drugiej stronie siedzi taka osoba jak w powyższym przykładzie czy jednak jak  Bogusław  czy inna osoba która ma ogarnięte podstawy i jakiekolwiek doświadczenie praktyczne.

Ja w świecie audio siedzę od jakiegoś czasu, ale nie spędziłem w temacie 30 lat jak wiele osób tutaj. Natomiast zaobserwowałem podobna zależność. Kilka razy w życiu byłem zaproszony na posłuchanie jakiegoś systemu, który swoje kosztował i często nie byłem w stanie uwierzyc jak ktoś mógł na to raz ze wydać tyle kasy, a dwa ze był tym zachwycony. Założyłem konto tutaj na forum, żeby głównie posłuchać, pouczyć się, ale przede wszystkim dostać oceny/polecenia rożnego sprzętu. I dzisiaj dochodzę do wniosku, ze polecanie czegoś i ogólnie obcowanie z czyimś opiniami na temat różnych podzespołów to niezwykle trudna sprawa. Jest tak wiele względnych wpływających na to całe brzmienie. Od kompatybilności podzespołów toru audio, po akustykę pomieszczenia, źródła itd a kończąc na słuchu. Każdy z nas słyszy inaczej i inne rzeczy lubi. Na pewno w ślepych testach wskazalibyśmy ten sam system jeśli chodzi o najlepsza scenę, rozdzielczość, czystość. Ale cała reszta - brzemieniem, barwa, charakterystyka to są już pojęcia względne. Jedni słyszą kable, inni nie. Jedni słyszą różne źródła cyfrowe, inni nie. Każdy ma inne pomieszczenie w którym słucham. Każdy ma inny repertuar muzyki, która różnie brzmi. No i na tym słuchu i guście kończąc. Dążę do tego, ze te wszystkie opinie o sprzęcie tutaj forumowiczów, chłopków z salonów audio itd są względne i czysto indywidualne. Sprzęt trzeba testować na własne uszy, w swoich czterech ścianach i realnie samemu kalkulować czy jest wart naszych ciężko zarobionych pieniędzy. W ostatnim czasie robiłem kilku kolegom przewody glosnikowe z polecenia. Ile z tych osób było nieszczęśliwych…. Od lat wydają pieniądze na te systemy i im to nie gra… chwytają sie wszystkiego już… wydają na to tyle, ze można kupić samochód nowy - bo gdzieś słyszeli, ze to dobre wiec kupili. Potem ja slysze taki system i gra on skrajnie gorzej niż zestaw jakiegoś mojego innego kolegi który wydał 1/20 tej kwoty. Łatwo w tym hobby skonczyc po kilku latach z ogromnych rachunkiem, który po przemyśleniu kompletnie nie jest wart tego co za niego dostajemy. Dlatego trzeba w tym całym audiofilstwie zachować trochę zdrowego rozsądku, dystansu i nie gonić ciagle kruliczka i dla odmiany czasami posłuchać muzyki, a nie przewodów ;) Ja przykładowo w ostatnim czasie zorientowałem się, ze więcej poświęcam czasu w internecie czytając o sprzęcie niż na słuchaniu samej muzyki - sam w to wpadłem.

 

 

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mateolo2 napisał:

Na pewno w ślepych testach wskazalibyśmy ten sam system jeśli chodzi o najlepsza scenę, rozdzielczość, czystość. Ale cała reszta - brzemieniem, barwa, charakterystyka to są już pojęcia względne.

Na pewno nie, a charakterystyka właśnie nie jest względna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Dzik napisał:

Dobra analogia, bo "namacalność wokali" to dla różnych ludzi może być coś innego, podobnie jak "dobra stereofonia" - bo niektórzy wolą szerszą, inni głębszą etc.

Wytłumaczyłem Ci jasno, że zła. To, co teraz uprawiasz, to jest już "mania racji". Kończę rozmowę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Rafał S napisał:

Wytłumaczyłem Ci jasno, że zła. To, co teraz uprawiasz, to jest już "mania racji". Kończę rozmowę.

Wytłumaczyłeś tylko sobie i to niestety błędnie.

"Namacalność wokali" to nie jest mierzalny parametr czy nawet "aspekt", który ma obiektywny charakter. Zmierzyć możesz charakterystykę, rezonanse spowodowane np. wadami konstrukcyjnymi, zniekształcenia, radiację głośników itd., ale nie "dobrą stereofonię" czy "namacalność" czegokolwiek. Krótko mówiąc, możesz zmierzyć, czy głośniki są dobrze zaprojektowane, ale nie to, czy ten konkretny projekt jako całość ci się spodoba.

Użyłem wyżej analogii piwa, bo analizując jego skład i sposób przygotowania też można teoretycznie stwierdzić, czy zastosowano właściwe proporcje albo czy nie ma w nim składników, których nie powinno w nim być. Nie da się jednak stwierdzić, czy obiektywnie dobrej jakości piwo ci zasmakuje - czy np. gorycz będzie dla ciebie odpowiednio "namacalna", czy nie.

O co ci chodzi z jakąś "nacją" - nie wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Dzik napisał:

Tak, np. kiedy zaczyna sobie wmawiać, że "prawdziwe granie" zaczyna się od 30k za komponent.

50k zł... I powiedz mi, czym ta kwota różni się od 10k zł lub 100k zł?

13 godzin temu, tomek4446 napisał:

Przepraszam , że pytam. Ta dyskusja do czegoś prowadzi ? Bo nie łapię jej sensu.

Miałem tego nie pisać, ale niestety chyba niektórym żal dupę ściska.

13 godzin temu, DiBatonio napisał:

Każdy ma „swój” ni-end, dla jednego będzie to 30tys dla innego kilka mln, tak się składa, że mam, a raczej miałem okazję słuchać tego drugiego.

Otóż to! Kompletnie nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie czepiają się takiej, a nie innej kwoty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Melo-man napisał:

chyba niektórym żal dupę ściska.

No tak. Zapewne wszyscy przeciwnicy Twojego mitopierdylenia to są biedaki których nie stać na drogie sprzęty.
Stać Cię na drogie klocki. Jesteś taki super. Wow.
Dramat. Ze wsi można wyjechać. Wiesz co dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujac luxusowy samochód płacisz też za luxusowe wykonczenie. Mimo iż osiagi ma mniej wiecej podobne do klasy np. Średniej. 😉

Mozna zbudować DIY który bedzie dzwiekowo bardzo dobry ale wykonczenie w zależności od zdolnosci manualnych i użytych elementów lub ich braku np. Braku forniru (niewykonczony mdf/hdf) 😜 poniżej "normy" ;)

 

Ale powyższe to nie reguła... tak że tego....

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy złota klamka z brylantem lepiej spełni swoją funkcję niż stalowa? Wg audiofila oczywiście tak, o ile tylko ktoś wymyśli do tego jakąś pseudonaukową podkładkę. Jak powiesz, że nie, to zazdrościsz albo za za mało klamek w życiu złapałeś - czyt. jesteś nieołapany i teoretyzujesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wyznacznikiem tego, ile trzeba zapłacić za sprzęt będący technicznym i brzmieniowym maksem mogą być ceny sprzętu studyjnego. Tam podatek od marzeń doliczany do ceny jest minimalny. Topowe monitory do niewielkiego studia to koszt 15 000-25 000 zł za parę. I jest to cena razem ze wzmocnieniem i często także systemem kalibracji. Czyli za takie pieniądze da się kupić sprzęt renomowanego producenta, o maksymalnej dostępnej jakości dźwięku. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, nazghul napisał:

Zawsze przy takich dyskusjach internetowych zastanawiam się właśnie nad tym czy po drugiej stronie siedzi taka osoba jak w powyższym przykładzie czy jednak jak  Bogusław  czy inna osoba która ma ogarnięte podstawy i jakiekolwiek doświadczenie praktyczne.

Zastanawiać się możesz,  a podany przez Ciebie przykład świadczy o tym, że jegomość ma pieniądze, ale brak elementarnej wiedzy na temat ustawienia kolumn, czy akustyki.

Nie oznacza to, że każdy, kto używa jakiś bezpieczników, kabli i innych uzdrawiaczy nie ma tej wiedzy i że u niego gra tak samo płasko jak u jegomościa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o akustykę to Zawsze mozna coś w niej poprawić (a tu zmiany sa najbardziej zauważalne). Nie znam osoby, która by udowodniła/mówiła że swoje pomieszczenie akustyczne ma tak perfekcyjne, że już lepiej sie nie da i wszystko co możliwe do zastosowania zostało zastosowane.

Tym bardziej zastanawia mnie (nagminnie przez niektorych) chęć sięgnięcia po zmiany jakiś elementów toru, gdy potencjał jest wciąż jeszcze niewykorzystany i prawdopodobnie to co ma nie jest nawet optymalne do tego co obecny system może pokazać.

Kiedyś ktoś zadał mi pytanie. Dlaczego od dłuższego czasu nic nie zmieniłem? Czy to oznacza że mam system perfekcyjny? No nie! Ale nie będę zmieniał nic, dopóki nie "wyciągnę" z środowiska w ktorym owy pracuje najlepiej 100% jego (systemu) możliwości. 

Ps: "set" o ktorym mowa był kiedyś w pewnym ustawieniu w ktorym scena dźwiękowa była najlepsza z możliwych jaką kiedykolwiek dane było mi uświadczyć. Ale co z tego skoro w innych aspektach było gorzej! Tak wiec wiem że mój skromny system potrafi wiecej niż obecnie (wiadomo... obecny kompromis).

Wpływ akustyki na to jak odbieramy dzwiek jest naprawdę mocno niedoceniany!

1 minutę temu, Chyba Miro 84 napisał:

Tym bardziej zastanawia mnie (nagminnie przez niektorych) chęć sięgnięcia po zmiany jakiś elementów toru, gdy potencjał jest wciąż jeszcze niewykorzystany i prawdopodobnie to co ma nie jest nawet optymalne do tego co obecny system może pokazać.

Ale znów tutaj wkracza chęć poznania nowego plus testy jako nabywanie doświadczeń. 

I jak żyć?

Kij ma zawsze dwa końce ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Jesli chodzi o akustykę to Zawsze mozna coś w niej poprawić (a tu zmiany sa najbardziej zauważalne). Nie znam osoby, która by udowodniła/mówiła że swoje pomieszczenie akustyczne ma tak perfekcyjne, że już lepiej sie nie da i wszystko co możliwe do zastosowania zostało zastosowane.

Tym bardziej zastanawia mnie (nagminnie przez niektorych) chęć sięgnięcia po zmiany jakiś elementów toru, gdy potencjał jest wciąż jeszcze niewykorzystany i prawdopodobnie to co ma nie jest nawet optymalne do tego co obecny system może pokazać.

Kiedyś ktoś zadał mi pytanie. Dlaczego od dłuższego czasu nic nie zmieniłem? Czy to oznacza że mam system perfekcyjny? No nie! Ale nie będę zmieniał nic, dopóki nie "wyciągnę" z środowiska w ktorym owy pracuje najlepiej 100% jego (systemu) możliwości. 

Ps: "set" o ktorym mowa był kiedyś w pewnym ustawieniu w ktorym scena dźwiękowa była najlepsza z możliwych jaką kiedykolwiek dane było mi uświadczyć. Ale co z tego skoro w innych aspektach było gorzej! Tak wiec wiem że mój skromny system potrafi wiecej niż obecnie (wiadomo... obecny kompromis).

Wpływ akustyki na to jak odbieramy dzwiek jest naprawdę mocno niedoceniany!

Ale znów tutaj wkracza chęć poznania nowego plus testy jako nabywanie doświadczeń. 

I jak żyć?

Kij ma zawsze dwa końce ;)

Dokładnie. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak zdecydowana wiekozzsc jakości naszego brzmienia jest akustyka. Jakiś czas temu wstawiłem sobie za kolumny cztery panele akustyczne przyklejane na ścianę z Allegro polskiej marki Apama (za darmo zrobili mi tez pomiar akustyki pomieszczenia. Ten prostu zabieg, który kosztował 200 zł wprowadził wieksza zmiane brzmienia niż 10 ostatnich par kolumn, które miałem - powaznie. 
 

Ostatnio tez odsprzedałem swój stary, budżetowy system (ale świetnie grający) znajomemu - u niego brzmi on tak kompletnie inaczej, ze aż trudno uwierzyc. Nie mówię, ze lepiej/gorzej, ale kompletnie inaczej. 

Edytowano przez mateolo2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, PaVson napisał:

Jakieś namiary link?

Jasne. Trzymaj - przykładowy link -

https://allegro.pl/oferta/panele-akustyczne-pianka-3cm-25-100-samoprzylepny-10821465206

Oni maja od cholery różnych modeli. Bass reflexy do narożników itd. Jest to ich opatentowany materiał który się nie sypie, jest w stu procentach bezpieczny dla zdrowia - można cała sypialnie tym wyłożyć. Do tego możesz dokupić taśmę dwustronna zbrojeniowa przez co montaz zajmuje 15 sekund ;)

Tak to u mnie wyglada. Pomiar pomieszczenia robią na podstawie schematu który trzeba narysować wyslac, z dokładnymi wymiarami, miejscem kolumn plus fotkami jakiego typu przedmioty stoją w pomieszczeniu, z czego jest podłoga itd i oni wszystko to wrzucają to programu, który symuluje rozchodzenie się dźwięku w pomieszczeniu i tworzy wykres rezonansu. Pomiar nr 1 to czyste pomieszczenie bez paneli. Pomiar nr 2/3 po zastosowaniu paneli. W świecie idealnym linia niebieska powinna być równo między szarymi. Oczywiście jak zrobią Ci pomiar to pewnie zasugerują duża ilość różnych paneli, żeby zbliżyć się do tego ideału. Mi zaproponowali około 10 różnych. Za około 600 zł. Ale poprosiłem o symulacje tylko z czterema i itak było super wiec nie chcąc robić ze swojej sypialni studia w panelach się tylko na nie zdecydowałem i to była największa zmiana brzmieniowa w moim systemie jaka usłyszałem :) Bardo polecam chlopakow z Apama - są mega prosami

 

1F8CA668-B683-4FF2-9F56-0BA574BB3451.jpeg

5FD147CF-38AD-4D9C-B7F9-CFADC7EC740C.jpeg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...