Skocz do zawartości

Simson

Uczestnik
  • Zawartość

    915
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Simson

  1. ...no w końcu. Jak że mi brakowało po wielu dniach- tygodniach normalnych, rzeczowych wypowiedzi. Złośliwy? ależ skąd, w końcu znowu ktoś na tym forum zaczyna mówić jak jest, a chyba to jest najważniejsze ? Chyba tego oczekują pytający? Wypowiedzi branży (zgodzę się z wcześniejszą wypowiedzią, że poza S4Home) sam osobiście zaczynam traktować z przymrużeniem oka, ostatnio pojawiła się kolejna branża (Szczecin) szukająca szybkiego rynku zbytu. Mam wrażenie, że co niektórym z branży kazali udzielać się na forach i wmawiać swoje dostępne (u siebie) produkty. A teoria branżowca ....bezcenna.
  2. ...dokładnie wiem o czym piszesz wpszoniak, te wątki też znam, czytałem . Aczkolwiek moja wypowiedź związana była raczej z półką niżej niż wyżej powiedzmy 20 - 30 tyś za kolumny, wzmacniacz i źródło. W tym budżecie nikt mnie nie przekona, że zmiana okablowania (powiedzmy na kabelki za 10 tyś) wniesie do systemu więcej niż zmiana wzmacniacza (czy kolumn) powiedzmy z 5-6 tyś na wzmacniacz za 12-15 tyś (oczywiście dobrany z głową). Osobiście uważam, że każdy element systemu jest istotny i musi być odpowiedniej klasy. Ale tak jak z każdym elementem systemu - przyrost jakości brzmienia powyżej danego pułapu cenowego jest dużo niższy (w zależności od podzespołu). Wiadomo, że czym bardziej element zaawansowany technologicznie to pułap zaczyna się o wiele wyżej i ten mniejszy przyrost brzmienia zaczyna się później. Dla porównania: kolumny, wzmacniacz to zaawansowane konstrukcje, więc ta granica jest relatywnie daleko. Okablowanie i gadżety technologicznie nie są mocno zaawansowane (no nie tak jak np wzmacniacz), więc ta kwota jest dużo niższa. W związku z powyższym ja to widzę tak: 10 tyś przeznaczone na kolumny czy wzmacniacz wniesie więcej niż 10 tyś przeznaczone na np okablowanie. ....inaczej: wzmacniacz z kolumnami w kwocie 30 tyś zł podłączony kabelkiem w cenie 1,5 zł za metr zabrzmi lepiej niż wzmacniacz z kolumnami w kwocie 2000 zł podłączony kabelkami nawet za 50 tyś zł. Przykład ekstremalny, ale według mnie obrazujący sytuację.
  3. Bardzo podobają mi się wypowiedzi Angela i audiowita w postach nr 7 i 9 w temacie działu stereo: NAD Model 60. Żeby nie zanudzać ja się pod tym podpisuję. Nic dodać nic ująć.
  4. W mojej opinii, szanowny kolego, akustyka (czyli szeroko pojęta dziedzina z tym związana) i preferencje słuchającego- czyli odbiorca to około 50% sukcesu. Kolejne 50% procent jest rozłożone (wg mnie w następującej kolejności) na kolumny, wzmacniacz, źródło, okablowanie i "gadżety". Tak to wygląda w mojej opinii i czasami się zastanawiam, czemu osoby wydają 10 000 na okablowanie (czy to zasilające, czy inne) do systemu za 15 000 zł. Według mnie nie ma to sensu, bo połowa tej kwoty przeznaczonej na adaptację akustyczną, wzmacniacz czy lepsze kolumny (oczywiście w budżecie, że tak powiem rozsądnym, nie przekraczającym kilkadziesiąt tyś zł) wprowadzą więcej zmian na plus. Przy tym tańszych i bardziej zauważalnych. Co prawda te pytania zadane przez Ciebie traktuję jako "działanie zaczepne", bo czytając Twoje wpisy nie wierzę, że nie znasz na nie odpowiedzi. Z resztą różne osoby mogą do pewnych aspektów podchodzić inaczej. Oczywiście istnieje ryzyko typu, że jak się dużo wie, to człowiek zaczyna kombinować i czasami dane reguły wydają się mniej wytłumaczalne i często nie jest to negatywne podejście do sprawy. Jednakże ja preferuję model klasyczny - typowy, który przedstawiłem powyżej.
  5. Tak, byłem. Oto recenzja: Spotkanie miało trwać ok 2 godzin, po 45 min dany blok i 15 minutową przerwą, jednakże Wojciechowi Pacule usta się nie zamykały i pierwsza część trwała ok 1,5 godziny. Jak dla mnie bardzo dobrze. Podczas prezentacji Wojciech przedstawiał dane nagrania opowiadając o poszczególnych cechach, historii powstania, na co zwrócić uwagę przy odsłuchach. Przedstawione nagrania były bardzo zróżnicowane pod każdym względem. Pojawiły się nagrania monofoniczne, starsze wydania płyt, płyty nagrane prawie że amatorsko oraz te z szanowanych wytwórni (przeważnie japońskich). Przy okazji oberwało im się za to, że nie potrafią wykonać żadnych dobrych kolumn (ponoć nie słyszą tak dobrze jak europejczycy wyższych tonów). Wojciech Pacuła w bardzo dostępny sposób przedstawiał różne aspekty związane z audio, opowiadał o konstrukcji kolumn, ich produkcji (przetwornik nisko-średniotonowy zastosowany w kolumnie to produkcja własna Pylon Audio). Można było także usłyszeć o historii powstania, testach, ponad 70 prototypach itp.). W prezentacji uczestniczył także główny inżynier projektu (Pylon Audio), który podczas spotkania musiał się zmierzyć się z kilkoma pytaniami od publiki, która dopisała, trzeba było donosić dość sporo krzeseł. Także kilka słów opowiedział przedstawiciel firmy Fezz Audio (chyba nawet właściciel, lub ktoś z wyższych kręgów firmy), przepraszam, ale nie pamiętam nazwiska. A temu, gdyż w drugiej części został do systemu podpięty wzmacniacz lampowy tejże firmy (chyba to była Titania ). Obecny był także właściciel firmy Pylon Audio. Wśród słuchaczy nie było żadnej kobiety, co szybko zostało wytłumaczone po krótkim bloku związanym z aspektami technicznymi prezentowanych kolumn. Raczej żadna kobieta by tego nie zniosła A właśnie, prezentowane kolumny to Pylon Audio Emerald HF Teraz sprawa najważniejsza- odsłuch. W pierwszej części spotkania kolumny napędzał wzmacniacz Soul Note to był chyba model SA730, ale przepraszam jeśli się pomyliłem. Odtwarzacz CD także tej firmy. Odsłuchy były (jak już wspomniałem) przerywane krótkimi wzmiankami na temat samych nagrań, technologi nagrania, krótkiej historii wykonawcy, cechami konkretnych wydań i nagrań. Pomieszczenie odsłuchowe o wielkości ponad 30m2, zaadoptowane akustycznie (panele absorbujące w dość znacznej ilości) oraz panele hybrydowe. Generalnie pomieszczenie dość dobrze wytłumione, ale wg mnie nie przytłumione. Hybrydy, panele pochłaniające i pułapki basowe na ścianie przedniej, na bokach panele pochłaniające oraz kilka hybryd. Tył był mało istotny, gdyż my robiliśmy za rozpraszacze i absorbery. Wykonanie kolumn pierwszorzędne, bardzo ładnie się prezentują, to musiał być fornir. Kolumny ponad metr od tylnej ściany, skręcone w stronę słuchacza ( co pozytywnie wpływa na odbiór fal dźwiękowych, ale nie chcę tu pisać o akustyce). Lekki pochył ku tyłowi. Co do brzmienia. Na pewno brzmienie tych kolumn jest bardzo dobre. Bardzo lubię w brzmieniu detaliczność (selektywność rozdzielczość ), a to ja tam usłyszałem. Barwowo również należą się ukłony. Bardzo ładnie była wyrysowana scena stereo. Utwór Peter Paul and Mary "In the wind" zabrzmiał zjawiskowo. Co prawda mamy tu praktycznie sam wokal, ale rozłożenie na siatce było świetne, zaś wokale na siebie nie nachodziły. Dynamiki tym kolumn także nie można odmówić. Przedstawiony repertuar odsłuchu był bardzo różnorodny i ja osobiście nie usłyszałem jakiejś "wtopy". Było detalicznie, rozdzielczo, selektywnie, z dynamiką i nawet mogę powiedzieć dość muzykalnie jak na konstrukcje podłogowe. Pomieszczenie odsłuchowe było dość dobrze wytłumione, jednakże momentami słyszałem dość duże dociążenie niskich rejestrów, dało mocno "na dole". Nie wiem jak to zabrzmi w warunkach bardziej mieszkalnych. Myślę, że "basoluby" mogłyby być wniebowzięte (ale to mogło być też spowodowane danymi warunkami odsłuchowymi). Ja zwolennikiem basu nie jestem, jednak preferuję brzmienie kolumn podstawkowych. Jednakże to moje preferencje, obiektywnie muszę przyznać, że kolumny na pewno są godne sprawdzenia jeśli ktoś się w tym budżecie porusza. Według mnie do pomieszczeń ponad 20 - 25 m2 są godne odsłuchu i sprawdzenia, czy akurat to nie jest nasza filozofia brzmienia. Ponadto ciekawy jestem jak te kolumny zabrzmią z inną elektroniką. W drugiej części została podpięta lampka Fezz Audio, ale tu się nie wypowiem, bo miejsce siedzące musiałem zwolnić (taka umowa, jak ktoś siedział na pierwszej części to powinien zwolnić miejsce dla wówczas stojących) i stałem gdzieś z boku jeszcze za plecami innych. Totalnie zero odbioru i to już ciężko nazwać słuchaniem. Aczkolwiek ten skrawek lampowego brzmienia co do mnie docierał był mocno zaskakujący, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Podsumowując: Kolumny na pewno warte zainteresowania, warsztaty bardzo ciekawie zorganizowane i jeśli ktoś ma taką możliwość nie widzę innej opcji żeby się nie pofatygować i samemu ocenić (jest jeszcze kilka terminów i lokalizacji). Podczas warsztatów można było wylosować kolumny podstawkowe Pylon Opal, IC Fezz Audio, koszulki. Warto ! Z mojej strony podziękowania za osobiste zaproszenie na warsztaty od gdańskiego Premium Sound http://www.premiumsound.pl
  6. Dzięki wpszoniak, rzeczywiście trochę drogo. Myślałem, że chociaż do 150 zł coś się ogarnie. Niemniej jednak nie spocznę w poszukiwaniach, na pewno będę się konsultował. Jeśli komuś się ciekawe wydanie trafi - również z prośbą o link. Jeszcze raz z podziękowaniem i pozdrawiam.
  7. Bezsprzecznie zgodzę się z tym, że nie liczb słuchamy. Pliki z dobrego źródła też mniejsze grają często lepiej od "wysokich liczb" plików z niepewnego źródła. Ale nie chcę tu pisać o plikach. Tak jak wspomniałeś, to temat o wydawnictwach. A więc może mała podpowiedź ? Zapewne zakupiłbym płytkę Pink Floyd "Dark Side Of The Moon" oraz "The Wall" wybitnego wydania. Niech to będą pierwsze albumy z prawdziwego zdarzenia. Przesłany wątek na pewno przejrzę, zaś przepraszam jeśli tu już była o tym mowa. Tak z pośpiechu zadałem pytanie nie sprawdzając całego wątku i wypowiedzi, co rzadko mi się zdarza. RoRo, zapewne masz rację, trochę format CD traktowałem po macoszemu, ale czym więcej czytam, tym więcej go zaczynam na nowo szanować
  8. Ależ czemu miałbym się gniewać ??? Każdy ma swoje upodobania, swoją filozofię oraz indywidualne preferencje co do wyboru transportu. Ja osobiście lubię pliki, dla mnie duża część brzmi lepiej niż przyzwoicie, ale absolutnie nie skreślam transportu CD (stary sprawdzony format, który jest dopracowany już chyba maksymalnie, jedyny mały mankament to te 16 bit). Plikom mimo wszystko jeszcze dużo brakuje. Zaś po kupnie CD zapewne będę częstym gościem tego tematu, gdyż na pewno nie zadowolę się wydawnictwami budżetowymi.
  9. Szanowny wpszoniaku, co do tej drugiej części Twojej wypowiedzi zgodzić się muszę. Zapewne przy nadarzających się okazjach postaram się jakoś merytorycznie wypowiedzieć, z pozdrowieniami.
  10. Co do nowych tematów w przyszłości (ewentualnie) - myślę, że brakuje specjalistycznego tematu o plikach FLAC, Angel- wiem, że nie jesteś do nich nastawiony optymistycznie, ja też lubię fla©ki dobrze przyrządzone z majerankiem, aczkolwiek powiem Ci, że brzmienie tych 96000 Hz i wyżej jakością przewyższą nawet dobre wydanie CD. Kiedyś robiłem test z transportem PC i co się okazało ? ... że flac jakości płyty CD ( 44,1 kHz) brzmiał bardzo dobrze, ale niektóre zrzucone np z winyla lub studyjne, o parametrach powyżej 96kHz brzmią lepiej. Nieznacznie lepiej, ale lepiej. Myślę, że pliki bezstratne wyższej rozdzielczości to przyszłość. Między 44,1 kHz (CD) a np 96kHz (24 bity) jest znaczna różnica, o wiele większa niż pomiędzy 96kHz, a 192kHz.
  11. Jutro wyjazd do Gdańska na imprezę. Z ostatnich wieści - uczestnicy spotkania będą brali udział w losowaniu kolumn podstawkowych Pylon Opal. Postaram się jutro zamieścić jakąś mini recenzję.
  12. Myślę, że masz rację RoRo. Myślę, że nawet jeśli DAC z IN300 trafi do sprzedaży jako urządzenie solo, to patrząc na parametry - cena przekroczy 5000 zł, zapewne będzie dość długo się trzymać niezmieniona. Więc nie ma co czekać na nowinki (zawsze kiedyś można zmienić), pod koniec lutego biorę się za test DAC'ów, gdzie jak już wspomniałem DAC ATOLL'a jest faworytem, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Przy okazji mam nadzieję, że uda się wykonać test z kilkoma rodzajami okablowania tu się uśmiechnę do Ciebie . Już szwagra zorganizowałem do odsłuchów (pojęcie w kwestiach audio ma), w szczególności przyda się do "ślepych testów".
  13. Oj Panowie, wielu jest obserwatorów zapewne. Sam wątki muzyczne przeglądam od dłuższego czasu, czytam to o wydaniach japońskich (ponoć najlepszych) czy o winylach. Ale jak tu się wypowiadać, gdy poważniejsze transporty czekają jeszcze w kolejce. Obecnie priorytet to pliki flac, ale tu ciężko coś o wydaniu napisać, bo nie wiadomo skąd dany utwór był "zgrany" i przede wszystkim jak (ja bym wymagał wszelkich parametrów, ale nikt tego nie zamieszcza). Idzie ufać, że rodzący się rynek wydawnictw plików bezstratnych coś więcej będzie zamieszczał. Ceny dość wysokie, ale klasyki warto zakupić. Mam nadzieję, że flac nie skończy jak DVD-audio.
  14. Sprawa rozwojowa, ale jeszcze trzeba uzbroić się w cierpliwość (minimalnie miesiąc, maksymalnego czasu określić na tą chwilę nie mogę). Postaram się relację zdać, ale co z tego wyjdzie i kiedy próżno wyrokować.
  15. DAC wygląda świetnie, zgodzę się bezsprzecznie. A ja ciągle nie mogę przestać myśleć, czy zdecydują się na jego wydanie w oddzielnej obudowie -solo. Jeśli cena byłaby o kilka setek wyższa (no nawet do 1000 zł) niż powiedzmy DAC100se, to będzie w moim zasięgu. Czas na dobór DAC do ATOLL'a się nieubłaganie zbliża, a tu taki pat. Żal by było, gdyby po ewentualnym kupnie Atoll DAC100se za miesiąc pojawił się w przyzwoitej cenie następca, albo DAC 200 poleciałby z ceny (choć to mniej prawdopodobne).
  16. Ja też jestem zdania, że fizyki nie oszukasz i dodam, że ekonomii też nie oszukasz. Nie znam brzmienia tego DAC'a NAD, ale jestem prawie przekonany, że firmy, które nie przewartościowują swoich urządzeń w tej samej cenie zaoferują jakość lepszą (transport bezprzewodowy w DAC także swoje kosztuje, co jest finalnie uwzględnione w cenie, zaś nie są to tanie rzeczy, tym bardziej, że to jest jakąś nowinką techniczną), więc klasyczny DAC w porównywalnej cenie, z ekonomicznego punktu widzenia, przeważnie jest lepszy. Więc sam musisz zdecydować co jest istotniejsze, czy lepsze (najprawdopodobniej) brzmienie, czy wygoda użytkowania. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem kompromisów kosztem jakości brzmienia, nawet najmniejszych. Ale wiem, że część osób jest w stanie poświęcić brzmienie dla wygody użytkowania. Więc według mnie tak to wygląda.
  17. Z jednej strony fakt, ale z drugiej strony Top Hi-Fi Szczecin gdybyś miał podobny problem, to jak sam piszesz wolisz mieć komputer bliżej, więc myślę, że to powinno być kierunkiem ku rozwiązaniu problemu. Ja wychodzę z założenia, że część porad nie musi się podobać pytającemu. Myślę, że ważniejsze jest dbanie o jakość, klasę brzmienia (ewentualne uświadomienie, że to jest kosztem czegoś i jeśli osoba świadomie się na to godzi to nie ma problemu). Nie zawsze metody zastępcze (np pokonanie kilkunastu metrów urządzeniami do tego przeznaczonymi) są wyjściem dobrym dla użytkownika, bo często osoby mogą nie mieć świadomości, że kosztem odległości i wygody pogorszą sobie brzmienie, lub w podobnym budżecie cieszyć się lepszą jakością, ale z jakimiś kompromisem typu przeniesienie komputera.
  18. Powyższe urządzenie (dac bezprzewodowy) jak dla mnie zbyt drogi. Wolałbym nosić komputer bliżej wzmacniacza, zaś za taką kwotę kupić zdecydowanie lepszy dac, po co płacić za "bajer" ? Kilkanaście metrów to zdecydowanie za dużo, takie połączenie nie ma sensu wg mnie. A jeśli już to może zakupić "mini laptopa" za 400-600 zł, z przeznaczeniem tylko na audio ???? Ewentualnie dokupić solidny DAC ? Tak poza nawiasem, dlaczego kolega Top-HiFi nie oznacza się jako branża ? Pozdrawiam
  19. Tak, gdzieś go znalazłem nawet w języku polskim. Z tego co pamiętam on uwzględnia z listy już dołączone różne panele (wybierane w zakładkach) i na tej podstawie rysują wykres, jednakże trzeba zwrócić uwagę, że kalkulatory dane podają automatycznie i nie zawsze ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości. Są pomocą, nie przeczę, ale mimo to w każdym pomieszczeniu trzeba to sprawdzić indywidualnie. Raczej nie ma wzoru rozmieszczenia ustrojów i ich rodzaju, który pasuje do wszelkich pomieszczeń. Podobnie jak kalkulatory on-line wskazujące poziom alkoholu po wypiciu określonej ilości, gdzie podaje się wagę, godziny spożycia, rodzaj i ilość alkoholu. Wyniki takiego sprawdzenia za pewnik też bym nie brał. Za bardzo jest to indywidualną sprawą, tak jak w przypadku powyżej.
  20. Angel w co czwartym wątku przesyła poniższe linki. Poczytaj koniecznie, a nawet postaraj się w internecie jeszcze trochę poszukać. http://www.rms.pl/akustyka/akustyka-pomieszczen http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php Co do kolumn podstawkowych. Ich koszt wykonania jest niższy niż kolumn podłogowych, gdyż konstrukcja jest mniejsza, mniej materiału na budowę idzie. Więc jeśli w tej samej cenie chcesz kupić mniejsze kolumny (podstawkowe) to najczęściej będą one wykonane z lepszy podzespołów,więc najczęściej zabrzmią ładniej. Oczywiście przy dobrym wyborze. Dlatego polecam takie konstrukcje, no przynajmniej odsłuch do pomieszczeń do 20m2. Uważam, że pomimo bareflex z przodu jakąś odległość od ścian trzeba zachować. Oczywiście gdy jest on umiejscowiony z przodu może być mniej podatny na odległość, ale kolumna zawsze potrzebuje oddechu. Myślę, że jak poczytasz o akustyce, rozmieszczeniu kolumn itp, to każdy zestaw jest w stanie zabrzmieć bardzo dobrze w danym przedziale cenowym, a przy wdrożeniu porad odnośnie akustyki itp, może on zabrzmieć o wiele lepiej niż droższe zestawy w pomieszczeniach akustycznie nieprzystosowanych.
  21. A no to inaczej wygląda niż z rysunku. W pomieszczeniu do 20m2 ja osobiście polecam kolumny podstawkowe, według mnie lepiej się sprawują, ale wiem, że niewielkie podłogowe też mogą się nadać. Jednakże warto posłuchać podstawkowych, żeby samemu się przekonać co będzie lepsze. Nie rozumiem dlaczego martwisz się tym, że kolumny podłogowe mogą być za duże? To powód do zadowolenia, gdyż w podobnym przedziale cenowym kolumny podstawkowe zapewnią ładniejsze brzmienie. Miejsce kolumn w tak nieregularnym pomieszczeniu wg mnie jest odpowiednie, jednakże 30 cm to zdecydowanie za mało. Czytałeś coś na temat akustyki? Angel wkleja co któryś post bardzo przystępnie napisane materiały na ten temat. Warto poczytać, gdyż nietrzymanie się zasad skutkuje często znacznym pogorszeniem brzmienia z zestawu, który mamy. Elektronikę postawiłbym na ścianie przedniej (gdzie stoją kolumny -nie zaś głośniki, głośnik to część składowa kolumny głośnikowej, uczmy się prawidłowego nazewnictwa). Kolumny wg mnie powinny stać blisko elektroniki, gdyż długość kabla głośnikowego jakiś wpływ na brzmienie ma.
  22. Pomieszczenie ma niespełna 20m2, wejdzie to tam wszystko ? Miejsce odsłuchowe będzie bardzo blisko, Z rysunku obstaję, że maksymalnie 1,5 metra, a gdzie miejsce na odsunięcie kolumn od ściany? Nie wiem, czy kolumny podłogowe to dobry pomysł. To, że miejsce na elektronikę wybrałeś tam to na pewno jest pomysłem złym. Obawiam się mocno tak bliskiego postawienia kompletu wypoczynkowego, fotele zaburzą wszystko co można, Od oparcia do ściany przedniej to ok 2 metry, Kolega czytał jakieś materiały o akustyce, rozmieszczeniu zestawu itp ? Jeśli oczekujesz brzmienia na poziomie, to obawiam się, że w takiej konfiguracji będzie to niemożliwe.
  23. S4Home ma rację, to nie pomoże Akustyka jest bardzo istotna w pomieszczeniu odsłuchowym, szczególnie przy zestawach wielokanałowych. U Ciebie to wygląda nieciekawie. W dziale stereo znajdują się porady odnośnie akustyki, rozmieszczenia kolumn itp. Poszukaj właśnie tam informacji. Niżej wklejam wątek, gdzie o akustyce też jest wspomniane. http://forum.audio.com.pl/Akustyka-pomieszenia-t45670.html http://forum.audio.com.pl/index.php?showto...mp;#entry172924 Poszukaj w Internecie materiałów o akustyce, dużo jest tego. Angel w co czwartym wątku przesyła poniższe linki (warto poczytać) http://www.rms.pl/akustyka/akustyka-pomieszczen http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php
  24. A ja to się zastanawiam jak to możliwe z tymi 15 metrami. Możesz kolego wstawić szkic jak planujesz rozstawić zestaw audio? Bo może się okazać, że ustawienie jakie masz w planie będzie ustawieniem błędnym i wówczas zakup kabli bezcelowy, tym bardziej pruć panele.
  25. Ta gąbka o której piszesz nie nadaje się do niczego, nawet więcej- nią można sobie szkody w brzmieniu zrobić. Akustyczna to ona jest tylko z nazwy.
×
×
  • Utwórz nowe...