-
Zawartość
12 288 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
-
I to nie gwarantuje, że czegoś się człowiek dowie;)
-
Ale konstrukcyjnie. Jakie rozwiązanie umożliwia monitorom odsłuch w bliskim polu, a uniemożliwiają go zwykłym kolumnom podstawkowym
-
Gratulacje! Jako co ich używasz? Ciekawa seria. Myślałem długo, czy nie wypróbować modelu podłogowego (mają go w outlecie w Salonie Denon).
-
Można spytać z ciekawości, dlaczego?
-
Zarejestrowani tam chyba nie wyszukują forów w Google, gdy chcą coś napisać;) No to chcą, czy nie chcą? Sprzeczne coś te komunikaty.
-
"Nie podobają mi się twoje poglądy na wygrzewanie. Odpocznij sobie miesiąc od forum." Takie masz ciągoty Mariusz?:) Znam pewne forum audio z "jasno określonym kierunkiem", gdzie wycięto w pień wszystkie osoby mające zdanie odmienne od prowadzących. A piszących? Prawie wcale. Chociaż żadnych kpin nie muszą się przecież obawiać. Przewrotność losu. Przychodzą sobie popisać u nas.
-
@Mikelas76, rozumiem. Wydaje mi się, że normalne absorbery też by nie wpłynęły znacząco na pofalowania pasma przenoszenia.
-
To jeszcze jedna uwaga. Jeśli zdecydujesz się na kolumny podstawkowe, to ważne, żeby nie stawiać ich bezpośrednio na blacie biurka. Jeśli ustawisz je na odpowiednio wysokich podstawkach (jeszcze raz wklejam foto), to zagrają o klasę lepiej. Serio. Jakieś absorbery mogą też znacznie polepszyć jakość odbioru. Powodzenia!
-
Ale skoro może być dobrze tu i tu...?
-
Nie znam Twoich kolumn, ale myślę, że to możliwe. Chyba da się kupić lepsze w zakładanym budżecie. Ja bym zrobił tak. Zostawił wzmacniacz (jest solidny), dokupił do niego tani streamer z wejściami cyfrowymi, a większość budżetu przeznaczył na lepsze kolumny. Wybór jest duży. Możesz posłuchać Heco Revolution 3 (niedrogie, a bardzo dobre), Usherów S-520 (tanie, a bardzo dobre), Bowersów 707 (pod wieloma względami rewelacyjne) lub wielu innych udanych modeli. Pytanie tylko, czy możesz je dobrze ustawić? Kiepskie ustawienie może zniweczyć ich zalety. Może wrzucisz zdjęcia, to będzie można ocenić potencjał Twojego pomieszczenia.
-
I nie ma się czym chwalić;). Zapominacie, że podstawową formą odsłuchu ma być słuchanie przy biurku. Kolumny podłogowe słabo się do tego nadają. Są zbyt niskie. Kolega będzie miał tweetery 20-30 cm poniżej uszu. O zgraniu fazy głośników nawet nie wspomnę.
-
Mam aktualnie w domu trzy pary podłogówek, a mimo tego słucham sobie w tej chwili (w salonie 25 m2) muzyki na monitorach. I niczego mi do szczęścia nie brakuje. Co kto lubi Tomku. Przecież masz. Te PMC są drogie, jak diabli.
-
A jak Ci się podobają Dali Menuet? Będą lepsze od KEFów przy słuchaniu z bliska, ale trochę mniej wypełnią basem pomieszczenie przy odsłuchu "pełnoskalowym". PS nie patrz na to zejście w Hz, bo popełnisz najgorszy błąd, jaki można zrobić przy wyborze kolumn.
-
Błagam Cię, nie patrz na takie pojedyncze, oderwane od reszty parametry. Szczególnie, jak nie orientujesz się w temacie i nie potrafisz ich właściwie zinterpretować. Kolumny tzw. "schodzące" do 60Hz (np. przy - 3dB) mogą zagrać lepszym, bardziej wyrównanym i niżej schodzącym (!) basem niż takie, którym zmierzono zejście -3dB przy 50Hz.
-
Kolumny wybierz po odsłuchach takie, żeby jak najlepiej wpasowały się w Twój gust i akustykę Twojego pomieszczenia. One, rozstawienie ich w pokoju, oraz akustyka, to najważniejsze elementy zestawu audio. Wzmacniacz wybierz taki, żeby miał funkcje na jakich Ci zależy. Lepiej tańszy niż droższy. Co zaoszczędzisz na elektronice możesz dołożyć do kolumn i zakupu ustrojów akustycznych.
-
Wystarczą kolumny podstawkowe. Myślę, że w Twoje potrzeby mogą się świetnie wpisać KEF-y LS50. Słucham ich zarówno przy biurku (w 10 m2), jak i normalnie ustawionych w salonie (25m2). Sprawdzają się tu i tu. Nadają się do słuchania z bliska i do słuchania cicho. Nie są może bardzo efektowne czy czarujące, ale są za to uniwersalne i komfortowe przy długich odsłuchach. Gdy trzeba nagłośnią też większą powierzchnię (mimo, że nie są jakieś duże - taka zmyłka). W budżecie 8-10 tyś zmieścisz się ze wszystkim (szczególnie, jak upolujesz jakąś promocję czy outlet).
-
@MariuszZkoncertowo rozmyłeś zagadnienie;). Pójdę w Twoje ślady. A skąd wiadomo, że zmiany zgłaszane jako usłyszane podczas rzekomego wygrzewania, nie są spowodowane zmianą wilgotności czy temperatury powietrza lub zmianami ciśnienia. Należy też przy analizie tych doznań uwzględnić zmiany parametrów głośników powodowane nagrzewaniem się ich elementów składowych.
-
A ktoś bagatelizuje odpowiedź impulsową? Na pewno nie ja. Nawet obecne kolumny wybrałem właśnie pod kątem umiejętności oddawania przez nie transjentów. Tylko, jak dotychczas, żadne dowody na zmianę odpowiedzi impulsowej w trakcie wygrzewania nie padły. Trzeba by mieć jakieś pomiary, znać skalę i wiedzieć w jakim okresie czasu ewentualne zmiany następują, żeby włączyć ten element do dyskusji.
-
Moment. Pisałeś, że może być słychać takie zmiany. No to podałem procedurę, żeby to sprawdzić. Możemy potwierdzić, albo wyeliminować ten element układanki. Tylko ważne, żeby te próby odbywały się w sporym odstępie czasu, by symulować rzeczywistą procedurę wyłapywania zmian podczas wygrzewania. Nie można przeprowadzić tych prób jedna po drugiej. PS Małe sprostowanie. Przy dziesięciu próbach trzeba trafić 8, a nie 7, żeby uznać test za zaliczony. Przepraszam za błąd.
-
Przeprowadzenie ślepego testu wygrzewania kolumn jest z oczywistych względów niemożliwe. Wymyśliłem jednak jego analog. Spójrzmy na wykres symulujący przebieg pasma przenoszenia wygrzanych i niewygrzanych kolumn. Nie będzie problemu, żeby powyższą zmianę pasma zasymulować cyfrowo (np. w RME). Test miałby taki przebieg. 1. Słuchamy utworów testowych z pomocą niewygrzanej wersji krzywej (pierwotna krzywa). 2. Po tygodniu słuchamy tych samych utworów z pomocą nieznanej nam, losowo wyznaczonej krzywej (albo pierwotnej, albo wygrzanej). Zapisujemy, czy usłyszeliśmy zmianę, czy nie. 3. Po kolejnym tygodniu powtarzamy procedurę z punktu 2. 4. Robimy 10 takich prób. Jeśli 7 razy trafnie rozpoznaliśmy, z pomocą której krzywej słuchamy, to test uważamy za zaliczony. 0,5 dB zmiana w paśmie basu jest rozpoznawalna w dłuższym okresie czasu. Ktoś chętny?
-
Jeszcze raz. Ocenienie słyszalności zmian 5-10Hz przy -3 dB/-6 dB jest bez stosownych wykresów niemożliwe. Krzywe mogą się ułożyć różnie. Może być tak, że będą od siebie oddalone ledwie o ułamek dB, a tego na pewno nie usłyszymy. Miejmy na uwadze, że pomieszczenie wprowadza w tych krzywych zmiany kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu dB. Nawet lekkie przesunięcie głowy wprowadza decybelowe zmiany. Czy jesteśmy w stanie przysiąc, że w trakcie rozciągniętego na tygodnie odsłuchu wypalanych kolumn, mamy zawsze głowę idealnie w tym samym miejscu?
-
Uściślijmy, o czym mówimy. Czym w Twoich pomiarach był "efekt pochłaniania"? Jaki był bez zasłon, a jaki z nimi?