-
Zawartość
13 767 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Wybacz, ale nie rozumiem.
-
Link do krótkiego porównania możliwości Dirac Live i Room EQ Wizard (trzeba brać ewentualną poprawkę, że porównanie przygotowało MiniDSP) https://www.minidsp.com/applications/digital-room-correction/dirac-live-vs-rew Wychodzi na to, że DL używa bardziej zaawansowanych filtrów: Infinite impulse response (IIR) i Finite impulse response (FIR) zamiast wyłącznie IIR, jak REW. Dodatkowo ma możliwość korygowania odpowiedzi impulsowej głośników, czego chyba nie potrafi REW.
-
Moja odpowiedź łączyła elementy teorii i praktyki. Jeśli chodzi o różne ustawienia absorberów, to jestem pewien, że u mnie na przedniej ścianie spisują się świetnie, Na bocznych i podłodze efekty są już mniejsze i nie potrafię jednoznacznie opisać gdzie najkorzystniejsze. Słucham sobie raz tak, raz tak;). Co do pomiarów. Uważam, że są one bardzo ważne, by oddzielić ziarno od plew. Wobec ułomności naszego słuchu i związanych z nim zjawisk psycho-akustycznych warto mieć podpowiedź, czym warto się zajmować, a co jest tylko stratą czasu i pieniędzy. Jeśli teoria, pomiary i dodatkowo ślepe testy wskazują, że coś nie działa, to szkoda trwonić na to środki. Warto się za to zająć dziedzinami na które pomiary wskazują jako na najbardziej istotne. Lepiej walczyć o 1 dB niż o 0,1 dB. Dla mnie to oczywiste.
-
Ustawienie za kolumnami to także ustawienie w miejscu pierwszego odbicia. Tam odbijają się bowiem niskie częstotliwości. Dodatkowo, wyższe częstotliwości mają tam odbicia wtórne, które później "udają" pierwotną falę. Wychodzi na to, że to miejsce jest dla akustyki pomieszczenia bardzo ważne - czyści dźwięk z niepotrzebnych naleciałości. O bocznych odbiciach kiedyś już pisałem. Mogą one dobrze wpłynąć na odbiór stereofonii. Według badań Harmana są one nawet preferowane przez słuchaczy względem ścian wytłumionych. Warto za to opanować odbicia od podłogi i sufitu. Skąd przypuszczenie, że nie używam słuchu do oceny jakości dźwięku? To by był absurd! Ustroje z perforowaną płytą czołową, które ma kolega @ksi3zyc możemy traktować jako absorbery. Ich zdolności rozpraszające dotyczą raczej wąskiego pasma i ich skuteczność jest ograniczona (ale to może lepiej @Bartek z Mega-Acoustic niech się wypowie, bo to on je projektował - jakie pasmo i w jakim stopniu rozpraszają Bartku?).
-
Jakiego ustrojstwa? Absorberów? Jeśli o to Ci chodzi, to upór godny pochwały, bo dają lepszy dźwięk.
-
O, to ciekawy problem akustyczny. Są przecież na rynku kolumny, które mają na tylnej ściance dodatkowe głośniki. I jak wtedy adaptować pomieszczenie?
-
To zdjęcie ma udowadniać jakąś tezę? Co z niego ma wynikać?
-
@ksi3zyc, mam podobne odczucia do Twoich. Największy efekt przynosi wstawienie paneli pochłaniających za kolumny. To jest prawdziwa rewolucja. To gdzie umieścimy inne ustroje ma już mniejsze znaczenie (piszę jednak o pomieszczeniu średnio umeblowanym - w bardziej pustej przestrzeni pewnie będzie trochę inaczej). To jednak przesada. Znam dwa inne fora, gdzie jest dużo wartościowych wpisów o akustyce. Fakt, że ciągle stosunkowo niewiele w stosunku do tematów kablowych:)
-
Bardzo podobnie do mikrofonów MiniDSP i Micromegi wygląda też mikrofon Behringer ECM 8000. Ciekawe, czy może być ich pełnym zamiennikiem (pliki kalibracyjne?). Koszt 150-200 zł. https://www.muziker.pl/behringer-ecm-8000-measurement-microphone?gclid=CjwKCAiArK_fBRABEiwA0gOOc8k0P5R3OPq29Bju_E9S6ibV-GzGFAqOZtEvkhO3gf8yer1WtFkqZhoCH5EQAvD_BwE
-
Amplituner, czyli właściwie co? Czym ta Yamaha różni się od "gołego" wzmacniacza? Inny zasilacz? Pudło. Inne elektrolity? Pudło. Inne polipropyleny? Pudło. Inne tranzystory? Pudło. Inne radiatory? Pudło. Gdzie odstaje od wzmacniacza? Znajdź różnice?
-
Dzięki. Przejrzałem opis tego kabla na stronie producenta i choć piszą tam o Perfect-Surface, ale słowo polerowany chyba nie pada. Ale może po prostu nie uznali za stosowne wspomnieć o procesie dochodzenia do tej Perfect-Surface.
-
No właśnie nie mogę znaleźć. Szkoda, że to dla Ciebie taki problem napisać, jakie masz te kable i skąd wiesz, jak są robione. Trudno. Temat pada.
-
Czekam na szczegóły. Na czym ta technologia polega? Jakie przewody tego typu oferuje rynek?
-
Czy ktoś ma jakieś informacje o przewodach z polerowanej miedzi? Pomysł mnie zainteresował;) Nic jednak nie mogę znaleźć na ten temat. Może kolega źle interpretuje budowę, togo co ma?
-
Do listy systemów korekcji akustyki pomieszczenia możemy dopisać M.A.R.S stosowany we wzmacniaczach firmy Micromega (modele M-100 i M-150). Wzmacniacz M-150 kosztuje sporo, bo aż 30 000 zł. Nie jest to dla mnie jasne, ale M.A.R.S jest chyba oferowany w dwóch wersjach ROOM EQ1 i ROOM EQ2. Z opisu jego działania w zamieszczonej poniżej recenzji z miesięcznika Audio wynika, że działa on tylko na niskie tony. Jednak w sieci można znaleźć wykres, gdzie jego działanie jest zaznaczone w całym pasmie. Być może ten drugi zakres jest dodatkową (płatną?) opcją. Mikrofon do M.A.R.S-a wygląda bardzo podobnie do mikrofonu MiniDSP. Czy to może ta sama konstrukcja? Opis działania systemu zaczerpnięty z recenzji M-150 w miesięczniku Audio: "Micromega M-150 - system M.A.R.S Mikrofon otwiera dostęp do istotnej funkcji, być może nawet determinującej podstawowe założenia konstrukcyjne. M-150 został wyposażony w autorski system M.A.R.S. (Micromega Acoustic Room System). Układ odpowiada za korekcję akustyki pomieszczenia, ale równolegle potrafirównież korygować niedoskonałości charakterystyki przetwarzania zespołów głośnikowych. Dokonując serii pomiarów (mikrofon ustawiamy w miejscu odsłuchowym i w jego okolicy tak, by muzyki mogła słuchać więcej niż jedna osoba, lub aby nie trzeba było za każdym razem siadać w jednym, jedynym miejscu), układ bada środowisko akustyczne, obliczając i wprowadzając stosowne korekty. Możliwe są dwa tryby pracy - korekcja głównych problemów związanych z pomieszczeniem, przy zachowaniu charakteru kolumn, lub działanie kompleksowe, włącznie z niwelowaniem potencjalnych problemów tych ostatnich. Oprócz kompleksowości działania, zaletą układu M.A.R.S. jest jego prosta obsługa, bez konieczności angażowania smartfona czy komputera, a jedynie za pomocą kilku przycisków samego M-150. System korekcji akustyki M.A.R.S. jest związany z ustawieniem (im staranniej to zrobimy, tym efekty będą lepsze) i podłączeniem mikrofonu (dostarczonego w komplecie). Choć to system zaawansowany i nowoczesny, to do jego obsługi... nie potrzebujemy smartfona, a całą procedurę uruchamiamy tradycyjnymi klawiszami na froncie wzmacniacza. Tym lepiej. Micromega M-One wykonuje trzy grupy pomiarów, za każdym razem wskazując dokładne miejsce, w którym należy umieścić mikrofon: dokładnie w punkcie odsłuchowym, a później przesuwając go o 20 cm w lewo i w prawo. Ciąg sygnałów testowych wieńczy krótki komunikat o powodzeniu całej procedury, na jej końcu kalibracja (zgodnie z wynikami) jest od razu aktywowana w pierwszym z dwóch możliwych trybów - o oznaczeniu Auto. Jest to domyślne ustawienie, w którym system redukuje zaburzenia pochodzące przede wszystkim od rezonansów pomieszczenia (takie jest założenie). System jest wtedy bowiem "wyczulony" na anomalie wąskopasmowe i koryguje je, nie ingerując w ogólny kształt charakterystyki częstotliwościowej. Jeżeli więc basu jest dużo - to będzie go dużo. Załączając tryb Flat, idziemy o krok dalej (wciąż tylko w zakresie niskotonowym), którego poziom zostaje doprowadzony do właściwych proporcji z?resztą pasma. W zależności od konkretnych zespołów głośnikowych, może to więc oznaczać różne zmiany, większe lub mniejsze, a więc zarówno to, że basu będzie mniej, jak i to, że będzie go więcej. Jak jednak wynika z przykładowych krzywych pokazywanych przez producenta, korekcja działa "z wyczuciem", nie rozciąga charakterystyki, nie forsuje niższej częstotliwości granicznej, co mogłoby doprowadzić do przeciążenia głośników (zbyt dużą amplitudą). Po?zakończonym pomiarze wzmacniacz automatycznie przechodzi w tryb korekcji Auto, ale zawsze można ją wyłączyć." Cała recenzja tutaj: https://audio.com.pl/testy/stereo/wzmacniacze-stereo/2977-micromega-m-150 A niżej oryginalna instrukcja obsługi M.A.R.S -a w PDF-e notice_uk_mars.pdf
-
To już nie wiem czy koledze Pboczkowi gratulujesz, że wyłuskał, czy go strofujesz, że wyłuskał za mało. Zresztą może jedno i drugie naraz.
-
Pragnę odnotować pojawienie się nowej kategorii audiofilskiej. Do "słyszących" i "niesłyszących" dołączyli właśnie (w osobie kolegi Pboczka) "niedostatecznie słyszący".
-
W "granie" kabli ethernetowych nie wierzysz, bo jesteś informatykiem i się na tym znasz. W "granie" kabli zasilających jesteś w stanie uwierzyć bo... nie jesteś elektrykiem.
-
@Inferno, nie trać nadziei. Jak dobrze nadstawisz ucho, to może usłyszysz, że wypasiony ethernet gra jednak lepiej. W końcu tylu innym udało się to usłyszeć. W czym jesteś od nich gorszy?
-
Jeśli kable nie grają, a wzmacniacze grają tak samo, to nie ma znaczenia, który z tych zestawów wybierzemy. PS ze względów odsprzedażowych wybrałbym jednak zestaw: wzmacniacz za 10 000 zł + kabel za 1 000 zł;)
-
Pamiętasz Wojtku jakiś przypadek polecania na forum gabli głośnikowych o grubości 1,5 mm2?* *może był jeden dotyczący zastosowania jako kabla głośnikowego zwykłych przewodów YDYt lub YDYp
-
2,5 mm2. Czyli z punktu widzenia elektryczności grubsze niż potrzeba*. *Wiem, że dobierałeś na słuch i mierzalne wartości nie mają dla Ciebie znaczenia. Nie musisz mi tego wyjaśniać.
-
A Ty jakie długie i jakie grube masz kable głośnikowe?
-
Głośnikowy? Między wzmacniaczem a kolumnami?
-
Ale dla audiofila (lub aspiranta audiofilskiego) grubość ma znaczenie. Grubszy = lepszy. Koniec kropka. A że bez sensu? Komu to przeszkadza? Nikt nie da kabla głośnikowego o przekroju 1,5 mm2. 2,5 to minimum, a jeszcze lepiej 4, bo da więcej basu;)