Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    11 880
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Ciekawostka. Wysokotonowiec Scan-Speak-a stosowany w Diamondach (lub bardzo podobny) był chyba wykorzystywany w kolumnach Ruark Solstice z roku 1998, kosztujących wówczas 4000 funtów. PROŚBA. Jeśli znacie jeszcze inne aplikacje głośników stosowanych w Diamondach, to informujcie. (Seas CA15RLY lub CA18RLY i Scan-Speak D2010/8513)
  2. StaryWilk, pomyliłeś zdjęcia. To fotka z targów "Dom i Ogród" przedstawiająca oczko wodne;)
  3. Dzięki za informacje. W parametrach podanych przy Twoim modelu jest 34 Hz (przy - 6 dB), ale rozumiem, że masz zmodyfikowaną wersję.
  4. Hm... a skąd bierzesz te parametry, skoro masz kolumny właściwie prototypowe. Czy ktoś je mierzył?
  5. Audiowit, myślę, że Twoje kolumny odtwarzają 30 Hz (nie teoretycznie tylko praktycznie). Pytanie tylko z jakim spadkiem głośności i czy w nagraniach których słuchasz ta częstotliwość w ogóle występuje? Moje Diamondy 25 osiągają 20 Hz ze spadkiem ok. -30 dB
  6. Gramofon też nie przenosi pasma poniżej 20 Hz.
  7. Rzeczywiście, z niektórymi odczuciami pana Pacuły się nie zgadzam, szczególnie tymi dotyczącymi wysokich tonów. Podaję link do jeszcze jednego testu polskiego https://www.stereolife.pl/archiwum/testy-lista/2571-pylon-audio-diamond-25 i zagranicznego http://www.hifi-journal.de/testberichte/lautsprecher/323-pylon-audio-diamond-28-test?showall=1 Był jeszcze test w HiFi Stars, ale nie wiem czy jest dostępny w internecie. Konkluzja była jednak taka: „Pylon-Audio hat seine Hausaufgaben gemacht und bietet sehr interessante und hochwertige Lautsprecher zu überaus fairen Preisen an. ... Das gesparte Geld sollte man allerdings in eine entsprechend hochwertige Verstärkung nebst Lautsprecherkabel investieren. Wer diesen Rat befolgt und den grundlegenden Klangcharakter der Diamond 25 zu schätzen weiß, der kann sich zurücklehnen und lange Zeit ... damit Musik genießen.“
  8. Oto błędy które dostrzegłem. Pod fornirem nie ma magnesów, jak pisze pan Pacuła, bo magnesy są w maskownicy. Wydaje mi się, że wełna użyta do wytłumienia nie jest owcza, tylko syntetyczna. Opis dostępnych wykończeń nie jest precyzyjny. PS do kompletu jeszcze dwa linki do testów: http://www.avtest.pl/archiwum/technics/item/480-pylon-audio-diamond-28?showall=1 http://audio.com.pl/testy/stereo/zespoly-glosnikowe/2613-pylon-audio-diamond-25
  9. A ja myślę, że umrze. Prorokuje, że właśnie dokonałem ostatniego wpisu. AMEN.
  10. Dlatego dział STEREO, bo tu się coś dzieje i wiele osób tu zagląda. Po przeniesieniu do innych działów wątki umierają śmiercią naturalną. Nie podoba mi się obecna struktura. Za dużo działów.
  11. Standard płyty CD przewiduje pasmo od 20 hz do 20 000 hz, więc z płyty 11 hz sobie nie posłuchasz. Najniższy dźwięk gitary basowej to ok. 40 hz, więc też odpada. Czy jest się w ogóle o co bić?
  12. Nie dociążyłbyś, bo by Ci się obciążenie zsunęło;) PS Imponująca konstrukcja! Jak nic High-end.
  13. Mało która kolumna spełnia wszystkie powyższe wymagania (25 kg, 30 mm, itd), więc wychodzi na to, że dociążenie powinno zejść pod strzechy.
  14. A czy zwiększenie dzięki takiemu obciążeniu bezwładności kolumny ma jakiś praktyczne znaczenie? Nie wiem jakie energie wchodzą tutaj w rachubę (jaki siły działające na kolumnę powoduje praca układu magnetycznego i membrany) i czy dociążenie może tu coś istotnego zmienić.
  15. Nikt się jak widzę nie wgłębia w zagadnienia teoretyczne, więc podrzucę dwie nurtujące mnie kwestie. 1. Czy dociążenie kolumny z góry nie zmienia częstotliwości przy której rezonuje obudowa kolumny? Kolumna jest ściskana obciążeniem, co moim zdaniem powinno przenosić rezonanse obudowy w górę pasma. 2. Czy konstruktor kolumny uwzględnia w strojeniu rezonanse obudowy (przykład monitorów BBC z cienkimi ściankami)? Jeśli tak jest, to zmieniając te rezonanse psujemy pierwotne strojenie. Angel, dzięki za link. Ciekawe co jest w środku tych myszy? Moje rozwiązanie nie jest tak estetyczne, ale cenowo wychodzi zdecydowanie lepiej;)
  16. Odświeżając temat. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to 1 kwietnie 2017 r. w numerze 156 Highfidelity ukazała się recenzja kolumn Pylon Audio Diamond 25 (dostępna na stronie internetowej miesięcznika). PS Jest w niej kilka błędów w opisie kolumn, więc nie wierzcie we wszystko, co przeczytacie;)
  17. Szanowni koledzy, jakiś czas temu natrafiłem w prasie branżowej (chyba w angielskim HiFi Choice) na list od czytelnika uskarżającego się na niepożądane rezonowanie swoich kolumn. W odpowiedzi redakcja doradziła położenie na kolumnach stosu ogromnych gumek do mazania, co miało być doskonałym sposobem tłumienia wibracji. Redaktor napisał nawet, jak to poszukiwał optymalnego ułożenia gumek w stosik i jaka konfiguracja gumek ułożonych w poprzek do tych ułożonych wzdłuż okazała się w końcu najlepsza. Przypadkowo miałem wtedy kolumny z tej samej serii co piszący list, więc postanowiłem i ja powalczyć z wibracjami. Zainspirowany listem wymyśliłem jednak własny sposób. Zamiast gumek (od strony estetycznej, to jednak obciach;) zastosowałem 3-kilogramowe woreczki z piaskiem, które ułożyłem na kolumnach. Pragnę otworzyć dyskusję, czy takie rozwiązanie ma sens? Co może poprawić w dźwięku, a co może przypadkiem popsuć? Argumenty teoretyczne, jak i praktyczne będą równie mile widziane.
  18. No to jak Wiki wymięka, to może definicja ze słownika Webstera "of superior quality or sophistication and usually high in price" albo z thefreedictionary.com "being the most expensive and technically sophisticated" albo z Ponsa "high-end = ekskluzywny". Jeśli słowa mają nam służyć do komunikacji, to ich znaczenie powinno być zunifikowane. Nie może każdy rozumieć ich jak chce. Przypomnij sobie, jak strofujesz kolegów używających potocznego określenia "głośniki".
  19. Po raz kolejny przypisujesz mi pogląd, którego nie wyraziłem. Nie napisałem, że high-end wymaga "wyglądu". Za najważniejsze kryterium uznałem cenę. To, że coś wspaniale brzmi albo wspaniale wygląda nie czyni z tego automatycznie High-endu. Podobnie wysoka cena i zaawansowany projekt techniczny wcale nie muszą gwarantować Hi-Fi. To dwa odrębne pojęcia. Wyrób ekskluzywny z definicji nie może być dostępny każdemu, a High-end to własnie coś ekskluzywnego.
  20. Audiowit. Napisz co masz, to wydam wyrok i nie będziesz żył w niepewności.
  21. Audiowit. A jak coś będzie Hi-Fi, to nie kupisz bo jest jednocześnie High-end? Babci na złość;) Sanwing. Z gdybania co jest, a co nie jest ładne żyją tysiące ludzi na świecie. To krytycy, blogerzy, autorytety. Czy chcesz ich wszystkich pozbawić możliwości wykonywania zawodu? Moim zdaniem o estetyce też mamy prawo się wypowiadać, np. który wzmacniacz ma udany projekt plastyczny, a który nie.
  22. DIY nie może być High-endem z definicji, bo nie jest ofertą handlową. Audiofil natomiast zajmuje się Hi-Fi (wysoką wiernością), tak jak pisałem. High-end najczęściej jest przecież także Hi-Fi, więc nie dziwi zainteresowanie nim ze strony audiofilów. Nie widzę tu sprzeczności. "Ma wygladać i być drogie" Przecież w drugim poście napisałem, że High-end wcale nie musi wyglądać (?)
  23. Są marki, które zajmują się tylko High-endem, ale są i takie dla których stanowi on tylko fragment oferty (co wcale nie przeszkadza im odnosić w High-endzie sukcesów).
  24. To o czym piszesz Audiovit to Hi-Fi, a High-end to określenie stosowane przez producentów na ofertę skierowaną do najzamożniejszych odbiorców (wiki). Decyduje cena i poczucie ekskluzywności, a nie wierność dźwięku.
×
×
  • Utwórz nowe...