Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 575
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Nic nie pokazuje niestety Gada. Posłucham jutro ale słyszę już straszne kocopały 😂
  2. Ty i ... Renault 5 Innych modeli nie odnotowano. Chyba, że zaliczymy do nich Kim Ir Sena (niezły model), który w tym marnym roku objął stanowisko prezydenta Korei Północnej. @Fafniak toż to stary rupieć jest. Myślisz, że to gra? Rozumiem Krzysztofa, bo radyjko Dziadka w kuchni (Karioka) grało jak żadne inne ale Ty? Młode pokolenie?
  3. Nie dam rady. Jak jeszcze nie załapałeś o co kaman to nie pomogę 😂
  4. Muzyka to skład tonów podstawowych i ich harmonicznych. Każdy sygnał audio można rozłożyć na takie tony, pojedyncze dźwięki. Oczywiście w domenie czasu same z sobą nie będą podlegały intermodulacji bo musiałyby zaistnieć w tym samym czasie. Zakłócenie jest niejako obok w tym samym czasie. 100dB? No zostańmy przy decybelach. Niech będzie - 60dB. Taki pojedynczy dźwięk na przykład po szarpnięciu struny kontrabasu to pojedynczy ton i towarzyszące mu harmoniczne. To one określają między innymi barwę tego dźwięku i z czasem ich amplituda maleje. Pod koniec wybrzmienia tego dźwięku on już nie ma amplitudy - 60 dB tylko zbliżającą się do umownego zera, do podłogi szumu, który jest różny dla różnych urządzeń. Niech będzie - 90dB. Na koniec toną te wybrzmienia w szumie. O ile produkt intermodulacji tego tonu i jego harmonicznych jest pomijalny dla maksymalnych amplitud, to już dla harmonicznych o mniejszych wartościach może mieć jakieś znaczenie zmieniając na przykład barwę wybrzmień. No raczej. Chodzi o wielkości i szacunki. Ktoś pisze - 115dB. Pomijalne, jeżeli odniesiemy się do progu słyszalności (-80dB?) ale to tylko wartość podana w dB odnosząca się do jakiegoś poziomu. Ten sam sygnał po wzmocnieniu jest już ponad umownym progiem słyszalności. Inną sprawą będzie czy w trakcie utworu to usłyszymy. Jak będzie łupanka to na pewno nie, w przerwach gdzie sygnały audio są tyci, jakieś przeszkadzajki w tle, kończące się wybrzmienia instrumentów takie małe sygnały mogą już mieć realny wpływ na to co slyszymy. Tu językiem audiofilów dotykamy obszaru mikrodynamiki. Cokolwiek to jest na pewno istnieje, inaczej by o tym nie rozmawiali 😉
  5. To nie tak 😉 Te zakłócenia podlegają intermodulacji oprócz tego, że można je usłyszeć wprost. Produktem intermodulacji mogą być zniekształcenia sygnału audio, których nie usłyszysz jako odrębnych dźwięków. Będzie to bardziej "nalot" odbierający z oryginalnego przekazu muzycznego jakieś cechy bądź dodający do przekazu coś nowego 😉
  6. To nie tak. Zakłócenia to konkretny sygnał o określonej amplitudzie i częstotliwości. Szum ma inny charakter. W filmiku trafo dostarczyli zakłócenia 60Hz o amplitudzie jak mnie pamięć nie myli - 115dB. Dla sygnału odniesienia w tym pomiarze (2V) będzie to ok. 4uV. To niewiele ale.... Wyobraź sobie że mamy kaskadę urządzeń i te 4uV zakłóceń dostarczone na wejście pre będzie ok. 20 x wzmocnione co da na wyjściu pre ok 80uV. Dalej to zakłócenie podane na końcówkę mocy o czułości (strzelam) 700mV będzie już stanowiło nie - 115dB tylko - 78.8dB. To po wstrzyknięciu 4uV z jednego małego trafka od zasilacza do telefonu. Czasami tych zakłóceń jest sporo więcej więc i wartości będą większe. Nikt do tej pory nie robił takich analiz i doświadczeń więc ja pokornie obserwuję i mam nadzieję, że za jakiś czas hobbyści pokroju Amirma odkryją pewne prawa rządzące zestawami audio do tej pory bagatelizowane, czy wyśmiewanie przez niektórych użytkowników 😉
  7. Hehe 😂 Mam nadzieję, że jak przyjedziesz w maju to podzielisz się tym doświadczeniem. Jestem łasy na wiedzę wynikająca z doświadczenia, szczególnie tę tajemną i której nie przeczytam na forum 😉
  8. 👍 Nie słucham Edyty ale przypadkiem słyszałem hymn w jej wykonaniu. Od razu nie pomyślałem ale teraz, kto wie może było przewody posprawdzać 😂
  9. Logika podpowiada, że zakłócenia mogą tylko popsuć odbiór muzyki ale pytanie powinno raczej dotyczyć kwestii czy zmiana przewodu może mieć na to wpływ, bez wnikania w którą stronę. Ja uważam, że może. Jeżeli jeden przewód jest bardziej podatny czy wrażliwy na zakłócenia to już jest przyczynek do tego by analizować dalej. Chyba nikt nie zaprzeczy, że zakłócenia dostarczone na wejście układu przewodami nie wpłyną na jakość odtwarzanej muzyki. Nawet takie banalne 50Hz powodujące przydźwięk to nie tylko irytujące brzęczenia w głośniku. To również późniejsze produkty intermodulacji tych 50Hz z sygnałem audio. Może to być słyszalne jako pogorszenie jakiejś charakterystycznej cechy utworu (detaliczności, lokalizacji źródeł pozornych dźwięku itd.) Zatem upraszczając wniosek jest taki, że słuchając na przewodzie wrażliwym na zakłócenia nie usłyszymy pewnych cech utworu muzycznego odtwarzanego na przewodzie niewrażliwym na zakłócenia 😉
  10. Nie dotrwałem do końca żadnego z tych filmików. Poczułem po kilku zdaniach, że woda mi się z mózgu robi. Pojawiły się mechanizmy obronne organizmu i poszedłem się odlać 🤣 Teraz mam uczucie suchości "w ustach" to chyba się czegoś napije. Oczywiście przy muzyce 😉 🍻
  11. W badaniu nie chodzi o to czy droższe jest lepsze. Podoba mi się ten eksperyment bo po raz pierwszy wyszedł na przeciw moim oczekiwaniom. Chodzi o ten transformator będący źródłem zakłóceń EM. Tak powinno się badać elementy zestawu audio. W środowisku gdzie istnieją zjawiska mające wpływ na jakość odtwarzanej muzyki, gdzie zakłócenia są wstrzykiwane do systemu i ponadto się multiplikują na kolejnych elementach. Ciekawe jakby wyglądał pomiar gdyby w pętlę układu pomiarowego wpiął dwa IC między DACa, a pre i dalej między pre i końcówkę mocy. Wtedy zakłócenia od pola EM byłyby zmultiplikowane, a ich amplituda byłaby dużo większa. Pomiar zniekształceń czy zakłóceń na wyjściu końcówki pokazałby realny obraz jak te czy inne IC radzą sobie z zakłóceniami przenosząc sygnał audio w systemie, nie na stole laboratoryjnym 😉 Chyba zajrzę na tą stronę skoro wszyscy już byli 😂
  12. Wszystko by było w porządku z pomiarem różnicowym gdyby dotyczył tylko wpływu parametrów RLC interkonektów na przenoszenie sygnału audio ale... Zwróć uwagę na to co wydarzyło się ok 24 minuty. Etan sam oddala przewody od innych bo wpływ pól elektromagnetycznych od innych kabli (pewnie zasilających) zakłóca pomiar. Hmmm. To chyba nie tędy droga. Wyjąć przewód z systemu audio na stół laboratoryjny i go badać. Dlaczego nie bada tych interkonektów w systemie, w ich naturalnym środowisku, gdzie ważną rolę pełni ekran na sieciówkach czy interkonektach. Gdzie w środowisku pól EM te piko czy nano Farady o których wspomina nabierają trochę innego znaczenia rozpatrując zagadnienia kompatybilności elektromagnetycznej. Po co robił taki eksperyment? Skoro podjął się wyjaśnienia rzekomych zmian wprowadzanych przez IC do odbioru muzyki w systemie audio to powinien w tym systemie pozostać. Inaczej takie badanie jest nieadekwatne do realiów w jakich słuchamy muzyki. Zastanawiam się czy nie ma tego świadomości czy jest to komercyjny zabieg związany z jego działalnością. Pracuje w branży i zajmuje się adaptacją akustyczną pomieszczeń więc przemysł kablowy jest niejako naturalną konkurencją, która stoi na przeszkodzie w biznesie 😉 To oczywiste, że pseudonaukowe (nie do udowodnienia) tezy są katalizatorem, który ma wspomóc procesy zachodzące w psychice i spowodować, że krzywa oczekiwań się nałoży na wrażenia słuchowe. Chyba nie bierzecie tych opisów na poważnie 😂 Tak to działa. Jeżeli na etapie przemyśleń o zakupie zaczynasz wątpić to zamykasz kanał przez który mógłbyś tych wrażeń sonicznych doświadczyć. To towar nie dla Ciebie. Daj szanse innym 🤣
  13. To akurat może być prawda więc najmniej powinna być obśmiana. Czymże jest muzyka i jak na nas działa? Czy nie dotyczy duchowej sfery naszego życia? Nie wzbudza emocji? Jeżeli jakiś gadżet pomaga w jej odbiorze w tej sferze, duchowej to znaczy, że działa. Nikt rozsądny raczej nie uwierzy, że zmiana kawałka metalowego krążka pod kolumną na srebrny poprawi coś w rozkładzie rezonansów na obudowie czy zmieni parametry Q przetworników ale sam fakt tej zmiany na coś z droższego materiału wpływa na nasze samopoczucie, a to jest bezpośrednio powiązane z odbiorem muzyki. Jeżeli jest inaczej to liczę na sprostowanie. Zatem ja uważam, że taki gadżet działa, bo muzyka po jego zastosowaniu jest przez nasze zmysły inaczej odbierana i nie chodzi tu o parametry elektryczne kolumny tylko o działanie naszych zmysłów, które działają w bezpośrednich związkach z naszą psychiką 😉
  14. Nawet opisu nie ma, a Ty twierdzisz, że poznałeś. Nie sprawdzałeś co to jest i zakładam nie używałeś. Jednak na podstawie wyroczni Tonu składowego orzekasz o życiu innych. Tak naprawdę To Ty żyjesz w Narnii i nic mi do tego 😉 Młodzież żyje w dzisiejszych czasach w Narnii. Syn pisze poznałem fajną dziewczynę. Gdzie pytam. Na fejsie. Super. Powodzenia 🤣
  15. Warto od kogoś pożyczyć i sprawdzić. Ja raczej sterylności nie doświadczyłem. Chodzi bardziej o "czystość" przekazu audio. Sterylność kojarzy mi się z takim suchym graniem bez wypełnienia, dociążenia, a tego raczej u mnie z SETAa na triodzie bezpośrednio żarzonej nie brakuje nawet gdy między DACa, a wzmacniacz po analogu wpięty jest DDRC Pisząc o odchudzeniu myślałem zaś o mniej bułowatym basie. Jest go niby mniej ale nie "leje" się tak, nie dudni, ma lepszy kontur, który odbieram jako bardziej zwarty. Oczywiście można "krzywymi" dodawanymi na etapie projektowania filtrów to zmieniać i w zależności od oczekiwań dodawać "imbecyli" tu i ówdzie.
  16. To nie jest tak, że te opóźnienia to mogą być, a można je skorygować suwakiem w APO czy innym programie którym implementujemy filtry? DDRC też oprócz zmian dokonywanych przez same filtry koryguje opóźnienie między kanałami. @tomek4446 Poczytałem i pooglądałem te modyfikacje i o ile jest to realizowalne to ja bym się nie podjął. To już jubilerska robota. Trzeba mieć odpowiedni warsztat i trochę więcej doświadczenia z lutowaniem elementów smd. Zawsze istnieje ryzyko uszkodzenia druku i narażenia się na koszty
  17. Ogarnięty. Pomierzyłem, skorygowałem i posłuchałem muzyczki. Jest wszystko jak opisali Koledzy w innych wątkach. Algorytmy DL radzą sobie doskonale z poprawą odpowiedzi impulsowej pomieszczenia ale oczywiście nie są remedium na wszystkie bolączki. Warto doinwestować do jakości i zaopatrzyć się w odpowiednie ustroje akustyczne poprawiające parametry IR. Ogólne wrażenia mam bardzo pozytywne jeżeli chodzi o muzykę po przepuszczeniu jej przez filtry DDRC. Co prawda dźwięk jest nieco "odchudzony" ale zyskał na przejrzystości i klarowności. Może się to podobać lub nie. Mi się podoba. Nie jestem basolubem. Z kwestii okołofiltracyjnych to nie podoba mi się, że nie ma wglądu co tak naprawdę DDRC robi z sygnałem akustycznym, jakich filtrów używa itd. Ciekawość mnie rozprasza przy słuchaniu. Poza tym DDRC jest bardzo uniwersalnym DSP, można wykorzystać go na wiele sposobów. do szczęścia brakuje wyjścia cyfrowego tak by nie robić dodatkowych przekształceń z cyfry na analog i odwrotnie. Warto zapoznać się z możliwościami tego pudełeczka. Niestety później ból jest taki, że trudno wrócić do tego co było wcześniej
  18. Zamiast 1k na kabel czy mod wzmaka, który może ale nie musi zadziałać wg oczekiwań lepiej kupić DSP. Na przykład Behringer DEQ2496. Ma takie możliwości, że zadowoli najwybredniejsze upodobania soniczne. Oprócz tradycyjnych korektorów PEQ można podpiąć mikrofon i skorygować pokój. Jest sporo tutoriali na YT. Zaletą urządzenia jest relatywnie niska cena. Sam się zastanawiam czy sobie nie sprawić do zabawy 😉
  19. A czym jest uzwojenie pierwotne trafa zasilającego? Nie wymyślam w tym przypadku akurat. Przewód zasilający jest podłączony do cewki jaką jest element trafa. Jeszcze nie tonę ale do brzegu daleko. To oczywiste 😂 Oczywiście zgadzam się w całej rozciągłości ale staję po jednej ze stron dyskusji żeby było ko(s)micznie jak to @elektron6 napisał 😉 Qasi naukowe wywody, że przewód zasilający to tylko zasilanie i moc do układu dostarcza na mnie nie działają więc wymyślam kocopaly żeby było ciekawiej i weselej 😂
  20. Szanowny Tomku dziękuję za miłe słowa. Ja tylko zwracam uwagę na rzeczy dotyczące zagadnień o których tak chętnie tu dyskutujemy w sposób pozwalający na jej merytoryczny przebieg. Nawet jeżeli poprowadzimy ją na płaszczyźnie "efektu Barnuma" naginając trochę rzeczywistość do naszych oczekiwań to czy jest to zły sposób szukania odpowiedzi na pytania, które są tak bardzo palące, że aż dym z niektórych wątków idzie? Uważam, że skrajne poglądy dotyczące zjawisk, traktowanych przez jednych jako obecne lub nieobecne przez drugich jest sporym uproszczeniem i warto je postrzegać z pewnym dystansem do naszych poglądów, spostrzeżeń czy nawet naukowych praw opisujących te zjawiska, które są niepodważalne dopóki ktoś ich nie podważy lub pokaże, że z ich zachowaniem wyniki eksperymentów na obecność czy nieobecność mogą się różnić od oczekiwań. Przykładem niech będzie tenże przewód zasilający. Nie ma możliwości żeby sam z siebie z 1 V napięcia o jakiejś określonej częstotliwości wytworzył 2V ale w połączeniu z innym przewodem, takim zwiniętym w cewkę, w wyniku rezonansu układu te 2 V mogą już zaistnieć. Cuda? Nie. Czasami warto spojrzeć szerzej, widzieć nie tylko "goły" przewód ale również środowisko w jakim pracuje, jak wchodzi w interakcje z innymi elementami zestawu audio. Tylko tyle. Kolejną sprawą jest upraszczanie i generalizowanie. Ten przewód to da taki efekt, a ten inny. Tak to nie działa. Interakcje danego przewodu z pozostałymi elementami u każdego w innych warunkach będą inaczej przebiegały. To też może być przyczyną wielu nieporozumień. Pozdrawiam
  21. Nie przetransformuje tradycyjnie jak napięcia zasilającego ale poprzez pojemności pasożytnicze taki sygnał wchodzi w układ jak nóż w masło Jest coś takiego jak Interwinding capasitance?
  22. Przewód jako kondycjoner? Tego nie napisałem ale skoro tak twierdzisz to warto sprawdzić. Sprawdziłeś? W czym problem z kilkudziesięcioma (może trochę przesadziłem ;)) woltami zakłóceń. Wrzuć symulację do Ltspice i zobacz. Dla przykładu jakiś trójnik RLC z parametrami okołokablowymi. Nie wiem jakie mogą być realne wartości w przewodach zasilających bo rzadko kto podaje więc trochę wymyśliłem. Jak masz dostęp do takich danych to daj tu to prześledzimy co i jak. Zwróć uwagę na pasmo i sygnały na wejściu przewodu (500mV) i na uzwojeniu pierwotnym trafa (13V). Wartości oczywiście mogą się zmieniać w zależności od parametrów przewodu i indukcyjności trafa ale zjawisko obrazuje "problem"
  23. Szukając problemów sonicznych naszego zestawu warto postrzegać zestaw jako system współpracujących ze sobą elementów. Truizmy cytowane powyżej, że akustyka, ustroje akustyczne, korekcje, niskoszumowe wzmacniacze itd,. są kluczowe w osiąganiu jakości pozostają tylko ogólnie pojętymi oczywistościami. Zagadnienie dobrej jakości dźwięku należy postrzegać szerzej. Najważniejszą kwestią zawsze będzie likwidacja zniekształceń i zakłóceń oraz zapewnienie odpowiednich poziomów dynamiki, niskich szumów urządzeń, szerokich i liniowych pasm przenoszenia urządzeń pozwalających na wierne odtwarzanie muzyki. Jeżeli ktoś postrzega przewód zasilający tylko jako element dostarczający zasilanie do zestawu to nie dostrzeże istotnej i niepożądanej funkcji jaką pełni w obszarze generowania i przenoszenia z sieci lub eteru zakłóceń do systemu. Jest również niezłym generatorem pola EM o częstotliwości 50Hz. Temat jest złożony, a twierdzenie, że przewód nie ma żadnego znaczenia jest wg mojej opinii nieuzasadniony. Wystarczy dokonać wnikliwej analizy wpływu ekranu na niwelowanie pół EM generowanych przez sieciówki lub wpływu parametrów RLC sieciówki na rezonans po podłączeniu jej do uzwojenia pierwotnego transformatora zasilającego. Okaże się, że dla pewnego zakresu częstotliwości zakłóceń dostarczonych na przykład z sieci energetycznej z kilkuset miliwoltów w układzie przewód - transformator mamy kilkadziesiąt wolt zakłóceń. Oczywiście na częstotliwościach wysoko poza pasmem akustycznym ale dla urządzeń typu CD, DAC czy streamer zakłócenia o takich amplitudach mogą negatywnie wpływać na ich poprawną pracę. Czy ktoś kto twierdzi, że "wpływ jest żaden" dokonał tego typu analiz? Przeprowadził doświadczenia, z których jednoznacznie wynika, że wpływ jest żaden? No właśnie. Ja nie widziałem takich analiz i daleki jestem od tego typu twierdzeń 😉 Poza tym uważam, że nawet jak wpływ jest "jakiś" to tylko nieznaczny ale na tyle obecny, że w niektórych przypadkach słyszalny, dlatego warto sprawdzać i mieć świadomość skali zjawisk, które w realnym słuchaniu muzyki magą zaistnieć ale na granicy naszej wrażliwości słuchowej. Nie liczyłbym na żadne spektakularne zmiany jakich oczekują niektórzy szukając lepszego basu 😉
  24. Tego wczoraj nie widziałem, chyba edytowałeś. Wychodzi, że to bardzo dobry wzmacniacz jest. Stereo crosstalk i THD wymiata porównując do DIY F5 😉
×
×
  • Utwórz nowe...