Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 078
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Jeżeli moje odpowiedzi Cię nie zadowalają to może poszukaj ich u producentów kabli lub na innym forum. Mam nieodparte wrażenie, że rozmowy z Tobą przynoszą więcej złych emocji niż korzyści dla użytkowników co wg mojej oceny nie służy forum. Podejmuję zatem jednoosobową decyzję i korzystając "ze złotego" przycisku przyznaję bezterminowego bana o czym informuję. Powodzenia życzę. Do wiadomości. @Redakcja AUDIO @RoRo
  2. Zakładam, że nikt nic ciekawego nie doda. Mam 99% pewności nawet. Wnioskuję to między innymi na podstawie wypowiedzi autora, gdzie pojawia się kilkukrotnie "nie kumam", "nie rozumiem", "czy dobrze rozumiem?". Po kilku w miarę merytorycznych postach chcących podyskutować dalej idą pytania od autora i spółki po co? dlaczego? co z koaksjalami? Żadnej merytorycznej wypowiedzi wnoszącej coś ciekawego do dyskusji tylko coraz więcej pytań ukierunkowanych na uwalenie kierunkowości kabli i to wszelakiej oraz coraz więcej bełkotu o "niczym". Tak. Możesz sobie owinąć przewód taką tkaniną. Podobno nie wymaga uziemienia 😉 Tu masz podstawy dotyczące ekranowania elektromagnetycznego. Ekran nie zawsze musi być połączony z masą układową czy ziemią. Jeżeli chodzi o przewody koaksjalne zaś wywołane wcześniej to nie widzę problemu żeby kombinować z ekranem. Wystarczy kupić QEDa z potrójnym ekranem i czterema żyłami. Jeden ekran wykorzystać jako przewód masowy na przykład, a drugi dowolnie podłączyć z jednej strony lub wcale. Przewody sygnałowe razem lub w dowolny sposób. Możliwości bez liku. Korzystam z tego przewodu na marginesie w moim systemiku.
  3. Jeżeli masz coś ciekawego do dodania to się nie krępuj i dodaj w tej zakładce. Jeżeli faktycznie będzie ciekawe i rzeczowe to przeniosę.
  4. Temat mit czy kit to temat na tradycyjną przepychankę. Były argumenty z każdej strony i był czas na odpowiedzi. Ostatecznie Tomek orzekł, że mimo wielu źródeł zakłóceń u siebie w systemie przykłada ucho do głośnika i nie słyszy zakłóceń mimo, że kierunkowości podpięcia ekranu w zasilających czy interkonektach nie sprawdzał. Pozostaje pogratulować systemu i nie podgrzewać tematu, który jest dość mocno zapalny i zmierza wprost do awantury. Na co warto zwrócić uwagę to fakt, że Tomek określił coś na słuch nie odwołując się do pomiarów i ślepych testów. Szacun 👍
  5. Skoro Tomek ustalił już, że kierunkowość kabli to mit, a tym samym odpowiedział sobie na tematyczne pytanie zamykam ten temat ze względów higienicznych. Pozdrawiam.
  6. Ja u siebie nie słyszę różnic przy kierunku podłączenia ale są użytkownicy, którzy słyszą i ja im wierzę. Zrób eksperyment z apką Spectroid. Twój system idealnie nadaje się na test. Patrząc na zdjęcie, które załączyłeś w innym temacie widać, że masz za sprzętem kilka (5?) zasilaczy smps, router Cisco i mnóstwo nieekranowanych kabli zasilających. Podłącz IC z różnie podłączonym ekranem i sprawdź apką Spectroid czy mikrofon telefonu podstawiony bezpośrednio przy głośniku niskotonowym i wysokotonowym przy odtwarzaniu "ciszy" nie pokazuje na spektrogramie zakłóceń. Oczywiście przy muzyce tych zakłóceń nie usłyszysz wprost ale jakość samej muzyki ulegnie pogorszeniu. Przy przejściach, wybrzmieniach, detalach typu jakieś przeszkadzajki itp. Tylko gdy je producent ukierunkuje strzałkami. W przewodnikach nie występują zjawiska powszechnie znane w półprzewodnikach więc trudno pisać o kierunkowości jak w przypadku diod prostowniczych. Kryształy miedzi w drucie faktycznie układają się kierunkowo ale nie spotkałem opracowań na temat wpływu ich kierunku na przepływ prądu. Może gdyby przyjrzeć się głębiej czyli nie w umowny przepływ prądu ale dryft elektronów, które w realu nie "płyną" wzdłuż przewodnika w jakimś kierunku tylko dryfują oscylując ok. 4 cm na godzinę w kierunku określonym różnicą potencjałów na końcach druta, a zgodnie z teorią kwantową to w ogóle ich tam nie ma gdzie być powinny tym bardziej, że piszemy o prądzie przemiennym Ułożenie atomów w przewodniku może mieć wpływ na dryft elektronów ale zasadniczo nie zmieni nic co by miało znaczenie w transferze energii (umownie prądu elektrycznego), jego gęstości, natężenia czy pola elektromagnetycznego jakie wytworzy. Ja nie widzę związku ułożenia kryształów miedzi z kierunkiem transferu energii. Może za jakiś czas dojrzeję do tego. Nie wiem ale skoro producenci je tak oznaczają to możliwe, że chodzi o różne wtyki i sposób podłączania kabla. Niektórzy stosują na przykład banany z jednej strony i widełki z drugiej. W takim przypadku łatwiej podłączyć po strzałce na kablu, szczególnie jest to użyteczne gdy kabel jest bardzo długi. Fajnie, że jest wybór. Można podłączać i sprawdzić mając niezłą zabawę. Przecież to hobby więc powinno być odkrywczo. Ja mam jakiś kierunkowy głośnikowy ale jeszcze nie sprawdzałem jak gra odwrotnie podłączony. Może jutro
  7. Ma być anteną odbiorczą i ma zbierać "szumy" ograniczając ich indukowanie się w przewodach sygnałowych. W uproszczeniu taki ekran to klatka Faradaya. Po to się podłącza ekran do masy żeby umożliwić zakłóceniom czyli prądom wirowym powstałym na skutek oddziaływania pól EM "spłynięcie" do ziemi. Warunkiem jest połączenie ekranu i masy sygnałowej z przewodem PE co jest realizowane w urządzeniach I klasy ochronności na obudowie na przykład poprzez kondensator 1 - 2nF jak w tym poradniku Tak sobie myślę, że AudioQuest łączy ekran z masą od strony wzmacniaczy bo zakłada, że częściej wzmacniacz ma uziemioną obudowę niż źródło np. CD częściej wykonywane w drugiej klasie ochronności. Wszystko zależy od konfiguracji systemu czyli jakie klasy ochronności urządzeń są w systemie. Podłączenie ekranu czy wybór IC powinien być świadomym wyborem, który jest z reguły determinowany wyborem najkrótszej ścieżki do ziemi dla elektrycznego sygnału zakłóceń EMI/RFI indukowanych w ekranie. Podobne działanie do ekranu na przewodzie ma tzw. flux band w postaci opaski z taśmy miedzianej wokół rdzenia transformatorów. Redukuje taka taśma natężenie rozproszonego pola EM na zewnątrz rdzenia i zmniejsza wpływ tego pola na indukowanie zakłóceń w pobliskich przewodach czy innych elementach urządzenia.
  8. Dla przykładu u @Kraft punkt ostrzeżenia wisi od 2018 roku więc nie jesteś wyjątkiem. Jeżeli chodzi o twoje pierwsze 10 punktów to nie ze mną wyjaśniaj. Nie ja je przyznawałem i nie zamierzam ich "dotykać". Taki był zamiar w dyskusji o punktach ostrzeżeń. Teraz plan się krystalizuje. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
  9. Pisałem już o tym wcześniej. Nie ma ostatecznej decyzji czy punkty będą kasowane z automatu czy ręcznie. Fakt, że masz część z terminem, a część bez niczego jeszcze nie przesądza więc proponuję cierpliwość.
  10. AudioQuest zawarł to w instrukcji. Z nieznanych mi powodów zaleca podłączenie ekranu od strony wzmacniacza ale tak naprawdę nie ma jednoznacznych wytycznych w tej kwestii. Przyjęło się łączyć ekran z żyłą masy od strony źródła czyli w miejscu gdzie mamy mniejszą impedancję wewnętrzną podłączanego urządzenia. Ekranowanie od wpływu pól EM to tylko jedna kwestia. W przypadku występujących pętli uziemienia ale również gdy brakuje ekranowania uzwojeń transformatorów zasilających i istnieje pasożytnicza pojemność sprzęgająca stronę pierwotną z wtórną kluczową sprawą jest rezystancja (impedancja) ekranu interkonektów. Powinna być najniższa. Dlaczego? Nauka podpowiada, że każde niezbalansowane połączenie powinno mieć najniższą możliwą rezystancję dla przemiennego sygnału audio na tzw. „powrocie”, bo zmniejsza się podatność na wnikanie do sygnału audio zakłóceń z „pętli uziemienia” czyli dodatkowego spadku napięcia jaki powstaje wzdłuż ekranu i powoduje dodatkowe napięcie błędu. Zakładając, że oprócz sygnału audio płynie prąd błędu ok. 50 uA (w realu to bardzo prawdopodobne) poprzez ekran przewodu sygnałowego i przyjmując oporność ekranu na poziomie 1 oma spowodujemy napięcie zakłóceń na rezystancji przewodu powrotnego sygnału 50uA x 1 om = 50 uV. Czy to dużo? Jeśli wzmacniamy napięcia sygnału na poziomie 500 mV to rzeczywisty odstęp sygnału audio od zakłóceń wynosi tylko 80 dB. W cichych momentach muzyki zakłócenie będzie wyraźnie słyszalne. Warto pamiętać, że w układach niesymetrycznych napięcia zakłóceń dodają się do napięć użytecznych sygnału. Będą podlegały wzmocnieniu ale również intermodulacji z sygnałem użytecznym. Ograniczając podatność IC na wpływ zakłóceń poprzez porządny ekran i mniejszą rezystancję ekranu lub żyły masowej możemy wyrzucić zakłócenia poza próg słyszalności poprawiając znacznie SQ. To fakty.
  11. Pisałem o audio więc nie bardzo rozumiem. Zrób ślepy test przedwzmacniaczy czy nawet jakichś monitorów podobnej budowy i się pochwal. Strzelam, że nie będzie tak jak z czereśniami. Przyjedź na jakiś zlot to będzie okazja. Forum dyskusyjne jest od dyskusji ale o ślepych testach dyskutuj w odpowiedniej zakładce. Nikt Ci nie broni.
  12. Chętnie o tym pogadam przy okazji. Na razie chciałbym zobaczyć jeden porządnie udokumentowany ślepy test dotyczący kabli. Oczywiście chodzi mi o opracowanie naukowe. Najlepiej w AES. Sam nie potrafię znaleźć więc sprawy pozostaną u mnie w zawieszeniu 😉 Pozdrawiam
  13. Może sięgnę głębiej niźli tylko po odczulanie sensoryczne i dysonans poznawczy. Zachęcam do zapoznania się z 3-ma artykułami Jona Rischa. Prawdą jest, że napisano je ok. 20 lat temu kiedy to jeszcze nie było portalu ASR ale co to zmienia? Oczywiście "prawdy" głoszone przez Jona mają tyle samo przeciwników co zwolenników ale w prosty sposób tłumaczą dlaczego tyle szumu o ślepe testy. https://www.audioasylum.com/forums/prophead/messages/2190.html https://www.audioasylum.com/forums/prophead/messages/2579.html https://www.audioasylum.com/forums/prophead/messages/2580.html W skrócie. Przez wiele lat nie udało się przejść ślepego testu i pojawiają się pytania dlaczego. Odpowiedzi są w zasięgu ręki. Testy są robione przez osoby nie przygotowane do tego typu testów. Słuchanie analityczne i słuchanie swobodne to dwa rodzaje pracy mózgu. Można uprościć i napisać, że raz pracuje jedna raz druga półkula mózgu, raz wydziela się serotonina, a raz endorfiny. W związku z tym faktem trudno tu mówić o warunkach w pełni kontrolowanych. Potrzebny długi trening "słuchowy", którego nikt w naszych warunkach nie robi. Co z pozostałymi warunkami w kontekście pisania o wiarygodnych testach? Większość biorących udział w testach do których się obiektywiści odwołują nie była poddana testowi na czułość ich narządu słuchu. Nie obrażając @Fafniak który wielokrotnie się przyznał do robienia takich testów i nigdy nie przeszedł. Jaki ma próg czułości czy rozdzielczości słuchu na różnice w dźwiękach uwzględniając zakłócenia, zniekształcenia liniowe i nieliniowe itd. Badał to i określił? Prawdopodobnie można uznać, że w większości poddani ślepym testom nie byli w stanie wykryć żadnych różnic nawet gdybyśmy podmieniali obiektywnie różnie grające elementy systemu audio np. kolumny. Nikt tego nie sprawdzał. Prawdopodobnie żaden z systemów audio, w którym prowadzony był ślepy test nie był poddany kalibracji w miejscu testu czyli nie określono przy jakim progu zmian będą one słyszalne w miejscu odsłuchu. Jest to niezbędne by osiągnąć w pełni kontrolowane warunki odsłuchowe czyli upraszczając należy zbadać czy w systemie nie ma elementu "przykrywającego" (tzw. wąskiego gardła) zmiany wprowadzane przez badany element np. kable. Takim elementem może być zbyt mocno siejący zakłóceniami zasilacz. To głównie w kontekście zapraszania na ślepe testy do siebie. W większości ogólnie dostępnych testów na które powołują się obiektywiści odbywał się z nieprzygotowanymi próbkami dźwięku, które zawierają różnice. Musimy być świadomi, że zmiany nie będą słyszalne w całym utworze muzycznym. Będą to jedynie wybrane fragmenty utworu i one powinny być testowane. Takie próbki musiałby przygotować sam słyszący, a nie jest to prosta sprawa. Próbki ze względu na to, że mózg pracuje w trybie analitycznym nie mogą być zbyt długie by nie nastąpił efekt zmęczenia i odczulenia mózgu na bodźce. Często w opisywanych testach puszcza się tzw. muzykę, a nie wybrane i skrócone próbki wielokrotnie powtarzając odtwarzany materiał. Ze 100% pewnością mogę napisać, że po 10 próbach ABABX mózg każdego z nas się podda, a wiarygodność próbek X od 5 wzwyż będzie niewielka przez zmęczenie i odczulenie. Zatem badanie statystyczne nie będzie wiarygodne. Co z dodatkowymi elementami przełączającymi ABX? Czy ich transparentność jest niepodważalna? Ktoś to badał? Przykład to dodatkowe okulary uniemożliwiające podglądanie lub jakieś kotary w pokoju odsłuchowym. Wpływają na dźwięk czy nie? Kto to badał? Do czego zmierzam. Żeby wywoływać ślepe testy i straszyć ich prowadzeniem wypadałoby mieć świadomość, że określenie warunki kontrolowane dotyczą całego spektrum zagadnień od skalibrowanego systemu, przez odpowiednio dobrane próbki dźwiękowe po przygotowanie testera na sposobie przełączania urządzeń kończąc. Proszę pokazać choćby jeden ślepy test dotyczący kabli gdzie wszystkie warunki zostały spełnione i jest to opisane w jakiejś naukowej publikacji. Nie wywołujemy testów przytaczanych w komercyjnej prasie audio czy na portalach o niepewnej reputacji, a tym bardziej robionych w domu u jakiegoś hobbysty. Są opracowania naukowe w jakiejś prasie? Chętnie się zapoznam. Jeżeli nie ma to proszę tych testów nie przywoływać tak nagminnie bo to straszak na kapiszony jest wg mnie i takim pozostanie do czasu stworzenia w pełni kontrolowanych warunków odsłuchowych. Chyba o to Wam obiektywistom chodzi i na te warunki ciągle się powołujecie. To jest nieprawda. Przykład z ASR w ciekawej dyskusji na temat IC. Zachęcam do zapoznania się i stosowania wskazówek udzielonych przez KSTR ale ważniejsze, że w "ślepym teście" (nie znamy warunków stąd cudzysłów) polegającym na odróżnieniu brzmienia sygnału testowego 100Hz w środowisku zakłóceń odtwarzanego przez dwa różne IC użytkownik PMA uzyskał wynik 12/16 (post #25). To chyba 3,8 % szansy, że po prostu zgadł. Skoro usłyszał tak znikome zakłócenia prostego sygnału to tym bardziej usłyszałby je w muzyce? Tak sądzę. Wielokrotnie pisałem o ekranowaniu zakłóceń. Prosty przykład od pro audio w filmiku YT od 2:41 "Shielding Performance Measurement" jak to działa w zależności od przewodu. Sam ostatnio sklejałem XLRy na tym Mogami Neglex poleconym mi przez @tomek4446 (Dzięki Tomek). Przewód kosztuje 17 pln / m Pozdrawiam.
  14. Jestem przekonany w 100%, że wpisałem 4.
  15. Może obywatelowi Ukrainy odda za darmo. To jedyne racjonalne wytłumaczenie 😉
  16. Nie ma co robić z kabli jakiegoś tematu tabu. Nauczcie się ze sobą rozmawiać i nie będzie problemu. Poprzenoszę kable do dodatków to zaraz weźmiecie się za łby bo daki też grają/nie grają, listwy z filtrami to niepotrzebne/potrzebne bo wzmaki filtrują nie/wystarczająco, a jak wygrzewanie to tylko 5/59/159 minut itd. Nawet pomiar rezonansów kolumny dla niektórych to przyczynek by jechać po kimś tak dla zasady chyba żeby nudno nie było. Jak zatem rozmawiać? Kulturalnie, rzeczowo, niezbyt nachalnie, z wyczuciem by nie urazić. Podstawą to szacunek do drugiej strony bez względu na obraną ścieżkę do audionirvany czy poglądy dotyczące ważności przewodów w systemie audio. Przykład jak unikać konfliktowych sytuacji. Ktoś pyta: "Czy zmieniając przewody głośnikowe mogę coś poprawić?" Warianty odpowiedzi w kierunku na NIE. 1."Nie, nic nie poprawisz". 2."Zmiany będą tak niewielkie, że możesz nie usłyszeć poprawy". 3."Ja próbowałem ale zmiany przewodów nie zmieniły jakości SQ". 4."Moim zdaniem przewody nie poprawią brzmienia ponieważ... ". Wybierając 1. rzucamy rękawicę sporej grupie użytkowników zachęcając do awantury i tak naprawdę nic nie wnosząc prócz manifestacji monopolu na "niepodważalną" wiedzę i na przekór doswiadczeniom innych. Każdy inny wybór niż 1. to sztuka znalezienia kompromisu i rzeczowej rozmowy na trudny temat. Forum to miejsce na dzielenie się doświadczeniami i wiedzą ale nie w sposób nie zostawiający miejsca na dyskusję. Ta jedynka to dosłowny przykład z dyskusji w zeszłym tygodniu gdzie musiałem poukrywać ok. 20 awanturniczych postów. Można było zacząć rozmowę inaczej i skończyć inaczej. Wybór zawsze jest Wasz i wierzę, że można rozmawiać nawet o kablach bez żadnego stresu, że będzie się "działo". Wystarczy zostawiając komunikat o tym co myślę na temat tak zawzięcie go nie forsować. Nie za cenę psucia tematu czy relacji między użytkownikami. Pozdrawiam.
  17. Tomkowi uzbierało się 27 pkt. Po 20 jest ograniczony dostęp do forum na 4 dni.
  18. Inny muzyczny świat był w tv, a inny na dyskotekach czy dancingach. Chyba tylko Andrzej Zaucha z tamtych lat grał tak, że nóżka chodzi jeszcze dzisiaj 😉 Pozdrawiam.
  19. @Kraft Mi odmóżdżanie kojarzy się z imprezami w moim rodzinnym mieście Ustce. Wystarczyło pójść na dyskę do Bałtyckiej i posłuchać nowych funkowo soulowych kawałków przemycanych z północy. Oczywiście bez alko nie było słuchania. Piszę o latach 80-tych ubiegłego wieku oczywiście. Fajnie wpisał się w ten czas słupski Wrak. Trochę czerpał z Earth Wind & Fire ale wtedy to w Ustce był Czad. Dzisiaj słucham mniej odmóżdżony. Mniej nóżka chodzi, a bardziej ucho się stroszy 😂 Moje dzisiejsze odkrycie na wieczór to https://tidal.com/track/231479060 Pozdrawiam.
  20. Nikt nie zaryzykuje rekomendacji bez posłuchania jak gra. Patrząc na wykonanie i opis to wg mnie warto. Trafa, obudowa tyle kosztują, a możesz ten projekt modyfikować dowolnie. Widać, że ktoś serce włożył w ten projekt. Może wygląda nietęgo ale warto posłuchać. Dopytaj o stan lamp. Kwadra dobrych tetrod do prawie połowa ceny wzmaka. Czytaj, szukaj i pytaj. Najlepszy sposób to posłuchać ale cena jest wg mnie OK.
  21. Jest w widmie te 10 Hz od ok 4`30``. Do 4`30`` dominuje na basie 39 Hz.
  22. Zupełnie niepotrzebny post. To już jest agresja bierna w stosunku do Rafała. Ładnie wszystko z zewnątrz niby wygląda ale przekaz dla mnie jest jasny. 10 punktów. Jeżeli jestem mało obiektywny w ocenie to proszę @Redakcja AUDIO aby zweryfikowała mój osobisty osąd. Pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...