-
Zawartość
4 336 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
To nie bańka, tylko szaniec. Odcinam się mentalnie, żeby nie zwariować, konsekwentnie głosuję na opozycję i daję wyraz swoim poglądom w rozmowach ze znajomymi. Nie każdy musi protestować z transparentem.
-
Asia, a znasz prywatnie kogoś, kto w Polsce mieszka, płaci podatki i się waha? Bo ja - nie. Ale może w Trójmiasto jest nietypowe.
-
Serio wierzysz, że to coś da? Statystycznie rzecz biorąc, musisz mieć wśród znajomych czy krewnych kogoś głosującego na PiS. Wiesz jacy są pewni swego. Ich się nie da przekonać. A już na pewno nie w ten sposób. Oczywiście sympatyzuję z marszem (szanuję, a nawet podziwiam Was za ten gest), ale brak mi przekonania, że cokolwiek on zmieni.
-
Kiedyś słuchałem ich płyty "Magic and Medicine" z 2003 r. Nie było to złe, ale jakoś nie pociągnąłem wątku. Szukałem wtedy jeszcze bardziej staroświeckiego i organicznego grania, a ci goście byli jednak tylko jedną nogą w dawnych czasach. Niemniej, wspominam ich z sympatią. Jak nowy album?
-
Adam, na czas malowania wynosisz tylko ustroje akustyczne, czy też meble itp. (poza meblami do audio)?
-
Świetne. 👍
-
Jacek, mnie chodzi o różnicę pomiędzy realizmem, a naturalizmem (używam obu terminów w ich znaczeniu literackim). Bardzo lubię np. niektóre filmy Mike'a Leigh. A Holland jakby mniej.
-
"Music for the masses" słuchałem sporo pod koniec podstawówki. Miłe wspomnienia.
-
Asia, co się stało, że nie włączasz sprzętu? Rozumiem, że można cieszyć się latem i przyrodą, zamiast siedzieć w domu. Ale żeby aż do tego stopnia?
-
Szymon, ja rozumiem, że chodzi o to, że niektóre gatunki muzyczne i realizacje płytowe dużo więcej pokażą z lepszym sprzętem. A w innych przypadkach samo nagranie będzie nas ograniczać i pewnego poziomu nie przeskoczymy. Chyba każdy z nas ma takie rzeczy w swojej kolekcji.
-
Wierzę, ale jednocześnie wątpię, że dotyka to aż 14 mln Polaków. No i nie można wszystkiego zrzucać na system komunikacji. Bywa, że ludzie świadomie osiedlają się za miastem, bo w cenie mieszkania mogą tam mieć spory dom. A potem nagle zdziwienie, że wszędzie daleko, że potrzebne 2 samochody, że dzieci mają problem z dojazdem do szkoły. Niestety, czasem jest tak, że widziały gały, co brały...
-
"Gorączki" nie widziałem. Do "Aktorów prowincjonalnych" nie mam zastrzeżeń (tym bardziej, że to debiut). Dobre kino. Chociaż uważam, że np. wcześniejszy o rok "Wodzirej" Falka jest lepszym filmem na podobny temat. Równie wiele mówi, a po latach broni się również jako kino rozrywkowe! "Kobiety samotnej" nie zdzierżyłem. To jest właśnie ten naturalizm, który miałem na myśli. Epatowanie brzydotą i pesymizmem. Dla mnie ten obraz liczy się tylko jako dowód na to, że Linda jednak kiedyś umiał grać.
-
Abstrahując od polityki: uważam, że to jest zwyczajnie marna reżyserka. Widziałem trochę zrobionych przez nią filmów, w tym ekranizacje powieści i sztuk i za niektóre chętnie posadziłbym ją do wiezienia (np. za "Plac Waszyngtona"). A reżyserowane przez nią wybrane odcinki serialu "Treme" (który przy okazji polecam) są rażąco słabsze od reszty i to mimo tego, że miały większy budżet. Estetycznie i psychologicznie Holland to dla mnie nieznośny naturalizm, dosłowność, czasem wręcz łopatologia i po prostu nuda.
-
Grzesiek, przecież nie namawiam Cię na kupno - mówimy tylko o sprawdzeniu, czy słychać różnice. Sam bym nie kupił ani Cardasa Parseka, ani tego Nordosta, tylko wybrałbym coś kompromisowego. No dobrze, z trochę tańszych ale wciąż dość łagodnych na górze: Vermouth Audio Rhapsody - 2 x 1m do dostania za jakieś 750-800 zł. O ile pamiętam, już nie tak ciemny jak Parsec (niestety nie słuchałem ich w tym samym systemie), ale po tej samej stronie. No i wyżej wymienione Chordy: C-line i Clearway, które będą jaśniejsze. Clearway - jakieś 400-450 zł. za 2 x 0.5m. C-line poniżej 250 zł. Witold ( @Wito76 ) może podpowiesz Grześkowi jakieś skrajnie różne brzmieniowo, niedrogie interkonekty do sprawdzenia, czy w jego systemie kable grają, czy też nie?
-
Rozumiem, że korzystasz z daka w CD i chodzi o parę analogowych interkonektów. Nie wszyscy producenci robią 0.5m. A nawet, jeśli robią, to ciężko Ci będzie wypożyczyć tak krótkie, bo salony zamawiają standardowe 1m, które łatwiej sprzedać. 0.5m zwykle na specjalne zamówienie. Abstrahując od długości i Twojego docelowego zakupu - jeśli chcesz sprawdzić, czy w ogóle słychać różnicę, to polecałbym do testów: 1) Cardas Parsec https://www.avtest.pl/kable/item/975-cardas-parsec 2) Dla kontrastu coś jaśniejszego, np. Chord Clearway lub Chord C-line (z budżetowych) albo lepiej (z tej samej półki cenowej co Parsec): Nordost Blue Heaven, który będzie od Parseka inny pod każdym względem. https://www.avtest.pl/kable/item/977-nordost-blue-heaven Obstawiam, że usłyszałbyś różnicę między tym Cardasem a Nordostem. Tak, jak napisałem - z jasnych może być nawet podstawowy Chord C-line. Niestety nie znam drugiego tak ciemnego jak Parsec w znacząco niższej cenie. Albedo Flat One będzie już bliżej neutralności niż Parsec.
-
@Dedal Dzięki za fachową i konkretną recenzję. I do tego z obrazkami, które od razu budzą apetyt. Nie powiem, nie obraziłbym się, gdybym miał w swoim daku taki lampowy tryb do bardziej klimatycznego wieczornego słuchania. Coś takiego faktycznie kusi. Ciekawe jak jest z poborem mocy w obu trybach - czy zauważyłeś, żeby w trybie lampowym bardziej się grzał? Naprawdę świetnie, że chciało Ci się napisać - nawet nie wiedziałem, że Cayin robi też daki. Kojarzyłem ich wcześniej tylko z piecykami.
-
Do Diamondów te Flat One mogą być trochę zbyt ciemne. Ale nie uprzedzajmy faktów.
-
No i o to chodzi. Jeśli jeszcze kiedyś będziesz chciał się w to pobawić, porównaj np. interkonekt Cardas Parsec z czymś jaśniejszym - choćby podstawowym Chordem C-line. Parsec naprawdę mocno łagodzi soprany. Jest szansa, że usłyszysz w swoim systemie zmianę na gorsze i stwierdzisz, że im droższe, tym gorzej gra.
-
Artur, bez przesady. Jeśli oczekujesz fundamentalnej poprawy, to jednak trzeba się skupić na kolumnach.
-
Artur, pisałeś wcześniej, że nie masz pogłosu. U każdego jest pogłos, pytanie tylko - jak duży dla konkretnych częstotliwości. Górki i dołki też ma każdy, ale osoby z dobrą adaptacją akustyczną znacznie mniejsze i pewnie też bardziej przyjemne. O ile dołki czasem trudniej wyłapać na słuch, o tyle większe górki zwykle dają nam już po uszach. Jeśli dotyczą basu, to może dudnić lub przykrywać średnicę, jeśli środkowych sopranów, to podkreślone są sybilanty, jeśli średnicy, to wypchnięte zostają wokale itp. Oczywiście to skraje przypadki - skoro jesteś zadowolony z brzmienia, to prawdopodobnie te nierówności są u Ciebie subtelniejsze. Ale zapewniam Cię, że są tacy (np. @lpomis), którzy od razu by je wykryli.
-
Jest dokładnie odwrotnie - podawałem już kiedyś w innym wątku linki do 2 artykułów prof. Kunchura.