
michaudio
Uczestnik-
Zawartość
1 074 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez michaudio
-
Tymczasem gdzieś w Polsce... Co robi prezes na tylnym siedzeniu Rolls-Royce-a? - trzydziesty rok dokłada do firmy! 🤣🤣🤣
-
Źle się wyraziłem, chodziło mi o to że podbicie zanika poniżej średniej mocy. Dlatego można było bezpiecznie zagrać głośno, a nawet bardzo głośno w włączonym Loudness, czego nie da się zrobić z podkręconymi regulatorami bass treble itp.
-
Możesz na 2-3 sekundy przyłączyć do kolumny przez kawałek kabla baterię paluszkową, będzie widać ruch największego głośnika niskotonowego zależnie od polaryzacji, albo go wypchnie, albo wciągnie. Pozostałe trzeba sprawdzić na ucho, czy brzękną w momencie przyłożenia napięcia z bateryjki. Ale tak sprawdzisz tylko czy przepływa przez nie prąd, bez możliwości oceny ich stanu technicznego i brzmienia. Bo czasem głośniki potrafią grać dobrze po cichu, a głośno mogą brzęczeć, charczeć itp.
-
Najprościej puść muzykę, przystaw ucho do każdego głośnika osobno. Sprawdź czy każdy z głośników brzmi czysto, bez zniekształceń, trzeszczenia, charczenia. Jeśli grają czysto przy różnych poziomach głośności, to wszystko jest ok.
-
-
Info dla potomnych: klasyczny loudness nie działa bez przerwy, poziom jego działania jest płynny. Działa przy cichym słuchaniu, im ciszej tym bardziej podbija górę i dół. Ale z kolei w miarę podkręcania głośności podbicie stopniowo słabnie, i przestaje całkowicie działać już od poziomu poniżej średniej głośności. Bo tu już nasze uszy słyszą równo n bas, średnicę i górę Natomiast regulacje tonów, bass, treble, ustawienia EQ, PEQ, czy systemowe podbicia basu, działają cały czas, niezależnie od poziomu głośności, i to one są powodem dudnienia, a czasem nawet uszkodzenia głośników, a nie loudness.
-
Warto też przypomnieć że fala ma kształt sinusoidy, której szczyt występuje na jednej czwartej długości fali. Więc szczyty osiągamy przy jednej czwartej podanych wartości. Teoria sobie, a praktyka to co innego. W kinie domowym większość użytkowników stawia na duży bas, masujący trzewia. Kiedy wymagane są duże poziomy ciśnienia akustycznego, dla więcej niż jednego miejsca odsłuchu, większa ilość subwooferów, np 2 a najlepiej 4 dobrze skalibrowane słabsze suby zadziałają lepiej niż jeden duży. Bo pozwolą osiągnąć równe natężenie basu dla wszystkich miejsc siedzących w obrębie kina domowego. Przy jednym dużym subie, może dobrze zabrzmieć w pojedynczym sweetspocie. A dla reszty słuchaczy powodować echo trzepoczące. Powyższe obserwacje pochodzą z praktyki firm montujących kina domowe. Czasem nie da się inaczej wyrównać basu dla wszystkich kinomanów domowych. Kino tym różni się od stereo, że ma służyć więcej niż jasnemu słuchaczowi naraz.
-
W największym skrócie do pewnego czasu Wilk pokazywał w każdym filmie na YT jak to stroi prawie idealnie pod kreskę każde zwrotnice. Ktoś dogrzebał się tego, że podstawia w programie do liczenia zwrotnic fabryczne wykresy pracy głośników, mierzone bez obudów. A przecież każdy głośnik po wkręceniu w obudowę gra inaczej niż wyjęty. Więc te pokazy obliczeń nijak się mają do rzeczywistości. Bo głośniki trzeba pomierzyć w obudowie, i dopiero te pomiary podstawić do liczenia zwrotnic. Gdy zrobiła się chryja, Wilk obiecał, że już w następnym filmie na YT pokaże jak mierzy głośniki w obudowach. To było gdzieś dwa lata temu, do dziś nie dotrzymał słowa. Dlatego jego wiarygodność stoi pod znakiem zapytania. I ludzie podchodzą do rewelacji na temat pracy Wilk Audio z rezerwą. Tylko tyle.
-
@Highlander_now Błąd, dwa nawet słabsze subwoofery pozwalają znacznie łatwiej okiełznać bas (szczególnie jego wzbudzenia) w pomieszczeniu, niż jeden większy. Tyle że warto je ustawić raczej w osi przód tył, i raczej bliżej środka ścian niż rogów. Ale każde pomieszczenie jest inne. I trzeba znaleźć optymalne ustawienie. @Arek83 podaj jaki konkretnie sprzęt chcesz połączyć, bo na razie błądzimy po omacku.
-
Obsługa Tidala przez MusicCast to jakaś masakra. Aż dziw że Yamaha dotąd nie wprowadziła Tidala connect. Piszę na przykładzie NP-S303, odtwarzanie plików jest spoko, Spotify connect jest a Tidal tylko przez MusicCasta.
- 2 248 odpowiedzi
-
- amplituner sieciowy
- wzmacniacz sieciowy
- (i %d więcej)
-
Stąd prosty morał, że Nad miał kompensację, nawet jeśli nie miał klawisza Loudness, a Creek grał stale liniowo. Bo przecież fizjologia ludzkiego słuchu nie zmienia się zależnie od marki sprzętu...
- 168 odpowiedzi
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Panowie, V-ka jest potrzebna, szczególnie przy cichym słuchaniu. Dlatego wzmacniacze vintage z funkcją "loudness" brzmią przyjemnie przy każdym poziomie głośności. Dziś w imię skracania ścieżki sygnału (a realnie redukcji kosztów dla maksymalizacji zysku) wmawia się ludziom, że nie potrzebują już sprzętowej kompensacji czułości słuchu. Stąd narzekania, że nowe wzmacniacze najczęściej fajnie brzmią głośno, i bardzo głośno. Przy cichym słuchaniu jest płasko, bez życia. Użytkownicy atakujcie support Wiima. Niech bez kosztów, w ramach dsp dołożą loudness z możliwością ręcznego programowania głębokości filtra do poziomu głośności. Wtedy każdy będzie mógł ustawić go pod swoje preferencje. I każdy sprzęt współpracujący zagra przyjemnie z każdą głośnością.
- 168 odpowiedzi
-
- 4
-
-
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
W największym skrócie Ultra gra teoretycznie lepiej, bardziej detalicznie, dla audiofila. Pro plus jest bardziej stonowany, łagodniejszy, dla melomana. Wyłącznie moim zdaniem, do zrównoważonych brzmieniowo systemów, wybrałbym Ultrę, bo doda im detalu. Do tych już grających jasno, sypiących detalami wolałbym dla równowagi Pro plusa. Ale to tylko moje zdanie. Ale jeśli ktoś preferuje maksymalną rozdzielczość brzmienia to Ultra da mu więcej detali Najlepiej sprawdzić samemu, pamiętając że początkowy efekt "Wow" może być męczący na dłuższą metę. Znajomy grający na Silver Lunie i Opalach 30, po dwóch tygodniach testów i kilku zmianach zdania zostawił sobie bardziej wybaczającego dla jakości nagrań Pro plusa. Więc jedyne rozwiązanie, to sprawdzić samemu.
-
Podaruj sobie dowolne polskie kolumny po "regeneracji". Powód jest prosty, Tonsil nie produkuje już dawno głośników w oryginalnych specyfikacjach. Te aktualnie produkowane są często dwa razy mocniejsze niż oryginały, więc nie pasują już elektrycznie do starych zwrotnic. Dotyczy to wszystkich rodzajów głośników i zestawów do regeneracji. Więc po regeneracji dostajesz techniczne zombi, które nie ma szans zagrać jak oryginał. Sam się naciąłem na takie regenerowane Space86, po odpaleniu ich w domu, żona zapytała po co kupiłem zepsute kolumny? Pozbyłem się ich z ulgą, przymierzałem się jeszcze do 30-tek serii 114, z podobnie kiepskim skutkiem.
-
Daj jej czas, kiedyś jeszcze przed streamingiem zrobiłem wyprzedaż kilkunastu nieużywanych długo płyt... Potem usłyszałem kawałki w radiu, i kilka odkupiłem na nowo. Jeść nie woła, a kiedyś w odmiennych okolicznościach, może do niej wrócisz.
-
Ja dla odmiany mam tę przypadłość, że muzyka mi w tańcu nie przeszkadza... Jak mawia moja małżonka, miotam się w stylu dowolnie rozpaczliwym... 🤣🤣🤣
-
Są... Sam poznałem 15 lat temu jedną taką Konkret babkę, normalnie sam "wyłącznik". Jest konkretna jak samiec, w związku z tym nie ma "Psiapsiółek"- zazwyczaj rozgoryczonych rozwodniczek. Bo te z gatunku "Dlaczego ja?", i "Trudne sprawy" omijają Ją szerokim łukiem. Bo jak mawiają kumaci, inteligentni ludzie są zazwyczaj samotni. Jej przykład potwierdza tą regułę. Jestem szczęściarzem, bo moja Pani wytrzymuje cierpliwie wszystkie moje audio-zawijasy. I jeszcze bardzo lubi śpiewać do mojej ukochanej muzy. W ostatni weekend rozśpiewaliśmy się na dwa głosy do Comy tak, że sąsiedzi przechodzący pod uchylonym na parterze oknem bili nam brawo. Moja "Małżowinka" jest lepsza niż dowolny Hi-end. Nie zamieniłbym Jej na żadną kumulację w Lotto. Bo nie ma takiego hajsu, który byłby w stanie Ją zastąpić. Jestem cholernym szczęściarzem, czego wszystkim audio-freakom życzę... 😁
-
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał michaudio na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
Wyglądają na dookólne, logika podpowiada, że gwizdek gra pewnie w górę, średni w dół rozpraszany stożkiem, a znając życie bas jest wycelowany w podłogę. -
Panie... Za mało pokręteł... To jakaś poczciwina, równa babka 😁
-
Dekonstrukcja utworu "Rosanna" z tego albumu, plus jak zwykle masa ciekawostek o zespole, otoczce i czasach powstania czwartego albumu grupy Toto. Warto obejrzeć.
-
Ale to jakaś bardzo prostolinijna babka... Gdzie jej tam do prawdziwej kobiety...
-
Oczyma wyobraźni już widzę tę bogato rzeźbioną, kapiącą złotem ramę wokół monitora. I złote literki klawiatury... 🤣
-
Mój kumpel miał kiedyś podobne pomysły. Do rozbudowanego audio w swoim świeżym Grand Cheerokee przypinał kolumny estradowe, które ledwo mieściły się w bagażniku. Pierwszego lata średnio raz na weekend podjeżdżałem moim japońskim wynalazkiem odpalać jego Granda z kabli rozruchowych. Chlopina nie potrafił połączyć kropek, Aku w Grandzie grającym przy zgaszonym silniku, padało jak mucha. Dopiero kiedy drugi raz z rzędu nie przyjechałem, nauczył się grać przy odpalonym silniku.