Skocz do zawartości

Wasze systemy...


npl

Recommended Posts

15 minut temu, audiowit napisał:

Większość tych ludzi jest tu na chwilę. Nawet nie mają pojęcia o czym piszą. Narobią syfu i odejdą oddawać się innym pasjom, piciu piwka, tuningowaniu golfów;)

Tomek, flustracji i niewiedzy. Sam wiesz, jak zmienia się, wręcz wali :) wszystko co wiedziałeś o audio po 5 min odsłuchu przyzwoitego stereo. Okazuje się, że dźwięk jest budowany sercem, a nie rozumem. ( JUZ WIDZĘ TE KOMENTARZE :) )

Tomek, wiem, że mnie nie posłuchasz ale poczekaj na WBA. Zobaczysz ile życia i tempa nabierze Twój system. Pomyślałbym już bym o nowym pre. Może to już nie Twój poziom?...

A na Twoim miejscu pokusiłbym się o słabą lampkę. Jak będziesz zainteresowany, to na prv podpowiem 2 modele. Masz kolumny stworzone do tego.

Jak widać nie jestem tu na chwilę. Zaraz cyknie mi 1000 postów i będę "Przyjacielem forum" 😎😂
Owszem mam inne pasje, ale nie są nimi picie piwka i tuning golfa 😉 byłbym więc ostrożny z wrzucaniem każdego nowego narybku do "jednego worka"...
Nie wiem co to flustracja 🤭
Za to wiem, że sprzętem lampowym nie jestem zainteresowany. Pomijając kwestie techniczne, to kompletnie nie moja bajka. Żadnymi poetyckimi opisami mnie nie zaczarujesz 😉

1 minutę temu, audiowit napisał:

TomekN, w muzyce niewiele instrumentów schodzi poniżej 80hz. Tak naprawdę w monitorach studyjnych zaczęto przejmować się niższymi zakresami w latach 80 po wtargnięciu na scenę nowych gatunków muzycznych. Subbas jest Ci raczej nie potrzebny. Zgodzę się, że wpłynie na barwę. Ale barwę masz już mocno akcentowaną ciemnymi hypexami i ciemnymi r300.

Subbas od innego producenta, nie z serii monitorów będzie obarczony taka ilością błędów fazowych, że zawsze będzie grał " z boku"

Nie ma przejzystego sprzętu. Każdy ma swój charakter. Jeśli już tak się uparłeś na te pomiary to pewnie zauważyłeś jak słabo wypadają w nich wzmacniacze impulsowe. Gdybym był złośliwy  ( a jestem ;), i jako pliorytet przyjmował pomiary, to wystawiłbym Ci co równiejsze lampy przeciwko impulsowkom i niewiele by się różniły w dynamice. Nie wspomniawszy o zniekształceniach.

Jestem za nowoczesnością. Kibicuję wzmakom cyfrowym ( nie impulsowym) i widzę, że do nich należy przyszłość. Ale jeszcze nie teraz. Narazie jest to poziom AB Ale jeszcze nie A. 3 lata temu pierws,y raz spodobało mi się Primare, później mytek i myślę, że za rok,2 sam zagram na czymś cyfrowym.

Fronty nie mam R300, tylko R3. Na frontach nie mam Hypexów, tylko Purifi. Układy Hypex nCore i Purifi nie są ciemne ani jasne, tylko transparentne. SVSy lepiej obrazują pasmo poniżej 80Hz niż R3. SVSy lepiej obrazują pasmo poniżej 80Hz, niż subwoofery w podobnej cenie oferowane przez KEFa (a poza tym mają swój DSP). Oraz oczywiście, że istnieją transparentne sprzęty, np. wiele DACów, niektóre wzmacniacze. Mam czasami wrażenie, że mentalnie trochę zostałeś w latach 80-tych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek L100 daleko od naturalności, choć nie powiem. Bardzo udana konstrukcja. A jaki wzmacniacz?

2 minuty temu, HQ150 napisał:

Jak podjadę kiedyś do znajomego to Wam za jego zgodą zrobię zdjęcie takiego systemu. Najlepszy jaki dany mi było w moim życiu usłyszeć.

I ma suba od 60Hz w dół. Jednego. I wcale nie cenowo zabójczy. Całość od źródła po paki może 60tzł. Niewiele się pomylę.

Ale pokój od początku zrobiony do odsłuchu.

 Hq150 No to tanio się wykupiłeś. Ale pewnie Pio zrobił Ci to po znajomości.

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

A to moze wrocimy Panowie do pytania  na ktorego do tej pory odpowiedzi nie dostalem. Jaki sprzet zakupić by uzyskac efekt dzwieku instrumentow tak jak one brzmia na żywo z wszystkimi cechami danych instrumentow? 

W pewnym przyblizeniu

kolumny :

https://ciarry.com/kg-5040

zasilane (o ile dobrze pamiętam)

https://audiolifestyle.pl/nowosci/egg-shell-tanq-classic-ps5-1/

+ fajna realizacja płyty

Odczucia podobne do tego jak sie siedzi w filharmonii

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, audiowit napisał:

Od tego jest hiend, którego się nie mierzy

No zauważyłem że wykresy sa tylko dla systemow budżetowych i sredniej klasy. Tam to sa słupki z wykresami, natomiast te drogie Nigdy nie maja podanych skal jaki bas /holografia itp. Tylko napis high-end. Wytlumavz właśnie dlaczego skoro juz jestesmy w tej materii a zawsze zapomne zapytac odpowiednich ludzi!!!!! Dlaczego highend-u sie nie mierzy???

3 minuty temu, Fafniak napisał:

W pewnym przyblizeniu

kolumny :

https://ciarry.com/kg-5040

zasilane (o ile dobrze pamiętam)

https://audiolifestyle.pl/nowosci/egg-shell-tanq-classic-ps5-1/

+ fajna realizacja płyty

Odczucia podobne do tego jak sie siedzi w filharmonii

 

Ciarry - taaak Włosi potrafia. To napewno 👍

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TomekN, więcej niż lamp mam innych wzmacniaczy i dac.

To, że znam historię audio nie znaczy, że jestem w latach 80tych.

Po prostu żadnego wrażenia na mnie nie robią nowinki techniczne, które nie przekładają się na dźwięk. Transparentny dźwięk jest znany od lat 70tych. W tej kwestii niewiele się zmieniło. Byly tylko mody i ograniczenia związane z kolumnami. Za to marketing i zdolność nabijania ludzi w butelkę znacznie posunoł się do przodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Sanwing napisał:

Z czasem zrozumiesz że ten typ doboru sprzętu jest najlepszy.

Najlepszy może dla Ciebie. Wielokrotnie pisałem, że rozumiem ludzi którzy prowadzą "życiową wycieczkę po brzmieniach".
Ja jednak nie mam na to ani ochoty, ani czasu. A ponadto nie ufam swoim uszom, gdy oczy są otwarte.
Dlatego dla mnie taki dobór sprzętu z całą pewnością nie jest najlepszy.

25 minut temu, Sanwing napisał:

Choć w sumie ty nie szukasz dobrego dźwięku tylko to chwilowa zabawa jak ozdabianie PC ledami i patrzenie przez plexy jak kolorki zmieniają, znudzi się pójdziesz w co innego. Szkoda gębę strzepić do ludzi chwilowo podjaranych ilością, a nie jakością...

Przed chwilą pisałem o ryzyku wrzucania wszystkich do jednego worka.
A co jeśli nie chodzi o zmianę kolorków?
A co, jeśli z tej taśmy RGBW do podświetlenia salonu używam tylko kolor biały o ciepłocie 3000K, a pozostałe kolory służą innym funkcjom (na przykład niebieski do zapewnienia oświetlenia nocnego, a czerwony do sygnalizacji pewnych stanów alarmowych)? Nie będzie Ci wówczas trochę wstyd, że z góry posądziłeś mnie o wieśniactwo?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

 

 

1 minutę temu, TomekN napisał:

Najlepszy może dla Ciebie. Wielokrotnie pisałem, że rozumiem ludzi którzy prowadzą "życiową wycieczkę po brzmieniach".
Ja jednak nie mam na to ani ochoty, ani czasu. A ponadto nie ufam swoim uszom, gdy oczy są otwarte.
Dlatego dla mnie taki dobór sprzętu z całą pewnością nie jest najlepszy.

Przed chwilą pisałem o ryzyku wrzucania wszystkich do jednego worka.
A co jeśli nie chodzi o zmianę kolorków?
A co, jeśli z tej taśmy RGBW do podświetlenia salonu używam tylko kolor biały o ciepłocie 3000K, a pozostałe kolory służą innym funkcjom (na przykład niebieski do zapewnienia oświetlenia nocnego, a czerwony do sygnalizacji pewnych stanów alarmowych)? Nie będzie Ci wówczas trochę wstyd, że z góry posądziłeś mnie o wieśniactwo?

A jakie TLCI diody?

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, TomekN napisał:

Najlepszy może dla Ciebie. Wielokrotnie pisałem, że rozumiem ludzi którzy prowadzą "życiową wycieczkę po brzmieniach".
Ja jednak nie mam na to ani ochoty, ani czasu. A ponadto nie ufam swoim uszom, gdy oczy są otwarte.

Czyli co? Słuchasz brzuchem, mogą bo ja kompletnie nie rozumie że nie ufam swoim uszom?? Tak jakbym jadł obiad i smakował mi ale wmawiał sobie że według pomiaru jest niesmaczny i mój mózg robi sobie że mnie jaja bo komuś nie smakuje. To TOBIE ma się podobać, jak ucho akceptuje to co za różnica czy jest to transparentem, podbarwione czy zabarwione... Zaczyna mnie Tomku rozwalać, szukam sprzętu dla brzmienia ale nie będę go słuchał nawet jak mi się spodoba bo wykres mówi inaczej no litości :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Sanwing napisał:

Czyli co? Słuchasz brzuchem, mogą bo ja kompletnie nie rozumie że nie ufam swoim uszom?? Tak jakbym jadł obiad i smakował mi ale wmawiał sobie że według pomiaru jest niesmaczny i mój mózg robi sobie że mnie jaja bo komuś nie smakuje. To TOBIE ma się podobać, jak ucho akceptuje to co za różnica czy jest to transparentem, podbarwione czy zabarwione...

I taka strategia poznawcza prowadzi właśnie do patologii takich jak np. kablofilstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, TomekN napisał:

Przed chwilą pisałem o ryzyku wrzucania wszystkich do jednego worka.
A co jeśli nie chodzi o zmianę kolorków?
A co, jeśli z tej taśmy RGBW do podświetlenia salonu używam tylko kolor biały o ciepłocie 3000K, a pozostałe kolory służą innym funkcjom (na przykład niebieski do zapewnienia oświetlenia nocnego, a czerwony do sygnalizacji pewnych stanów alarmowych)? Nie będzie Ci wówczas trochę wstyd, że z góry posądziłeś mnie o wieśniactwo?

Nie chodziło mi o twoje taśmy pod szafką tylko o trend jak w PC audio, źle zrozumiałeś, ale i tak twierdzę że to chwilowa podjarka sprzętem audio. Z resztą sam to już pisałeś. W sumie już sprzęt docelowy masz trafiony bezbłędnie.

14 minut temu, TomekN napisał:

I taka strategia poznawcza prowadzi właśnie do patologii takich jak np. kablofilstwo.

Bzdura. Taka strategia prowadzi do dopasowania dźwięku pod swoje wymagania i preferencje. Zluzuj z tymi kablami bo na swoje wydałeś więcej niż ja na swoje i zaraz Ciebie posadzę o kablofilizm 😜

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TomekN napisał:

Zgadnij jak bardzo się tym przejmuję słuchając muzyki na aktualnym sprzęcie

To po cholerę piszesz na tym forum skoro Ci to wisi. Przyjmij do wiadomości , że niektórzy chcą jednak wyjść po za kino domowe i chcieć czegoś więcej.

1 godzinę temu, TomekN napisał:

Odsłuchanie 20-ciu wzmacniaczy (w tym 10-ciu lampowych), 15-stu DACków, 20-stu kolumn i 30-stu kabli?
A następnie "skomponowanie" tj. wybranie z tysiąca permutacji tych urządzeń zestawu, który na ucho brzmi najlepiej (a ucho się nigdy nie myli)?

Zgadłeś , widzę pozytywny progres :) 

1 godzinę temu, TomekN napisał:

Odnośnie moich końcówek mocy; opierają się one na układach Purifi Eingetakt (3 kanały) i Hypex Ncore NC252MP (8 kanałów). Pomijając fakt, że te konstrukcje stworzone są przez tego samego człowieka i w praktyce nieodróżnialne na ucho (patrz wyżej), to kto powiedział, że wszystkie kanały w kinie domowym muszą być wzmacniane takimi samymi wzmacniaczami i tego samego typu?? Zaraz jeszcze napiszesz, że wszystkie kolumny w kinie domowym powinny być takie same, bo inaczej są "z różnej parafii".

Tomek , jedno zasadnicze pytanie , naprawdę zupełnie po za naszymi sporami. Po co Ci te końcówki mocy ? Zrozumiałbym jak byś nagłaśniał 150 m2 , miał potężne kolumny ok. moc się przydaje, ale w przypadku monitorów jest to naprawdę " kwiatek do kożucha". Ręczę , i możesz to zmierzyć , że przy 1 W , na wyjściu Denona bez tych wszystkich  końcówek zrobi się bardzo głośno. Denon naprawdę da sobie radę , tak został zaprojektowany , a te końcówki to dokładnie to samo, co jak często piszesz " audiofilskie kable" czyli placebo. Znam to z autopsji , a nie z opisów , podłączając takiego potwora jak MX-1000 / 2x 330W / do amp. KD. też wydawało mi się , że jest dużo lepiej , dopóki po jakimś roku nie wypiąłem jej i okazało się , ze tak naprawdę to lepiej nie było tylko głośniej. Z tym , że ja miałem na frontach naprawdę spore kolumienki 250W z dwoma 18 calowymi wooferami na kolumnę i sądziłem , że tak trzeba , bo się naczytałem " mądrych " opinii , o odciążaniu ' słabych " końcówek amplitunera , które to nie dają rady. W szczycie zainteresowania KD miałem już podpięte trzy końcówki mocy , teraz się śmieję z samego siebie jak można być tak naiwnym.

Co do wiary w DSP , np. DL , to wygodne narzędzie jak podchodzimy do audio tak jak Ty. Owszem poprawi odbiór / albo nie /, ale do doskonałości to naprawdę nie tędy droga. Zresztą możesz poczytać w wątku o Dirac Live opinię o DL akustyka , który testował DL . Fajna sprawa , można dostosować dźwięk do własnych preferencji , ale problem jak zawsze tkwi w szczegółach. Po pierwsze kombinując ręcznie, bez dostatecznej wiedzy możemy więcej stracić niż zyskać , bo nie polega to tylko na podbiciu basu , czy wprowadzeniu krzywej domowej. Po drugie najpierw wypadałoby właśnie posłuchać paru naprawdę dobrych systemów w idealnych warunkach akustycznych ,by wiedzieć do czego dążyć. Bez tego to możemy sobie równie dobrze kręcić gałeczkami bass/ treble i wyjdzie na to samo, bo tylko będzie się nam wydawać , że jest lepiej , tylko co to znaczy lepiej bez wzorca?

 

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miro, trafiłeś na odpowiednią osobę, mnie płacą za tworzenie iluzji :).

od razu odniosę się do wpisu TomkaN.

Hiend to stworzenie jak najbardziej realnego odczucia realności tego czego słuchasz. Hiend jest sztuką oszustwa naszych zmysłów. Dlatego te naparzania się Panów na sąsiednich wątkach są pozbawione sensu. Ale nie ma sensu ich nawracać, bo tego nie zrozumieją.

Gdyby dźwięk był słyszany uszami, a nie mózgiem, to może miało by to sens. Ale, że słyszymy go mózgiem, to projektanci wykorzystują ta ułomność do oszukania nas, czyli sprawienie wrażenia, że sluchamy muzyki na żywo, nie że Sprzętu elektronicznego. I za tą wiedzę się płaci.

tacy ludzie jak TomekN, którzy nie mają czasu na tą zabawę w audio są bombardowani danymi, wykresami i logicznymi uzasadnieniami. Po co się męczyć. Kupujesz gotowca i jest. Że to nie zagra nie jest żadnym argumentem gdyż w pomiarach się wszystko zgadza. Jak pisałem 120dB było już w latach 70, a teraz ten wspaniały wynik wyciąga się 50lat poźniej:) w dać, bo w tanich wzmacniaczach już ciężko.

Tak w tanim i średnim sprzęcie, bo nabywca takowego, nie jest jeszcze na etapie słyszenia. W droższym sprzęcie pomiary nie są potrzebne, bo nabywca słucha, a nie mierzy i przeważnie ( nie licząc snobow) usłyszy klasę.

Od 1 roku studiów mam kontakt z rynkiem muzycznym pro, a mimo to dużo czasu zajęło mi zrozumienie tego zjawiska. Też kiedyś byłem po tamtej stronie barykady. A to jest niesamowicie proste, stoisz obok tego i nie widzisz. No bo jak masz zobaczyć jak jesteś bombardowany niezbijalnymi argumentami. W podobny sposób robi się film. No przecież widać. Ale niektóre filmy robią na Tobie wrażenie, inne nie. Bo Twórcy sięgnęli po środki wyrazu ( również dźwiek) i posłużyli się nim bardziej lub mniej zręcznie.

Tacy ludzie jak TomekN nie pochyla się nad tym zjawiskiem, bo chcą szybko i najlepiej żeby ktoś, za nich. Stąd podpieranie się np tym samym twórca końcówek mocy.

Audio jest skomplikowane i może być przyjazne. Ale, co często powtarzam musisz otworzyć swój umysł.

TomekN nie obraź się tylko. Znów zostałeś wrzucony do wora.

19 minut temu, TomekN napisał:

Nie wiem. To są zdaje się chipy SMD5050 z CRI ~85. Do takich celów w zupełności wystarczające.

I widzisz, znów pobieżnie podszedłeś do tematu. Trzeba być perfekcjonistą :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, audiowit napisał:

Tomek, flustracji i niewiedzy. Sam wiesz, jak zmienia się, wręcz wali :) wszystko co wiedziałeś o audio po 5 min odsłuchu przyzwoitego stereo. Okazuje się, że dźwięk jest budowany sercem, a nie rozumem. ( JUZ WIDZĘ TE KOMENTARZE :) )

Muzyka budowana jest sercem i rozumem, natomiast budowanie dźwięku to głównie praca intelektualna. Intelekt potrzebuje rzetelnej wiedzy i doświadczenia, aby mógł przerodzić się w mądrość. Trudno jednak mówić o intelekcie czy mądrości, kiedy swój autorytet buduje się na bazie doświadczeń (nie mylić z doświadczeniem) czy emocji przy jednoczesnej ignorancji dla danych naukowych czy zjawisk psychoakustycznych. Taki rozmarzony audiofil z wąsem, w sandałach do pary z białą skarpetą, będzie właśnie szukał swojego dźwięku przez 20 lat, grzebał w kablach, a nade wszystko pouczał rozsądniejszych ludzi od siebie – tylko dlatego, że nie chcą popaść w tą samą audio-nerwicę i gonić za iluzorycznym zajączkiem.

Świadomość zjawisk psychoakustycznych pozwala rozwiązać wiele irytacji, bo ma się świadomość, że problem może wynikać z zafiksowania czy przeczulenia. W takiej sytuacji rozsądny człowiek robi sobie przerwę, a potem szuka metody, by obiektywnie zbadać stan faktyczny. Aufdiofil, bezkrytycznie ufający własnym uszom, uzna oczywiście, że problem na pewno tkwi w jednym z komponentów i będzie je wymieniał do śmierci, aż mu ktoś wyryje na nagrobku „Niech szuka swojego brzmienia w spokoju”.

Podobna rzecz tyczy się danych i pomiarów, które niejednokrotnie pozwalają sprawdzić, gdzie sprzęt faktycznie nie domaga i co jest przyczyną, że coś nie gra tak, jak było w założeniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie swojego czasu interesowała Tomku Integra 300b od Cary na monobloki mnie nie stać, a czytałem (nie miałem okazji słuchać ) wiele dobrego o monoblokach tej firmy. Ale Witek dobrze radzi wstrzymaj konie ;) do powrotu WBA. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Nekroskop napisał:

Muzyka budowana jest sercem i rozumem, natomiast budowanie dźwięku to głównie praca intelektualna. Intelekt potrzebuje rzetelnej wiedzy i doświadczenia, aby mógł przerodzić się w mądrość. Trudno jednak mówić o intelekcie czy mądrości, kiedy swój autorytet buduje się na bazie doświadczeń (nie mylić z doświadczeniem) czy emocji przy jednoczesnej ignorancji dla danych naukowych czy zjawisk psychoakustycznych. Taki rozmarzony audiofil z wąsem, w sandałach do pary z białą skarpetą, będzie właśnie szukał swojego dźwięku przez 20 lat, grzebał w kablach, a nade wszystko pouczał rozsądniejszych ludzi od siebie – tylko dlatego, że nie chcą popaść w tą samą audio-nerwicę i gonić za iluzorycznym zajączkiem.

Świadomość zjawisk psychoakustycznych pozwala rozwiązać wiele irytacji, bo ma się świadomość, że problem może wynikać z zafiksowania czy przeczulenia. W takiej sytuacji rozsądny człowiek robi sobie przerwę, a potem szuka metody, by obiektywnie zbadać stan faktyczny. Aufdiofil, bezkrytycznie ufający własnym uszom, uzna oczywiście, że problem na pewno tkwi w jednym z komponentów i będzie je wymieniał do śmierci, aż mu ktoś wyryje na nagrobku „Niech szuka swojego brzmienia w spokoju”.

Podobna rzecz tyczy się danych i pomiarów, które niejednokrotnie pozwalają sprawdzić, gdzie sprzęt faktycznie nie domaga i co jest przyczyną, że coś nie gra tak, jak było w założeniu.

Nie wierzę. Tutaj przyszli...

Jakie wąsy i skarpety? Jesteśmy tego przeciwieństwem.

Ja się do Waszych smlsow nie mieszam.. idźcie swoją drogą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, audiowit napisał:

Hiend to stworzenie jak najbardziej realnego odczucia realności tego czego słuchasz. Hiend jest sztuką oszustwa naszych zmysłów. Dlatego te naparzania się Panów na sąsiednich wątkach są pozbawione sensu. Ale nie ma sensu ich nawracać, bo tego nie zrozumieją.

Hi-end to czary mary dla bogatych, starych pryków, którym poprzewracało się w głowach i w czterech literach. Ja już bym wolał okultyzm na miarę „Oczy szeroko zamknięte” Kubricka, bo przynajmniej byłby orgie i coś bym z tego miał, a nie ładował pieniądze w sprzęt jak chłop buraki na przyczepę, nie mogąc jednocześnie zaznać satysfakcji (bo ciągle coś nie gra).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, audiowit napisał:

Miro, widzisz tam usmieszek?

Pozatym, ja swojego dźwięku nie szukam. 

Pogubiłem sie juz w Twoich wypowiedziach. Czyli ze juz znalazłeś i juz nie da sie nic zrobic by było lepiej? Akustyka rozsówa wirtualnie sciany a dzwiek materializuje sie przed Tobą po zamknieciu oczu i nie jestes w stanie rozróżnić czy to "sie dzieje naprawde" czy może to tylko złudzenie dzwiekowe?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam inny pomysł na lampę małej mocy. 300B niby w najlepszych konstrukcjach jest pozbawiona Wad 300b ale ja nigdy takiej beż Wad nie słyszałem. Nawet takich za 50kzł.

1 minutę temu, Nekroskop napisał:

Hi-end to czary mary dla bogatych, starych pryków, którym poprzewracało się w głowach i w czterech literach. Ja już bym wolał okultyzm na miarę „Oczy szeroko zamknięte” Kubricka, bo przynajmniej byłby orgie i coś bym z tego miał, a nie ładował pieniądze w sprzęt jak chłop buraki na przyczepę, nie mogąc jednocześnie zaznać satysfakcji (bo ciągle coś nie gra).

Coś, ktoś wspominał o flustracjach?

Nie jestem ani stary, ani bogaty :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...