Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
1 godzinę temu, pairtick napisał:

Wzmacniacza i głośników autor tego tekstu niestety nie podał ☹️

Są pewne tropy:

"Niewielkie monitory Xaviana wydawały z siebie takie odgłosy, że chyba nawet Roberto Barletta przecierałby oczy ze zdumienia."

Również co do wartości reszty systemu:

"Co prawda różnej maści „specjaliści” zalecają przeznaczenie na nie* około 1/5 całkowitego budżetu na sprzęt, ale to kompletnie bez sensu. Testowany zestaw Kubali-Sosny kosztował więcej niż reszta komponentów, a pokazał rzeczy, których nie spodziewaliby się nawet ich konstruktorzy."

* - mowa o kablach

Dawno nie czytałem tak zaawansowanych fikołków logicznych. Ale z jednym się muszę zgodzić. Wydawanie 20% całości na kable jest bez sensu 😉.

Napisano
1 godzinę temu, pairtick napisał:

podniosło brzmienie systemu o kilka poziomów. 

Pytanie ile tych poziomów autor wyróżnia, bo jak np. 100 to może i tak było 😊
A tak na serio to takie stwierdzenia tylko niepotrzebnie antagonizują tę odwieczną dyskusję.

Napisano
3 godziny temu, pairtick napisał:

Wyglądają podobnie do QED, ale to nie jest QED

To jest WW WIRE GENESIS SPEAKER CABLE.

Konia z rzędem temu kto mi podpowie co to jest i gdzie wyprodukowane.

Nadmienię, że pisałem w tej sprawie do QED bo jest to klon 1:1 Genesisów Silver Spiral, co do niteczki, co do setnej milimetra przekroju ogólnego, pojedynczej niteczki, włącznie z grubością i kolorem silikonowych rdzeni oraz fakturą, grubością i kolorem folii ekranującej. 

Kupując je na portalu aukcyjnym sprzedający w opisie dał "QED" i nawet później jak dopytywałem co mi przysłał przekonywał, że to QED. 

Przewod ten ma bogatą historię na naszych portalach aukcyjnych. 

Kiedyś był nawet na aukcji u Pumpurka 😉

Nie robiłem rabanu bo kupiłem za grosze. 

Podsumowując. Tak, to nie jest QED, którego przedstawiciel nie przyznaje się do "brandu" nadrukowanego na otulinie. 

Kupując go byłem przekonany, że to QED, ale po śledztwie jakie przeprowadziłem mogę że 100% pewnością napisać tylko tyle że jest to doskonała kopia lub oryginał z innym nadrukiem.

W moim zestawie zastąpił Chorda Odyssey X, ale ostatecznie z Heresami chyba wolę Beldena. Mniej eksponuje soprany co przy dłuższym słuchaniu jest walorem.

Pozdrawiam. M

 

Screenshot_20250213_190329_Allegro.jpg

Napisano
35 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

I tak nic nie może się równać z zaślepkami silikonowymi (naszego byłego kolegi z forum) i ich wpływie na brzmienie w kategori "cena-efekt".

Ach Miro Miro.... dałeś się nabrać? 

Silikonowe z tymi, nie mają startu. 🤭

 

IMG_20241207_191634.jpg

Napisano (edytowany)
3 minuty temu, DiBatonio napisał:

Silikonowe z tymi, nie mają startu. 🤭

"Wieść niesie" że silikonowe "zjadają" je na przystawkę 🫣

Nie wierzę że te metalowe są tańsze.

Silikonowe nie zdzierają powłoki złoconej, tak jak kable rca i ich wielokrotne przepinanie 🤭

Edytowano przez Chyba Miro 84
Napisano
13 minut temu, DiBatonio napisał:

Silikonowe z tymi, nie mają startu.

A tak obiektywnie jak oceniasz wplyw zaslepek? 

Ja mialem kiedys wpiete w integre i mialem silne wrazenie tlumienia. Wypialem w diably. 

Ale ja mialem zwykle mosiezne z alledrogo, choc z wygladu bardzo podobne do tych audioquesta

Napisano
7 minut temu, Mikelas76 napisał:

A tak obiektywnie jak oceniasz wplyw zaslepek? 

Ja mialem kiedys wpiete w integre i mialem silne wrazenie tlumienia. Wypialem w diably. 

Ale ja mialem zwykle mosiezne z alledrogo, choc z wygladu bardzo podobne do tych audioquesta

Michał,  a poczekasz do soboty, jak przyjedziesz i będziemy testować bezpiecznik QSA OrangeBlack ?

W sumie ja już wiem, ale Ty masz sobie ocenić QSA Blue vs QS OrangeBlack. 😉

Napisano
6 godzin temu, MariuszZ napisał:

Kupując go byłem przekonany, że to QED, ale po śledztwie jakie przeprowadziłem mogę że 100% pewnością napisać tylko tyle że jest to doskonała kopia lub oryginał z innym nadrukiem.

Terminacja zdradza że to podróbka. 

qed-qe1440-hoparlor-kablosu-jpg1-jpg3.jpg.b5aadc801a1774528ec9d1682afb1e55.jpg

QED-Airloc-Forte-QE1910-Metal-Banana-Plugs-3345rpm.gr_-3.jpg

qed_revelation_2.0m_cable_packaging.jpg.ea652f249ebafa93b624e90b405414cc.jpg

Napisano
7 godzin temu, pairtick napisał:

Terminacja zdradza że to podróbka.

Taką maszynkę do airlock'a można kupić i samemu terminować. Tylko nie wiem czy na potrzeby tych kilku kabli w domu się opłaca.

Inną kwestią jest czy to słychać. Na pewno lepiej zabezpiecza przed utlenianiem się styku, mniejsza tez będzie rezystancja zestykowa. Może dwukrotnie, trzykrotnie czyli nie 0.001R, a 0.003R 😉

 

  • 10 months later...
Napisano

Zajrzałem sobie na stronę Hi-Fi i Muzyka, a tam test słuchawek Meze Audio Liric 2.

No to czytam: 

"Założyciel firmy, Antonio Meze, od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie różnymi dziedzinami sztuki. Po ukończeniu liceum plastycznego kontynuował naukę w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie studiował wzornictwo przemysłowe.

Pomysł produkowania słuchawek przyszedł mu do głowy kilkanaście lat temu, w czasie jednej z podróży służbowych. Muzyka odtwarzana przez pchełki do telefonu nie dawała mu żadnej satysfakcji, więc postanowił sam zbudować słuchawki z prawdziwego zdarzenia. Nie przewidując produkcji na dużą skalę, muszle własnoręcznie wystrugał z drewna. Zmontowany egzemplarz zagrał tak, że zaskoczył nawet swego twórcę.
Ochłonąwszy nieco po pierwszym wrażeniu, Antonio postanowił się zająć wytwarzaniem słuchawek na poważnie. Po rozpoznaniu potencjalnych rynków zbytu, zgłębieniu oferty komponentów oraz możliwości współpracy z lokalnymi podwykonawcami doszedł do wniosku, że gra jest warta świeczki. W rezultacie po kilkunastu miesiącach przygotowań, w 2016 roku, założył Meze Audio.

Przyjął, że jego firma będzie niewielką manufakturą produkującą słuchawki o wyróżniającej się urodzie i wykonane z najwyższą starannością. Pracownikami mieli być prawdziwi pasjonaci, w wariancie optymalnym – aktywni muzycy. Nie trzeba im tłumaczyć, jak powinien brzmieć puzon, werbel czy gitara, co znacznie upraszcza proces projektowania. Zasada ta obowiązuje w Meze do dziś. W zakładzie pracuje niewiele ponad dziesięć osób. Większość wywodzi się ze środowiska muzycznego, a i sam Antonio ponoć całkiem nieźle szyje na elektrycznej gitarze."

No pięknie. Facet bez wykształcenia technicznego struga sobie w chałupie swoje pierwsze słuchawki, które okazują się lepsze od produktów renomowanych producentów. Powiedzmy, że szczęście nowicjusza. Ale dlaczego Hi-Fi i Muzyka nie wspomniał, że Meze produkuje w Chinach, a część kultowych modeli z jego oferty dziwnym trafem ma identycznie wyglądające chińskie odpowiedniki? Audiofilskie bajki można łyknąć, ale dziennikarstwo wymaga jednak odrobiny przyzwoitości i lojalności względem odbiorców. Stereophile np. wspomnieli o produkcji modelu 99 w Zhuhai, 

Moim zdaniem wtopa Hi-Fi i Muzyka. 

https://www.hi-fi.com.pl/testy/sluchawki/meze-audio-liric-2/

 

Napisano (edytowany)
Dnia 18.12.2025 o 15:30, Kraft napisał:

Zajrzałem sobie na stronę Hi-Fi i Muzyka, a tam test słuchawek Meze Audio Liric 2.

No to czytam: 

"Założyciel firmy, Antonio Meze, od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie różnymi dziedzinami sztuki. Po ukończeniu liceum plastycznego kontynuował naukę w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie studiował wzornictwo przemysłowe.

Pomysł produkowania słuchawek przyszedł mu do głowy kilkanaście lat temu, w czasie jednej z podróży służbowych. Muzyka odtwarzana przez pchełki do telefonu nie dawała mu żadnej satysfakcji, więc postanowił sam zbudować słuchawki z prawdziwego zdarzenia. Nie przewidując produkcji na dużą skalę, muszle własnoręcznie wystrugał z drewna. Zmontowany egzemplarz zagrał tak, że zaskoczył nawet swego twórcę.
Ochłonąwszy nieco po pierwszym wrażeniu, Antonio postanowił się zająć wytwarzaniem słuchawek na poważnie. Po rozpoznaniu potencjalnych rynków zbytu, zgłębieniu oferty komponentów oraz możliwości współpracy z lokalnymi podwykonawcami doszedł do wniosku, że gra jest warta świeczki. W rezultacie po kilkunastu miesiącach przygotowań, w 2016 roku, założył Meze Audio.

Przyjął, że jego firma będzie niewielką manufakturą produkującą słuchawki o wyróżniającej się urodzie i wykonane z najwyższą starannością. Pracownikami mieli być prawdziwi pasjonaci, w wariancie optymalnym – aktywni muzycy. Nie trzeba im tłumaczyć, jak powinien brzmieć puzon, werbel czy gitara, co znacznie upraszcza proces projektowania. Zasada ta obowiązuje w Meze do dziś. W zakładzie pracuje niewiele ponad dziesięć osób. Większość wywodzi się ze środowiska muzycznego, a i sam Antonio ponoć całkiem nieźle szyje na elektrycznej gitarze."

No pięknie. Facet bez wykształcenia technicznego struga sobie w chałupie swoje pierwsze słuchawki, które okazują się lepsze od produktów renomowanych producentów. Powiedzmy, że szczęście nowicjusza. Ale dlaczego Hi-Fi i Muzyka nie wspomniał, że Meze produkuje w Chinach, a część kultowych modeli z jego oferty dziwnym trafem ma identycznie wyglądające chińskie odpowiedniki? Audiofilskie bajki można łyknąć, ale dziennikarstwo wymaga jednak odrobiny przyzwoitości i lojalności względem odbiorców. Stereophile np. wspomnieli o produkcji modelu 99 w Zhuhai, 

Moim zdaniem wtopa Hi-Fi i Muzyka. 

https://www.hi-fi.com.pl/testy/sluchawki/meze-audio-liric-2/

 

Skąd masz informację, że słuchawki Meze liric sa produkowane w Chinach? Na pudełku jest napisane "made in Romania".

packaging-2.jpg

Edytowano przez Webster.brd
Napisano

Na pudle jest napisane że w Rumunii. 

A to, że w Chinach sa sprzedawane kopie ich słuchawek, nie musi świadczyć, że produkcja oryginałów też sie tam odbywa. Model 99 to najniższy model w ofercie firmy. Pewnie ze względu na zapewnienie przestępności cenowej produkcja tego modelu mogła trafić do Chin. Podobnie robi fyne audio czy yamaha, której niższe modele tez produkowane sa w Chinach. 

Acha, i jak coś jest produkowane w Chinach to już nie może byc audiofilskie? ;)

Napisano
41 minut temu, soberowy napisał:

Możesz zacytować co Cię rozbawiło? 

Czyżby brakowało Ci masy, mięsa i energii?

Sporo rzeczy, a właściwie to wszystko. Już po przeczytaniu nagłówka wiedziałem, że na przykład skandynawskie wzmacniacze będą opisane jako chłodne, równe, neutralne, a amerykańskie jako kopiące, z dużym dźwiękiem. Dziwne, prawda?

Zapewne te włoskie i hiszpańskie są temperamentne i gorące, Borze Tucholski...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...