Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

4 minuty temu, MobyDick napisał:

 Wzmacniacze lampowe będą grały inaczej w zależności od podawanych napięć.

Potwierdzam , niedawno przyjechały mi "nowe" lampy prostownicze z 1957r NOS - system gra grubiej :) 

Ogólnie lampy 5c3s , 5u4g , 5u4gb mają inny voltage drop tak więc trochę inne napięcie dają dalej i zmieniają się lekko pkt. pracy = brzmienie

Zresztą z czasem lampy się zużywają i zapodanie świeżej także daje w/w "grubsze" brzmienie

PS: Moby 1:0 Karol

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kubakk napisał:

Ogólnie lampy 5c3s , 5u4g , 5u4gb mają inny voltage drop tak więc trochę inne napięcie dają dalej i zmieniają się lekko pkt. pracy = brzmienie

o tym już wcześniej pisałem- nic nowego.

Sprawdź wcześniejsze posty.

Edytowano przez Karol64208
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokończę temat z mojego doświadczenia, oczekuję też innych testów i uwag. 

Zasilacze; stosowane w wzmacniaczach.

impulsowy pracuje od ok 86V do 240V napięcie wtórne bez zmian pozostanie w tym zakresie pracy

stabilizowany będzie pracować do pewnego obniżonego napięcia, poniżej może siać zakłócenia i szpilki napięciowe /szkodliwe/ lub też się wyłączyć. Dobry zasilacz może wytrzymać obniżone napięcie nawet o 50%.

zwykły bez stabilizacji będzie pracować do samego końca w raz ze zmianą napięcia wtórnego

Wpływ zmiany napięcia na wzmacniacz też jest zależny od  projektu elektroniki.

Należy pamiętać że nie są to same tranzystory czy układy scalone lub lampy ale także elementy RLC.

Obniżanie napięcia w układzie wzmacniacza spowoduje zmianę; dynamiki, charakterystyki pasma, oraz przesunięcia fazowego wej-wyjście, szczególnie ma to wpływ na wzm. lampowe.

Siła głosu pozostaje bez zmian, zaznaczę to zależy od konstrukcji wzm. tranzystorowych.

Pozdr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Karol64208 napisał:

dokończę temat z mojego doświadczenia, oczekuję też innych testów i uwag. 

To ja nie mam uwag i testów ale mam pytanie. Co tam Karol ostatnio dłubałeś? Może cos więcej na temat. Zasilacze są NUDNE ;) 

 

Edytowano przez MariuszZ
Skasowane
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, MariuszZ napisał:

To ja nie mam uwag i testów ale mam pytanie. Co tam Karol ostatnio dłubałeś? Może cos więcej na temat. Zasilacze są NUDNE ;)

Na takie pytanie warto odpowiedzieć w wątku poświęconym DIY - bo w tym to już po prostu jest wszystko...
Począwszy od licznych powtórzeń i OT  a skończywszy na fajnych wpisach, ale nie związanych z tematem.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

We wstępniaku do najnowszego numeru miesięcznika Audio (05.20020) redaktor Kisiel zaczepił o temat rzetelności recenzji. Nawiązując do testu niskobudżetowych kolumn napisał:

"Księgowy liczy każdą złotówkę, trzeba ją więc wydać na to, co absolutnie najważniejsze. Kiedyś najważniejszy by sam dźwięk i związana z nim technika. Dzisiaj spektrum możliwości jest większe. Znacznie bardziej niż dawniej liczy się wygląd, a ten kosztuje. Ważne są także recenzje, dostępne ze wszystkich stron, z prasy drukowanej i tytułów internetowych, które – w zależności od źródła – mają mniejszy lub większy związek z jakością. Problem jest jednak jeszcze szerszy niż nierzetelnośćʽ, której też nie można wykluczyć. Doskwiera ogólne poluzowanie kryteriów, braki w elementarnej wiedzy i doświadczeniu. Nie mniej bzdur, niż w specjalistycznych magazynach, można przeczytać na niezależnych forach; tamże też nie można wykluczyć wpływu samych dystrybutorów, ale większość opinii jest spontaniczna i szczera, co wcale nie gwarantuje ich merytorycznej użyteczności. Sami mieli̅my do czynienia z konstrukcjami ewidentnie skopanymi, które uprzejmie odsyłaliśmy do dystrybutora bez publikowania recenzji, co spotykało się ze zdziwieniem, bowiem zostały one już tu i ówdzie pochwalone, i w ich jakość wszyscy zaczynali wierzyć. Oczywiście takiemu rozwojowi sytuacji można finansowo pomóc, a że nic za darmo, wtedy gdzie indziej trzeba poczynić oszczędności."

No to mamy oficjalne wyjaśnienie kwestii, dlaczego w magazynach mamy tylko pochlebne recenzje. Albo recenzenci są przekupieni, albo - jeśli trafi się któryś nieprzekupny - niepochlebne recenzje nie są po prostu publikowane. Pokrywa się to z obserwacjami w naturze. Na zdjęciach zbiorczych do grupowych testów trafiają się czasem modele, których nie znajdziemy w opisie testu. Znaczy, były przetestowane, ale recenzja się nie ukazała. Zdarza się też, że recenzja konkretnego modelu jest anonsowana, ale do publikacji nigdy nie dochodzi. Może to przypadki o których wspomina redaktor Kisiel (a może decydowało coś innego, np. skąpstwo dystrybutora;). Dla dorosłego człowieka te wszystkie mechanizmy są zrozumiałe i trudno się na nie nawet oburzać. Biznes jest biznes. Z drugiej strony, skoro czytelnik płaci za możliwość lektury czasopisma, to mechanizm niepublikowania w nim kiepskich recenzji może mu się jednak wydać nieuczciwy. Niby wszystko OK. Redakcja deklaruje, że pochlebne recenzje pisze szczerze, a przecież płacimy właśnie za możliwość zapoznania się z uczciwymi recenzjami. Jednak wrażenie, że otrzymujemy w ten sposób zakłamany obraz rzeczywistości samo się jakoś narzuca. I wcale mi się to nie podoba. Tak przeze mnie krytykowane przy różnych okazjach HiFi Choice jawi się tutaj jako wzór moralności. Nie biorą pieniędzy od czytelników, więc ci przynajmniej nie mają wątpliwości, jakiego poziomu obiektywizmu mogą oczekiwać. Jedni udają, że piszą szczerze, a drudzy udają, że wierzą w to, co przeczytali. Uczciwy układ.

Dobrze chociaż, że recenzje w Audio są pisane z pomysłem i dobrą polszczyzną. Za obcowanie z dobrą literaturą zawsze warto przecież zapłacić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że sprawdzony forumowicz , który nie ma interesu w sprzedaży czegoś może uczciwie opisać co i jak. @Wito76  może potwierdzić iż coś mu zagrało w salonie audio tak jak mu to zobrazowałem :D

Niekiedy są recenzję różniące się w sposób dosyć znaczący , niekiedy wydaje mi się iż reszta kopiuje od pierwszego zmieniając słowa ...

Mnie w recenzjach interesują bardziej technikalia niż opisy brzmieniowe , gdyż każdy inaczej odbiera , ma inne pomieszczenie , źródło , wzmacniacz , preferencje :P 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałem wywołany przez @Kubakk więc zabiorę głos. Faktycznie, na privie wymienialiśmy uwagi na temat pewnych kolumn, które brałem pod uwagę. Nie będę mówił co to za kolumny, żeby nie robić antyrecenzji i niepotrzebnego kwasu i gównoburzy, nie pytajcie o firmę. Brałem owe kolumny pod uwagę, gdyż dużo dobrego o nich piszą w necie, recenzje och-ach, podziw, słodycz, grają jak dwa razy droższe i takie tam.  Kubakk też ich słuchał kiedyś w salonie i napisał mi na priv, że grają beznadziejnie, w ogóle niespójnie z recenzjami. Bas chaotycznie bulgocze i wrażenia jakbyś oglądał scenę w filmie gdy ktoś wchodzi do klubu techno - jeden wielki hałaśliwy, zmulony bełkot. Dostałem owe kolumny w salonie do posłuchania i Kubakk trafił w punkt, dokładnie tak grają jak opisywał. 4 minuty i koniec odsłuchu.  Gdzie ta legendarna spójność, dobra podstawa basowa, te zachwyty z recenzji? Papier przyjmie wszystko. Ale to oczywiście moje odczucia i Kuby, innym może się podobać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Kubakk napisał:

Mnie w recenzjach interesują bardziej technikalia niż opisy brzmieniowe , gdyż każdy inaczej odbiera , ma inne pomieszczenie , źródło , wzmacniacz , preferencje :P 

 

Mnie bardziej interesują właśnie opisy brzmieniowe chociaż masz rację co do pomieszczenia, źródła, wzmacniacza (często tych informacji brakuje w recenzjach). Techniką się zbytnio nie interesuje ponieważ sam nic nie tworzę (oczywiście pełen szacunek dla ludzi którzy to robią). Zwracam uwagę na wygląd zewnętrzny tz. wykonanie urządzeń, kolumn itd. bo czasami to ręce opadają. Podczas słuchania muzyki nie myślę co tam jest w środku urządzenia tylko skupiam na tym jak to gra lub nie gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wito76 napisał:

Kubakk też ich słuchał kiedyś w salonie i napisał mi na priv, że grają beznadziejnie, w ogóle niespójnie z recenzjami. Bas chaotycznie bulgocze i wrażenia jakbyś oglądał scenę w filmie gdy ktoś wchodzi do klubu techno - jeden wielki hałaśliwy, zmulony bełkot. Dostałem owe kolumny w salonie do posłuchania i Kubakk trafił w punkt, dokładnie tak grają jak opisywał. 4 minuty i koniec odsłuchu.

i jesteś pewny ze opinia kolegi z forum nie wpłynęla na twój odbiór ?

Zalecam jednak większy dystans ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy że dałem się zmanipulować, nie słuchałem kolumn tylko podczas ich grania czytałem jeszcze raz wiadomość od kolegi, że grają beznadziejnie?

[mention=13760]Fafniak[/mention] Sorry za taki przykład, np. napiszę Ci zaraz, że masz brzydką żonę. Zasugerowałeś się moją opinią? Zbrzydła w jednej chwili?

 Każdy ma swoje uszy, swoje oczy. Po co drążyć temat.

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

9 minut temu, Wito76 napisał:

Znaczy że dałem się zmanipulować,

Nie. Po Prostu opinia kolegi mogła wpłynąć na twoje postrzeganie. Dokładnie tak samo jak opinie ze świerszczyków audio. Twoje przekonanie o tym ze nie jesteś podatny na takie czynniki jest błędne, ale czy uwierzysz w to czy nie to już nie mój problem. 

Twój przykład z żoną jest nietrafiony , gdyż ja mam juz wyrobioną opinię o mojej żonie od ponad 20 lat. Musiałbys spotkać mnie w okolicach 88 roku i wyrazić wtedy swoją opinię.

Nietrafiłeś z przykładem. A siła sugestii jest przeogromna i kiedys przekonasz się na własnej skórze :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie chodziło mi by trafić z przykładem bo to śliski temat i byłoby chamsko z mojej strony. Oczywiście zakładam że masz świetną żonę tak jak i ja.

Gdyby ankieter nas spytał czy dajemy się zmanipulować przed świętami, ulegamy reklamom każdy z nas zaprzeczy. A jaka jest prawda każdy widzi po portfelu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wito76 napisał:

bo to śliski temat i byłoby chamsko z mojej strony

nie o to chodzi - po prostu to kompletnie inna sytuacja

twój odsłuch kolumn odbył sie PO rozmowie z kolegą

A ja żone juz znam więc wybacz ale wisi mi twoje zdanie ;)

3 minuty temu, Wito76 napisał:

Gdyby ankieter nas spytał czy dajemy się zmanipulować przed świętami, ulegamy reklamom każdy z nas zaprzeczy. A jaka jest prawda każdy widzi po portfelu.

To dlaczego przeczysz pisząc :

21 minut temu, Wito76 napisał:

Znaczy że dałem się zmanipulować, nie słuchałem kolumn tylko podczas ich grania czytałem jeszcze raz wiadomość od kolegi, że grają beznadziejnie?

 

Brak logiki

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Fafniak napisał:

A ja żone juz znam więc wybacz ale wisi mi twoje zdanie

Dokładnie. Dodam więcej, że nie mam żadnego zdania w tej sprawie. Zamiast "żona" mogłem ku7wa napisać "samochód" i byłoby mniej nerwowo, ale chodziło mi o jakiś przejaskrawiony przykład. Przepraszam, jeśli poczułeś się urażony.

15 lat temu kupiłem sobie królową lawet czyli Renault Laguna. Wg opinii i recenzji nie powinienem. Jeździłem kilka lat i jeden z fajniejszych samochodów. 200tys zrobiłem bez problemów i lawety.

To że słuchałem kolumn po rozmowie z kolegą nie miało znaczenia na moje odczucia i wrażenia. Miałem też np. kontrowersyjne klipsche i wisiało mi co piszą inni, podobały mi się i kropka. Amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...