Chyba Miro 84 Napisano 5 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 5 grudnia 2020 (edytowany) No ja pokazuje sensowny kierunek a technolog niechże opracuje rozwiązanie. Tzn. Jest pewna opcja ale to wymaga duzego nakladu finansowego co bedzie klasyfikowało do pretendenta high-endu tym bardziej ze zastosowac bedzie mozna dowolnie wymienny tweeter. Jeszcze tylko prace oscyluja wokół kabelkow doprowadzajacych dzwiek. Wkoncu to z Tobą Mariusz miedzy innymi sćierałem się w tym wątku na temat drgan przenoszonych kablami eiec dla swietego spokoju lepiej wyeliminowac problem by nie było niedomówień. 41 minut temu, MariuszZ napisał: chyba wyeliminować kontaktu elementów głośnika. 😉 Dobrze ze dodałeś "chyba"! Powiem nawet ze swego czasu interesowal mnie temat cieczy nienewtonowskiej ktora ma przejeb..ne własciwosci, jednak niestabilne wzgledem czasu.... taka ciekawostka Edytowano 5 grudnia 2020 przez Chyba Miro 84 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszZ Napisano 5 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 5 grudnia 2020 15 minut temu, Chyba Miro 84 napisał: Wkoncu to z Tobą Mariusz miedzy innymi sćierałem się w tym wątku na temat drgan przenoszonych kablami eiec dla swietego spokoju lepiej wyeliminowac problem by nie było niedomówień. To mnie wyeliminuj. Nie będzie problemów 😂 Pomysły z cieczami super. Ja bym dał do tweetera takie małe sprężyny 🤣🤣🤣 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chyba Miro 84 Napisano 5 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 5 grudnia 2020 (edytowany) 16 minut temu, MariuszZ napisał: To mnie wyeliminuj. Nie będzie problemów 😂 Oszalałeś????? Pozbyc sie Ciebie??? To bylby strzał w kolano na tym forum. W rozmowie, ktora ma sie rozwijac w dobrym kierunku lepiej gdy ludzie maja odmienne zdanie niz jak by mieli sie wzajemnie klepać po plecach, co nie znaczy ze zawsze i w kazdym temacie Mariuszu, zawsze z tego wiecej dobrego niz złego. Ps: wyeliminowanie problemu miałem na mysli wyeliminowanie drgan z przewodow na wszelki wypadek a nie Ciebie "bro..." Edytowano 5 grudnia 2020 przez Chyba Miro 84 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nowy78 Napisano 5 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 5 grudnia 2020 14 godzin temu, Fafniak napisał: 22 godziny temu, nowy78 napisał: Aby taka informacja miała jakieś znaczenie, potrzebna jest wiedza, jaki odstęp "dodatków" od sygnału użytecznego jesteśmy w stanie usłyszeć. Owszem ale spokojnie można przyjąc że poziom -100 czy -120 dB jest absolutnie niesłyszalny 22 godziny temu, nowy78 napisał: gdy słuchając wieczorem muzyki wyłączysz laptopa, lodówka (o ile masz ją odpowiednio daleko) przestanie sprężać, czy skończy się pranie u sąsiadów mieszkających piętro wyżej? Niby nie słychać tych rzeczy na tle muzyki, jednak gdy zakończą swoją działalność, muzyka robi się przyjemniejsza, "spokojna" i relaksująca (spokojna w cudzysłowie ze względu na gatunki, których często słucham ). Ja w każdym razie tak mam i chyba dość podobnie postrzegam pozbywanie się kolejnych czynników zakłócających/zniekształcających - tych związanych z sygnałem audio w sposób bardziej bezpośredni. To sa inne poziomy - nie czaruj mi tu Rano i wieczorem "cisza" jest na poziomie15-30 dB (w bloku pewnie do 40 w zaleznosci od tego co się dzieje dookoła)i jest czymś zupełnie innym niż skorelowany z poziomem wzmocnienia sygnał który leży 120 czy nawet 80 poniżej użytecznego sygnału. Dojedź w pikach do 80 i poziom tła przestanie ci przeszkadzać😆 A twoja wyciszenie i przyjemność związana jest raczej z faktem odpoczynku i oddania sie ulubionej czynnosci. Przyznam, że trochę się zgubiłem... :) Może zacznę od tego, że powyższy przykład miał na celu raczej pokazanie w sposób przejaskrawiony, czego (wg mnie, moich spostrzeżeń) można oczekiwać, gdy zadba się o odpowiednią izolację, a nie udowodnienie, że coś tam jest słyszalne. Napisałem przecież, że odrywamy się na chwilę od cyferek. I nie chodziło o moje wyciszenie i zrelaksowanie, a spokój w dźwięku, gdy zanikną wymienione zakłócenia. O tym, dlaczego zakłócenia mogły wpływać na odbiór za chwilę i tym razem przy użyciu cyferek :) Odnośnie poziomów, najpierw piszesz o odstępie zniekształceń od sygnału użytecznego, po czym o poziomie ciśnienia akustycznego (SPL) w odniesieniu do progu słyszalności (tak przynajmniej zrozumiałem). To rzeczywiście kupy się nie trzyma :) . Aby móc porównać, nadal trzeba odnieść poziom zakłóceń (laptop, lodówka) do sygnału użytecznego jakim jest w tym wypadku muzyka. Przyjmujemy, że to ona ma poziom 0 i sprawdzamy o ile dB niżej są zakłócenia. Czy są to parametry sygnału elektrycznego (np poziomy napięć), czy poziom ciśnienia akustycznego - zasada jest ta sama. Wspomniałeś o odstępie równym 100 - 120 dB poniżej, którego zniekształcenia nie mają prawa być słyszalne. Przypuszczam, że ten z mojego przykładu to jakieś 30 - 40 dB :) . Tu trzeba dodać, że w warunkach jakie występowały przy odsłuchu, bo jak zauważyłeś zakłócenia nie były skorelowane z sygnałem. Może jeszcze to, że szacunek jest na podstawie zabaw z REW, przy okazji których czasami "łapałem" w pomiarach lodówkę (nie bardzo chce mi się szukać dobrej podkładki ) . Czy rzeczona lodówka mogła mi zatem przeszkadzać przy cichym wieczornym słuchaniu? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nowy78 Napisano 5 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 5 grudnia 2020 5 godzin temu, MariuszZ napisał: Większość z nas postrzega zjawiska zachodzące w kolumnie w skali makro ale to tylko część obrazu. Ta część, która dotyczy ruchu membran i powietrza (SPL), ale jest też część niewidoczna gołym okiem i mimo, że słyszalna i mierzalna to odbywa się w sali mikro. Ścianki obudowy kolumny nie zachowują się jak balon nadepnięty butem, a raczej "marszczą" się (moja wymyślona "zrzutowana" wizualizacja powierzchni na screenie) w takie wzorki jak na filmiku zalinkowanym przez Yacoola. Te wibracje mające charakter falowy nie wyglądają tak ładnie bo w jednym czasie jest mnóstwo częstotliwości "granych" więc interferują ze sobą, odbijają się i w postaci drgań są przenoszone na cewki, membrany, elektronikę kolumn. Te konkretne (z filmiku) wibracje na powierzchni mają węzły i strzałki jak każda fala stojąca (dla określonej częstotliwości) ale można domniemać, że podobne zjawiska zachodzą przy odtwarzaniu zwykłej muzyki. Wielkość amplitudy tych drgań jest porównywalnego rzędu lub mniejszego ale wpływającego na drgania membran wysokotonowców co nie pozostaje bez wpływu na ich pracę. Powstają mierzalne zniekształcenia w przetwornikach. Te przedstawione na filmiku reklamującym platformę rezonanse to nic innego jak strzałki fali na powierzchni obudowy kolumny dla mierzonej częstotliwości. Nie jest to obraz fali akustycznej docierającej do naszego ucha. Wibroizolatory wg mojej oceny mają kilka zadań. Izolacja od podłoża ale i tłumienie drgań samej obudowy. Tu nie wystarczy ciężar i usztywnienie. Jest to sposób oczywiście ale z pomocą przychodzi fizyka. Po to wymyślono wibroizolatory by również tłumić drgania, zmniejszać amplitudę (strzałek) rezonansów również te w skali mikro. Teraz wystarczy powiązać zależności tłumienia materiałów z "krzywą przejścia" żeby wymyślić jak skuteczniej i szybciej "gasić" te drgania, które żeby nie było to zbyt proste nie są tylko falą stojąca od jednej częstotliwości ale całym spektrum drgań tworzących niezły "kocioł" Zatem mierzymy drgania ścianki, których to drgań nie słychać ale słychać wpływ ich produktu czyli zniekształcenia. Eliminując zniekształcenia dźwięk będzie bardziej klarowny, czytelny, wyraźny, konturowy itd. Czy 50% mniejsza amplituda rezonansu na obudowie to 50% lepsza jakość dźwięku? Zapewne nie ale skala zmian jest tak duża, że można domniemać, że będzie to słyszalne. Pozwolisz Mariusz, że z lenistwa posłużę się Twoim tekstem i do niego sie odniosę :) Generalnie podobnie to widzę, jeżeli chodzi o przenoszenie się wibracji na skrzynkę kolumny. Jednak wydaje mi się, że skoro wibruje, to też "gra". Widziałem doświadczenia z drgającą blachą jak na filmie, ale bez podkładu muzycznego. Pobudzana staje się "głośnikiem". Zresztą o przetwornikach wykorzystujących pobudzanie do drgań przedmiotów użytkowych też już było za sprawą kolegi @yacool'a. Dlatego pytanie @Fafniak'a uważam za całkiem zasadne. Też jestem ciekawy, jak głośno w stosunki do muzyki może "grać" skrzynka kolumny. Zapewne te drgania powodują również inne zniekształcenia, wnikając do elektroniki, czy niekorzystnie współpracując z przetwornikami. Nieco inaczej imaginuje mi się natomiast wpływ wibroizolatorów. O aspekcie izolacji od podłoża już wiele razy pisałem, nie będę zatem powtarzał. Druga sprawa to wpływ takiego miękkiego zawieszenia na samą skrzynkę. Wspomagając się doświadczeniami z gitarą, wydedukowałem, że stawiając kolumnę na twardym podłożu/podstawach sprawiamy, że drgania, które w skrzynce się pojawiają, są na styku ośrodków w dużej części odbijane przez ośrodek stanowiący dużą impedancję akustyczną, czyli podłoże. To powoduje, że wracają do kolumny powiększając w niej niechcianą energię. Gdybym miał porównywać, to przychodzi mi na myśl kamień wrzucony do spokojnego jeziora. Fale rozchodzą się spokojnie po powierzchni, dopóki poruszają się w tym samym ośrodku (impedancja się nie zmienia). Gdy natrafią na opór (dużą impedancję), odbijają się od niego i interferują z falami nadal dopływającymi, powodując miejscowe wzrosty amplitudy. A zresztą... Co tam jezioro. Nasze pokoje odsłuchowe działają podobnie. Im więcej gołych ścian, tym mamy dłuższy pogłos, gdyż energia fal akustycznych szalejących po nim nie jest pochłaniana przez ściany stanowiące w odniesieniu do powietrza bardzo dużą impedancję akustyczną. Skutkiem jest oczywiście wyższy poziom natężenia dźwięku w takim pomieszczeniu, względem pomieszczenia wytłumionego. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszZ Napisano 6 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 6 grudnia 2020 29 minut temu, nowy78 napisał: Jednak wydaje mi się, że skoro wibruje, to też "gra" Na pewno. Tylko pytanie zasadnicze jest dalej otwarte. Co na to sprężyny? Pomagają czy raczej odwrotnie i szkodzą przyglądając się jakości dźwięku, bo i z takimi opiniami ostatnio się spotkałem 😉 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 6 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 6 grudnia 2020 1 godzinę temu, nowy78 napisał: Też jestem ciekawy, jak głośno w stosunki do muzyki może "grać" skrzynka kolumny. Zapewne te drgania powodują również inne zniekształcenia, wnikając do elektroniki, czy niekorzystnie współpracując z przetwornikami. Może bywa też tak, że drgania skrzyni nie zawsze są odbierane przez ucho jako coś złego / degradującego dźwięk. Pomijając negatywny wpływ drgań przenikających do elektroniki. Pewnie jest kilku producentów kolumn którym udało się zaprojektować skrzynie których drgania "grają" wyjątkowo przyjemnie dla ucha. Chodzi mi o to, że może nie zawsze drgania skrzyni to musi koniecznie być coś złego? Skoro nie da się ich wyeliminować to może trzeba próbować wykorzystać do współpracy. Ciekawe jak odmiennie drgają /"grają" skrzynie różnych rozwiązań bo jest ich przecież wiele, tworzy się przegrody, komory, linie transmisyjne itp Czy my to "granie" samej skrzyni w ogóle słyszymy? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fafniak Napisano 6 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 6 grudnia 2020 @nowy78 no to ja też sie zgubiłem bo zrozumiałem twój przykład jako odniesienie się do poziomów a nie przykład zmian jakie odczuwasz. To że moja odpowiedź była wymieszana wynikało trochę z twojego przykładu 😎 Mi chodzi o to że dając wystarczająco głośno muzykę - poziom tła staje się nieistotny. Oczywiście że jak ktoś pod oknem odpala harleja czy inną szlifierkę to nie pomoże i to bo aż tak głośno nie puścisz muzyki Co do grania ściankami kolumn, to ja w swojej "karierze" miałem kolumny które ręką można było "mierzyć" ale to nie była konstrukcja zrealizowana z takim zamiarem ;D Natomiast kolumny na które decydowałem się później to jednak miały konstrukcję bardzo solidną. Nie mam żadnego miernika więc nie jestem w stanie powiedzieć czy grają ściankami. Wiem że ani szklanka z wodą ani rozlana mała "kałuża" nie drgają . Dlatego pytam się cały czas o poziom bo według mnie to jest poziom jajka na masce auta. A że panowie sprzedający platformę pokazują wykresy i dane.. Świetnie! Ciężko aby sprzedawali i mówili że nie działa w zakresie słyszalnym . Dlatego obawiam się że nie będzie odniesienia do użytecznego poziomu Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszZ Napisano 6 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 6 grudnia 2020 19 godzin temu, nowy78 napisał: Może jeszcze to, że szacunek jest na podstawie zabaw z REW, przy okazji których czasami "łapałem" w pomiarach lodówkę (nie bardzo chce mi się szukać dobrej podkładki ) . Czy rzeczona lodówka mogła mi zatem przeszkadzać przy cichym wieczornym słuchaniu? Właśnie się bawię REW po małej adaptacji akustycznej i faktycznie pomiar łapie lodówkę z sąsiedniego pomieszczenia przez otwarte drzwi. Ja szukałem przyczyn dziwnego pogłosu na ok. 86 Hz. Gdyby nie Twój wpis Piotrze do ruskiej zimy bym szukał 😂 Dzięki. Poniżej spektogram i waterfall rzeczonego pomiaru. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nowy78 Napisano 6 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 6 grudnia 2020 (edytowany) 22 godziny temu, MariuszZ napisał: Tylko pytanie zasadnicze jest dalej otwarte. Co na to sprężyny? Pomagają czy raczej odwrotnie i szkodzą przyglądając się jakości dźwięku, bo i z takimi opiniami ostatnio się spotkałem 😉 Sprężyny? Ano są podporą o niskiej impedancji akustycznej. Na moje oko, fale, które jak już ustaliliśmy, krążą w dużej ilości w skrzyni kolumny i które dla lepszego uzmysłowienia można sobie wyobrazić jako podążające zniekształcenie struktury materiału, natrafiając na sprężynę nie są odbijane z powrotem. Mogą spokojnie opuścić materiał z którego zbudowana jest skrzynia. Sprężyna je łatwo "odbiera". Gdy postawimy kolumnę powiedzmy na granicie, zaburzenie natrafia na opór do którego nie może przeniknąć, podobnie jak opisane wcześniej fale na tafli wody po dotarciu do stałej przeszkody. Zostaje więc odbite, pozostając jeszcze jakiś czas w skrzyni, zwiększając tym samym energię, która i tak się wydostanie, tylko w innym miejscu. Coś jak subwoofer stojący na podłodze (przykład wydaje mi się dobry ze względu na długość wytwarzanych fal, w stosunku do rozmiarów). W polu swobodnym, wytwarzałby fale rozchodzące się sferycznie. Postawiony na podłodze, wytwarza ciśnienie akustyczne o 3 dB wyższe, gdyż dolna półsfera odbija się od podłogi i dodaje do górnej. Przypuszczam, że na podobnej zasadzie, skrzynka kolumny staje się głośniejsza, gdy stoi na twardym. Zapytam jeszcze, z jakimi argumentami przeciw sprężynom się zetknąłeś Mariusz? 22 godziny temu, JohnDoe napisał: Może bywa też tak, że drgania skrzyni nie zawsze są odbierane przez ucho jako coś złego / degradującego dźwięk. Pomijając negatywny wpływ drgań przenikających do elektroniki. Pewnie jest kilku producentów kolumn którym udało się zaprojektować skrzynie których drgania "grają" wyjątkowo przyjemnie dla ucha. Chodzi mi o to, że może nie zawsze drgania skrzyni to musi koniecznie być coś złego? Skoro nie da się ich wyeliminować to może trzeba próbować wykorzystać do współpracy. Ciekawe jak odmiennie drgają /"grają" skrzynie różnych rozwiązań bo jest ich przecież wiele, tworzy się przegrody, komory, linie transmisyjne itp Czy my to "granie" samej skrzyni w ogóle słyszymy? Odpowiadając na ostatnie pytanie - tak słyszymy Znalazłem pracę, w której ktoś dosyć skrupulatnie zajął się problemem. Załączam poniżej (dla potomnych, gdyby zniknęło) + szybki link. Czy można je wyeliminować? Całkowicie raczej nie. Są różne sposoby zmniejszające ich uciążliwość, co widać w skomplikowanych konstrukcjach i materiałach skrzyń kolumn z górnych półek. Jeżeli chodzi o zaprzęgnięcie ich do pracy na naszą korzyść... Pewnie niektórzy próbują i znajdują odbiorców. Ja bym takich kolumn nie kupił z zasady . Podobnie zresztą jak innych uznawanych za dobrze brzmiące urządzeń, generujących - napiszę delikatnie - względnie duże zniekształcenia Po prostu tak mam. Complete_IOA_paper.pdf 13 godzin temu, Fafniak napisał: Co do grania ściankami kolumn, to ja w swojej "karierze" miałem kolumny które ręką można było "mierzyć" ale to nie była konstrukcja zrealizowana z takim zamiarem ;D Dobrze, że o tym wspomniałeś, bo przypomniałem sobie o teście ze sprężynami przeprowadzonym w robocie Postawienie na nich tekturowej kolumny od jakiejś starej miniwieży spowodowało, że nawet koledzy nie zainteresowani audio byli zdziwieni. Dodam, że test odbywał się na hali produkcyjnej. Poziom tła - ok 80 dB. Pamiętam, że sam byłem zaskoczony. Edytowano 6 grudnia 2020 przez nowy78 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszZ Napisano 6 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 6 grudnia 2020 5 minut temu, nowy78 napisał: Zapytam w takim razie, z jakimi argumentami przeciw sprężynom się zetknąłeś Mariusz? Niektórym wydaje się, że wibracje powodują ruch kolumny przód-tył i na sprężynach kolumna to "bujaczek". Łączą ten "fakt" z ruchem ścianki i próbują przekonać innych, że w takim przypadku zjawisko Dopplera zaistnieje w większym stopniu. Podobno kolumna ma być ciężka i sztywna, a pomysł jej obsadzania na sprężynach jest głupi, teorie o tym to bzdury, platformy i inne antywibracyjne gadżety to bzdety, a Ci którzy próbują tychże to ogłupieni audiofile (cytuję z pamięci za jednym forumowiczem innego forum ;)) Nie docierają argumenty żadne. Szkoda czasu Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nowy78 Napisano 6 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 6 grudnia 2020 :) Gdyby nie przypadek, czyli gdybym kiedyś nie zrobił sobie granitowych standów, żeby było ładniej i stabilniej, to zapewne do dzisiaj myślałbym podobnie jak ów forumowicz 🤣 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fortepiano Napisano 18 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 18 grudnia 2020 (edytowany) Mam już powieszone na sprężynach naciągowych wszystkie elementy z wyjątkiem komputera stacjonarnego który stoi na gumach. Na powyższym filmie pokazuję jak zmienia się brzmienie gdy pod wzmacniacz podkładam kawałek gumy uszczelkowej blokując jego swobodne zawieszenie. Zmniejszam wtedy izolacyjną skuteczność zawieszenia na sprężynach i ilość wibracji we wzmacniaczu wzrasta. Usuwanie wibracji poprawia czystość i rozdzielczość brzmienia, wydobywa niuanse muzyczne, odsłania fakturę barw, przestrzeń i głębię, zwiększa dynamikę i mikrodynamikę, poprawia czytelność harmonii, rytmiczność, zwiększa spokój i swobodę w dźwięku, zmniejsza jego krzykliwość, bas staje się mniej dudniący. Edytowano 18 grudnia 2020 przez Fortepiano Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fafniak Napisano 18 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 18 grudnia 2020 Może zanim zaczniesz publikować takie materiały zadbaj o podstawowe zasady niezmiennosc ustawienia kamery/mikrofonu manualny poziom nagrywania Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fortepiano Napisano 18 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 18 grudnia 2020 (edytowany) W zawieszeniu ważna jest długość względna rociągnięcia sprężyny, im większa tym lepsza izolacja (wg wskazówki Piotra). Jak widać na poprzednim filmie sprężyny są mocno rozwinięte, w przedniej podstawce monitorów sprężyna jest rozwinięta z 5cm do 16 cm. Obkleiłem również cześć elementów matą butylową która tłumi wibracje na powierzchni i zakleiłem taśmą izolacyjną. Poduchy nie leżą już na monitorach więc również nie blokują ich swobody zawieszenia. Im miększe sprężyny, swobodniejsze zawieszenie, więcej maty butylowej tym mam czystsze, naturalniejsze brzmienie systemu. Monitory są podwieszone z przodu i z tyłu. Aby nie przechylały się do przodu i nie spadły z kredensu podłożyłem sprężynkę oraz dwie małe gumkmi niższe o 3mm od szczeliny. Gdy wyciągnę sprężynkę to monitor przechyla się do przodu i zatrzymuje się na gumkach. Zabezpieczenie przedstawione poniżej na filmie. Edytowano 18 grudnia 2020 przez Fortepiano Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nowy78 Napisano 18 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 18 grudnia 2020 A ja kupiłem stetoskop, aby lepiej przysłuchać się "graniu" skrzynek kolumn i w ogóle wyśledzić, gdzie przenoszą się wibracje :) Przyznam, że nieco się zawiodłem na tym, jakby nie patrzeć, dość już wiekowym wynalazku :) Myślałem, że lepiej przez to słychać. Cóż, być może dlatego, że ten akurat model kosztował 40 zł 🤣 Niemniej jednak..., przykładając do kolumny, z łatwością można usłyszeć różnicę w jej reakcji, gdy pomiędzy skrzynką a żeliwną podstawą są sprężyny lub drewniane klocki. Dodam, że na spodzie kolumny jest fabrycznie przyklejona jakaś pianka, tak więc drewniane klocki i tak nie stykały się bezpośrednio ze skrzynią. Na klockach było zdecydowanie głośniej. Szczególnie mocno wzbudzały się pewne częstotliwości. Nie było to tak wyraźne, gdy kolumna stała na sprężynach. Odizolowana "grała" równiej jeżeli chodzi o balans tonalny, ale przede wszystkim ciszej. Myślę, że potwierdziłem w ten sposób wcześniejsze przypuszczenia, pomimo, że nadal w roli przyrządu pomiarowego występował słuch . Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fortepiano Napisano 19 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 19 grudnia 2020 (edytowany) Jestem ciekaw co Piotr jeszcze odkryjesz, na pewno spróbuję to zastosować u siebie. Chce zaznaczyć, że zawieszenie na sprężynach, dobór sprężyn, swoboda zawieszenia, tłumienie wibracji matą butylową na powierzchni urządzeń to pomysły i podpowiedzi udzielone mi przez Piotra. O pomyśle zawieszenia napisał mi jakiś czas temu na priv., później zauważyłem, że Boenicke podwiesza tyły kolumn i urządzenia na swing base (opatentowany pomysł zawieszenia z elastyczną linką stalową ). Samodzielnie opracowałem zawieszenie swoich elementów wykonując kilka różnych prób aż to się udało. Efekt brzmieniowy bardzo dobry. Edytowano 19 grudnia 2020 przez Fortepiano Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fortepiano Napisano 20 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 20 grudnia 2020 (edytowany) Zrobiłem nagranie porównawcze z brzmieniem posiadego syntezatora fortepianu Steinweya D ( brzmienie syntezatora zatwierdzone przez Steinweya , obecnie jedno z najlepszych na rynku profesjonalnym). Nagranie pokazuje jak zmienia się jego brzmienie i prezentacja samej gry po podłożeniu kawałka gumy uszczelkowej pod wzmacniacz czym blokuję swobodę zawieszeniana na sprężynach. Jestem bardzo zadowolony z odsłonięcia się jego brzmienia po zabiegach antywibracyjnych. Będę dalej je ulepszał, jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Edytowano 20 grudnia 2020 przez Fortepiano Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fan Bluesa & Sonusa Napisano 22 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2020 Nie Jestem 100% pewny , czy to jest na temat ? https://audio.com.pl/aktualnosci/sprzet/28191-nagroda-ces-innovation-award-2021-dla-systemu-car-audio-sennheiser-ambeo Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karol64208 Napisano 22 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2020 (edytowany) @Fan Bluesa & Sonusado tego tematu bardziej pasuje to zdjęcie w Twoim logu😎 niż jakakolwiek dyskusja. Edytowano 22 grudnia 2020 przez Karol64208 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chyba Miro 84 Napisano 22 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2020 1 godzinę temu, Fan Bluesa & Sonusa napisał: Nie Jestem 100% pewny , czy to jest na temat ? Moim zdaniem jest to.na temat bo chodzi o wibracje. 1 godzinę temu, Karol64208 napisał: @Fan Bluesa & Sonusado tego tematu bardziej pasuje to zdjęcie w Twoim logu😎 niż jakakolwiek dyskusja. Może nie szukajmy zaczepki na siłę... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karol64208 Napisano 22 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2020 @Chyba Miro 84, nie szukam zaczepki jak wiesz nie udzielam się w tym temacie. Czekam tylko na konkluzję Pozdr. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chyba Miro 84 Napisano 22 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2020 6 minut temu, Karol64208 napisał: jak wiesz nie udzielam się w tym temacie. A szkoda. 7 minut temu, Karol64208 napisał: Czekam tylko na konkluzję A masz jakąś w tym temacie?? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karol64208 Napisano 22 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2020 No nie, nie mam czekam niecierpliwie. Może też coś .........., ale musi być konkluzja. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chyba Miro 84 Napisano 22 grudnia 2020 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2020 (edytowany) Dnia 30.11.2020 o 17:16, Chyba Miro 84 napisał: Małe glosniczki bt wykorzystuja ten patent by bardziej zagrac basem poniewaz wielkosc membran nie daje takiego efektu wiec wykorzystuja drgania Sam mam taki mały glosniczek bt na 3 gumkach ktore po położeniu na x powierzchni wzbudzają drgania tego elementu i dzieki temu mamy calkiem fajny bas. Glosniczek kupiony na alliexpres za £7 Dnia 30.11.2020 o 23:32, nowy78 napisał: A co się dzieje, gdy położyć taki na sztywnej twardej powierzchni, np na glazurze? Dnia 1.12.2020 o 10:39, Chyba Miro 84 napisał: A wiesz ze nie próbowałem jeszcze tego. Moze sprawdzę jak wrócę z pracy. Bo generalnie to Zawsze towarzyszy mi np. Do grila na zewnatrz stawiany na stole ogrodowym. Wiem jednak tyle ze po podniesieniu glosniczka i trzymania w ręce basu maleje mniej/wiecej o połowę i delikatnie czuć mrowienie w rękę w rytm muzyki. Ok... wracam do pytania @nowy78.... Porownanie wykonałem z "litym" betonem. Tutaj nie ma wogóle przenoszenia tych drgan na beton. Sposob przeprowadzenia testu... Trzymajac glosniczek z wibracjami na generatorze ustawiłem sobie 65hz jako ze jest to juz b.dobrze słyszalny bas z glosnika jak i z wibracji. Ponizej tej wartosci bardziej rezonuje uklad przenoszenia wibracji a dzwiek zanika natomiast powyzej tej wartosci drgania sukcesywnie maleja a wzrasta dzwiek z glosnika co oznacza ze te 65hz ustalone na ucho to taki najlepszy kompromis pomiedzy ukladem drgajacym a dzwiekiem bezposrednim membrany. Przykladajac do panelu na podlodze/szafki rtv/stolika na kawe/nawet obudowy kolumny!!!! Pojawia sie slyszalny "extra" bas (na kolumnie najmniej) ale mimo wszystko słyszalny. Natomiast na betonie absolutna cisza. Glazury nie moge sprawdzic bo glazura w moim domu jest wykonana nie na betonie ale na troche bardziej skomplikowanym podłożu ktore rowniez zachowuje się jak membrana dlatego zmieniłem glazure na beton. Myślę ze jest to porownywalne bo domniemam ze chodzilo ci o sprawdzenie jak zachowuje sie "monolit". Ps: zastanawiajace jest to że obudowa kolumny zagrała delikatnie! Liczyłem ze bedzie cisza jak na betonie a tu tzw. Peszek! Zastanawiam sie czy obudowy typu matrix od b&W i kompozyty od Wilson Audio rowniez zagraja czy tez zachowaja sie jak monolit (beton)???? @nowy78 jesli bedziesz miał jeszcze jakies pytania to w miare mozliwosci odpowiem. Dnia 1.12.2020 o 16:05, MobyDick napisał: Bo wtedy oddalasz ten głośnik od powierzchni odbijającej, która głównie zwiększa efektywność niskich tonów. Kolumny stojące na miękkim podłożu reprodukują zwykle więcej basu niż te oparte na sztywno na czymś twardym. Zrobilem doswiadczenie z stolikiem na kawe jako "emiter" drgań basu. Owszem przyblizajac do powierzchni odbijajacej dzwiek sie zmieniał ale nieznacznie aż do "prawie zetkniecia" wibrujacego glosniczka z powierzchnia stolika. Czyt. Ponizej 1mm! Po zetknieciu z powierzchnia nawet wciaz trzymajac glosnik w reku bas wzrasta bardzo mocno dzieki wibracjom. Wysterczy podniesc minimum (ponizej 1mm) od powierzchni i juz nie ma az takiego znaczenia czy jestesmy 1mm czy 1m od płaszczyzny dzwiek basu juz bardzo nieznacznie sie zmienia (skala kilku % w stosunku do zetkniecia calkowitego), co oznacza moim zdaniem ze wibracje przenoszone na powierzchnie mają tutaj główna role dzwieku odbieranego szczególnie ponizej w/w 65hz. Pytanie do @nowy78. Jak myslisz... skoro przyłożenie drgan o czestotliwosci 65hz do mojej kolumny (niegrajacy system), i wzbudzeniu sie rezonansu na obudowie moze świadczyć o tym ze podczas pracy przetworniki pracujace w okolicach np. 65hz w taki właśnie sposób dokładają znieksztalcen dźwięku nakladajac te niechciane znieksztalcenia na dźwięk emitowany z membran? Czy tez może zawieszenie gorne i dolne woofera wyeliminuje drgania o tej czestotliwosci i nie przeniesie drgań 65hz na kosz glosnika a w dalszej kolejnosci na obudowe? Według mnie podatnosc zawieszeń wyeliminuje drgania zanim dotra do kosza. Edytowano 23 grudnia 2020 przez Chyba Miro 84 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.