Skocz do zawartości

Antyszumowe zaślepki RCA i XLR... Warto je użyć?


Gość

Recommended Posts

8 godzin temu, Qh. napisał:

Tak ja wiem prostownik, kondensatory filtry itd ale co ma do tego ten kabel?

Panie inżynierze , aby była jasność, nie tacy inżynierowie na tym forum już polegli. To czegoś się Pan uczył na Polibudzie absolutnie nie ma zastosowania do świata audio. Tutaj obowiązują zupełnie inne prawa fizyki.

8 godzin temu, Qh. napisał:

 No dobra ale w gniazdku jest kabel przykręcony śrubokrętem

Jak pisałem w tym "sporcie" wszystko ma znaczenie , śrubokrętem rodowanym czy nie rodowanym , na jakiej wysokości znajduje się gniazdko / wpływ siły ciążenia na przepływ elektronów/, gniazdko ze stykami miedzianymi czy mosiądz , rodowane czy nikiel ? :) 

8 godzin temu, Qh. napisał:

Ale na jego działce władza sie kończy, potem to juz energetyka.

Też nie koniecznie , czytał Pan o ustawie o czystości węgla , to ponoć ustawa pisana pod właścicieli Onkyo , bo przy obecnym zanieczyszczonym spalanym w elektrowniach wieczorami im się "scena " przesuwa nieco na prawo. :) 

9 godzin temu, Qh. napisał:

To czemu firmy nie robią wzmakow na siłę?

Już nie długo , wystarczy spojrzeć na grubość niektórych kabli zasilających , a więc prace trwają :) 

9 godzin temu, Qh. napisał:

Nie sądzicie, ze od pewnego momentu dajecie sie ... nabijać w butelkę?

Od razu uprzedzę pytania kolegów , " A słuchał Pan inżynier ?" , a jak by padła odpowiedź twierdząca i wynik testu byłby negatywny ,to od razu wyjaśniam , że ma Pan system nie "transparentny /?/". :) 

6 godzin temu, Fafniak napisał:

Ci inżynierowie to się kompletnie nie znają...

O, rzesz !!! Mnie też wyrolowali , nie mam wyprowadzonego PE w amp.KD, końcówce mocy, magnetofonie, tunerze. Całe szczęście , że wszystko jednej firmy , już pisze pozew . Oj, drogo to będzie Japończyków kosztować ! Mogę się jedynie zgodzić na zadośćuczynienie w postaci płyt audiofilskich , oczywiście japońskich.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RoRo napisał:

To nie jest kabaret, więc proszę o wpisy na temat

Ok. przepraszam za przejaskrawienia , starałem się tylko wyjaśnić , z jakim typem postrzegania rzeczywistości można się spotkać w świecie audio.

A teraz miałbym prośbę o wyjaśnienie powodu nie wyprowadzania przewodu PE przez producentów audio / oczywiście nie wszystkich/ ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RoRo napisał:

Koledzy,

To nie jest kabaret, więc proszę o wpisy na temat -nie róbcie sobie tutaj pośmiewiska i kolejnego wątku gdzie właściwie nie wiadomo o co chodzi.

Pozdrawiam

Myślę, że cały czas chodzi o antyszumowe zaślepki, które działają, bo część populacji słyszy ich wpływ, a nikt racjonalnie nie jest w stanie wytłumaczyć jak mogą wpływać na dźwięk posługując się podstawami elektroniki i fizyki. Ludzie, którzy mają wykształcenie techniczne irytują się i stąd te manifesty do czytających forum, gdyż czują się oszukiwani (to moja opinia). Pozostaje pytanie otwarte "przez kogo"? Czy przez tych co słyszą, czy przez tych co napisali prawa fizyki? Podobne dylematy pojawiają się przy okazji dyskusji o wygrzewaniu kabli zasilających i innych kontrowersyjnych kwestii audio. Wszyscy chcemy lepszych systemów audio ale część forumowiczów chciałaby wiedzieć jak to działa, że słychać (czy słychać), żeby mieć czyste sumienie wydając grubą kasę na zaślepki, kable i inne dodatki systemowe. Czasami takie manifesty prowokują do dyskusji i przemyśleń tychże zagadnień co jest dobre dla wszystkich. Oczywiście warunkiem konstruktywnej dyskusji jest wzajemny szacunek i kultura o co zawsze apeluję, a co powinno być egzekwowane przez szanowną jurysdykcję.  Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam: A ja lubię dowcipy.... Jeśli prezentują poziom Tadeusza Boy-Żeleńskiego lub Jeremiego Przybory.
Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, audiowit napisał:

lub żenujący...:)

żenujący? Nie, takiego nie cierpię., Zresztą chyba nikt marnego żartu nie lubi (mam taką nadzieję).

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, misiek x napisał:

Wystarczy że jeden napisze coś ironicznie,zaraz dwóch czy trzech prześmiewców podchwytuje i prześciga się między sobą,który to bardziej dowcipny.

Już przeprosiłem.

Ale właśnie na taki / mój/ tekst oczekiwałbym merytorycznej riposty udowadniającej mi , że zaślepki mają istotny wpływ na funkcjonowanie systemu , ich brak powoduje , że nie słyszymy ........ / i tu podany zakres pasma lub inne istotne zmiany/. Zaślepki są dodatkowym , obcym, elementem dokładanym do systemu, a więc jakie jest ich przełożenie na system ?   Aby była jasność , nie jestem uprzedzony do wszystkich nowinek, a wręcz przeciwnie , proszę tylko o jakiekolwiek uzasadnienie działania, które skłoniło by mnie do zakupu , bez mówienia , o transparentnych systemach i że "Ja słyszę" , bo jak jedna osoba słyszy, to o ile nie ma ktoś ubytku słuchu też powinien słyszeć. Czy to tak wiele ?  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wtrącam się do tej dyskusji, ale w tym miejscu przytoczę słowa naczelnego, kogoś kto dzieży to stanowisko chyba nie z przypadku, cytat jest o innym elemencie, ale dobrze tu pasuje, pozwoliłem sobie też na podkreślania paru słów.

Z bezpiecznikami jest podobny problem, co z kablami sieciowymi – te gorsze brzmią dla laika lepiej. Jeśli oczywiście dopuści on w ogóle możliwość, że coś się zmienia i pozwoli sobie na chwilę słabości, siadając do takiego porównania. Jeśli nie, to krzyżyk na drogę, nic na siłę. Ale warto wziąć pod uwagę, że nieobecni głosu nie mają. Problem o którym mówię zasadza się na jasnym, konturowym, często jazgotliwym brzmieniu takich elementów. Ludzie przyzwyczajeni do „jakości” słuchawek w swoich smart-fonach przyzwyczajeni są także do byle jakiego dźwięku, który jest dla nich tym „właściwym” i tym samym przyjmują taki właśnie dźwięk jako „normalny”, bo taki tylko znają.

Ale i państwo, i ja też nie urodziliśmy się przecież audiofilami, prawda? Tego trzeba się nauczyć. Po akomodacji, po czasie spędzonym z czymś lepszym już do tego syfu, co wcześniej nie da się wrócić. Tak z kablami sieciowymi, jak i bezpiecznikami. X Fuse zmienia dźwięk wyraźnie – to jakieś 5% brzmienia, nawet bardzo drogich, produktów. A to naprawdę dużo. Dźwięk jest z nim gęstszy, treściwszy, mniej sieje na górze pasma. Muzyki słucha się z nim bardziej komfortowo, jakby ktoś nam wyciągnął z palca mały kolec – niby niewidoczny, ale irytujący. Próby nic nie kosztują, poza naszym czasem. Ale właśnie to w audio robimy i o to w tej zabawie chodzi – o spędzenie czasu na słuchaniu muzyki i wynajdywaniu w tym celu jak najlepszych rozwiązań. Bezpieczniki, takie jak X Fuse, są małą cegiełką w tej budowli. Nic się bez niej nic się nie zawali, to nie jest kamień węgielny. Ale z nim będzie po prostu lepiej, możemy budować wyżej i wyżej.

A ja wracam do słuchania płyty "Nocturne" Vangelisa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale ten spór jest bezowocny. Jedni będa słyszeć i już, bez żadnego uzasadnienia a inne nie bo tego uzasadnienia nie znajduję - i już. Ten podział jest nie do zasypania merytorycznie. Jedyna opcja to szacunek dla odmiennego punktu widzenia takim jakim jest i z ciekawości chocby poczytanie o tym jak świat dźwięków odbierają inni. I już. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Nie wtrącam się do tej dyskusji, ale w tym miejscu przytoczę słowa naczelnego, kogoś kto dzieży to stanowisko chyba nie z przypadku, cytat jest o innym elemencie, ale dobrze tu pasuje, pozwoliłem sobie też na podkreślania paru słów.

Skąd ten cytat i którego naczelnego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy zauwazyliscie ale to juz nie jest spór tylko dialog kilku osób na siłę probujących być dowcipnymi. Ci co swoje wiedzą, slyszą dawno już odpuscili.

W naszym narodzie siedzi taka zawiść i nietolerancja. Wszystko co inne czy niezrozumiałe musi być ubite. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraft, to ja powtorzę pytanie ktore już raz padło, a Ty nie odpowiedziałeś. Rozumiem, ze znasz Pana Andrzeja Kisiela i jego podejscie do audio?

Odpowiedz, nie wstydź się. Pozdrawiam rownie serdecznie Wojtka i Krafta.

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy łakomczuch (smakosz też) musi wiedzieć jak zupa została ugotowana? Kucharz inaczej- chce wiedzieć i to jest zrozumiałe.

Czy ta analogia trochę wyjaśnia sposób myślenia audiofila? Niestety niektórzy sądząc, że wiedzę posiedli robią np kondycjonery masy zasypując pojemnik plastikowy kocim źwirkiem i sądzą o podobnych profesjonalnych akcesoriach, że to działać nie może.... Taki przykład podałem by czytelnikom uzmysłowić jakie głupoty potrafią się rodzić w głowach audiofilskich, co koniecznie chcieli wiedzieć. Oczywiście są przykłady rozsądnego wykorzystywania wiedzy, ale jest ich mniej niż niektórym się zdaje. Podobnie rzecz się ma z zaślepkami... (co opisałem parę miesięcy wstecz na blogu)

Pozdrawiam, WP

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wpszoniak napisał:

Czy ta analogia trochę wyjaśnia sposób myślenia audiofila?

Jak najbardziej Panie Wojtku. Wszystko jest zrozumiałe ... ale kucharz też człowiek i mimo, ze wie to lubi zupkę posmakować ;) Tak na marginesie analogia kucharska. Niektórzy z nich znają świetny przepis na zupę z siekiery. Potrzebna siekiera do garnka, włoszczyzna, kość z mięskiem itd. w zależności czy zupa z siekiery ma być bardziej ogórkowa czy pomidorowa. Na koniec gotowania wyjmują siekierę z garnka i podają zupę na stół. Oczywiście trzeba za taką zupę słono zapłacić. Klient płaci no bo to zupa z siekiery przecie ;) Czasami warto wiedzieć, a nie tylko smakować tak mi się wydaje. Pozdrawiam serdecznie smakoszy :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MariuszZ napisał:

 Czasami warto wiedzieć, a nie tylko smakować tak mi się wydaje. 

Mariuszu, nie jestem inny- też wolę wiedzieć niż nie wiedzieć. Jednak jeśli ta wiedza nas przerasta (czy każdy audiofil to Einstein?) lub strona produkująca nie chce zdradzić tajemnic, to przecież nie może determinować zakupu audio, skoro  ten zakup w efekcie ma służyć muzyce, więc słyszeniu. Inaczej rzecz ujmę- nie mogę sobie pozwolić na pominięcie czegoś co pomoże w lepszym odsłuchu tylko z powodu braku wiedzy jak to coś zostało zbudowane, bądź na jakiej zasadzie działa (piszę o swoim podejściu do problemu).

Pozdrawiam Ciebie, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

 Ludzie przyzwyczajeni do „jakości” słuchawek w swoich smart-fonach przyzwyczajeni są także do byle jakiego dźwięku, który jest dla nich tym „właściwym” i tym samym przyjmują taki właśnie dźwięk jako „normalny”, bo taki tylko znają.

Ale i państwo, i ja też nie urodziliśmy się przecież audiofilami, prawda? Tego trzeba się nauczyć. Po akomodacji, po czasie spędzonym z czymś lepszym już do tego syfu, co wcześniej nie da się wrócić.

Wyjąłem z cytatu , gdyż muszę się z tym zgodzić ;)  często pisałem o "bass boostcie" , czy takim łomoto-graniu , który niekiedy sobie puszczam na ampli kd onkyo sądząc ,że jest to fajne - przełączam na lampę i szybko wyprowadzam się z błędu , słysząc jak słabe to było granie - niby efektowne , ale mało naturalne czy realistyczne , bez wyrazu...

Zresztą mam pewien pogląd w temacie kabli itp. gadżetów ,ale jakbym o nim wspomniał mógłbym zostać zjedzony przez obie strony "konfliktu" :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubakk napisał:

Wyjąłem z cytatu , gdyż muszę się z tym zgodzić ;)  często pisałem o "bass boostcie" , czy takim łomoto-graniu , który niekiedy sobie puszczam na ampli kd onkyo sądząc ,że jest to fajne - przełączam na lampę i szybko wyprowadzam się z błędu , słysząc jak słabe to było granie - niby efektowne , ale mało naturalne czy realistyczne , bez wyrazu...

Zresztą mam pewien pogląd w temacie kabli itp. gadżetów ,ale jakbym o nim wspomniał mógłbym zostać zjedzony przez obie strony "konfliktu" :D 

hmm... powiem tak..., ten fragment bardzo pasował do nie potrzebnej kłótni(to akurat nie odpowiednie słowo, ale... niech zostanie) i tak pomyślałem że to wszystko słuszne spostrzeżenia w formie skróconej, sensownej i zrozumiałej dla wszystkich, a co grania?..... gdy kupowałem kiedyś tablet Samsunga Tab S, dostałem w gratisie słuchawki tej samej firmy, pamiętam że ostro je używałem i bardzo podobało mi się ich granie, ale nie tak dawno znalazłem je, gdzieś na końcu szuflady i po uruchomieniu ich teraz.... to bolało, ile przebarwień i ten brak spójności tonalnej, tak... teraz to słyszę, teraz wiem czemu były w bonusie. Wojtek, przepraszam że odeszłem od tematu zaślepek. 

 

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj, a pytałem poważnie. Lubię rozumieć. Chciałbym wiedzieć za co warto zapłacić a za co nie - oszczędzając tym samym, na to co warto. Starałem sie logicznie uzasadnić swoje wątpliwości.

Zadałem konkretne pytania i tak naprawdę nie dostałem żadnej konkretnej odpowiedzi. Poza linkiem do wątku.

Czyli niestety pozostanę przy własnej, niedoświadczonej logice.

 

Ktos tu ma podpis który dał mi jednak do myślenia, coś w stylu: "łatwiej oszukać niż przekonać kogoś ze został oszukany"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...