Skocz do zawartości

Bowers & Wilkins 706 S2 - Kraftest


Kraft

Recommended Posts

Mocno zachęcony pozytywnymi recenzjami, słuchałem ostatnio przez kilka dni ELAC Vela BS403. Wspominam tu o tym, bo to przyczynek do napisania tych kilku słów właśnie o B&W706, których jestem właścicielem już od ponad roku i czasem zdarza się okazja do porównania z jakimiś innymi modelami podstawkowymi. Z czego korzystam chcąc się dowiedzieć co ewentualnie tracę. Monitory nagłaśniają mi nieco poniżej 20 metrów kwadratowych. Mam nadzieję, przedstawić moją opinię obiektywnie, ale od razu na początku stwierdzam: uwielbiam model 706. Choć ma on swoje mankamenty również dla mnie. Najpierw o nich.

Te kolumny nie grają zbyt równo. Tak, jestem tego świadom. Nie zgadzam się co prawda z @Kraft, że dźwięk to piramida postawiona do góry nogami. Basu nie ma tam aż tak mało. Ja w tych kolumnach słyszę właśnie delikatne podbicie tego umownego „dołu” i już oczywiście nad wyraz wyeksponowaną górę, przy czym ta najwyższa w ogóle mi nie przeszkadza. Jeśli chodzi o ten aspekt, to wolałbym łagodniejsze zestrojenie na przejściu ze średnicy w kierunku wyższych. Często słyszę opinię, że „Bołersy” jazgoczą. Moje zdanie jest takie: rzeczywiście w niektórych utworach, najczęściej jakiś gęsty metal, ściana muzyki z gitary i perkusji, mogą tak zagrać, męcząco bo chaotycznie. Przy okazji dowalę moim ulubionym kolumnom jeszcze jednym faktem. Aby to wytłumaczyć posłuchajcie na nich „Atlas Rise” (Metallica). Tam są talerze perkusji i cała reszta – obie linie zupełnie od siebie oderwane. Dziwnie to brzmi.

@Piotr Sonido będąc jeszcze pod starą banderą stwierdza, że są to kolumny dla specyficznego słuchacza. Kraft również twierdzi, coś w stylu (przepraszam nie chce mi się wertować całego wątku), że one nie są do długich odsłuchów. Skąd się biorą takie opinie? Moim zdaniem to również cecha specyficzna tych kolumn. Nie słyszałem jeszcze żadnych innych konstrukcji grających tak żywym, otwartym i bezpośrednim dźwiękiem. One znikają w pokoju i wszelki dystans też znika. Słuchasz sobie płyty „I’m stranger here” (Charlie Hunter & Lucy Woodward) i po prostu siedzisz w klubie i to dość blisko sceny, włączasz „Nightfall” (Till Bronner, Dieter Ilg) i angażujesz już tylko jeden zmysł  - słuch. No ciężko byłby mi wysiedzieć na koncercie na przykład 8 godzin. Zmęczenie nimi może brać się też z powodów opisanych we wcześniejszym akapicie. Ja mogę ich słuchać godzinami, ale wtedy nie robię nic innego. No i metalu słucham rzadziej niż innych rodzajów muzyki. To nie są niestety uniwersalne kolumny.

Kolejna sprawa, wzmacniacze. Słuchałem tych kolumn z około 10 wzmacniaczami. Do pewnego stopnia (!) naprawdę można je ukierunkować. Bardzo (dla mnie aż za bardzo) te kolumny uspokaja Unico Primo, chowając gdzieś jednak tę najwyższą – fajną górę. Do muzyki rockowej polecam Rotela 1572. Atoll 200 również jakoś wyrównuje i uspokaja to granie. Zupełnie inaczej gra Atoll 100 – to jest żywioł i koncert w domu. Brighty 4 i 5 również fajnie grały – ale tu nie podoba mi się mały bas. Moim zdaniem te kolumny potrzebują dość mocnego wzmaka. Ja na razie mam je z Cyrusem One jako rozwiązanie tymczasowe.

Dlaczego więc je tak lubię? Między innymi za te kilka cech, o których już wspomniałem. Wszystko inne czego słuchałem w domu nie grało nigdy tak angażująco i blisko bezpośredniego kontaktu z muzykami. Mają naprawdę dobrą dynamikę w skali makro (chyba nigdy nie przekonam się do dużych podłogówek) z różnorodnym i wcale nie małym basem (w zależności od wzmacniacza). Mają też nieprawdopodobną mikrodynamikę. Góra (oprócz tego że momentami jest jej zbyt dużo w tym paśmie łączącym się ze średnimi), jest fenomenalna lekka i rozproszona. Fakt, jest też metaliczna. I to wszystko z tą mikrodynamiką sprawia, że na przykład trąbka i ogólnie dęciaki brzmią naprawdę „poważnie” i prawdziwie. Tak jak i perkusja – ale raczej t w wydaniu Manu Katche a nie Larsa Ulricha. Ciężko też w podobnej cenie znaleźć mi kolumny z tak ogromną sceną i nieprawdopodobną stereofonią. Muzyka elektroniczna brzmi również bardzo ładnie ale i klasyczna też.  Nie wiem dlaczego te kolumny są w sumie tak mało u nas popularne. Czy to nie aby łatka „mainstreamu”? Zgodzę się, że może nie są zbyt bezpiecznym wyborem w pierwszym zestawie. Często widzę też, że na początku ludzie szukają czegoś po cieplejszej stronie. Dla mnie model 706 to po prostu muzyka najbliżej tej prawdziwej jak tylko się da (z tego co słyszałem). Granie nieprawdopodobnie angażujące zmysły, bezpośrednie i bliskie dźwiękowi "na żywo".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B&W i ELAC Vela a także Carina (bo te też miałem), to inny pomysł na muzykę. Vele grają na pewno spokojniej i bardziej równo, oraz bez takich wyostrzeń, które w 706 po prostu czasami się zdarzają. Bardzo podobał mi się ich środek pasma, na którym w Velach głównie koncentrowało się moje skupienie. Zarówno Cariny jak i Vele miały tę wspaniałą cechę, którą tak lubię - totalne oderwanie dźwięku od kolumny. Tu konkurują z moim 706. Niestety, obie konstrukcje zdawały się być po prostu za małe do mojej kubatury. Brakowało mi tego fenomenalnego wypełnienia przestrzeni jak w B&W. Jeśli chodzi o bas - to nie wiem dlaczego ale, Cariny stojąc w takim samym ustawieniu jak Vele, miały tendencję do buczenia momentami. Ale one w ogóle bas mają jakiś taki dziwny - on jest zaznaczony bo nadaje rytm i nader często się pojawiał, ale był również dość jednorodny. Vele są lepsze pod tym względem, ale na moje ucho, dolnym rejestrom naprawdę brakuje zejścia. Góra - w obu konstrukcjach niemieckiej marki - spokojna i fajna. O więcej słów opisu się nie pokuszę :)

Edytowano przez Grzesiek202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek a jak długo słuchałeś Bowersa?

I właśnie Twoja opinia zgadza się z moją. Owszem to kolumny którę grają ultra otwartym dźwiękiem. I tak zgadzam się że dobór odpowiedniej elektroniki powoduje że odsłuch staje się przyjemniejszy.

JA o tym przy poprzedniej banderze jak i obecnej też wspominałem.

Po prostu mi wystarczy że przy 4 godzinnym odsłuchu raz usłyszę że gra za wysoko. Będę wtedy drążył, szukał na którym utworze jeszcze to wystąpi. Będę szukał dziury w całym, Robie tak z każdym innym sprzętem.

Finalnie wolisz swoje ELACi czy Bowersy?

Piotr

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzyki zazwyczaj słucham wieczorem, czasami złapie się ze 2 godziny. Natomiast są weekendy gdzie grają niemal całą sobotę i niedzielę. Ale u mnie raczej muzyka rzadko leci w tle.

Niezmiennie od pierwszego odsłuchu w salonie, kiedy wpadły mi w ucho - wolę Bowersy. Ja kupuję ich szkołę dźwięku. Staram się oczywiście rozglądać dookoła, żeby wiedzieć jak jeszcze mogą zagrać kolumny podstawkowe w podobnej cenie, ale do tej pory zawsze z uśmiechem wracałem do moich 706.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Grzesiek202 napisał:

Brighty 4 i 5 również fajnie grały – ale tu nie podoba mi się mały bas.

Grzesiek, jeśli jakkolwiek podobało Ci się połączenie Bowersów z Brightem MK5, to myślę, że znacznie bardziej przypadłoby Ci do gustu ich zestawienie z LAR-em IA 200 HB. Też hybryda z krajowej manufaktury, ale o dużo większej mocy (120/200 watów) i właśnie z naprawdę mocnym, zróżnicowanym, a przy tym świetnie kontrolowanym basem. LAR ma zbliżony charakter do Brighta MK5 - wyrazista góra, lekko cofnięty przełom sopranów i średnicy, średnica trzymana w ryzach (twardawa, b. krótkie wybrzmienia). Można go odebrać jako grający bardziej płasko od muzykalnych audiofilskich piecyków z tej samej półki cenowej, ale w rocku to jest żywioł!

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Grzesiek202 napisał:

Niezmiennie od pierwszego odsłuchu w salonie, kiedy wpadły mi w ucho - wolę Bowersy. Ja kupuję ich szkołę dźwięku. Staram się oczywiście rozglądać dookoła, żeby wiedzieć jak jeszcze mogą zagrać kolumny podstawkowe w podobnej cenie, ale do tej pory zawsze z uśmiechem wracałem do moich 706.

Ja zainspirowałem się Kraftestem /wracaj Jarku na forum/, pojechałem do Top HiFi Sopot, coś tam odsłuchałem i wyjechałem z 706 S2. Jak wszystkim wiadomo, w audio najważniejsze są zmiany :), a zauroczenie Bowersami spowodowało, że po pewnym czasie skoczyłem o dwie półki wyżej, po drodze odsłuchując 3 pary monitorów innych firm. Nic mi tak "nie podchodziło" jak brzmienie B&W. Przy okazji ukłon w stronę sympatycznego kolegi Wojtka @lpomis który pomógł mi w wyborze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Nie wiem gdzie zadać to krótkie pytanie, więc będzie tutaj. Choć w sumie jest związane z B&W706.

Niebawem będę w pobliżu dobrze wyposażonego salonu. Chciałbym wziąć do domu na kilka dni jakieś kolumny podstawkowe do 10 tys. zł. Coś co "pobije" B&W. Nie upieram się, że musi grać podobnie. Po prostu jestem ciekaw ile być może tracę. Co byście poradzili sprawdzić?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, kaczadupa napisał:

Dla równowagi sprawdziłbym Dynaudio S40

Ale to już chyba drugie biegun, prawda? ;) Bardziej propozycja dla kogoś takiego, jak ja, niż miłośnika B&W. Adam, sądzisz, że powinienem ich posłuchać? Są dość szybkie do rocka?

11 godzin temu, lpomis napisał:

To ja dorzucę JMR Bliss Jubile. Kierunek - Audio Connect Bydgoszcz, Q21.

Słuchałeś? Jak to gra? Czy mają równie ciekawy stosunek jakości dźwięku do ceny, co Wasze legendarne już "Luśki"? Jest bas, uderzenie, nasycenie i duży dźwięk?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szedłbym w Dynaudio mając Canto Grand Signature. Dla mnie to podobne do Dynaudio granie. Zamienił stryjek...

Na Twoim miejscu poszedłbym na całość i wypożyczył Paradigm Founder 40 B. Miałem kiedyś takie zgrabne podłogowe Paradigm, elektronikę i rocka bardzo, bardzo fajnie mi grały. Ale tych Founder nie znam, taki strzał, może akurat, z pewnością coś wyraźnie innego jak Canto/Dynaudio. 

Edytowano przez kaczadupa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Rafał S napisał:

Słuchałeś? Jak to gra? Czy mają równie ciekawy stosunek jakości dźwięku do ceny, co Wasze legendarne już "Luśki"? Jest bas, uderzenie, nasycenie i duży dźwięk?

Słuchałem dobrą godzinkę w Audio Connect. Super przestrzeń. Bardziej dociążone, nasycone, z wypełnieniem tam, gdzie mniejszym Luciom może czegoś brakować. Większy autorytet na basie. Może delikatnie kosztem szybkości, zwinności. Wysokie tony tak samo dobre lub nawet lepsze. Wg mnie raczej do pomieszczeń 15m+. Do mniejszych klitek już bym nie wstawiał. To spore wielkościowo monitory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wyszła nowa seria 700-setek. Model 706 aranżacją przedniej ścianki przypomina teraz 606-tkę. Ma podobnie dosunięty tweeter do górnej krawędzi obudowy (mniejsze odbicia?). Przykład, że niższe serie bywają czasem dawcą rozwiązań dla modeli droższych. Mi się podobają.bowers-wilkins-706-s2-bl.png.c3e64b94f2da26526df6cffa8f64b903.pngB-W-606-S2-Anniversary-Edition-czarny.jpg.85462652829c8ee9f3bb62a1b08f217b.jpgKolumna-B-W-706-S3-czarny-polysk.jpg.23c87a779d582e3446d69882a211c62a.jpg

 

Mi się bardzo podobają. Po nijakim wzorniczo poprzedniku, duży krok do przodu. 

BW_706S3_Sharper_Detail_Desktop.thumb.jpg.7f83eba1520c3a84c7c4d136fdd239cc.jpg

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...