Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

2 godziny temu, A_ndy napisał:

Najpewniej wkrótce posłucham  ... ciekawy jestem brzmienia okrutnie ;-) jak ktoś się do Monachium wybiera to paczuszki owe ponoć obecne tam będą ;-) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, elektron6 napisał:

110v można uznać za jeszcze wynik akceptowalny. Ważne czy w sieci mamy stabilne 230v czy też to napięcie może jednak wzrosnąć - wtedy też proporcjonalnie wzrośnie nam zakładane 110v a wtedy też robi się trochę ryzykownie. 

Tomek ja mam 240V na wejściu i z tego 110v na wyjściu ... na obciążonym trafo oczywiście. Dokładnie ta sama wartość w gniazdach wyjściowych z alfy. Te 240V mam barszo stabilne. Czasem nieco spadnie ale to do max 235V. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Leoncio napisał:

Szkoda czasu pytać o cokolwiek na tym forum. Podejście 🤪 

Na zupełnie nie związanym z marką wątku można dowiedzieć się więcej o marce i z życzliwym podejściem do pytającego. 🤗

 

O "klona" sansui raczej nie nalezy pytac w watku sansui tylko np chińskie wzmacniacze lampowe lub diy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, czubsi napisał:

Haha a dlaczego kurde nie Twoja tylko jakaś zdezelowana b2302? 

Ja się dowiedziałem o spotkaniu po fakcie, od znajomego, który skojarzył końcówkę z widzianą u mnie.

Grała podobno z rozmachem wymaganym dla prezentowanych głośników... co by nie pisać złota 2302 na zdjęciu wygląda przepysznie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.03.2024 o 08:17, czubsi napisał:

Jako, że nie lubię jak ktoś opowiada niestworzone historie to coś ci san-sui napiszę . Możesz to sobie zanotować bo bedzie dotyczyć B2102MOS 🙂 To, że o tym wzmacniaczu pisze się tak jak wyżej jest wynikiem tylko i wyłącznie twoich tez o wyższości tej konstrukcji nad wszystkim co skacze i wąha po ziemskim padole ... W rzeczywistości to całkiem fajny wzmacniacz , ma swój charakter brzmienia - głównie po stronie dostojnego i poważnego oddania klimatu utworu co wynika wprost z jego konstrukcji i części w nim zawartych. Ma fajny ponadczasowy wygląd i wspominając mój z nim kontakt to wspominam go całkiem ciepło 🙂 Nie piszę o nim dobrze głównie przez ciebie bo każdy plus wyłowiłbyś i podniósł do rangi epokowego przełomu ... Jest dość specyficzny ale to nadal Sansui i to Sansui z tych naprawdę ciekawych ! Nie ma co budować wokół niego aury lepszy gorszy bo w kontekście jaki tu podejmujemy czyli zbliżania się do realizmu brzmienia jemu jest po prostu nieco dalej niż innym konstrukcjom i nic tu nie da usilne powtarzanie że go lubisz i chciałbyś żeby inni też lubili ... B2102mos ma potencjał i mało tego - możliwy do podniesienia częściami gdyż to konstrukcja zbieżna nie z B2301 jak chciałbyś bardzo tylko z 907lextra (zapisz sobie żeby Ci nie uciekło ...) B2301 jest oparty na 907i i od B2102 różni się chociażby pojedynczym desymetryzatorem (tak tak w B2102 jest podwójny ...) 4 razy większą filtracją na blokach mocy (wiem wiem - dla Ciebie to żadna różnica ...) no i driverem który w zasadzie jest osobnym wzmacniaczem pełniącym rolę sterownika czyli pre ... no a w B2102mos go nima 🙂 ... pisać dalej o tych różnicach które i tak nie zmienią niczego ????  Aby ci uzmysłowić po co to robię i dlaczego czasem wspominam o schemacie - otóż schemat jest dla mnie wyznacznikiem ale jego rola sprowadza się dla mnie do tego jak został potraktowany w danej konstrukcji i to dla mnie jest ciekawym aspektem technicznym z całym spektrum konsekwencji jakie ze sobą niesie w finalnym efekcie brzmieniowym a dla ciebie to tylko pretekst żeby o tym brzdęknąć na forum ... odpuść se zatem wrzuty tego typu bo tylko z ciebie robią większego wała ... Mówienie o tym że B2102 ma większy bas niż B2103 jest po prostu zwykłym "wydaje mi się" i nic w praktyce oraz teorii (bo strona techniczna tych konstrukcji przeczy tej tezie w całości) tego nie zmieni. To, że ci gra tak a nie inaczej już wszyscy słyszeli - masz słuch jaki masz , upodobania i zapewne wystrój wnętrz taki jak lubisz i chwała ci ale zachowaj to w końcu dla siebie ... Lubisz konwersacje - ok ale bez tej swojej wrodzonej nachalności bo zawsze po tobie pojadę gdyż nie nawidzę takiego wrzucania na siłę swoich racji ... Zaraz mi napiszesz że robię to samo - otóż nie do końca - ja jak już może nie raz wyłowiłeś zmieniam czasem opinię - bo najzwyczajniej w świecie ciągle szukam prawdy  , ciągle odkrywam nowe rzeczy z których sobie sprawy dotąd nie zdawałem ... Wiem jaki potencjał jest w DR wiem co potrafi lextra (tak tak zaraz to wyłowisz ....) i wiem co potrafią inne konstrukcje którym producent nie zdążył rozwinąć skrzydeł ... Moje zabiegi (tak - stać mnie na to by tworzyć ...) to próba popchnięcia tych koncepcji nieco w kierunku jaki czynili to konstruktorzy Sansui - czas pokazał że ma to sens ... ale tobie - czystemu teoretykowi nic do tego ....  

Znów podsyłasz mi argumenty!

Różnice między wzmacniaczami, w tym jak grają, są bardzo duże. To od razu słychać! Wiadomo, że na to wpływają elementy. To mnie nie zaskoczyło. Zaskoczyło mnie co innego. Twierdzenie, że 907Lextra gra bardzo dobrze (co wielokrotnie pisałeś), a jednocześnie, że B-2102MV gra źle (co wielokrotnie pisałeś). Jednocześnie tu i teraz twierdzisz, że są na tym samym schemacie ..... ??? To jakbyście (wraz z fachowcem z branży - @miłosnik vel @jan 😆) twierdzili, że jajo gra lepiej od kury! Porównywanie integr do kocówek jest zabawne i mija się z celem. Końcówki zagrają lepiej! Oczywiście z dobrymi pre. 

B-2102MV ma potencjał? No tak. Zmieniasz poglądy ... 

A teraz "brzdąknę se na forum"! O tym, że nie znasz tego sprzętu do końca i różnic między nim, tego jak gra, świadczy ten fragment: 

"Mówienie o tym że B2102 ma większy bas niż B2103 jest po prostu zwykłym "wydaje mi się" i nic w praktyce oraz teorii (bo strona techniczna tych konstrukcji przeczy tej tezie w całości) tego nie zmieni. To, że ci gra tak a nie inaczej już wszyscy słyszeli ..." 

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo nie znasz B-2102MV i B-2103MV. Bo .... Nie masz sprzętów w torze, które by to uświadomiły. W dole pasma są większe różnice miedzy 2102MV a 2103MV, niż w jego górnej części. Pomijając inne aspekty, jak budowa sceny itd. Ale twierdzę, że nigdy się tego nie dowiesz z takimi kolumnami jakie masz. Także z kolumnami które chcesz mieć nie jesteś w stanie się dowiedzieć. 

Strona techniczna to tylko rozbudowa poszczególnych modeli o elementy wewnętrzne, na które nie mamy wpływu i nie może dowodzić niczego, a szczególnie, co słyszysz na końcu! Na końcu słyszysz dźwięk, na który wpływa każdy element toru.

Masz "wąskie gardło" (głośniki!) i nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić niczego w aspekcie różnic brzmienia tych wzmacniaczy. 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, MarekB napisał:

@Piotr-Piotr Nie wiem dlaczego taka różnica? Ten sam AU-X1111 na All…o jest w cenie 20150,00 zł, a na O…x za 16900,00.

Czyli ta z Holandii (o której wspomniałem) w cenie bardzo atrakcyjnej. Jezeli któryś z forumowiczów byłby zainteresowany ,mogę ją kupić dla niego i przywieżć do Polski . Na początku maja będę w ojczyżnie na urlopie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I następna bardzo ciekawa wpadka to: 

"B2102mos ma potencjał i mało tego - możliwy do podniesienia częściami gdyż to konstrukcja zbieżna nie z B2301 jak chciałbyś bardzo tylko z 907lextra (zapisz sobie żeby Ci nie uciekło ...) B2301 jest oparty na 907i i ..." 

Przypomnij, gdyż nie pamiętam dobrze ale czy nie Ty pisałeś, że 907i to wzmacniacz grający do d... ? 

A .... przecież schematy grają? 

Dalej: 

".... B2301 jest oparty na 907i i od B2102 różni się chociażby pojedynczym desymetryzatorem (tak tak w B2102 jest podwójny ...) 4 razy większą filtracją na blokach mocy (wiem wiem - dla Ciebie to żadna różnica ...) no i driverem który w zasadzie jest osobnym wzmacniaczem pełniącym rolę sterownika czyli pre ... no a w B2102mos go nima". 

I co z tego ma niby wynikać? To, że B-2301 gra lepiej od B-2102MV?

Wielokrotnie to pisałem.

Pisałem również, że dół pasma (którego nigdy nie słyszałeś, bo niby na czym!) mają bardzo podobny i to właśnie potwierdziłeś, że  wzmacniacze końcowe są na tym samym schemacie! Gdyż "driver który w zasadzie jest osobnym wzmacniaczem pełniącym rolę sterownika" to nie jest wzmacniacz końcowy. 

Może się mylę? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się blokada u Moderacji poluzowała ?

😉 A już na chwilę było dobrze … Szkoda .

Czubsi daj sobie spokój . Nie ma sensu . 
Mamy tu przykład wybitnego przypadku na doktoryzację z psychologii . Co napiszesz to potnie na fragmenty i zmanipuluje jak książkowy przedstawiciel sekty podpierający się wygodnymi fragmentami z bardzo grubej księgi … Biblii . 

Kiedyś już pisałem o tym, że dobrze widzianą normą w świecie w przypadku Klubów Pasjonatów czegokolwiek jest pilnowanie porządku, by do Klubu należały osoby pochłonięte tą samą pasją, która łączy grupę w jedno .  

Dlatego konstruktorzy/posiadacze „klonów” nie powinni zaśmiecać dyskusji, gdyż nie należą do Klubu Sansui z definicji. 

Mogą utworzyć Klub podróbek wzorowanych na „…” i tam wykazywać się do woli . 

Odnosząc się do porównań między konkretnymi modelami zwrócę uwagę na dwa ważne aspekty . 

Każdy egzemplarz Sansui gra inaczej.  Nawet w obrębie tego samego modelu. 

Jakość grania w dużej mierze zależy od częstotliwości używania urządzenia pod napięciem . 

Mając dwa lub więcej egzemplarzy tego samego modelu doświadczymy zjawiska degradacji brzmienia proporcjonalnie do długości czasu nieużywania . Chodzi o długie okresy czasu . 
Ten fakt sprawia że możliwości porównywania ze sobą dwóch urządzeń 1:1 gdzie jedno z nich gra kilka razy w tygodniu a drugie stoi miesiąc dwa bez prądu a czasem dłużej jest na starcie kompletnie niemiarodajne . 

Miałem u siebie egzemplarze które na początku nie miały basu ani krztyny.
Z czasem po kilku miesiącach było coraz lepiej a pełnię możliwości osiągały jeszcze później u swoich właścicieli .  
Ma to związek z ilością elementów wzmacniacza i jego budową. 
Dlatego wzmacniacz grany na codzień ma „lepszy” bas niż drugi który stoi nieużywany. Te typy tak mają 😉
Oczywiście po czasie gdy „odpoczywający” zajmie miejsce „pracującego” wszystko wróci do normy . 

Pozdrawiam

Pygar

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinie osób które nie mają doświadczenia oraz warunków ( składniki systemu : zasilanie, źródło, kolumny, okablowanie ) . Wyciągają mylne wnioski, bo patrzą na świat przez brudne okno . 
Trzeba posłuchać wielu wysokich modeli by nauczyć się jak brzmią . Dopiero wtedy słuchacz ma szanse wiedzieć czy dany egzemplarz gra dobrze czy źle, w sensie jest w dobrej kondycji i dobrze ustawiony czy jest „do roboty” a przynajmniej strojenia . 
Wydawanie opinii po odsłuchaniu jednego wzmacniacza bez możliwości odniesienia go do innych jest zwyczajnie mało obiektywna. 

Ten sam wzmacniacz zagra inaczej gdy długo nie grał, inaczej gdy ma suchą pastę termoprzewodzącą, inaczej gdy jest rozstrojony, inaczej gdy luty wymagają naprawy, inaczej gdy przelutuje się go odnowa, inaczej gdy wyczyści się wszystkie selektory, przekaźniki, potencjometry . 

Edytowano przez Pygar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Pygar napisał:

Ten sam wzmacniacz zagra inaczej gdy długo nie grał, inaczej gdy ma suchą pastę termoprzewodzącą, inaczej gdy jest rozstrojony, inaczej gdy luty wymagają naprawy, inaczej gdy przelutuje się go odnowa, inaczej gdy się wyczyści selektory, przekaźniki, potencjometry . 

To brzmi jak zachęta, by lepiej jednak kupować nowy sprzęt. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Kraft napisał:

To brzmi jak zachęta, by lepiej jednak kupować nowy sprzęt. 

Dokładnie... Bo Sansui koszt 8-12 tys plus zrobienie kolejne 2-5 tys jak nie lepiej to już dobrej klasy nowy sprzęt się kupi lub świetny kilkuletni...

Ja od zawsze kupuję sprzęt używany, ale trochę przesada tu już się robi. Masa audiofili nie piszących na forum ma sprzęty nowe warte więcej niż sprzęt połowy osób piszących w tym wątku, ale pewnie są początkujący i g się znają. 

Panowie deko powagi. 

A czekanie kilku miesięcy na pojawienie się basu to już ogólnie albo wmawianie sobie że jest lepiej, albo przyzwyczajenie się. Tranzystor dobrze jak stoi pod prądem, jak jest grany, ale po paru miesiącach skąd nagle bas się poprawi w sprzęcie który już był dawniej grany? Nagle kondensatory odżyją pojemności się po zmieniają ? Jakiś może konkret co się stanie, pasta termo zacznie lepiej przewodzić gdzie jest jak skorupa po zakupie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy sprzęt który zaledwie ociera się o jakość najwyższych modeli Sansui kosztuje dziesiątki tysięcy. To wiedzą Ci którzy słuchali dobrych systemów, gdzie wzmacniacz jest najtańszym elementem. 
Jest duża różnica między nową Corsą, a nowym Mercedesem klasy E. 
Bardzo powszechne zjawisko wśród posiadaczy sprzętu Vintage polega na tym , że wzmacniacz jest najdroższym składnikiem toru i często przerasta jakością pozostałe elementy . Stąd opinie nt. różnych urządzeń, które są bardzo mylące i dalekie od prawdy. 

Gdy powiedziało się A należy powiedzieć B i C a później D itd. . 

W większości  przypadków najbardziej kuleje  część zwana zasilaniem, która odpowiada za największe przyrosty jakości dźwięku. Kolejne źródło problemu to akustyka, okablowanie, źródło, kolumny, akcesoria antywibracyjne. 
Zabawa w dobry dźwięk wysokiej próby to skarbonka bez dna. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...