Skocz do zawartości

Czym konwersja wav->flac i jakie ustawienia?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 197
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

4 godziny temu, michal40 napisał:

ktos poda narzedzie ktorym robi z wav flac i nie slyszy roznic, czy bedziecie tak dalej o ssd pisać?

Czy Tobie chodzi o konwersję plików zapisanych na dysku , czy może ripowanie CD?  Do ripowania CD używam programu Exact Audio Copy.

Różnic (wav >>>flac)  nie słyszę ;)

Nie wiem jak inne softy ale ten jest fajny bo sprawdza poprawność kopii i pobiera metadane z sieci. 

 

A może ktoś zna lepszy soft do ripowania płyt to chętnie sprawdzę. 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, TomekN napisał:

Przyznam, że jestem rozczarowany 🙂
Wszyscy zwolennicy poznawczej wartości odsłuchu nagle się pochowali i jakoś nikt nie pisze, że indywidualne wrażenie odsłuchowe jest ważniejsze niż to, co "na papierze".
Nikt nie pisze "nie czytaj specyfikacji i internetów, tylko zaufaj sobie, zaufaj swojemu słuchowi", dlaczego?

Tomek , ten prowokacyjny wpis jest po prostu słaby. Stać Cię zapewne na więcej , postaraj się , dasz radę. 

Mam na dysku 

https://www.morele.net/dysk-zewnetrzny-toshiba-hdd-canvio-advance-2-tb-niebieski-hdtc920el3aa-5627227/ / jest cichy/

nagrane przez kolegę 2T muzyki między innym w formatach Flack oraz WAV , oczywiście , że zwróciłem uwagę przy odsłuchu na jakość. Nie jestem plikowcem , zdecydowanie bardziej lubię winyl , nie odróżniam plików w w/w formatach . Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje ? Jeżeli autor wątku słyszy to i tak jest od Ciebie lepszy , bo przynajmniej wykazał się jakąś inwencją własną, zamiast bazować na czyiś wrażeniach. A to już jest chwalebne. 

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Jeżeli autor wątku słyszy to i tak jest od Ciebie lepszy , bo przynajmniej wykazał się jakąś inwencją własną, zamiast bazować na czyiś wrażeniach. A to już jest chwalebne. 

Nie jest to ani trochę chwalebne, bo świadczy o elementarnej niewiedzy zarówno o dźwięku w formacie cyfrowym jak i wpływie autosugestii na postrzeganie dźwięku. Nie byłoby to co najwyżej godne potępienia, gdyby wyjaśnienie nie było trudne do znalezienia przy minimalnej inwencji własnej za pomocą wyszukiwarki.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, tomek4446 napisał:

Tomek , ten prowokacyjny wpis [...]

Nie, noje pytanie było zupełnie na serio.
Naprawdę nurtuje mnie gdzie dokładnie leży ta cienka linia pomiędzy tym, co jest "oczywiste", a tym w czym można "mącić". Co wyznacza tę granicę?

 

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Jeżeli autor wątku słyszy to i tak jest od Ciebie lepszy , bo przynajmniej wykazał się jakąś inwencją własną, zamiast bazować na czyiś wrażeniach. A to już jest chwalebne. 

Tymczasem niechcący pokazałeś, na jakie manowce potrafi człowieka sprowadzić przedkładanie empiryzmu i wrażeń nad wiedzę i fakty....

Aż przykro to czytać.





 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, TomekN napisał:

Naprawdę nurtuje mnie gdzie dokładnie leży ta cienka linia pomiędzy tym, co jest "oczywiste", a tym w czym można "mącić". Co wyznacza tę granicę?

Tomek , staram się nie odnosić do wpisów nic nie wnoszących do wątku, ale zrobię wyjątek po raz ostatni. Nie zrozumiemy się i tak naprawdę nie chciałbym żyć w Twoim świecie. Empiryzm jest był i będzie człowiekowi potrzebny , inaczej nadal łazilibyśmy po drzewach , lub w najlepszej opcji żyli w jaskiniach. Empiryzm sprawia , że wyrabiamy sobie własne zdanie , nie jesteśmy bezwolną masą podążającą za jedynymi słusznymi wypracowanymi przez kogoś założeniami. Empiryzm pcha nas do postępu tak w zakresie mikro jak i makro skali. Prosty przykład , od lat jestem na prawie każdej premierze w teatrach , Operze czy Filharmonii w moim mieście , byłem na dziełach gdzie owacje trwały pół godziny na stojąco, i byłem też na takiej miernocie , że reżyserowi nie powierzył bym zrobienia występu w przedszkolu. Owszem , mogłem wcześniej przeczytać recenzję , że sztuka jest do dupy i po po prostu zostać w domu. Ale widzisz , zupełnie inaczej jak się spotykamy ze znajomymi i dzielimy poglądami wygląda opinia własna , niż mówienie , że coś jest dobre, lub złe ,bo ktoś tak napisał. Po za muzyką kocham malarstwo. Znasz zapewne ' Słoneczniki ' Van Gogha , świat je opiewa od lat , widziałem je w National Gallery w Londynie i nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia , choćby w porównaniu z dziełami Rafaela , Caravaggia w Muzeach Watykańskich, czy obrazach Salvadore Dali w Hiszpanii, które miałem okazje zobaczyć. Gdybym nie widział tego obrazu Van Gogha , to albo bym klepał razem ze wszystkimi / no może nie do końca , bo część krytyków sztuki podziela moje zdanie :) / że to arcydzieło , albo nie miał prawa się odezwać , bo zawsze ktoś by mi zadał proste skądinąd pytanie " na czym się opierasz ? " . 

Wracając do plików , autor wątku zadaje pytanie w oparciu o własne wrażenia , i jak to mówią " nie ma głupich pytań , są tylko głupie odpowiedzi ". Ma prawo tak twierdzić , i pytać ,bo są to jego odczucia. Nie wnikając w to , czy jest to możliwe , czy nie , nie podaje Swojego twierdzenia jako dogmat, co tak chętnie Tomek robisz opierając się NIE NA SWOICH DOŚWIADCZENIACH. Forum jest po to by zadawać pytania i oczekiwać odpowiedzi od ludzi z DOŚWIADCZENIEM , a nie osób biegłych w poruszaniu się w wyszukiwarkach . 

7 godzin temu, TomekN napisał:

Tymczasem niechcący pokazałeś, na jakie manowce potrafi człowieka sprowadzić przedkładanie empiryzmu i wrażeń nad wiedzę i fakty....

Aż przykro to czytać.

Jest mi również niezmiernie przykro , że naraziłem Cię na tak traumatyczne doznania , ale polecam cofnąć się do czasów szkolnych i przerobić ponownie naukę czytania ze zrozumieniem. Chyba , że to ja jestem nieuk ,a Ty mi wskażesz w cytowanym przez Ciebie moim zdaniu ,gdzie twierdzę, iż jest różnica między plikami Flack a WAV. O co mi chodziło zawarłem kilka akapitów wyżej ,  to tak dla przypomnienia może Cię to ukierunkuje:) 

@TomekN , @Dzik , przejrzyjcie sobie wątki , wpisy choćby kolegów @MariuszZ , @nowy78 , Ci Panowie zbudowali dwa różne wzmacniacze lampę , tranzystor , nie poprzestali na tym co było w projekcie , udoskonalają je nadal , po co ? Nadal prowadzą eksperymenty w zakresie akustyki , wibracji , przetworników , po co ?

Przecież wszystko jest w necie , wystarczyło by przeczytać co ktoś zrobił , powielić i siedzieć na kanapie oglądając TV w poczuciu , że lepiej być nie może , bo wyszukiwarka tak twierdzi. 

Kończę już , nie chcę wszczynać jakiejś idiotycznej wojenki , przedstawiłem tylko swój pogląd .

 

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Prosty przykład , od lat jestem na prawie każdej premierze w teatrach , Operze czy Filharmonii w moim mieście , byłem na dziełach gdzie owacje trwały pół godziny na stojąco, i byłem też na takiej miernocie , że reżyserowi nie powierzył bym zrobienia występu w przedszkolu. Owszem , mogłem wcześniej przeczytać recenzję , że sztuka jest do dupy i po po prostu zostać w domu.

Tyle że ten przykład to empiryzm kontra empiryzm, bo mówisz o dawaniu pierwszeństwa własnym subiektywnym wrażeniom nad cudze subiektywne wrażenia (w postaci recenzji), co jak najbardziej pochwalam. W przypadku audiofili mówimy o konflikcie empiryzmu z nauką, która te empiryczne, czysto subiektywne wrażenia tłumaczy.

Jaka jest najgorsza rzecz, którą można powiedzieć komuś, u kogo rozwija się psychoza schizofreniczna i komu zaczyna się wydawać, że jacyś ludzie go obserwują, a czarny samochód za oknem stoi już tam zdecydowanie za długo? Najgorsza rzecz, jaką można mu powiedzieć to: "Wiesz co, coś w tym jest, ciekawe spostrzeżenie".

Audiofile są niestety równie destrukcyjni dla tego hobby, jakim jest audio i hi-fi, bo promują patologiczne myślenie oparte na niedoskonałej i zwodniczej metodzie badawczej. W tę pułapkę często wpadają laicy i osoby, które dopiero składają swój pierwszy zestaw, co nie jest trudne, bo marketingowcy bardzo się starają, aby sprzedawać mity o np. niesamowitym wpływie kabli na dźwięk. Widzę takie sytuacje i sam w niej byłem.

Wg mnie obowiązkiem każdego człowieka jest dążenie do prawdy, jaka by ona nie była, a nie szukanie komfortu w iluzjach. Tylko na prawdę mądra osoba potrafi otworzyć umysł na niewygodne dla siebie i bolesne fakty, bo głupiec zawsze się cofnie do tego, co najbardziej mu pasuje.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomek4446 napisał:

Wracając do plików , autor wątku zadaje pytanie w oparciu o własne wrażenia , i jak to mówią " nie ma głupich pytań , są tylko głupie odpowiedzi ". Ma prawo tak twierdzić , i pytać ,bo są to jego odczucia. Nie wnikając w to , czy jest to możliwe , czy nie , nie podaje Swojego twierdzenia jako dogmat, co tak chętnie Tomek robisz opierając się NIE NA SWOICH DOŚWIADCZENIACH. Forum jest po to by zadawać pytania i oczekiwać odpowiedzi od ludzi z DOŚWIADCZENIEM , a nie osób biegłych w poruszaniu się w wyszukiwarkach.

"Ma prawo tak twierdzić [...], nie wnikając w to czy jest to możliwe" --- i to jest właśnie moim zdaniem kwintesencja audiofoolstwa.

"Ma prawo [...] pytać [...] i oczekiwać odpowiedzi od ludzi do DOŚWIADCZENIEM" --- i jaką odpowiedź dostaje od ludzi z 25-letnim doświadczeniem w audio, którzy powinni tu być autorytetami? Że wykazał inicjatywę, że to chwalebne.

Co konkretnie jest chwalebne?
- Że słucha różnicy pomiędzy WAV i FLAC nie wnikając w to, czy to możliwe...?
- Że słyszy różnicę w brzmieniu pomiędzy WAV i FLAC, nadal nie sprawdzając, czy to możliwe...?
- Że pyta na forum, ale nie o to czy w ogóle jest to możliwe, a jakim programem do konwersji zatrzeć tę różnicę...? 🤦‍♂️🤦‍♂️🤦‍♂️

Właśnie do takich patologii prowadzi ślepe przedkładanie wrażeń nad faktami i DOŚWIADCZEŃ nad wiedzę.
Wiedzę aktualnie szeroko dostępną, m.in. za pomocą wyszukiwarek.

Nie twierdzę, że MariuszZ i nowy78 kompletnie zmarnowali swój czas robiąc własne "eksperymenty w zakresie akustyki, wibracji, przetworników".
Ale być może zmarnowali - poklepywani przez inne osoby po plecach za "inicjatywę" i "szukanie własnej drogi".
Ty sam na pewno zmarnowałeś swój czas (i kasę), kupując i testując pierdylion drogich kabli głośnikowych 💁‍♂️

Edytowano przez TomekN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie , moglibyśmy takie dysputy prowadzić jeszcze cholernie długo. Ale to nie ma sensu. Zostańmy przy swoich przekonaniach i będzie dobrze.

7 minut temu, TomekN napisał:

Ty sam na pewno zmarnowałeś swój czas (i kasę), kupując i testując pierdylion drogich kabli głośnikowych

Pozwolisz proszę , że to ja osądzę ,czy ten czas był zmarnowany, czy też nie. To był i jest mój czas. Chyba , że coś przeczytałeś odnośnie zmarnowania mojego prywatnego czasu w necie . Dźwięku kabli nie słyszę , ale ile frajdy mi sprawia zakup nowego , to już moje. Właśnie zamówiłem trzy metry kabla i akcesoria do konfekcji za jakieś 900 zł. Będziesz mógł zasnąć , czy będziesz nadal się o się o mnie martwił ? :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, to oczywiście Twój czas i możesz go spędzać (marnować?) dowolnie.

Jednak poklepując innych po plecach za robienie tego samego (np. słuchanie różnic w brzmieniu pomiędzy wav i flac, czy różnic w brzmieniu pomiędzy DACami D90 i ADI-2 FS) być może sprawiasz, że czas marnują też inni. A jeszcze inni (np. "początkujący" w audio) czytają takie opinie i się na nich wzorują, bo ktoś z 25-letnim doświadczeniem na pewno wie o czym pisze...

Oczywiście każdy jest dysponentem własnego czasu... oraz każdy powinien mieć swój rozum i go używać.
Ale w zderzeniu z trudniejszą tematyką często tak nie jest, dlatego warto propagować prawdę i afirmować fakty.
Propagowanie bzdur prowadzi do takich rzeczy jak homeopatia, stop-nop, strukturyzowanie wody, czy w końcu...... audiofoolstwo 😉
I do pytań jakim programem pogrubić pliki flac do takiego samego brzmienia jak wav 🤷‍♂️

 

Edytowano przez TomekN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, tomek4446 napisał:

Panowie , moglibyśmy takie dysputy prowadzić jeszcze cholernie długo. Ale to nie ma sensu. Zostańmy przy swoich przekonaniach i będzie dobrze.

Ta dyskusja nie tyle by się toczyła, ile kręciła w kółko, bo uważam, że gdzieś tam w środku dobrze wiesz, że wierzysz w to, co daje ci większą frajdę. Gdyby było inaczej, to wykonałbyś ślepe próby i rozwiał swoje wszelkie wątpliwości.

Ten audiofil, którego filmik wkleiłem na poprzedniej stronie i który uważa, że ślepa próba to jak jedzenie z zasłoniętymi oczami i nosem, recenzuje sprzęt audio dla Stereophile. To tak w kontekście przedkładania autorytetu nad prawdę, a nie prawdy nad autorytet…

Nie wierzę absolutnie, że moje czy innych wypowiedzi zbawią świat, zwłaszcza że wg mnie zmierzamy ku gorszemu. Piszę to dla bardzo wąskiej grupy ludzi, dla niszy, czyli do ludzi rozsądnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Dzik napisał:

W tę pułapkę często wpadają laicy i osoby, które dopiero składają swój pierwszy zestaw, co nie jest trudne, bo marketingowcy bardzo się starają, aby sprzedawać mity o np. niesamowitym wpływie kabli na dźwięk.

Dlatego mimo różnych zdań każdy powinien sprawdzić sam. Audio to hobby , czyli taka poważniejsza zabawa , i jak każda zabawa ma uczyć , skłaniać do myślenia oraz ...sprawiać przyjemność. Każdą informację trzeba analizować , a nie brać za wykładnię.  Bazując na referencyjnych danych nie kupiłbyś w życiu ani mojego pre , ani monobloków , nie wspomnę o kolumnach :) 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tomek4446 napisał:

Dlatego mimo różnych zdań każdy powinien sprawdzić sam. 

Nie.

Jeżeli komuś brakuje podstawowej wiedzy w jakiejś dziedzinie, to powinien przede wszystkim działać w oparciu o hierarchię dowodów, a na szczycie tej hierarchii są zawsze udowodnione fakty naukowe. Jeżeli ktoś postanawia wyciągać własne wnioski ignorując fakty, to trudno go nie nazwać głupcem, a kiedy prowokuje do tego samego innych, to jest szkodliwym głupcem.

Być może dobrze bym zrobił nie kupując twojego sprzętu - podobnie jak ty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, tomek4446 napisał:

Bazując na referencyjnych danych nie kupiłbyś w życiu ani mojego pre , ani monobloków , nie wspomnę o kolumnach :) 

A bazując na odsłuchu bym kupił? Czy miałbym jakiś wiarygodny punkt odniesienia...? Na tym błędzie poznawczym niestety opiera się duża część sprzedaży sprzętu audio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziku ja się kompletnie z Tobą nie zgadzam. Nic żadna wiedza naukowa nie jest tak istotna jak doświadczenie w przypadku audio.  Zgadzam się za to że nikt nie powinien wymuszać czy twierdzić że jego prawda jest jedyną. Że te kolumny grają tak i tak i koniec kropka. Rozsądny hobbysta powie że taki zestaw gra tak i tak u niego, że to jego subiektywne odczucia i tyle. 

Ja nigdy nie odmówił bym sobie testów, kupowałem sprzęt na ślepo część mi pasowała, cześć nie i jestem bardzo zadowolony z tego że mogłem tego doświadczyć, a nie widzieć to w tabelkach i wykresach. Sex na żywo też smakuje lepiej niż oglądany w TV czyż nie ;). 

Druga sprawa Dziku powiedz mi na jakiej zasadzie wybrałeś swoje Herbatniki? Ciekawi mnie dlaczego skoro wiesz że basu z nich nie ma czym zaklamujesz już to co jest na nagraniu, charakterystykę sprawdzałeś? Co kierowało tobą przy wyborze? 

1 minutę temu, TomekN napisał:

A bazując na odsłuchu bym kupił? Czy miałbym jakiś wiarygodny punkt odniesienia...? Na tym błędzie poznawczym niestety opiera się duża część sprzedaży sprzętu audio.

Dla jednych punktem odniesienia są idealne wykresy, dla drugich brzmienie na koncercie lub w filharmonii, dla kolejnych niezwykły system który słyszeli u znajomego. 

Tomek chyba nie wierzysz że Twój system w Twoim pomieszczeniu odtwarza utwory wiernie, transparentnie? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Stolarz napisał:

"... even if something sound incredible, better to measure, better to understand...".

To dlaczego kupiłeś SMSLa Q5 Pro? 

Bo w ślepych testach nie odróżnisz od innych? 

Bo ludzki słuch jest za mało czuły żeby zauważyć, że ten wzmacniacz to techniczny gniot? 

Czy dlatego, że gra ten wzmacniacz niesamowicie? 😉

20 minut temu, TomekN napisał:

Propagowanie bzdur prowadzi do takich rzeczy jak homeopatia, stop-nop, strukturyzowanie wody, czy w końcu...... audiofoolstwo 😉

Czytając tą gorącą dyskusję nie znalazłem żadnej wypowiedzi @tomek4446 której można by nadać wagę bzdury i mam wrażenie, że części tutejszej społeczności, gdzieś między wierszami próbujesz przykleić łatkę audiofooli.

Kogo uważasz za audiofoola? Pisz wprost to unikniemy nieporozumień. Pisząc ogólnie o bzdurach wzbudzasz emocje wielu co może popsuć dobre relacje na forum. Precyzując dajesz szansę na konkretne odpowiedzi i bardziej merytoryczny przebieg dyskusji.

Jeżeli bolą Cię flaki to może wywołaj autora i z nim wyjaśnij konkrety, a nie przy okazji o innych bzdurach, bo nawet nie wiadomo do czego się odnieść. Do postaw i filozofii życiowej? 

7 minut temu, Dzik napisał:

Jeżeli ktoś postanawia wyciągać własne wnioski ignorując fakty, to trudno go nie nazwać głupcem, a kiedy prowokuje do tego samego innych, to jest szkodliwym głupcem.

Czasami jest tak, że faktem jest to co słyszymy i wtedy co? Głupcami są Ci co nie słyszą? Chyba się zapędziłeś 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Sanwing napisał:

Tomek chyba nie wierzysz że Twój system w Twoim pomieszczeniu odtwarza utwory wiernie, transparentnie? 

A czym jest ta mityczna transparentność, wierność i jak ją zmierzyć? Co jest punktem odniesienia do tej transparentności? Skąd posiadacz sprzętu X, Y + Z wie, że jego sprzęt oddaje wiernie to co sobie twórca/inżynier dźwięku etc. danej muzyki wymyślił podczas nagrywania/poprawiania?
Każdy ustawia swój sprzęt tak żeby jemu brzmiał jak najlepiej w jego warunkach akustycznych (inna sprawa ilu kończy na złapaniu królik a ilu nie chce go w ogóle złapać albo już mają tak jak kobiety, co pół roku muszą coś w mieszkaniu zmienić). Prawda? Ile z tych osób ma brzmienie dokładnie takie jak twórca/inżynier dźwięku etc. sobie wymyślił?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Sanwing napisał:

Nic żadna wiedza naukowa nie jest tak istotna jak doświadczenie w przypadku audio.  Zgadzam się za to że nikt nie powinien wymuszać czy twierdzić że jego prawda jest jedyną.

Oczywiście, że wielu kwestiach prawda jest jedna, jedyna.
Na przykład w tym wątku jedyna prawda jest taka, że plik wav i jego bezstratnie skompresowana postać flac zawsze będą brzmieć tak samo.
I odpowiedzialni ludzie powinni tę prawdę podkreślać ("wymuszać"?), a nie chwalić eksperymentowanie, doświadczanie brzmienia i mącić w głowie kolejnej osobie.
Tomek już zademonstrował w tym wątku, jak bezużyteczne jest doświadczenie w przypadku ignorowania nauki i wiedzy.

Edytowano przez TomekN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Stolarz napisał:

A czym jest ta mityczna transparentność, wierność i jak ją zmierzyć? Co jest punktem odniesienia do tej transparentności? Skąd posiadacz sprzętu X, Y + Z wie, że jego sprzęt oddaje wiernie to co sobie twórca/inżynier dźwięku etc. danej muzyki wymyślił podczas nagrywania/poprawiania?
Każdy ustawia swój sprzęt tak żeby jemu brzmiał jak najlepiej w jego warunkach akustycznych (inna sprawa ilu kończy na złapaniu królik a ilu nie chce go w ogóle złapać albo już mają tak jak kobiety, co pół roku muszą coś w mieszkaniu zmienić). Prawda? Ile z tych osób ma brzmienie dokładnie takie jak twórca/inżynier dźwięku etc. sobie wymyślił?

Ale czemu do mnie to piszesz? To chłopaki mają parcie na transparentność i tabelkowe granie nie ja :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Sanwing napisał:

Nic żadna wiedza naukowa nie jest tak istotna jak doświadczenie w przypadku audio.  Zgadzam się za to że nikt nie powinien wymuszać czy twierdzić że jego prawda jest jedyną.

Czyli jak mi znajomy elektryk/elektronik powie, że kable zasilające nie mogą mieć wpływu na brzmienie i tak samo jest z kablami głośnikowymi to mam mu powiedzieć, że nie może wymuszać i twierdzić, że jego prawda jest jedyna? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Sanwing napisał:

Dziku ja się kompletnie z Tobą nie zgadzam. Nic żadna wiedza naukowa nie jest tak istotna jak doświadczenie w przypadku audio. 

Jest to oczywista bzdura biorąc pod uwagę takie zjawiska jak błąd konfirmacji. Żaden profesjonalista nie dokonuje porównań harwdware'u czy software'u audio wyłącznie ze słuchu. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że każdy powinien wypróbować upuszczanie krwi jako metodę leczenia chorób - tak dla pewności, bo być może nauka coś pokręciła. Być może niektórym wkrótce po upuszczeniu krwi by się nawet poprawiło.

Zakup przeze mnie wspomnianych przez ciebie głośników to zawiła historia, nieistotna dla tej dyskusji. Powiem tylko, że używam ich z subłuperem.

10 minut temu, MariuszZ napisał:

 Czasami jest tak, że faktem jest to co słyszymy i wtedy co? Głupcami są Ci co nie słyszą? Chyba się zapędziłeś 😉

Często jest tak, że to, co słyszymy jest podbarwione przez podświadomość. Jest to powszechnie znane zjawisko.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...